• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca skarży sie na rowerową Masę Krytyczną

Wojciech
30 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Październikowy przejazd ukończyli tylko najwytrwalsi uczestnicy. Październikowy przejazd ukończyli tylko najwytrwalsi uczestnicy.

- Tkwiłem w korkach, bo rowerzyści śmiali się z kierowców i z premedytacją jechali powoli - denerwuje się nasz czytelnik, pan Wojciech. - Pod górę jechali najlepsi z rowerzystów, którzy utrzymywali dobre tempo, a do kierowców się przyjaźnie uśmiechali - odpowiadają organizatorzy i zapowiadają kontynuację protestów.



Jak reagujesz gdy drogę blokują protestujący?

Pan Wojciech wracał z pracy samochodem w piątkowe popołudnie. To wtedy nastąpiło załamanie pogody, miał też miejsce cykliczny przejazd rowerzystów przez Gdynię. Oto opowieść z punktu widzenia kierowcy samochodu:

Jestem zbulwersowany. Kto daje zgodę na akcje rowerzystów w piątek? Całe miasto zostało zablokowane w dniu kiedy zaczął sypać śnieg, warunki były tragiczne, był koniec tygodnia, a ja, wykończony po całym tygodniu pracy, musiałem tkwić w korkach. Jechałem jako trzeci za rowerzystami i konwojem policji z centrum Gdyni aż do Wiczlina. Cała trasa normalnie zajmuje mi maksymalnie 15 minut, a w piątek jechałem całą godzinę.

Rowerzyści mogą protestować, ale niech nie wykańczają innych ludzi swoim zachowaniem. Popsuli mi cały piątek, wszędzie byłem spóźniony i na dodatek nic nie przeczytałem o tej akcji na waszym portalu, bo wybrałbym inną drogę.

Sądzę, że organizatorzy akcji zawiedli. Chcąc wzbudzić proekologiczny klimat w Gdyni, psują to wszystko takimi akcjami. A specjalna jazda powoli i podśmiechiwanie się z kierowców doprowadziły mnie do szału.

Odpowiada Łukasz Bosowski, organizator Masy Krytycznej:

Piątkowa trasa Masy Krytycznej była zaplanowana z ok. miesięcznym wyprzedzeniem. Informowaliśmy o niej wszystkie media, a Trojmiasto.pl jak zwykle opublikowało tę wiadomość najszybciej oraz umieściło szczegóły w kalendarzu imprez. Mimo ekstremalnie trudnych warunków i kilku kilometrów "górskiej premii" (Wiczlino, Chwarzno, Wiczlino), peleton był popędzany przez Policję, co spowodowało, że wśród uczestników ostała się najmocniejsza ekipa, utrzymująca tempo kilkunastu kilometrów na godzinę. Mogę zapewnić, że podczas silnych opadów śniegu, połączonych z wiczlińskim zefirem, żadna rowerzystka ani rowerzysta nie myśleli o spowalnianiu tempa, a "podśmiechiwanie się" kierowca pomylił z przyjaznym machaniem w jego stronę. Każdemu może zdarzyć się gorszy dzień. Następna Masa Krytyczna jest zaplanowana na 30 listopada. Tak będzie w każdy ostatni piątek miesiąca, do czasu, aż ulice Gdyni zaczną przypominać polską rowerowa Kopenhagę. Tu nasza relacja i zdjęcia.
Wojciech

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (680) ponad 10 zablokowanych

  • Głupota? (13)

    W sumie ciężko nie poprzeć 'kierowcy'. Ulica jest dla samochodów - a dla rowerzystów specjalne do tego wyznaczone chodniki i na nich niech sobie protestują. Oczywiście nie twierdze, że Gdynia to raj dla rowerzystów - sama jeździłam tego lata i mogę potwierdzić, że Gdynia nie ma porządnych tras rowerowych, ale to nie powód, żeby:
    1. jeździć bez świateł i kasku środkiem ul. Morskiej (podczas gdy akurat na Morskiej na całej niemal długości jest trasa dla rowerzystów wyznaczona),
    2. korkować pół miasta

    • 12 10

    • specjalne chodniki dokąd nimi można dojechac?Ty to g.. wzdłuż morskiej nazywasz trasą rowerową ty chyba żartujesz powiedz jak zgodnie z przepisami przejechać rowerem w okolicach estakady kwiatkowskiego i zakrętu do oksywia a cię ozłocę kask nie jest obowiązkowy radzę cokolwiek wiedzieć nim się zabierze głos.Kto bronił tym durniom pojechać Małokacką Witomińską czy Wielkopolską i Nowowiczlińską?

      • 4 6

    • ulica dla samochodów?? (2)

      strasznie ograniczona jesteś, bo jest dla rowerzystów, motocyklistów również. Właśnie przez taką tępotę są potem wypadki.

      • 5 7

      • (1)

        Cóż za język miłości. Jaki dobór słówek. Czy jeszcze jest ktos naiwny wierzacy że przyjaźnie machaliście do rowerzystów?

        • 5 2

        • czy naprawdę trudno ci wyobrazić przyjaznego odnoszenia się ludzi w przestrzeni publicznej?

          • 0 0

    • mimi, uzgodnij zeznania: czy zakorkowane było całe miasto czy tylko pół? (8)

      tak na poważnie: czy nie pomyślałaś, że jeśli nie zostanie podjęty wysiłek zmiany myślenia o mieście i jego problemach komunikacyjnych, to miasto będzie coraz bardziej zakorkowane codziennie rano i popołudniu? (chociażby przez rodziców dowożących dzieci do szkół i przedszkoli ze strachu przed narastającym ruchem samochodów?)

      • 2 2

      • (7)

        masa nic pozytywnego w tym temacie nie wniesie, organizatorzy masy nie maja żadnych konstruktywnych pomysłów. Oni tylko dużo krzyczą, że wszystko im się nie podoba, ale sami nie szanują innych uczestników ruchu, ani kierowców, ani pieszych.

        • 3 1

        • poczytaj stronę organizatorów masy i posłuchaj wypowiedzi jej przedstawicieli (6)

          rozumiem, że się różnimy. Warto słuchać i próbować rozumieć różne punkty widzenia

          • 0 0

          • (5)

            czytam, słucham i włos mi się na głowie jeży z zdumienia, że ktoś kto z taką arogancją odnosi się do innych oczekuje, że będzie lubiany i słuchany

            • 2 1

            • zapraszam na strony innych organizacji rowerowych kraju: (4)

              zielone mazowsze (Warszawa)
              ibike krakow
              czy rowerowa łódź, tam jest wiele materiałów otwierających oczy na problemy komunikacyjne naszych miast. W Trójmieście ciekawe materiały znajdują się na stronie kongresu mobilności aktywnej - to wszystko w zasięgu zwykłej wyszukiwarki internetowej. Na pewno wszyscy mamy jakieś problemy z komunikacją - warto się nad nimi pochylać szanując opinie i poglądy innych.

              • 1 0

              • (3)

                Aktywiści trójmiejskich organizacji rowerowych powinni zaglądać na te strony, może czegoś by się nauczyli, kro wie.

                • 2 0

              • zaglądają, warto by zaglądali tam wszyscy - nie tylko cykliści (2)

                to nie jest fizyka kwantowa

                • 1 0

              • (1)

                Dla Rowerowej Gdyni chyba to jest fizyka kwantowa, bo oni nie rozumieją nawet określenia 'ustąp pierwszeństwa pieszemu'. W ich interpretacji oznacza to: 'jak pieszy zdarzył uciec przed rowerem to jechałem jak należy'.

                • 1 2

              • mam wrażenie, że to jest fizyka kwantowa dla zbyt dużej liczby kierowców

                spróbuj poobserwować pierwsze lepsze skrzyżowanie, to może jednak dojdziesz do jakichś wniosków.

                • 0 0

  • Cudowne dzieci dwóch pedałów

    Buahahaha

    • 6 5

  • re: ulica dla samochodów?? (4)

    .... i dla pieszych,radosnie bawiących się dzieci,staruszków, zwierząt domowych i leśnych,pijanej młodzieży,kloszardów, gejów ,lesbijek,anarchistów,artystów,górników,lekarzy,pielegniarek .... ogólnie ulica jest dla wszystkich ;>
    Wyjdźmy wszyscy na ulice bo możemy przecież...Wk...my wszystkich kierowców a potem sie dziwmy że nas nie tolerują. Bardzo fajny sposób na zwrócenie na siebie uwagi.Pozytywnej uwagi!!! Szkoda tylko że nie skierowany do osób których powinien dotknąć. Bo chyba jesteście na tyle rozgarnięci że doskonale wiecie że jaśnie państwo z urzędów raczej w piątki o tej porze to są juz daaaaawno w domach albo w drodze na swoja dacze na kaszubach.No chyba że nie wiecie.....Sądząc po postawie Waszego guru(p.Bosowski)zachłystującego i upajającego się swoimi 5 minutami w świecie "władzy" nie chodzi tu o osiągnięcie czegokolwiek pozytywnego dla Was rowerzystów tylko na wybicie się po Waszych plecach gdzieś wyzej.Nie wiem za bardzo gdzie wyżej mozna sie dostać po tego typu akcjach ,majac wrogów w wiekszości kierowców. No chyba że aspiruje na męczennika i palnuje zostać beatyfikowany. Jeszcze kilka takich "mas kretynicznych"i napewno jego cel zostanie osiągnięty.

    • 7 2

    • leo, przestań przeginać (3)

      wystarczy, byś się zgodził z umiarkowaną tezą: miasto jest dla wszystkich, jezdnia/ulica ma wiele funkcji: w centrum więcej, na peryferiach mniej, ale nigdy nie może być postrzegana wyłącznie jako korytarz dla ruchu tranzytowego samochodów. Tylko tyle i aż tyle.

      • 4 0

      • Dokładnie masz rację. Uważam jedynie za pan Bosowski próbuje na plecach rowerzystów wbić sie w politykę.Jak dla mnie tego typu akcje to ewidentny przejaw oszołomstwa i nic więcej. Po co uprzykrzać życie innym? Brak wyobrażni organizatorów tego typu akcji powoduje tylko napiętrzenie konfliktów pomiedzy danymi grupami a nie przynosi jakichkolwiek wymiernych korzyści protestujacym.Zyskują jedynie tego typu oszołomy jak p.Bosowski.

        • 3 2

      • umiarkowana teza: miasto jest dla wszystkich (1)

        z taką tezą zgadzają się rowerzyści zwłaszcza jak zobaczą rolkarza na ścieżce rowerowej, czysta tolerancja po prostu

        • 3 0

        • co masz do naszego traktowania rolkarek?
          my je uwielbiamy!
          ale wolimy rowerzystki
          są szybsze...

          • 1 0

  • O co cała afera?

    Pewnie Pan Wojciech spóźnił się na M jak Miłość

    • 8 7

  • rowery w Gdyni (8)

    Mimo Iz lubię jazdę na rowerze to taki krótki komentarz do poczynań rowerzystów na drogach w Gdyni (W gdańsku zresztą tez więc to pewnie reguła)1. Zanim wyjedziesz na ulice rowerem to poczytaj kodeks drogowy (najważniejszy pkt dla rowerzystów to ten że jeżeli jest ścieżka rowerowa to nie wolno Ci jeździć po ulicy)2. znowu kodeks drogowy - nie wolno jeździć równolegle po drogach publicznych 3. Tak z logiki to nie należy wyprzedzać pojazdów na światłach bo i tak za chwile cie dogonią i będą musiały Cie wyprzedzić, a to powoduje zagrożenie znacznie większe dla roweru niż samochodu. 4. na koniec rzecz wydawała by się oczywista należy oświetlić rower jak się jeździ po nocy. Jeżeli rowerzyści trójmiasta zaczną kiedyś przestrzegać tych kilku prostych zasad to będą żyli w pokoju z kierowcami samochodów, jeżeli zaś nadal będą ignorować przepisy (co jest nagminne) to kierowcy nadal będą ich uważać za zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, a co za tym idzie raczej ich nie polubią. Moje osobiste stanowisko jest takie by do czasu gdy rowerzyści nie nauczą się przestrzegania przepisów i korzystania z już wybudowanej dla nich infrastruktury nie wydawać ani złotówki na nową, ale to już zupełnie inna kwestia i temat na inny komentarz. pozdrawiam. Kuba

    • 6 2

    • Kuba, mam dla Ciebie złe wiadomości (2)

      jakaś liczba rowerzystów nie będzie przestrzegała twoich propozycji albo stale, albo od czasu do czasu. Aktywiści rowerowi będą jednak domagać się sporządzania dokładnych raportów na temat liczby kierowców nie przestrzegających ograniczeń prędkości. Wtedy okaże się, jakie zachowania faktycznie powodują zajmowanie przez nasz kraj wysokich miejsc w rankingach ryzyka w ruchu drogowym. Spróbuj sam w czasie weekendu (np. sobota rano) wybrać się na rower po mieście przy małym ruchu i sprawdź możliwość postępowania zgodnie z proponowanymi zasadami. Zapraszam także na spotkania na temat problematyki komunikacyjnej.

      • 1 1

      • niestety masz w części rację (1)

        kierowcy też nie przestrzegają kodeksu drogowego, tyle że jeżeli przyjmiemy założenie że nikt niczego nie przestrzega to się w Końcu pozabijamy (a na to jeszcze ochoty nie mam)Jeżeli jednak przyjmiemy założenie Iz rowerzyści (ci prawdziwi) to świadoma społecznie grupa osób współkorzystająca z układu komunikacyjnego miasta, to musimy również przyjąć założenie że zna przepisy i ich świadomie nie przestrzega (o kierowcach (a przynajmniej znakomitej ich części)wiadomo to od dawna)Wnioskując dalej jeżeli świadomie nie przestrzegamy pewnych prostych przepisów to sami świadomie pozbawiamy się prawa egzekwowania tego od innych. Reasumując jeżeli kierowca jeździ jak kretyn to nie powinien Mieć żalu do rowerów, ale to prawo działa w obie strony. resztę pozostawię do samodzielnych rozważań. Odnośnie dyskusji o rozwiązaniach komunikacyjnych to poproszę tylko informacje gdzie i kiedy a dołożę wszelkich starań by się tam pojawić.

        • 1 0

        • Sądzę że jeśli domagamy się zmian to zacznijmy od siebie zanim zaczniemy wymagać od innych.
          Doczytaj jeszcze w kodeksie który wyrywkowo czytałeś pisze że na zielonej strzałce w prawo masz OBOWIĄZEK się zatrzymać a nie zwolnić to po 1 po kolejne wydaje mi się że rower może wyprzedać poprzedzający go pojazd z prawej strony i w dodatku co gorsza dla Ciebie jako kierowcy gdy rowerzysta jedzie drogą rowerową masz obowiązek mu ustąpić gdy skręcasz w prawo A i co istotne jeśli włączasz się do ruchu to pamiętaj aby zerknąć w lewo jak i w prawo nie tylko na wzgląd na rowerzystów są jeszcze piesi. Jeśli zapamiętasz to co napisałem i zaczniesz wcielać to w życie myślę że zauważysz że świat staje się lepszy

          • 0 0

    • hehehe (4)

      dobre twoja mowa, a wiesz że ów kodeks jest też dla kierowców?? jest tam wiele przepisów które kierowca musi znać a nagminnie są łamane przez kierowców
      Co do twojego wniosku to już państwo nie powinno wydawać ani grosza na drogi bo kierowcy nie stosują się do przepisów.

      • 3 1

      • ten kodeks jest nie tylko a nawet nie głównie dla kierowców, tylko dla ludzi

        najważniejsze są zapisy dla projektantów sieci ulicznej: ona nie musi być ciągła dla ruchu samochodów - chodnik wzdłuż głównej drogi może być kontynuowany szerokim progiem spowalniającym na wylotach ulic dojazdowych, tak, by kierowcy wiedzieli, że mają ustępować pieszym (lub rowerzystom). W Gdańsku już w wielu miejscach wzięto to pod uwagę i to działa.

        • 1 2

      • odp. (2)

        prawdopodobnie jest to dość radykalny wniosek, tyle że uzasadniony. większość środków na rowerowe układy komunikacyjne pochodzi z kasy miasta (czyli tej najbliższej nas na którą możemy mieć największy wpływ)Większość zaś środków na układy drogowe pochodzi z centralnego finansowania na które wpływ mamy tylko hipotetyczny. Reasumując jeżeli miasto w którym mieszkam i z którego korzystam ma wydawać kasę na ścieżki rowerowe z których rowerzyści (z mocno niezrozumiałych dla mnie przyczyn) nie korzystają, to ja wole żeby wydało je na plac zabaw dla dzieci czy kilka nowych sygnalizacji na przejściach dla pieszych.

