• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy powstanie marina w Sopocie?

Jowita Kiwnik
3 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Koncepcja mariny przy molo w Sopocie była gotowa już kilka lat temu Koncepcja mariny przy molo w Sopocie była gotowa już kilka lat temu

Przystań jachtowa na ponad 100 jednostek, zmodernizowana głowica molo, wyremontowana ostroga, nowe falochrony i budynek bosmanatu, restauracja z tarasem widokowym - tak, najpóźniej w 2011 r., ma wyglądać nowa marina przy molo w Sopocie. Pod warunkiem że miasto zdobędzie środki z Unii Europejskiej



Sopot o dofinansowanie unijne walczy od kilku lat. - Pierwszy wniosek złożyliśmy w 2004 r., razem z wnioskiem o dotację na budowę hali widowiskowo-sportowej - mówi Michał Banacki z sopockiego magistratu. - Wtedy zdobyliśmy fundusze na halę, choć projekt budowy mariny też został pozytywnie oceniony. Drugą aplikację złożyliśmy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Dokładnie w sylwestra otrzymaliśmy informację, że przeszedł już ocenę formalną. Ostateczna decyzja powinna zapaść w marcu.

Całkowity koszt mariny to ok. 81 mln zł. Sopot walczy o 30 mln zł z UE, czyli 45 proc. kosztów inwestycji. Resztę pokryje miasto, środki na ten cel zostały już zabezpieczone w budżecie. W ciągu najbliższych lat w Sopocie powstać ma nowoczesna marina z kompleksem sanitarno-usługowym, obsługującym żeglarzy.

- Przystań jachtowa ogrodzona będzie wyremontowaną ostrogą i głowicą mola, a od strony wschodniej i południowej dwoma betonowymi falochronami - mówi Banacki. - Dzięki temu Sopot nie tylko zyska marinę z prawdziwego zdarzenia, ale i osłonę dla drewnianego mola, co pozwoli zmniejszyć częstotliwość jego remontów.

W marinie będzie mogło zacumować ponad 100 jachtów turystycznych o długości 10-14 m. Dodatkowo na wyremontowanej głowicy mola stanie budynek, w którym mieścić się będzie bosmanat, zaplecze sanitarne dla żeglarzy, a także restauracja z tarasem widokowym. Żeglarze będą mieli możliwość korzystania z energii elektrycznej i dostęp do internetu. Ze względu na to, że sopocki kurort ma charakter uzdrowiska, nie będzie tu można jachtu zatankować ani remontować.

Władze Sopotu już dziś mają nadzieję, że marina jachtowa przyda się także podczas Euro 2012. - Znajdzie się tu przynajmniej 100 nowych miejsc noclegowych - mówi Banacki.

Choć nie wiadomo, czy sopocki projekt otrzyma fundusze unijne, miasto ogłosiło już przetarg na inżyniera kontraktu. - Ta osoba z ramienia inwestora, czyli miasta, nadzorować będzie generalnego wykonawcę - tłumaczy Banacki. - Pomoże także w przetargu, podczas którego ów wykonawca zostanie wyłoniony. Dotychczas wpłynęło kilka ofert na to stanowisko.

Harmonogram, czyli inwestycja krok po kroku
W marcu 2009 r. ma zapaść decyzja o przyznaniu środków unijnych na budowę przystani jachtowej przy molo w Sopocie. W tym samym miesiącu ogłoszony zostanie przetarg na generalnego wykonawcę inwestycji. Te formalności - jak optymistycznie zakładają władze kurortu - powinny potrwać nie dłużej niż trzy miesiące. Zgodnie z planem, prace przygotowawcze powinny rozpocząć się już w czerwcu 2009. Budowa ma ruszyć w sezonie wakacyjnym. Większość prac będzie prowadzona z morza, więc molo pozostanie otwarte dla odwiedzających. Marina ma zostać oddana do użytku pod koniec 2010 r. lub najpóźniej na wiosnę 2011.
104 Tyle jachtów będzie mogło zacumować w nowej marinie w Sopocie.


Marina to dla nas kluczowa inwestycja

Jowita Kiwnik: Zgodnie z planem marina w Sopocie ma powstać w ciągu dwóch najbliższych lat. Znamy już harmonogram inwestycji, wiemy, jak będzie wyglądało nowe molo, rozpatrujemy jego przydatność z perspektywy Euro 2012... Są to ambitne, ale bardzo optymistyczne założenia. Bo co będzie, jeśli Unia nie da pieniędzy?

Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu: Nie dopuszczamy nawet do siebie takiej myśli. Nasz projekt jest bardzo dobry, choć oczywiście trzeba rozważać różne warianty. Konkurs zostanie rozstrzygnięty w marcu. Jeśli się okaże, że jednak nie otrzymaliśmy środków unijnych na tę inwestycję, skonsultujemy dalsze kroki z radą miasta. Jeszcze raz, wspólnie z radnymi, przeanalizujemy budżet. Będziemy się też starać pozyskać inne źródła finansowania.

Kto może zechcieć sfinansować sopockie molo?
- Molo odgrywa dużą rolę nie tylko w skali Trójmiasta czy regionu, ale jest też unikalne w skali kraju. Biorąc to pod uwagę oraz wiedząc, jak niska jest podaż miejsc dla jachtów, sądzę, że uda się pozyskać dofinansowanie. Możemy walczyć m.in. o środki z budżetu państwa, ale to ostateczność, bo projekt mariny zasługuje na wsparcie ze środków unijnych, idealnie wpisuje się w politykę Unii Europejskiej.

Czy należy liczyć się z tym, że budowa mariny rozpocznie się w innym terminie niż planowany?
- Nie chcielibyśmy, żeby harmonogram uległ zmianie. Wtedy stracilibyśmy kolejny rok. Większość robót będzie prowadzona od strony morza, do tego są potrzebne odpowiednie warunki pogodowe. Marina to dla nas jedna z najważniejszych inwestycji, dzięki niej drewniane molo zostanie zabezpieczone na wiele lat, a miasto zyska nową atrakcyjną funkcję i kolejny gospodarczy impuls. Dlatego zrobimy wszystko, żeby budowa mogła ruszyć już w tym roku.
Gazeta WyborczaJowita Kiwnik

Miejsca

Opinie (89) 10 zablokowanych

  • kaktus mi wyrosnie jak tam wyrosnie Marina!!

    Karnoski nawet niepotrafi kupic zegarków orginalnych na nagrody tylko chińskie podruby!!Sledztwo zostało imozone bo dystrybutor zle złozył wniosek osciganie oszustów z Tajemniczego sklepu z Gdańska!!

    • 0 0

  • TAK!!!! (1)

    super! jestem za, bo rzeczywiście wszystkie porty są przepełnione. a Sopot zyska na tym bardzo dużo :) więcej takich inwestycji!

    • 1 0

    • a Ci wszyscy malkontenci niech siedzą najlepiej w domu jak im się nic nie podoba! najlepiej, żeby nic nie budować, bo PO CO! prawda?:/

      • 0 0

  • Gratuluję Sopotowi

    Mimo że nie jestem mieszkańcem Sopotu, a moje serce bije mocno dla Gdyni, to gratuluje Sopotowi takiej inwestycji. Miło się ogląda zmiany następujące w Sopocie, chociaż są one niestety skoncentrowane jedynie na monciak i molo.

    Po pierwsze nie zgadzam się jakoby, nie było zainteresowania taką mariną, wydaje mi się wręcz że będzie ona pękała w szwach (od jakiegoś czasu mówi się również o powiększeniu miejsc dla jachtów w Gdyni i Gdańsku).
    Po drugie na tym projekcie, marina prezentuje się bardzo ładnie, więc wpłynęłaby ona na atrakcyjność Sopotu.
    Po trzecie, falochron jest bardzo potrzebny. Molo praktycznie co sezon niszczeje.

    Poza tym zacznijmy Gdynię Sopot i Gdańsk traktować jako jedność. Sukces Sopotu niech będzie sukcesem całego Trójmiasta.

    • 1 0

  • Sopot będzie miał sztuczną wyspę, przystań jachtowa na ponad 100 jednostek, zmodernizowana głowica molo, wyremontowana ostroga, (1)

    nowe falochrony i budynek bosmanatu , jeszcze jedną knajpe na wodzie. Orłowo w ubiegłym roku wybudowało nowe molo, czas go wydłużyć i wybudować z jednej strony ostrogę i małą przystań jachtową, a z drugiej stanowisko dla tramwajów wodnych i innych mniejszych jednostek.
    Wtedy może ew.środki finansowe po sprzedanym Maximi pozwolą na wkład własny do aplikacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.

    Co prawda prezyd.Adamowicz w swoim pakiecie wyborczym, nawet przedstawił kształt rozbudowanego mola na Zaspie, ale jak wiemy w Gdańsku są to zawsze tylko obiecanki, których nie należy brać poważnie.

    • 0 0

    • A ja się nie zgadzam

      bo będę miała brudną plaże przy molo, gdzie się zawsze pięknie opalam. Do tego w tym miejscu mam największe branie;)

      • 0 0

  • Budowac jak najszybciej! (2)

    najlepiej zamiast tej baltic areny, bo to akurat nikomu niepotrzebna zabawka na jeden mecz.
    Marina powinna byc juz wiele lat temu.

    • 1 0

    • Zabrać pieniądze na BA i przekazać na molo i rozbudowe (1)

      • 0 0

      • Tobie zabrać ostatnie gacie

        sprzedać i dać na marinę

        • 0 0

  • KARNOŚ, JAK UDA CI SIĘ PRZEPROWADZIĆ TEN PROJEKT, TO MOŻE WYBACZĘ CI TO MIESZKANIE... ALE NIE OBIECUJE, PIERW ZBUDUJ TĄ MARINĘ.

    • 0 0

  • Drodzy Sopocianie (3)

    Marina na 104 jachty to 104 ekipy tych jachtów (w 75% zagraniczni goście) na terenie Sopotu wydający swoje pieniądze na jedzenie, zabawe, pamiątki, hotele i inne przyjemności
    Niech każdy z nic przez tydzień pobytu zostawi z 1000 euro (to moim zdaniem minimum na tydzień życia w centrum sopotu) to daje nam 100 tyś. euro na tydzień czyli jakieś 430 tyś euro na miesiąc dodatkowych pieniędzy które trafią do lokalnego biznesu. Chyba warto przeboleć te 200-300 osób na dobe więcej na molo (tym bardziej, że przy kilku tysiącach odwiedzających są to wartości znikome) i pomysleć ile dobrego przyniesie to dla miasta. Gdynia ma nowoczesną marinę i już myslimy o rozbudowie jej bo to dla miasta tylko i wyłącznie dobra rzecz. Pozdrawiam

    • 0 0

    • 4000 plnów (2)

      na tydzień czasu?? o*ipiałeś??

      • 0 0

      • Niee... (1)

        Hotel, cumowanie przy Marinie, restauracje inne bzdety. Lużno 4 klocki w tydzien, szczególnie dla zagranicznych gości. W którym wymiarze funkcjonujesz ??

        • 0 0

        • racja

          4tys pln an tydzien w sopocie z hotelem, marina itd to mimimum..

          • 0 0

  • Sopot nic nie potrafi dprowadzić do końca (1)

    Kiedy nam Karnowski obiecał rozebranie z plaży Cacacabany nawet PiS się pod tym podpisywał, i co mamy?

    Sopotem po prostu rządzą ludzie nieodpowiedzialni:((

    • 0 0

    • No jak

      doprowadził, że gdańska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie fałszywych zegarków sprezentowanych przez władze Sopotu, w czerwcu zeszłego roku, młodym koszykarzom Prokomu Trefla Sopot.

      • 0 0

  • za 100 lat

    albo jak Unia sypnie kaską

    • 0 0

  • rany julke!!!

    Ta cała afera sopocka, to sprytnie pomyslana kampania wyborcza Sławusia, który przerznal ostatnie wybory. Nie ważne co sie mowi, wazne ze sie mowi, zwlaszcza ze S.J. wystepuje tu w roli sprawiedliwego wsrod narodow swiata. Jesli chcecie miec sopockiego Jacusia Kurskiego, to...
    Ja proponuje uzyc S.J. jako filaru pod budowe sopockiej mariny i kafarem go na wsze czasy utrwalic.
    Interesuje mnie czy projekt byl konsultowany z zeglarskim srodowiskiem np w kwestii wejscia do mariny. A dobry obyczaj projektanta tego typu obiektow nakazuje umieszczenie róży wiatrow na rysunku w celu identyfikacji polozenia obiektu. Bowiem cos mi sie wydaje, ze zacumowane jednostki stać powinny dziobani do kierunku falowania nie zas burta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane