• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca próbował wyrzucić niewidomą z autobusu

Wanda, czytelniczka trojmiasto.pl
23 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Pies-przewodnik niewidomego, czy pies asystujący osobie niepełnosprawnej jest zawsze oznaczony w bardzo widoczny sposób. Pies-przewodnik niewidomego, czy pies asystujący osobie niepełnosprawnej jest zawsze oznaczony w bardzo widoczny sposób.

Byłam wczoraj świadkiem bardzo przykrej ignorancji kierowcy autobusu 124, który próbował wyrzucić z pojazdu niewidomą pasażerkę z psem przewodnikiem - pisze nasza czytelniczka, pani Wanda.



Było tuż przed godz. 17, gdy na jednym z przystanków do autobusu linii 124 (nr autobusu 2099) wsiadła młoda, niewidoma kobieta z psem przewodnikiem. Zwierzę miało nałożoną specjalną uprząż i tabliczkę z wyraźnym napisem: "jestem psem przewodnikiem, proszę nie zaczepiać".

Autobus był prawie pusty, pasażerowie pomogli kobiecie usiąść. Wtedy "do akcji" wkroczył kierowca, który - dosłownie - wybiegł na środek z krzykiem: "Proszę wysiąść mi stąd z tym psem!".

Niewidoma kobieta nie wiedziała co robić, na szczęście na pomoc przyszli jej pasażerowie, którzy najwyraźniej lepiej znali prawo przewozowe niż prowadzący pojazd. Wytłumaczyli kierowcy, że to pies przewodnik. Wtedy kierowca zaczął domagać się nałożenia psu kagańca. Dopiero gdy pasażerowie wyjaśnili mu, że ten obowiązek nie dotyczy psa przewodnika, uległ i wycofał się do swojej szoferki.

Wyobrażam sobie tylko, jak w tym wszystkim musiała się czuć niewidoma kobieta...

Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk

Kierowca zwrócił uwagę na osobę wsiadającą z psem do autobusu, ponieważ pies nie miał kagańca. Miejskie przepisy zabraniają nam przewożenia psów bez smyczy i bez kagańców. W takim wypadku kierowca musiał interweniować dla bezpieczeństwa innych pasażerów. Po wyjaśnieniu całej sytuacji, kiedy okazało się, że jest to pies przewodnik, kierowca mógł bezpiecznie kontynuować jazdę.

Jest nam niezmiernie przykro, że taka sytuacja miała miejsce, szczególnie jeżeli kierowca interweniował w sposób mało kulturalny. Zależy nam na bezpieczeństwie wszystkich pasażerów, dlatego staramy się jak najszybciej wyjaśniać wszystkie nieporozumienia.

Prawo do przewożenia psa przewodnika osoby niewidomej

Wyciąg z regulaminu ZTM Gdańsk

III Przewóz bagażu ręcznego i zwierząt
7. Przewóz psów w liczbie nie większej niż jeden pies pod opieką dorosłego podróżnego, jest dozwolony (z wyłączeniem miejsc do siedzenia) pod warunkiem, że podróżny posiada aktualne świadectwo szczepienia psa, a pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec.

Jednak zgodnie z ustawą z dnia 21 listopada 2008 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. nr 233 poz. 1463) osoba niewidoma nie jest zmuszona do zakładania kagańca psu przewodnikowi. Z psem bez kagańca może wejść wszędzie: do budynku instytucji publicznej, restauracji czy sklepu. Przepis obowiązuje także w środkach komunikacji publicznej.

Prawo do przewozu psa-przewodnika potwierdza też wykaz uprawnionych do bezpłatnych przejazdów, który wymienia także "ociemniałych oraz towarzyszących im przewodników (osoba, która ukończyła 13 lat, albo pies - przewodnik)".
Wanda, czytelniczka trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (431) ponad 20 zablokowanych

  • kierowcy bez kultury

    kierowcy autobusów to świnie, pracują chyba za karę, wiecznie palą papierosy w środku i nie potrafią grzecznie odpowiadać na zadane pytania... taka prawda.
    Przykład Pan kierowca autobusu 164 nr autobusu 2006 w zeszły piątek o godzinie 14:40 na Jasieniu nie mógł mi odpowiedzieć na pytanie, ponieważ miał jeszcze 2 minuty do odjazdu, tracił czas na głupie wymówki i pyskówki, zamiast grzecznie udzielić informacji: tak jadę!!!

    • 5 0

  • mam w rodzinie ciężką, śmiertelną chorobę .... rozumiem niewidomych (3)

    ale nie kumam dlaczego pies ma być bez kagańca i pies ma prawo wchodzić wszędzie nawet na "salę operacyjną" proszę nie ujadać, że nie mam serca, nie rozumiem, .... granice są wszędzie. Może trzeba bardziej ludzko-osobiście pomagać innym niż szukać to w "dogo" terapii

    • 2 13

    • odpowiedz

      bo takie psy to są PSY PRZEWODNIKI, tresowane sa po to aby cos podać jak spadnie na ziemie na przykład tej osobie, w kagańcu raczej by niczego nie zrobił, ponad to nigdy nie spotkalam się z agresja wśród tak wytresowanych zwierząt

      • 7 1

    • ssss

      a co dla Ciebie znaczy ludzko-osobiscie????to co taka osoba ma chodzić wszedzie z mamą popd rękę? takie osoby tez chca byc samodzielne, a z psem jest zawsze raźniej i pies nie narzeka jak człowiek, ze musiałby gdzieś pojsc czy w czyms pomóc//

      • 5 1

    • To nie chodzi o dogoterapię, ale o zwykłą codzienną pracę, jaką taki pies wykonuje. Dogoterapia to zupełnie coś innego...

