• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiepsko w wielkim mieście

Maciej Goniszewski
15 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Mieszkańcy Gdańska będą obiektem badań prowadzonym przez międzynarodową grupę uczonych z Polski, Niemiec i Czech. Celem badań jest przyjrzenie się bliżej niekorzystnym procesom występującym w miastach zachodniej i środkowowschodniej Europy, takim jak: dramatyczny spadek przyrostu naturalnego, wzrost liczby gospodarstw jednoosobowych oraz starzenie się społeczeństwa.

- Badania przeprowadzone w czeskich i polskich miastach umożliwią identyfikację analogicznych i specyficznych kierunków przemian obserwowanych zarówno we wschodnioniemieckich Landach jak i pozostałych krajach regionu Europy Środkowowschodniej - informuje dr hab. Iwona Sagan z Katedry Geografii Ekonomicznej Uniwersytetu Gdańskiego.

Projekt,nad którym pracują naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego wraz z centrum badań środowiskowych Lipsk-Halle(UFZ), Czeską i Polską Akademią Nauk oraz uniwersytetem w Londynie trwać ma trzy lata.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce od sześciu lat odnotowuje się ujemny przyrost naturalny co oznacza, że jest więcej zgonów niż narodzin. Do spadku liczby urodzeń dochodzi starzenie się społeczeństwa. Zdaniem naukowców konsekwencją tego jest m.in. tworzenie się tzw. gett demograficznych i enklaw ubóstwa.

- Obserwowane tendencje głęboko zmieniają struktury społeczne, mimo że w znacznej mierze opinia społeczna ciągle nie jest świadoma rangi i konsekwencji tych przemian. Wpływ procesów demograficznych na miasta, rynek mieszkaniowy i jego wykorzystanie nie jest w pełni rozpoznany - uważa dr hab. Iwona Sagan.

Problem zostanie przeanalizowany na przykładzie takich miast jak Gdańsk czy Brno.

- Interesują nas przede wszystkim duże miasta, które należą do drugiej rangi ośrodków miejskich po miastach stołecznych - a więc miasta liczące pomiędzy stu tysiącami a milionem mieszkańców - wyjaśnia dr Annegret Haase z UFZ (centrum badań środowiskowych Lipsk-Halle).

Dotację na badania skutków przemian demograficznych w wielkich miastach przekazała Fundacja Volkswagena.
Maciej Goniszewski

Opinie (59)

  • urlop macierzyński

    A gdyby bocian tak roznosił "gotowe" 5-letnie dzieci - byłby duży przyrost naturalny?

    • 0 0

  • to prawda .Pracowałam w szkole i miałam swoje prawa. Gdybym miała taką możliwość pracowałbym dalej... a tak muszę znosić jakieś szowinistyczne, poniżające przesłuchania po to żeby mieć pracę i "chleb".

    • 0 0

  • nie podpisałam się....

    • 0 0

  • hehehe czytajcie tu kolega sie lzawi:
    "Nie macie pojęcia o demografii...... A badania są tu bardzo wazne. Jesli w kraju jest tak źle to czemu przisać ujemny przyrost w Niemczech ... ? Przez analogie - najbogatszymi krajami są : Etiopia, Sudan i tp.
    jeśli chodzi o model rodziny 2 i 2 to jego skutkiem jest spadek ludności !!!
    Autor: gegroza "

    a sam spadaj ludku. gangrena w mozgu.

    • 0 0

  • pieniądze, akurat

    Nie wykręcajcie się pieniędzmi. Może przyznać się lepiej uczciwie, że chodzi o wygodę i standard życia, a nie ściemniać, co? Współczesna Polka, zwłaszcza współczesna wykształcona Polka na stanowisku (niekoniecznie wysokim, ale jednak z jakąś pracą) woli się kupować sobie kosmetyki zamiast pieluch. Skoro jest wybór czy mieć dzieci czy nie(antykoncepcja), czy zakładać rodzinę i wiązać się z jakimś facetem na długie lata czy tylko korzystać z seksu oraz wygód ciepełka życia w związku, ale bez zbytnich zobowiązań (model małżeństwa niemodny i nieaktualny), to mało komu chce się pakować w coś, co wymaga wysiłku a niekoniecznie przyniesie satysfakcję.

    Jest wybór i wybieramy rzeczy miłe, łatwe i przyjemne. I co tu ściemniać o braku kasy.

    Jak temu zaradzić? Pewne bodźce na pewno by pomogły. Od strony finansowej - wspólne opodatkowanie dzieci i rodziców (dochody dzielone na członków w rodzinie i od tego podatek albo jakoś podobnie) -- wtedy ulgi typu mniejszy vat nie byłoby potrzebne (nierealne). Od strony socjalnej - łatwiejszy dostęp do żłobków/przedszkoli (nierealne). Może jakieś bodźce podatkowe dla firm umożliwiających łagodny powrót do pracy (patrz - Hewlett-Packard w USA, gdzie mamy wracają najpierw na 1/4, potem na 1/2 etatu i wreszcie na cały etat). Hehe nierealne u nas. Od strony medialnej - pokazywanie młodych rodziców jako w pełni korzystających z rozkoszy życia, aktywnych ludzi sukcesu - koniec z syndromem "świętej matki Polki" (nierealne).

    • 0 0

  • bardzo odbrze pisze roz ma żona

    Tak własnie jest !!! To konsumpcjonizm i wygodnictwo jest głównym problemem. Widze , że niektórzy to pojmują !!!!
    Brawo

    • 0 0

  • problem jest glebszy bo brak swiadomosci, iz panstwo na dluzsza mete nie podoli z finansowaniem wszelakich socjalnych obciazen, chocby ze wzgledu na kosztowna biurokracje, a firmy pewno jeszcze nie widza zysku, czy zwiekszenia wlasnej atrakcyjnosci przejac taka odpowiedzialnosc jak w przykladzie H/P opisanym przez rozmazona.

    • 0 0

  • poprawka

    ..przejmujac taka...

    • 0 0

  • do mig

    dzieci umarlych dzielnic to My...rzadko odwiedzamy rdzinne strony w pogoni za niespelnionymi marzeniami...Przymorze to piekna dzielnica :)

    • 0 0

  • Powinniśmy się zastanowić nad przyjęciem emigrantów, repartyjantów, ew. zaprosić rosjanki, ukrainki i dać im możliwość rodzenia dzieci z obywatelstwem gdańskim.
    Władze gdańskie rozliczyć za zaniechanie działalności na rzecz wszelkich form prozdrowotnych i prewencyjnych.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane