- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (161 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (706 opinii)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (86 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (49 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (49 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Kicham na wasze łąki kwietne
Według urzędników mają cieszyć oczy, ale ja przez nie płaczę. Moda na łąki kwietne w Trójmieście sprawiła, że alergia nie daje mi żyć również w mieście. Może jednak warto byłoby trawę trochę mocniej przycinać? - zastanawia się pan Jerzy, który napisał w tej sprawie list do naszej redakcji.
Oto jego spostrzeżenia:
W tym roku pyłki dały mi w kość naprawdę mocno. Nagły skok temperatury w ostatnich tygodniach sprawił, że pyłki z traw, drzew i kwiatów wręcz "wybuchły".
Charakterystyczny biały puch można było zauważyć, jak osadzał się na karoseriach samochodów czy opadał na chodniki.
Co mają z tym wspólnego łąki kwietne? Moda na niekoszone trawniki niestety często popada w skrajność.
Dokucza ci alergia? Lekarze alergolodzy w Trójmieście
"Łąka kwietna" usprawiedliwieniem dla zaniedbanych zieleńców?
O ile faktycznie kolorowe skwery z nieco wyższą trawą są estetyczne, ładne i do przeżycia, to jednak zarośnięte chaszczami pobocza i podwórka z miejską zielenią, pozostawione nietknięte albo lekko podkoszone (bez wyrzutów sumienia, bo to w końcu łąka kwietna!) okazały się prawdziwą, alergiczną bombą.
Uświadomiła mi to pani doktor, do której wybrałem się zdziwiony, że w tym roku zwykłe leki z apteki (takie bez recepty) na moją alergię nie działają.
Dostałem silne środki na alergię, skierowanie na (długotrwałe) odczulanie i radę, by skosić trawnik pod domem.
Ten w mojej okolicy jeszcze kilka lat temu regularnie kosiły służby miejskie. Teraz pod oknem mam trawiastą, mało estetyczną dżunglę.
Trudno jest cieszyć się z zieleni, która nie dość, że nie wygląda, to jeszcze sprawia, że płaczę, nie tylko ze względów estetycznych.
Jak tam koszenie traw na mieście? (41 opinii)
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (554) ponad 20 zablokowanych
-
2022-07-10 12:10
Niedouczonym ekologom przypomnę, że w naturalnym środowisku nazywane przez was łąki kwietne są naturalnie przycinane przez roślinożerne zwierzęta. W mieście nie ma tych zwierząt, więc człowiek musi o to zadbać.
- 9 3
-
2022-07-10 12:42
Jak olac swoje obowiazki?
Wmówić ludziom że dla ich dobra przestajemy dbać o zieleń w mieście. Lekarze przestają leczyć z publicznych pieniędzy a spółki miejskie mają wywalone na swoich podatników i wmówili im ze dla ich dobra rosną chaszcze w mieście. Najlepsze że jest stado baranów którzy z wscieklizna popierają takie dzialania
- 4 3
-
2022-07-10 12:45
Też mam wybitnie silną alergię. Noszę szczelną maskę FFP3, zamiast narzekać. Trzeba nauczyć się żyć z pyłkami.
- 4 2
-
2022-07-10 12:46
Dodam też, że brak regularnego przycinania powoduje też wzrost niebezpieczeństwa dla kierowców, pieszych, czy rowerzystów, gdy chcą włączyć się do ruchu, a mają zasłonięty widok przez łąki kwietne, albo może bardziej precyzyjnie, przerośnięte trawy i odrosty gałęzi u podstawy pni drzew- vide Żabianka i próba wyjazdu z osiedlowych uliczek na ulicę Gospody.
- 4 2
-
2022-07-10 12:56
Łąki kwietne
Czyli jak ładnie nazwać zaniedbany trawnik.
- 4 5
-
2022-07-10 13:15
Przeczytałem
większość opinii. Wniosek nasuwa się jeden. wincej betonu !!!
- 3 3
-
2022-07-10 13:28
Gdyby natura potrzebowała, to by sama kosiła trawę.
- 5 3
-
2022-07-10 13:36
Też jestem alergikiem.
Ten artykuł to kompletna bzdura.
Po pierwsze. W tym roku faktycznie dużo osób miało mocniejsze objawy, ale nie z powodu łąk kwietnych, których ilość w mieście jest promilem w stosunku do otaczających terenów. Problem wynika z chłodnej wiosny i kwitnienia wielu roślin w jednym momencie gdy zrobiło się ciepło.
Po drugie, biały puch który widzimy jest nieszkodliwy dla alergików. Problem stanowią te pyłki, które dostają się do dróg oddechowych i oczu, a taki kłak to raczej tam nie wpada.
O estetyce się nie wypowiadam bo to już inny temat- 5 0
-
2022-07-10 13:51
Jestem uczulony na pyłki brzozy. (1)
Ale nie oczekuję tego, że szpaler brzóz za moim oknem zostanie ścięty. Podobnie jak autor tego tekstu zapisałem się na kurację odczulającą.
- 4 2
-
2022-07-10 17:28
Ale wtedy miasto powinno ci zrefundować leki
- 0 0
-
2022-07-10 14:09
Pozwolicie na to ...
...a zimą przestaną odśnieżać
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.