        • 0 0

        • na debatach rowerowych w Polsce od kilku lat już się wskazuje, że udogodnienia dla rowerów (1)

          nie powinno się tworzyć koszem przestrzeni dla pieszych. Niestety powstało w kraju wiele ciągów pieszo-rowerowych, które nie spełniają elementarnych kryteriów jakości, a wielu kierowców (nawet jeżdżących rowerem, ale rekreacyjnie) nadal uważa, że cykliści mają obowiązek korzystać z nich, mimo, że na jezdni jest ruch uspokojony do 30 km/h (por choćby Myśliwska w Gdańsku). Jak jest ruch odpowiednio prowadzony, to nie potrzeba wydawać pieniędzy na sygnalizację, a wszyscy są bezpieczni.

          • 0 0

          • odp.

            przykład ulicy Myśliwskiej w Gdańsku jest nieco bardziej skomplikowany niż Ci się wydaje. Otóż na ulicy Mysliwskiej wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km/h i zlikwidowano oznakowanie pionowe ścieżki rowerowej. Stad część rowerzystów porusza się po drodze. Nie oznacza to jednak że na drogach o prędkości zredukowanej do 30 km/h przy których znajdują się ścieżki rowerowe wolno się poruszać rowerom. Oznacza to tylko tyle że jak już w którymś wcześniej komentarzu napisałem nie każdy czerwony kawałek chodnika jest ścieżka rowerową. Reasumując podany przez Ciebie wyjątek nie jest wyjątkiem, tylko prawidłowym stosowaniem przepisów ruchu drogowego. Odnośnie zaś mojej opinii to nie było to dobre rozwiązanie i zapewne po dokończeniu budowy Nowej Myśliwskiej i wprowadzeniu na nią ruchu z ul. Kartuskiej od strony Armii Krajowej ścieżki rowerowe na tym odcinku zostaną przywrócone pomimo pozostawienia w/w ograniczenia prędkości.

            • 0 0

  • a niech sobię robią masę krytyczną - ale nie w piątek po południu! ani poniedziałek! (1)

    • 3 3

    • załóż ruch mieszkańców przestrzegających prawa o ruchu drogowym i wygraj wybory

      • 0 1

  • Świętokrowia bezmyślność! (7)

    Nie każdy ma dostęp do netu, nie każdy musi mieć taki dostęp,nie każdemu net jest potrzebny.Natomiast prawie każdy wybiera najkrótszą drogę do domu. Organizowanie Masy w piątki jest po prostu głupie.Tysiące ludzi wyjeżdża z Trójmiasta w piątek.Pracownicy,uczniowie,wyjeżdżający na weekend itp itd. Masa antagonizuje ludzi szczególnie w piątek!!

    • 5 4

    • Plakaty Masy są również rozwieszane w mieście

      - oczywiście tam, gdzie właściciel danego miejsca się zgodził. Wiszą m.in. w bibliotekach.

      • 1 2

    • jednych antagonizuje, innych inspiruje do refleksji (5)

      coś się zmienia. Gdyby nadal zmieniało się w kierunku podporządkowywania miasta ruchowi samochodów (tak jak to miało miejsce przez ostatnie pół wieku), to wszyscy mielibyśmy duuże kłopoty. (piesi i cykliści mają nadal największe).

      • 0 2

      • (4)

        masz rację inspiruje do refleksji i to bardzo, dlatego jest coraz więcej głosów aby likwidować ścieżki rowerowe na chodnikach, gdzie rowerzyści są bezlitośni dla pieszych, aby zaostrzać egzekwowanie przepisów od rowerzystów gdyż obecnie rowerzyści uważają, że ich przestrzeganie przepisów nie dotyczy i to tylko ci kierowcy muszą je przestrzegać.

        • 2 0

        • niektórzy cykliści bywają bezlitośni dla pieszych, ale nie robią im krzywdy (3)

          (takich zachowań nie popieram). Wszyscy powoli się uczymy współistnienia w przestrzeni drogowej. Ale to ludzie deklarujący się jako kierowcy (chociaż przecież i oni bywają pieszymi, a nierzadko i rowerzystami) kładą nacisk na obowiązek korzystania z dróg rowerowych, nawet jak są one tworzone kosztem chodników. Kuba na tym portalu uważa, że najważniejszym dla rowerzystów zapisem w kodeksie drogowym jest obowiązek korzystania z tych "ścieżek". Doświadczenie uczy jednak (również w Polsce) że rowerzyści na jezdniach przyczyniają się do uspokojenia ruchu i redukcji liczby kolizji, chociaż często irytują (bez takiej intencji) niecierpliwych kierowców.

          • 1 1

          • (2)

            owszem rowerzyści robią krzywdę pieszym i mają to gdzieś, bo dla rowerzysty uderzenie pieszego w ramię kierownicą albo najechanie na dziecko to takie drobiazgi którymi nie warto zaprzątać sobie głowy. Poza tym rowerzysta zawsze powie, że to pieszy był winny, zresztą tak samo zawsze zwalają winę na kierowców w przypadku kolizji z samochodem. Rowerzyści rozgrzeszają się ze wszystkiego z zadziwiającą beztroską.

            • 1 1

            • nie uogólniaj, bo to co piszesz jest po prostu śmieszne. (1)

              sprawdź statystyki na temat źródeł zagrożeń i źródeł poczucia zagrożenia w przestrzeni drogowej naszych miast. Samochód nie jest ani nie musi być głównym środkiem przemieszczania się po mieście.

              • 1 0

              • no tak, potrącenie starszej osoby na chodniku dla rowerzysty jest śmieszne, nic dodać nic ująć

                • 0 0

  • jakby nie mozna bylo wyznaczyc trasy po mniej uczeszczanych trasach, albo trasami gdzie da sie bezkolizyjnie wyminac rowerzystow.

    • 1 0

  • te posty potwierdzaja tylko ze 90% kierowców wtym kraju to bezmówgowcy czyli piraci drogowi (1)

    • 4 4

    • w psychologii jest tzw. zasada projekcji: tendencja do sądzenia innych według siebie

      wyjdź z samochodu, przejdź na drugą stronę ulicy a w weekend wybierz się na przejażdżkę rowerową.

      • 1 0

  • Panu Wojciechowi proponuję pokonanie trasy z domu do pracy w czasie weekendu (2)

    rowerem w sobotę rano i sprawdzenie, jak wygodnie można jeździć rowerem po mieście przy zredukowanej skali ruchu. Przy okazji można sprawdzić jakość infrastruktury rowerowej - jej tworzenie jest dużo tańsze niż budowa estakad i "bezkolizyjnych" skrzyżowań, które już teraz często w Gdyni są zakorkowane codziennie rano i wieczorem.

    • 4 1

    • (1)

      Proponuje ci pokonanie trasy z domu do pracy samochodem w czasie deszczu i sprawdzenie, jak wygodnie można jeździć po mieście samochodem gdy pada deszcz i nie dostać kataru.

      • 1 0

      • samochodem szczególnie wygodnie się jedzie na dystans 2 km, gdy na miejscu 20 minut szuka się parkingu, a potem idzie się kolejne 20 minut z buta - tak też bywa i będzie coraz częściej, bo każdego stać na samochód, a parkingi i drogi nie rozrastają się same. państwo z tego korzysta i łupi gdzie się da, podatkiem za paliwo, kosztami OC AC, innymi podatkami, kosztami garażu i parkingu. a my jak te dojne krowy dajemy się doić i tylko muuczymy, jak mamy pełne wymiona

        rowerem w deszcz też się da jeździć, choć pewnie nie w mini i szpileczkach, i nie w dźinsach i cichobiegach. trzeba mieć pelerynę i błotniki. tylko i aż, tyle. peleryna za 10zł, żarówiasta żółta, lub czerwona. nie ogrodowy kitel, tylko luźna peleryna specjalnie na rower. dojezdzasz, strzepujesz, zwijasz i SUCHY jestes na miejscu, suchszy nich samochodziarz, bo on moczy buty z parkingu, lezie pod parasolem, a ty zaparkowałeś rower przy wejściu do celu.

        jestesmy po prostu lepsi: mądrzejsi, sprawniejsi, ładniejsi, bogatsi, młodsi, zdrowsi

        inni zazdroszczą. stąd cała piana.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane