- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (485 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (44 opinie)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (323 opinie)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (218 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (29 opinii)
Kierowca wyprosił pasażerów. Czekał na pogotowie
Kierowca autobusu pomógł nieprzytomnemu mężczyźnie na przystanku, a później zadzwonił po pogotowie. Postanowił poczekać na medyków, wypraszając pasażerów, którzy podeszli do sprawy ze zrozumieniem. To dzięki jednej z tych osób poznaliśmy szczegóły tej historii.
- Nie byłem na miejscu. Osoba z autobusu mnie o to poprosiła - pisze. - Na przystanku Jaśkowa Dolina ta osoba wysiadła z autobusu linii 168 boczny 2737. Było to ok. godz. 11:40. Wysiadła, ponieważ kierowca po wypuszczeniu ludzi na tymże przystanku zobaczył chyba nieprzytomnego mężczyznę, znajdującego się na słońcu blisko wiaty przystankowej. Podszedł do niego, sprawdził, o co chodzi, a potem zadzwonił na 112 i wezwał pomoc - relacjonuje.
Kierowca poczekał na pomoc
I w tym miejscu można by zakończyć całą historię, gdyby nie to, że kierowca postanowił poczekać na przyjazd karetki pogotowia. To oznaczało, że musi wyprosić pasażerów.
Podyskutuj na forum o inwestycjach mieszkaniowych
- Pani, która prosiła, żebym to napisał, chciała, żeby gdzieś dalej to przesłać i żeby taki kierowca w jakiś sposób został nagrodzony przez swoich przełożonych, bo to postawa godna do naśladowania w dzisiejszych czasach - opowiada pasażer.
Pasażerowie wykazali się zrozumieniem
Jak przekazuje, pasażerka, podobnie jak inni, którym się nie spieszyło, wsiadła do następnego autobusu, który podjechał po ok. 20 minutach.
Opis zachowania kierowcy trafił, dzięki naszemu pośrednictwu, do kierownictwa spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Jej przedstawiciele przyznają, że doszło do takiej sytuacji i oddają głos kierowcy - panu Łukaszowi.
Okazuje się, że informację o nieprzytomnym na przystanku przekazał mu przechodzień, który nie miał przy sobie telefonu, więc nie mógł zadzwonić po pomoc.
- Mężczyzna, do którego podszedłem, oddychał, ale był nieprzytomny, nie reagował - mówi pan Łukasz. - Zadzwoniłem pod 112, opisałem stan mężczyzny. Poinformowałem także pasażerów swojego autobusu o sytuacji i że w związku z tym, do czasu przyjazdu karetki, nie mogę kontynuować jazdy. Wyrazili pełne zrozumienie - potwierdza wersję pasażerki pan Łukasz.
Kierowca: trzeba pomagać
Pan Łukasz przez cały czas oczekiwania na przyjazd karetki monitorował stan mężczyzny.
- To naturalne w takich sytuacjach, gdy drugi człowiek potrzebuje naszej pomocy, trzeba reagować - mówi pan Łukasz.
Inne historie o dzielnych kierowcach
Inne historie o dzielnych kierowcach
Miejsca
Opinie (80) 6 zablokowanych
-
2023-06-27 09:58
pazaszer (1)
Jechalem trojlebusem 27 gdzies godx.11 z minutami ul gorskieko w strone czyloni kierowca nie zatrzymal Sie Na Warunkowym CHoc Stali Pazaszerowie Machajac Jak Zauwarzylem Kierowca Nie Byl Zadowolony Ze Zwego Zycia
- 1 1
-
2023-06-27 10:28
paszazer
Zapomnialem napisac ze bylo to 23.06.2023r na przeciwko hali sportowej
- 0 0
-
2023-06-27 10:46
Nie rozumiem takich sygnalistów.
Tam ktoś śpi, tam piją, a tam leży papierek. Przekaże komuś i idzie dalej, albo patrzy jak inny zareaguje.
- 1 0
-
2023-06-27 11:04
Trzeba o tym pisać. Nie inni biorą przykład.
- 0 0
-
2023-06-27 12:33
Takich ludzi jest więcej, chociażby facet, który w zeszły czwartek uratował tonącą dziewczynę na Ołowiance.
Widziałam jak policja przypłynęła do pomocy.
Brawo Panowie, tak trzymać.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.