- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (306 opinii)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (198 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (124 opinie)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (881 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (163 opinie)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
Nie tak łatwo pozbyć się szpetnych kiosków, ale się udaje
Kiedyś kioski były niezmiennym elementem krajobrazu. Z biegiem lat i zmieniających się nawyków zakupowych, zaczęły jednak tracić na znaczeniu. Wielu właścicieli porzuciło swoje punkty sprzedaży, pozostawiając je na pastwę losu. Dziś "kioski widmo" straszą na ulicach. Pozbycie się ich z przestrzeni miejskiej, o co apelują mieszkańcy, nie jest jednak takie proste. Gdański magistrat zapewnia jednak, że robi, co może, "działając w majestacie prawa".
- Kioski widmo szpecą ulice
- Mieszkańcy się skarżą, radni składają interpelacje
- Radne domagają się konkretów
- Miasto tłumaczy, że nie tak łatwo usunąć kiosk
- Kolejne szpetne kioski znikają z ulic
Spadające zainteresowanie klientów sprawiło, że biznes przestał się opłacać. Ich właściciele zaczęli je więc porzucać.
Kioski widmo szpecą ulice
Temat porzuconych, niszczejących kiosków, nieustannie podejmują mieszkańcy, a także radni, działający w ich imieniu. Zgłoszenia oraz prośby o interwencję pojawiają się też systematycznie w naszym raporcie, za co bardzo dziękujemy.
Śmierdzący kiosk na 3 Maja (27 opinii)
- Miasto Gdańsk nie radzi sobie z opuszczonymi kioskami - pisze z kolei w e-mailu do naszej redakcji czytelnik. - Szpetne budki są zaniedbane i czasem mieszkają w nich bezdomni. Często zdarza się, że w kioskach odbywa się nielegalny hazard. Tak jest w budce na przystanku "Opera Bałtycka".
Lubisz gry hazardowe? Tu zrobisz to legalnie
Mieszkańcy się skarżą, radni składają interpelacje
O działania miasta w kwestii kiosku przy Operze Bałtyckiej, na który skarżył się w raporcie nasz czytelnik, zapytał radny Przemysław Majewski, w interpelacji złożonej pod koniec maja br.
Wiceprezydent Piotr Kryszewski odpowiedział wówczas, że zarówno przedmiotowy kiosk, jak i inne obiekty handlowe umieszczone w pasach drogowych dróg publicznych, są na bieżąco kontrolowane przez pracowników Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Podkreślił jednak, że choć kiosk stoi na terenie należącym do miasta, zarządca drogi, czyli GZDiZ, nie może sobie do niego tak po prostu wejść bez zgody właściciela, bo sam obiekt stanowi własność prywatną.
- Wobec podmiotu, który zajmuje pas drogowy bez wymaganego zezwolenia zarządcy drogi, prowadzone jest obecnie postępowanie mające na celu wymierzenie kary pieniężnej za powyższe zajęcie - wyjaśnia Piotr Kryszewski. - Ze względu na to, że kiosk stanowi własność prywatną, urzędnicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni nie wejdą do niego celem kontroli. Obecnie obowiązujące przepisy nie zezwalają na dokonywanie takich czynności przez zarządcę drogi.
Teren przy stacji SKM, z kioskiem widmo, straszy przechodniów
Wiceprezydent podkreślił też, że podejrzenie prowadzenia nielegalnego hazardu zostało zgłoszone do Krajowej Administracji Skarbowej już 13 listopada 2023 roku. Zapewnił też, że wszystkie podejrzenia prowadzenia nielegalnego hazardu w obiektach handlowych umieszczonych w pasach drogowych dróg publicznych są na bieżąco zgłaszane odpowiednim organom skarbowym.
Odpowiedź na interpelację radnego Przemysława Majewskiego w sprawie kiosku przy Operze Bałtyckiej - PDF
Radne domagają się konkretów
Interpelacje w sprawie opuszczonych kiosków składały wcześniej też m.in. radne Agnieszka Owczarczak i Emilia Lodzińska (obecnie wiceprezydent Gdańska). Pierwsza interweniowała w sprawie nieczynnych kiosków przy ul. Kołobrzeskiej na wysokości skrzyżowania z ul. Opolską, druga w sprawie porzuconych kiosków przy ul. Strzeleckiej, skrzyżowania Kościuszki/al. Hallera, Grunwaldzkiej, Targu Drzewnym, Szerokiej/Szklary i 3 maja, pytając, kiedy szpetne kioski znikną z ulic i dlaczego działania miasta w tym zakresie są tak opieszałe.
Odpowiedź na interpelację Emilii Lodzińskiej - PDF
Miasto tłumaczy, że nie tak łatwo usunąć kiosk
Miasto poinformowało, że kioski przy ul. Kołobrzeskiej zostały postawione bez stosownych pozwoleń na budowę. Jako że zostały ustawione na terenie należącym do miasta, możliwe było wydanie nakazu rozbiórki.
Odpowiedź na interpelację Agnieszki Owczarek - PDF
W przypadku opuszczonych kiosków zlokalizowanych przy ul. Strzeleckiej, Kościuszki na skrzyżowaniu z aleją Hallera, Grunwaldzkiej, Targ Drzewny, Szklary, 3 Maja, które znajdują się w pasach drogowych dróg publicznych, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni systematycznie prowadzi postępowania administracyjne ws. zajęcia pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi i nakłada kolejne kary (wyjątkiem są kioski przy ul. Kościuszki i Grunwaldzkiej, których właściciel mieszka zagranicą, a jego adres jest nieznany).
Podobnie, jak w przypadku kiosków przy ul. Kołobrzeskiej, analizowane są dokumenty w celu weryfikacji pozwoleń na budowę. Jeśli któryś z obiektów go nie posiada, miasto będzie mogło wszcząć postępowania ws. wydania nakazu ich rozbiórki.
Inaczej rzecz się miała z pozostałymi kioskami:
- Kioski przy ul. Kościuszki, Szklary i 3 Maja posiadały pozwolenie na budowę obiektu tymczasowego - informował w odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Piotr Kryszewski. - Oznacza to, że po upływie wskazanego w pozwoleniach terminu podlegają rozbiórce. Obowiązek ten wynika wprost z decyzji, w związku z czym Wydział Architektury i Urbanistyki podjął działania mające na celu wyegzekwowanie tego obowiązku.
Kolejny kiosk odchodzi do przeszłości (85 opinii)
Kolejne szpetne kioski znikają z ulic
Pod koniec kwietnia br. usunięto kiosk znajdujący się przy Targu Rakowym, o który pytała w swojej interpelacji ówczesna radna Emilia Lodzińska. Nie ma już też śladu po "śmierdzącym" kiosku przy ul. 3 maja, na który jeszcze wiosną skarżył się w Raporcie z Trójmiasta nasz czytelnik. Potraktujmy to jako dobry omen i dowód na to, że magistrat traktuje sprawę poważnie.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2 godz.
,,negatywnie - działania powinny być bardziej stanowcze, nawet jeśli trzeba byłoby naruszyć prawo'' (1)
Ciekawe czy jak głosującego w ankiecie w powyższy sposób dotyczyć będzie jakaś sytuacja też będzie miał takie zdanie?
- 45 8
-
1 godz.
ja bym od razu proponował zwolenników tej opcji wziąć na dołek i "profilaktycznie pałować"
może dzięki temu przemyślą i zmienią zdanie co do łamania prawa przez służby
- 7 1
-
1 godz.
Swoją drogą niezły pomysł (1)
Można na miejskim terenie postawić cokolwiek - kiosk, ale pewnie też biurowiec, hotel, sklep.
Wystarczy nie podać adresu, albo podać jakiegoś fikcyjnego, zagranicznego słupa.
I miasto nagle nic nie może zrobić.
A działalność pewnie można by tam prowadzić - oczywiście nie osobiście, a przez pracownika zatrudnionego przez tego samego słupa, albo poddzierżawić komuś lokal.
A tu jeszcze w między czasie pewnie się okaże że leci jakieś zasiedzenie czy coś.- 9 0
-
9 min
A kioski/budy spod LOTU kiedy znikną?
Wiszące damskie reformy, slipy dla starszych panów i inne atrakcje. Istna perełka architektury miejskiej. Coraz więcej obcokrajowców w zorganizowanych grupach robi sobie tam zdjęcia i mają ubaw.
Proponuję tam jakiś festyn zrobić, tylko proszę o kapiszony i piłki na gumce!
P.S.
Te budy i ich zawartość idealnie komponują się z jarmarkiem- ten sam kicz sprzedają i idealnie marketingowo promują miasto- 0 0
-
1 godz.
Powinny zostać jako pamiątka dawnych (lepszych) lat (2)
- 58 20
-
1 godz.
(1)
w sensie, że z XIX wieku?
- 3 9
-
34 min
W sensie lepszych czasów
zdrowej żywności, ludzkiej życzliwości
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.