      Też miałam kogoś śmiertelnie chorego w rodzinie, nawet bardzo bliskiej (z naciskiem na "miałam"), ale to jakoś nie powoduje, że z tej okazji tracę rozum i ślepnę na normalne potrzeby innych chorych czy niepełnosprawnych.
      Taki pies jest po prostu bardzo, bardzo potrzebny i miło by było, gdyby zdziczałe, egoistyczne, zamknięte na każdą nowość czy w ogóle na wszystko, co nieznane, polskie społeczeństwo po prostu wykazało się zrozumieniem i dało takim osobom spokój i prawo do korzystania z tego, co mają prawnie zagwarantowane (w tym wypadku prawo do przebywania wszędzie z pracującym dla nich psem).

      • 6 0

  • tak sobie myslę.. (4)

    kazdy mówi: "szkoda ze mnie tam nie było" a moge sie założyć, że wiekszośc z tych osób nie wypowiedziałaby słowa. Ostatnio jadąc z rana w gdańsku, równiez byłem świadkiem jak młoda dziewczyna weszła do autobusu chcąc zakupic bilet, od razu napotkała się z niemiłym i wręcz chamskim tonem ze strony kierowcya, ze miala czas na kupienie biletu skoro weszła z kubkiem kawy z mc donalda...niestety nie udało jej sie zakupic biletu, ale wysiadając wylała cala kawe przy kabinie kierowcy. Zasmiałem sie pod nosem i pomyslałem: fajnie, że sa u nas w kraju wredne i sprytne kobiety, które wiedza jak uprzykrzyc życie tym, którzy robia im pod górke specjalnie i po chamsku. Ma za swoje.
    szkoda, ze ten pies niewidomej Pani, nie załatwił sie w autobusie... :/

    • 4 3

    • (1)

      najlepiej jakby posadzil klocka na siedzeniu kierowcy

      • 1 0

      • i jeszcze go pogryzł na odchodne

        • 1 0

    • Brawo!

      • 0 0

    • skoro miała czas na mcdonalda kubek a z takim nie wolno wchodzić do autobusu to kierowca postapił słusznie

      jo

      • 0 2

  • tu nie trzeba znać przepisów wystarczy być myślącym człowiekiem

    • 5 1

  • a co z yorkiem? (1)

    Nie mam kagańca dla mojego yorka. Dostanę mandat?

    • 4 1

    • Oczywiście, że powinnaś dostać mandat! Zamiast do kina, zamów kaganiec dla pseudo yorka, krzywda mu się nie stanie jak raz do roku go na pysku ponosi

      • 0 1

  • super że są ludzie którzy pomagają innym w potrzebie,

    • 3 0

  • Skandal

    Szmaciarz z tego kierowcy.

    • 3 1

  • Niewidomy kierowca

    Widać kierowca tłumok .Dziwne bo kiedyś byłem świadkiem jak kierowca rozmawiał z kolega który był pijany i jakoś go nie wyrzucił.Ale za całe zamieszanie jest odpowiedzialna dyrekcja bo nie przeszkoliła kierowców w tym zakresie.Ale znając życie dyrekcja wprowadzi podwyżki biletów i będą tłumaczyć że kierowcy będą bardziej kulturalni ,a autobusy czystsze i punktualne.

    • 5 0

  • (1)

    Uważam, że w ZTM powinni bardziej weryfikować chętnych do pracy, gdyż często kierowcy lub motorniczy są bardzo gburowaci, jakby musieli pracować za karę. Zdaje sobie sprawę, że pasażerowie też są różni, ale kandydaci do pracy w ZTM wiedzą, że będą pracować z ludźmi. Sytuacja opisana w artykule wyraźnie pokazuje, że nie znają przepisów i są mało wrażliwi.

    • 5 2

    • zkm, nie ztm. Kierowcy są pracownikami zkm, to oni przeprowadzają nabór, to oni wiążą się z nimi umową. ztm to inna bajka...

      • 0 0

  • Czemu w tym mieście wszystko musi się kojarzyć z syfem (1)

    Należy przeszkolić ludzi zanim się ich dopuści do pracy. Zreszta takie rzeczy w Gdańsku są na porządku dziennym, brak kultury chamstwo. Nie wspominając już o punktualności komunikacji miejskiej, począwszy od autobusów, kończąc na tramwajach. Kultura i sprawność obsługi znajdziemy po sąsiedzku w Gdyni. W tamtym mieście chce się żyć i żyje się lepiej!!!

    • 7 1

    • Brawo Gdynia

      W naszej Gdyni nigdy nie słyszałem o nietaktownym zachowaniu kierowców, i nigdy nie spotkałem się z nie uprzejmością ze strony kierowców, a z komunikacji korzystam często !!!

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane