- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (215 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (104 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (19 opinii)
Kierowca wpadł do wykopu. Kto zawinił?
Nasz czytelnik był świadkiem wypadku, go którego doszło w miejscu, gdzie źle zabezpieczono roboty drogowe. Do zdarzenia dochodzi w 3 minucie filmu.
Nasz czytelnik poinformował w nocy z piątku na sobotę służby miejskie o źle zabezpieczonym wykopie na ul. Morskiej w Gdyni. Na miejscu czekał na przybycie służb. Przez godzinę nie pojawił się patrol policji, za to w pewnym momencie nadjechało auto, którego kierowca wjechał do wykopu, przed którym przestrzegał nasz czytelnik. Kto zawinił: policja, czy drogowcy?
Kierowcy na szczęście nic się nie stało. Problem w tym, że ok. 60 minut przed wypadkiem w sprawie źle oznaczonego zwężenia dróg pod numer telefonu 112 dzwonił nasz czytelnik - Paweł Łaźniak. Postanowił sfilmować to miejsce, nie spodziewał się, że będzie świadkiem kolizji.
Wykop w drodze, do którego wpadł kierowca został wykonany w ramach przebudowy skrzyżowania ulic: Kalksztajnów i Morskiej. .
Drogowcy przekonują, że zrobili wszystko, by w rejonie remontu było bezpiecznie. - Z naszej strony dopełniliśmy wszelkich obowiązków. Organizację ruchu ustalaliśmy i odbieraliśmy razem z funkcjonariuszami policji - wyjaśnia Stefan Benkowski, kierownik działu utrzymania w gdyńskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Poprosiliśmy gdyńską policję o ustosunkowanie się do tego zdarzenia, ale do publikacji tego artykułu nie udało nam się zdobyć komentarza funkcjonariuszy.
Remont ulicy Morskiej w okolicy supermarketu "Lidl", jest stale monitorowany przez gdyńską Policję, w związku z poważnymi utrudnieniami w ruchu drogowym. Kontrole są prowadzone także wspólnie z pracownikami ZDiZ w Gdyni. Wszelkie uwagi są na bieżąco zgłaszane i eliminowane przez firmę wykonującą remont. Oznakowanie, wprowadzone na tym odcinku, w pierwotnej wersji było zgodne z planem zmiany organizacji ruchu.
Zapoznając się z przesłanym materiałem filmowym widać, że:
Przed zwężeniem drogi do jednego pasa ruchu zostały zastosowane znaki pionowe zarówno ostrzegawcze "zmiana organizacji ruchu", "lewostronne zwężenie jezdni", "roboty na drodze", dalej znajduje się znak uzupełniający informujący o kierunkach na pasach ruchu, kolejno widać "tablicę prowadzącą z żółtymi lampami ostrzegawczymi" ze znakiem "nakaz jazdy z prawej strony znaku". Dalej jest znak "ograniczenie prędkości do 30 km/h oraz znak "zakaz wyprzedzania", a przed samym odcinkiem jezdni zostały umieszczone tablice kierujące "ograniczniki skrajni".
Na podstawie filmu można stwierdzić, że tablica prowadząca z żółtymi lampami ostrzegawczymi" ze znakiem "nakaz jazdy z prawej strony znaku" jest ustawiona niezgodnie z zatwierdzonym projektem zmiany organizacji ruchu. Powinna znajdować się zgodnie z projektem, za znakiem ograniczenia prędkości do 30 km/h. Ustawienie tablic kierujących "ograniczników skrajni", było prawidłowe - kierujący tym samym winien był jechać tylko i wyłącznie prawym pasem ruchu.
Tym samym, zdarzenie dotyczące wjechania pojazdu do wykopu oraz ewentualnych uchybień w oznakowaniu remontu, będzie wyjaśniane przez gdyńską Policję. Za prawidłowe oznakowanie w miejscu robót odpowiada wykonawca prac. Kierujący pojazdem, który wjechał do wykopu, może zwrócić się o naprawienie szkody do wykonawcy robót.
Odnosząc się do czasu reakcji patrolu Policji po zgłoszeniu autora filmu uprzejmie informuję, że patrol interwencyjny, w czasie zgłoszenia wykonywał interwencje wcześniej zlecone do realizacji, które dotyczyły zakłócania porządku publicznego i wymagające pilnej reakcji.
Po przeprowadzonej interwencji została sporządzona dokumentacja uwzględniająca stan oznakowania oraz incydent związany z wjechaniem pojazdu do wykopu.
Miejsca
Opinie (362) 9 zablokowanych
-
2012-03-26 15:51
(1)
słyszę głos tego policjanta to widzę grubego wąsa z fochem, że ktoś przerywa mu czytanie gazety. praca wszelakich służb w tym kraju to jest skandal.
btw. jak koleś nagrał te rozmowy? dyktafonem ? no i szkoda że nic nie widać- 22 2
-
2012-03-27 08:46
telefonem np.
- 0 0
-
2012-03-26 15:51
Zero szacunku
dla milicji
- 15 2
-
2012-03-26 15:51
STRABAG??
- 3 1
-
2012-03-26 15:53
Panie, takie rzeczy....
... to tylko w Polsce.
Czy kogoś to jeszcze dziwi . Tak u nas się dzieje ze wszystkim .
Najpierw tragedia a później reakcja i myślenie.
EEE Mietek postaw słupek abo dwa i bedzie dobrze.
- A jak ktoś się wp....i.?
-Co się martwisz, niech uważajo barany- 25 0
-
2012-03-26 15:53
Wielkie Brawa!!!!
Wielkie brawa dla pana ktory zajal sie ta sprawa!! kazdy z nas moglby tam wpasc i co wtedy. chociaz jeden pozadny facet wzial sprawe w swoje rece i poswiecil troche czasu na ten balagan! nie bylem tam jeszcze ale podejrzewam ze zrobili barany juz co powinni zrobic!! wzdluz tego pasa powinny stac jakies slupki.! taka jest polska policja i inne sluzby mamy na to kolejny dowod!!!
Wielkie piwo stawiam dla pana ktory na to zareagowal brawo!!- 36 5
-
2012-03-26 15:53
Policja najlepiej nic by nierobuiła jest niezadowolona ze kto kolwiek im za wraca gitare!!
Ale zato narąbanego angola co to niby cos zgubił w śmietniku to zaniego nurkowali w smieciach ale jak ty sie złosisz to twierdza ze szkoda ich czasu!!
- 18 2
-
2012-03-26 16:00
nikt nie będzie puczał drogowców a tym bardziej Policji !!!
zapamiętaj to w końcu durny obywatelu !!! jak Policja mówi, że coś zrobi to mówi !!! otóż Panu który wpadł do źle oznakowanego dołu należy wymierzyć mandat w wysokości 500 zł za niezastosowanie się do znaku i spowodowanie kolizji w pasie drogowym, następnie kręcącemu ten film należy założyć sprawę sądową za nieprane wykorzystanie wizerunku funkcjonariuszy na służbie oraz potajemne nagrywanie strużów prawa, a poza tym na pewno maja przepalona jakąś żarówkę, albo skończył się termin ważności gaśnicy więc znowu mandat !!! do tego facet będzie musiał naprawić zawieszenie, a pewnie i silnik a może i skrzynię biegów - czyli warsztat zarobi, gospodarka zyska pieniądze, są miejsca pracy........w czym tu problem ?? a teraz na serio - tak właśnie wygląda 90 proc dziedzin życia w Polsce - tzn jeden ma wszystko gdzieś (czytaj wykonawca), Policja nie będzie do takich bzdur wyjeżdżać bo ktoś się pieni i tylko pewnie gdyby to Komendant Miejski Policji albo Szczurek Wojciech wpadł do tej dziury to może by to wyglądało nieco inaczej - na razie szary człowiek ma za swoje
- 19 10
-
2012-03-26 16:02
niestety tak to w tym chorym państwie jest
a nei czepiałbym się tylko ze byle radowóz się nie zatrzymał. Trudno, żeby nagle wszyscy rzucili robotę bo jest dziura w jezdni
- 4 5
-
2012-03-26 16:03
W zeszłym tygodniu mało nie wpadłam do otwartej studzienki kanalizacyjnej
w żaden sposób nie zabezpieczona, trójkątem, niczym!! nieopodal były porozrzucane narzędzia robotników, a jeszcze dalej - jak już się rozejrzałam stała grupka czterech palących fajki!!!
Odeszli na fajeczkę daleko na bok nie zabezpieczając - jak się później okazało- 2ch studzienek, a to było opodal przystanku, ludzi masa!!!!!- 16 1
-
2012-03-26 16:05
(2)
faktycznie, mogłoby to być lepiej oznaczone ale... w ok. 0:53 wyraźnie widac znak zakazu wyprzedzania, wczesniej znak nakazujący ajzdę prawym pasem no i ograniczenie predkosci do 30. Wina leży również po stronie kierowcy.
- 19 3
-
2012-03-26 16:07
a w zasadzie głównie po jego stronie.
- 5 0
-
2012-03-27 00:01
Instruktor jazdy się znalazł
1. Zakaz wyprzedzania nie oznacza zakazu jazdy lewym pasem? Jechałeś kiedykolwiek drogą dwujezdniową w jednym kierunku?
2. Od kiedy znak nakaz jazdy z prawej strony znaku posiada odwołanie?
3. Kto daje gwarancje, że w ciemności na drodze oklejonej błotem zauważysz wyrwę odpowiednio wcześniej i zatrzymasz się w miejscu?
Ale czemu się dziwić, jak nawet mądry policjant dedukował w tę stronę.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.