• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy kiepscy z urodzenia?

Marzena Klimowicz-Sikorska
6 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Niektórzy kierowcy pewnych zachowań nigdy się nie nauczą. Wiadomo o tym nawet bez badań amerykańskich naukowców. Niektórzy kierowcy pewnych zachowań nigdy się nie nauczą. Wiadomo o tym nawet bez badań amerykańskich naukowców.

Czy kiepskim kierowcą można się urodzić? Amerykańscy naukowcy dowodzą, że tak. Osoby z pewnym wariantem genu wypadają średnio o 20 proc. gorzej podczas symulowanej jazdy samochodem.



Co sądzisz o kierowcach w Trójmieście?

Grupa naukowców z University of California w Irvine znalazła pewien wariant genu, który wpływa na to, że kierowcy podczas jazdy popełniają więcej błędów i szybko zapominają, czego się nauczyli. Jak donosi PAP - prawdopodobnie przyczyną kłopotów z prowadzeniem samochodu są problemy z dostępnością tzw. białka BDNF, które odpowiedzialne jest za pamięć i komunikację miedzy komórkami nerwowymi mózgu.

Badania przeprowadzono na 29 osobach, 22 z nich miało typową postać genu, a siedem jego "wadliwą" wersję. Według amerykańskich naukowców ten wariant genów sprawia, że w przeciwieństwie do osób z prawidłowym genem, aktywna jest mniejsza część mózgu. Według szacunków, blisko 30 proc. Amerykanów z urodzenia jest kiepskimi kierowcami. W Polsce - póki co - takich badań nie przeprowadzono.

- Wyniki badań należy traktować z przymrużeniem oka, bowiem dokonano ich na bardzo małej części populacji. Są więc obarczone dużym błędem statystycznym - mówi prof. Grzegorz Węgrzyn, kierownik Katedry Biologii Molekularnej Uniwersytetu Gdańskiego, znany w świecie genetyk. - Za tego typu zdolności odpowiada nie jeden gen, ale bardzo wiele, może nawet kilkaset genów -dodaje.

Naukowiec przyznaje jednak, że są osoby, które do prowadzenia pojazdów się po prostu nie nadają i jest to właśnie wina genów. - Upraszczając - można stwierdzić, że w populacji są osoby, które mają słabą koncentrację i kiepski refleks, i nie da się ich nauczyć porządnego prowadzenia samochodu. To tak, jak ze śpiewaniem - każdego można wytrenować, żeby jako tako śpiewał, ale jeśli nie ma szerokiej skali - nigdy nie dojdzie do mistrzostwa - mówi profesor.

Opinie (394) ponad 50 zablokowanych

  • Kierowcy kiepscy z urodzenia? (1)

    po prostu niektorzy nie maja predyspozycji by umiejetnie prowadzic auto.

    • 3 0

    • 60% się nie powinno pchać na prawko

      ponieważ zupełnie się do tego nie nadaje. To tak jakby każdy mógł być lekarzem... A to zwykłe bydło bez żadnych umiejętności za to z łapóweczkami.

      • 0 0

  • od tygodnia mam prawko, staram się jeździć codziennie, żeby nabierać wprawy, no i mam następujące obserwacje:
    - zmiana pasa często bez sygnalizowania, po prostu chamskie zajeżdżanie,
    - autobusy i ciężarówki- totalne olewanie innych uczestników ruchu, prawo silniejszego,
    - wielka presja, żeby jeździć szybko. I żeby to było jasne- nie jeżdżę po mieście 50 km ani nawet 60 tylko szybciej, a i tak niektórym to za wolno. Siedzą na tyłku i ponaglają.
    To tyle.

    • 5 0

  • nie bijcie już piany...

    najważniejsze aby dojechać w całości z punktu A do B.
    Puście sobie fajna muzyczke w samochodzie ,podkrećcie ogrzewanko i zobaczycie jak sympatycznie można sobie jechać .

    Bez nerwów i piany na ustach.....

    pozdrawiam

    • 3 0

  • A zauważyliście że ktoś kto na drodze zachowuje się jak pirat najczęściej w całym swoim życiu jest cwaniaczkiem i kombinatorem?

    • 3 1

  • Gdyby w Gdańsku rządziło PIS to ten problem ze skrzyaniem byłby już dawno rozwiązany (3)

    • 3 4

    • bo z megafonów na każdym skrzyżowaniu puszczane by było Radio Ma Ryja-)) (1)

      • 0 1

      • nic głupszego nie mogłeś napisać.

        • 0 0

    • Tak jest!!!

      Sklonowali by kurskiego i jeden kurski postawiłby krzyż na tym skrzyżowaniu i zamknął je w niedziele a drugi z przekopywał by łopatką okolice tego skrzyżowania i szukał agentów krzyżackich i carskich, przez których to są korki :-)

      • 0 0

  • Małpe mozna nauczyc jezdzic

    ...a czlowieka trzeba nauczyc jezdzic z glowa. 1)na naszych drogach kierowcy bardzo czesto nie mysla,wjezdzaja na skrzyzowanie kiedy nie moga go opuscic blokujac droge autom wjezdzajacym na to skrzyzowanie. 2)Uwazaja sie za lepszych,wyprzedzaja co najmniej na trzeciego bo przeciez "jestem kaszub w golfie" 3)sa "zawalidrogami", rozgladajac sie na boki ze strachem w oczach pokonuja ulice naszych miast z predkoscia 40km/h - najczesciej lewym pasem etc
    W sumie wymieniac moznaby bylo jeszcze wiecej, problem lezy wedlug mnie tez w tym ze na "L" nie ucza podstawowych zasad kultury, nie ucza myslec. Szablonowo liczy sie zeby dojechac do celu i zdac egzamin, patrzac na znaki bez ich dokladnego zrozumienia.

    • 2 0

  • Ja po Gdańsku zawsze jadę prawym pasem - jest najszybszy.

    To chyba efekt spełnienia się obietnicy Tuska, że emigranci z Londynu będą wracać. W Londynie jak wiadomo obowiązuje ruch lewostronny.

    • 7 0

  • Do mieszkańców Trójmiasta

    25 lat mieszkałem w Sopocie, bardzo dużo jezdziłem po 3mieście i po całej Polsce.
    Obecnie mieszkam od jakiegoś czasu w Krakowie .
    Moje spostrzeżenia co do ruchu ulicznego:
    __Trojmiasto:__ Ruch w godzinach szczytu mimo wszystko sprawny. Korki mogą być długie ale "idą". Nie stoi się w jednym miejscu zbyt dużo czasu.
    Czas reakcji kierowców oceniam na w miarę szybki , po zapalaniu pomarańczowego większość kierowców wrzuca 1 bieg i na zielonym ruszają, tak więc na jednym cyklu przejedzie dość dużo samochodów (kto się nie zgadza zapraszam do krakowa) . Prędkość umiarkowana , jeśli jest możliwość przekracza się w granicach rozsądku dozwoloną prędkość. Prawy pas najszybszy - standard. Godziny największego natężenia ruchu dość krótkie.
    __Warszawa__: Korki w godzinach szczytu masakryczne ale ruch odbywa się sprawnie, zauwazyłem, że w korku jeśli są pasy wszystkie idą równo.
    Czas reakcji wielu kierowców zadziwiająco szybki - nie raz widziałem jak ruszali już na pomarańczowym, a kolejni nie zostają w tyle - za to duży +. Niestety uprzejmości tu się nie uraczy. Jest zasada - jedziesz niedynamicznie, zostawiasz dystans do samochodu przed tobą to zostanie to wykorzystane - nie dziw się ze wjeżdżają ci przed maskę. Co do prędkości : jeśli jest możliwość, jedzie się jak najszybciej. Jak jest pusta droga i ktoś ciśnie 140 to nikogo to nie dziwi , mimo terenu zabudowanego.
    __Kraków__: Moje obecne miejsce zamieszkania. Wrażenia już po pierwszych dniach po przeprowadzce z 3miasta tragiczne a później jeszcze gorzej. To co się tutaj dzieje to katastrofa!! Korki masakryczne - ok duże miasto , ale tutaj przed jednym skrzyżowaniem można stać 20 minut i przejechać w tym czasie 50 m. Czas reakcji kierowców jest nie do opisania . Po zapaleniu zielonego większość krakusów szuka drążka zmiany biegów i po 5 sekundach łaskawie rusza, za nim kolejne 2 samochody i już jest czerwone. Zostawanie na środku skrzyżowania "bo sie nie zmieścił" jest standardem. Popołudniowe godziny szczytu trwają tu od 14:30 do 19:30 a czasem i dłużej. Nie jest pomocny duży ruch pieszy - lezą i nie patrzą że już dawno czerwone , a przez to samochody na skrzyżowaniu skręcające w prawo są przez takie przejście dla pieszych blokowane i przez 1 cykl swiateł przejeżdżają 2 samochody. Na koniec rzecz która wkurza mnie najbardziej: Przystanki tramwajowe na środku ulicy!!! To jest masakra. Przykładowo ul królewska : Tory tramwajowe przy osi jezdni, gdy taki tramwaj zatrzyma się na przystanku trzeba się zatrzymać , bo zaraz otworzą się drzwi i bezpośrednio na pas ruchu wysiadają ludzie. Ok trudno, Kraków nie miał tyle sczęścia co Gdańsk żeby posiadać siec tramwajową odizolowaną od ruchu samochodowego ale organizacja takich przystanków jest bezmyślna. Przykład: tramwaj dojezdza do przystanku który znajduje się przed skrzyzowaniem ze swiatłami . Pali się zielone, tramwaj zatrzymuje się, wysypuje ludzi na ulicę i całe skrzyżowanie stoi! . Po chwili zapala się już czerwone - tramwaj zamyka drzwi i stoi dalej i czeka na zielone - razem z mega cierpliwymi kierowcami którzy przepuszczali wysiadających na zielonym pasażerów tramwaju. Podsumowując: nie narzekajcie na ruch w 3mieście. Naprawdę nie jest aż tak źle:)

    • 4 0

  • ad kraków

    dopowiem jeszcze ciekawostkę: jeśli są 3 pasy (w jednym kierunku) to tiry zawsze jadą środkowym , w związku z tym prawie zawsze prawy pas jest najszybszy.
    Co do szybkości prawego pasa: tutaj nawet jeśli ruch jest mały , lewym jadą najwolniejsi , a nawet zauważyłem zwyczaj że jadący prawym pasem widząc kogoś w lusterku zjeżdżają na lewy/środkowy pas żeby go przepuścić!:)

    • 4 0

  • poza tematem, lecz odnosnie fotografiii moze by nalezalo jasno okresliic ludziom jak przejechac owe rondo sobieskiego ? tam nawet ludki z drogowki nie wiecza przy kolizji czyja jest wina bo lini w traksie sluczek niebylo teraz pewnie i tak by nie wiedzieli.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane