- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (135 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (169 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
Kierowca ZKM znalazł i oddał starszej pani 20 tys. zł
O szczęściu może mówić mieszkanka Wyspy Sobieszewskiej, która we wtorek zostawiła w autobusie miejskim linii 186 torbę z prawie 20 tys. zł i dokumentacją leczenia. Cenny bagaż znalazł kierowca i zwrócił go zapominalskiej pasażerce.
- Pasażerka prawdopodobnie zagubiła bagaż podczas kursu z Wyspy Sobieszewskiej do centrum miasta przed godz. 12. Wtedy jeszcze prowadził pojazd mój syn - opowiada Tadeusz Kierzkowski, kierowca ZKM. - Po przejęciu od niego autobusu, ok. godz. 13, przeszedłem przez część pasażerską i natrafiłem na reklamówkę, która tkwiła między drugimi a trzecimi drzwiami autobusu. Na pierwszy rzut oka wyglądało to na bieliznę, oprócz niej były tam także lekarstwa.
Kierowca powiesił reklamówkę na gaśnicy znajdującej się w jego kabinie z myślą, że ktoś zaraz zgłosi się po zagubiony bagaż.
Chwilę później z dyspozytorem ZKM w Gdańsku skontaktowała się córka kobiety, która zgubiła reklamówkę.
- Przekazała nam, że w jednym z autobusów zagubiła torbę z ważnym rzeczami. Dopiero później przyznała nam, że są w niej pieniądze. Informację przekazaliśmy wszystkim kierowcom, którzy prowadzili pojazdy na linii 186 - opowiada dyspozytor w ZKM, Zbigniew Bartnicki.
- Gdy dyspozytor pytał się o zagubioną reklamówkę, w tym czasie prowadziłem autobus w kierunku Wyspy Sobieszewskiej. Dopiero gdy dojechałem na przystanek końcowy - Górki Wschodnie - mogłem sprawdzić dokładniej co znajduje się w znalezionej wcześniej reklamówce - relacjonuje Tadeusz Kierzkowski.
Po dokładnym sprawdzeniu reklamówki kierowca zauważył trzy pliki pieniędzy. - Na moje oko było to kilkanaście tysięcy złotych. Od razu powiadomiłem o znalezionych banknotach dyspozytora - mówi kierowca.
ZKM skontaktował się z kobietą i nakazał im spotkać się z kierowcą przy Dworcu Głównym PKP w Gdańsku. Obie kobiety - matka i córka - pojawiły się na przystanku. Po krótkim sprawdzeniu, czy reklamówka należy do nich, zguba trafiła w ręce właścicielki.
- Córka tej pani wycałowała mnie z radości, tak cieszyła się z odzyskania pieniędzy - śmieje się kierowca ZKM. Nic dziwnego, to były wszystkie oszczędności, jakie jej mama odkładała ze skromnej emerytury.
Kierowca i dyspozytor nie przyjęli nagrody za znalezienie reklamówki, ale wiedzą już, że wraz z najbliższą pensją otrzymają premię motywacyjną w najwyższym możliwym wymiarze określonym w regulaminie pracy.
Co najczęściej gubimy w komunikacji miejskiej? - Telefony, laptopy, ubrania. Dziennie odbieramy w tej sprawie kilka telefonów - mówi Zbigniew Bartnicki z ZKM Gdańsk. - Przedmioty, po które nikt się nie zgłosił, trafiają do Biura Rzeczy Znalezionych.
Miejsca
Opinie (306) ponad 10 zablokowanych
-
2013-09-25 20:30
ja bym nie oddała
a ja bym nie oddała. I tak mam życie nie wesołe, to jak raz trafiłoby mi się coś gratis to miałabym to oddać.
- 0 7
-
2013-09-25 20:31
a tak z innej beczki...
a co gdyby w tej siatce był ładunek wybuchowy domowej roboty lub wyciekła jakaś żrąca substancja ? czy kierowców nie obowiązują regulaminy i przepisy takie jak na peronach, lotniskach czy w galeriach handlowych gdzie są większe skupiska ludzi - bus prawdopodobnie stał na pętli... ot tak koleś widzi siatkę i bierze ją i sobie zagląda co tam na rzut oka jest ? oby ci którzy mają plan by niszczyć cywilizację nie poznali tego artykułu i głupoty kierowcy łapiącego za pozostawione "bagaże" bez opieki.. a kobiecie gratulujemy głupoty pierwszej klasy - to już drugi przypadek w ciągu ostatnich dni jak dorosły człowiek (i wydaje się mądry z uwagi na wiek), z grubszą kasą porusza się jak jeleń - nie dociera że nadal tu żyją w kraju ludzie którzy rolują jeleni i żerują na staruszkach co łykają "wnuczków" i "super lecznicze poduszki" jak pelikan ryby...lepiej kapustę wepchnąć w siatkę z majtkami i pojechać sobie transportem publicznym a po drodze może drzemka jeszcze... no chyba że to jakieś wacikowe jest i można zgubić,jak to student gubi piątkę na popijawie - żalu nie ma bo na koncie jest więcej...
- 6 2
-
2013-09-25 20:32
No a ja dla wujka gratuluje ,że oddał bo jest uczciwy :-)
- 5 1
-
2013-09-25 20:37
kolega wyżej pod nickiem (kto komu) masz racje a teraz tym bardziej będą napadać na starszych ludzi bo wiedzą że sobie spacerują po mieście i poruszają się autobusami z 20 tys zł chodzące banki :)
- 0 0
-
2013-09-25 20:47
pod kamerą najciemniej, jak by chciał to znalazłby sposób!
- 4 0
-
2013-09-25 20:52
peniadze,dokumentacja medyczna , lekarstwa...
pewnie 20 tys dla lekarze, zeby przyspieszyc operację:)
- 7 0
-
2013-09-25 20:56
baba !!!
Idiotka , która wozi pieniądze i dokumentację w reklamówce ....
- 2 3
-
2013-09-25 21:15
no prosze!
a mi proboszcz przebił opony 4 sztuki nówki niesmigane! 2 tysia do tyłu i umorzenie po 1 miesiacu. Piekło go nie przestraszyło.
- 3 4
-
2013-09-25 21:20
To mój sąsiad z Cygańskiej Góry, jestem z Pana dumny Panie Tadeuszu !!!
Uczciwość przede wszystkim i jeszcze nie chce pan 10% znaleźnego, inni powinni brać z Pana przykład
- 9 0
-
2013-09-25 21:30
ja bym nie oddal nauke pobrałem z samej góry Wiejska 16
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.