- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Jest program, który ma ograniczyć smród z wysypiska
Michał Dzioba, prezes ZU, o tym, kiedy można się spodziewać efektów programu:
- Mamy receptę na rozwiązanie problemu z fetorem - deklarują władze Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku i przedstawiają program, który ma sprawić, że z Szadółek będzie śmierdzieć mniej. Pierwsze efekty mają być odczuwalne jesienią, ale czy rzeczywiście będą, czas pokaże, bo obietnic w tym temacie było już sporo.
- Zdajemy sobie sprawę, że temat uciążliwości zapachowych jest "gorący" i ważny. Zarówno dla nas, bo chcemy działać z jak najmniejszym wpływem na otoczenie, jak i dla mieszkańców, którzy tego wpływu nie chcą czuć - mówi Michał Dzioba, prezes ZU. - Dlatego przygotowaliśmy program REDU. Ten program to nie jest kolejna spektakularna inwestycja czy pojedyncze działanie, ale praca od podstaw. To proces i szereg konsekwentnych działań, które mają zmniejszyć uciążliwości zapachowe i ograniczyć obszar ich oddziaływania.
Ok. 2 mln zł na program do końca tego roku
Na działania w ramach programu do końca tego roku przeznaczono ok. 2 mln zł.
Program REDU ma trzy obszary:
- techniczny - obejmuje hermetyczność obiektów, efektywność technologiczną, zmniejszenie ryzyk technologicznych (jego etapy to: usprawnienie systemu odgazowania, modernizacja gospodarki wodno-ściekowej, wymiana wsadu biofiltra kompostowni tunelowej, zamknięcie jednej z kwater składowania odpadów)
- organizacyjny - dotyczy zwiększenia efektywności pracy i zmniejszenia uciążliwości zapachowych (jego etapy to: zmiana struktury organizacyjnej, zatrudnienie pracowników odpowiedzialnych za optymalizację działań antyodorowych, przeprowadzenie badań powietrza, prace nad aplikacją zbierającą dane o uciążliwościach od mieszkańców)
- społeczny - zakłada współpracę z mieszkańcami w zakresie zmniejszania ilości odpadów i lepszej segregacji śmieci (jego etapy to: akcje edukacyjne nt. segregacji śmieci, konkursy dla szkół i mieszkańców, akcje informacyjne - jak zmniejszyć ilość produkowanych odpadów)
Jak poinformowano na konferencji prasowej, w ZU została już zatrudniona osoba do monitoringu powietrza. Zbiera ona dane nt. wyczuwalności zapachów, a w efekcie zakład może dostosowywać czas prowadzonych na swoim terenie prac do np. zmieniających się warunków atmosferycznych. Wskazano też miejsca na terenie wysypiska, które są najbardziej problematyczne, jeśli chodzi o zapachy.
Czytaj też:
Naukowcy zbadali odory z Szadółek
Program REDU jest skupiony głównie na tych elementach instalacji:
Będzie mniej śmieci, to będzie mniej śmierdzieć...
Jak kilkukrotnie podkreślały władze ZU, problemu nie uda się ograniczyć bez udziału mieszkańców.
- Ilość odpadów, także bio, czyli tych kuchennych, najbardziej uciążliwych zapachowo, stale rośnie, a nasze instalacje mają określoną wydajność. Ważnym czynnikiem, który może przyspieszyć osiągnięcie celu programu, jest spadek liczby odpadów, które do nas trafiają, i ich lepsza segregacja. Mówiąc obrazowo: mamy tu do czynienia z instalacjami, w których pracują żywe organizmy. Jeśli człowiek zje coś nie do końca dobrego, to też ma problemy. Tak samo jest z jakością odpadów - ona ma wpływ na działanie instalacji. Dlatego będziemy uświadamiać mieszkańców, że to, jak np. będą organizować zakupy, jak będą segregować odpady i w jakiej masie je produkować, wpływa na to, jak działamy. Oczywiście odpowiedzialność jest nasza, ale to wszystko musi bazować na współpracy z mieszkańcami - podkreślił Dzioba.
Tylko kiedy i czy w ogóle?
Obietnic, że z Szadółek będzie mniej śmierdzieć, i wdrażanych działań, by tak się stało, było w ostatnich latach wiele. Problem miała rozwiązać m.in. nowoczesna kompostownia na odpady bio za 48 mln zł , ale szybko okazało się, że jest za mała. ZU do dziś część śmieci bio musi z tego powodu oddawać do innych zakładów.
Czytaj też:
Dlaczego śmierdzi z wysypiska i kiedy przestanie?
Zapytaliśmy więc prezesa, czy może złożyć deklarację, kiedy efekty programu REDU będą rzeczywiście odczuwalne i czy daje gwarancję, że te efekty rzeczywiście będą.
- Jesienią wszyscy powinniśmy odczuć pierwsze efekty podjętych działań. Wtedy ma być już m.in. lepsza efektywność systemu odgazowania - odpowiedział prezes Dzioba.
"Poprawa sytuacji to proces"
- Chcemy dokonać usprawnień w systemie odgazowania, zmodernizować gospodarkę wodno-ściekową. Wymieniamy biofiltr w kompostowni tunelowej, nie czekając, aż będzie taka konieczność, tylko wcześniej - profilaktycznie. Chcemy jak najbardziej efektywnie prowadzić proces technologiczny, żeby zapobiegać uciążliwościom zapachowym, a nie potem z nim walczyć. Pracujemy nad długofalowym programem badania powietrza, żeby dobrze zmierzyć nasze oddziaływanie na otoczenie, zmodernizujemy sortownię - wymieniał Grzegorz Orzeszko, wiceprezes ZU ds. technicznych. - Poprawa będzie widoczna krok po kroku, bo to proces.
Dodał, że działaniem wspierającym jest budowa spalarni, do której docelowo trafiać będzie 50 proc. uciążliwych zapachowo odpadów.
Miejsca
Opinie (331) 9 zablokowanych
-
2022-03-30 12:48
Postawic obok
Fabryke perfum !
- 1 0
-
2022-03-30 12:48
Program?
Żeby znowu nie chodziło o zabiegi PR lecz o realne działania.
- 2 0
-
2022-03-30 12:49
śmierdzi
Wystarczy zmienić władze Gdańska , zastąpić osobami kompetentnymi , dbającymi o Gdańsk i będzie po smrodzie.
- 1 0
-
2022-03-30 12:51
Rozpylać
Perfumy podejrzewam że może beczka dziennie by starczyło
- 0 0
-
2022-03-30 13:02
Kiedy wygonia Dulczyce z Gdanska ,, smrod zginie.
Proste
- 0 1
-
2022-03-30 13:32
Raz na tydzień koszenie trawy to mało, kosić codziennie.
Wtedy będzie mniej bio śmierdzących odpadów. No i najważniejsze. Przesunać śmietnisko na jakaś jeszcze wyższą usypaną gorę. Wtedy bedzie jeszcze lepiej i dalej wiaterek rozsiewał fetor. W Tatry przenieście, bo niziny przy Rafinerii to zbyt neutralny i zbyt mało zasiedlony teren.
- 0 0
-
2022-03-30 13:40
Kupili tanio działki i udają zdziwionych.
Najlepsi są ludzie którzy kupili świadomie tanio działki przy wysypisku śmieci które istnieje tam od wielu lat. Wybudowali tam swoje luksusowe wille i teraz nagle udają zdziwionych i oburzonych że im śmierdzi.
- 1 4
-
2022-03-30 13:40
Akurat...pokupowali Janusze apartamenty w Szadolkach Zdrój i im smierdzi. I będzie smierdziec bo jest coraz więcej śmieci. Mam gdzieś segregacje i 6 koszy w domu kiedy coraz więcej za nie płacę
- 2 2
-
2022-03-30 15:28
Kolejny projekt, kolejne miliony a śmiedzieć i tak będzie.
- 1 0
-
2022-03-30 19:58
Śmieci są po to żeby śmierdziały
Jak szmata jest od tego żeby była brudna
Mawiał Janusz Gajos- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.