- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (516 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (209 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (93 opinie)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (156 opinii)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (98 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (72 opinie)
Kierowcy patrzyli na płonące auto. Pojazd spłonął
38-letnia nauczycielka musiała samodzielnie radzić sobie z płonącym samochodem, bo choć minęło ją kilkudziesięciu kierowców, w kluczowym momencie nikt jej nie pomógł.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Kobieta nie może dalej jechać i zjeżdża z głównej ulicy do zatoczki autobusowej. Po wyjściu z samochodu usiłuje uratować rzeczy, które ma w bagażniku. Wypakowuje siatki z klasówkami, bo jest nauczycielką. Uratowane przed ogniem przedmioty odrzuca na trawnik kilka metrów dalej. Próbuje gasić ogień, ale pojazd cały staje w płomieniach. Ogień trawi jej auto z każdą sekundą.
W tym czasie przejeżdża obok niej kilkadziesiąt samochodów. Gdy niewielki ogień można jeszcze ugasić, nikt się nie zatrzymuje, by pomóc. A przecież można by zminimalizować skutki pożaru do momentu przyjazdu jednostki straży pożarnej. Na oczach przejeżdżających osób pojazd spala się doszczętnie.
Kobiecie pomogli strażnicy miejscy. Było już jednak za późno na ratowanie samochodu. Pasażerka była w szoku i funkcjonariusze zadbali o jej bezpieczeństwo i zdrowie.
- Uspokajali ją, podawali jej wodę - mówi Danuta Wołk-Karczewska, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdyni.
Strażacy są zaskoczeni takim zachowaniem świadków tragedii.
- Choć było wiele zgłoszeń o pożarze tego pojazdu, trudno wyjaśnić, dlaczego żadna z przejeżdżających osób nie pofatygowała się, by ratować chociażby mienie pozostawione w aucie. Mało tego, przecież mogły w środku pojazdu być nawet inne osoby. Każdy może znaleźć się w takiej sytuacji - mówi Tadeusz Konkol, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Zgodnie z polskim prawem świadkom zdarzenia grozi kara jedynie za nieudzielenie pomocy medycznej. Za to grozi nawet do trzech lat więzienia. Żaden jednak z przepisów nie określa kary w sytuacji nieudzielenia pomocy w ratowaniu mienia.
Trzeba przyznać, że rozprzestrzenionego pożaru samochodu nie sposób ugasić kilogramowymi gaśnicami, które powinny być w każdym aucie. Strażacy jednak podkreślają, że wiele osób nie wie nawet, jak użyć gaśnicy.
- A wystarczy przecież wyjąć zawleczkę, uderzyć dnem gaśnicy o twarde podłoże, by zmieszać znajdujący się w niej proszek. Jeśli pali się komora silnika, tak przygotowaną gaśnicę należy skierować w tzw. grill samochodu i uruchomić. Najważniejsze jest pierwsze uderzenie strumienia proszku, nie używamy gaśnicy na próbę wcześniej - mówi Konkol.
Nie wolno wtedy podnosić klapy komory silnika, bowiem dostarczymy tlenu do miejsca ognia, co zwiększy rozmiar pożaru samochodu.
Film czytelnika z płonącego auta na Chwaszczyńskiej
Kolejny film obrazujący pożar auta na ul. Chwaszczyńskiej.
Opinie (361) ponad 10 zablokowanych
-
2015-02-26 21:11
ja dziękuje za pomoc (3)
kiedyś ( około 5 lat temu ) w moim aucie zaczeła palić się elektryka pod siedzeniem.stanełam pod mostem obwodnicy niedaleko , zjazd na tzw fashion haus. Pewien pan wyskoczył ze swojego auta z gaśnicą i pomógł mi to opanować.
Autem jeździałam jeszcze 4 lata , nie wymagało drogiej naprawy .
Dziękuje.- 16 1
-
2015-02-26 21:48
(2)
Chyba pod wiaduktem...
Ale pewnie po nowej maturze.- 1 7
-
2015-02-26 22:44
mimo wszystko
Przyznaję że jestem językowo nierozgarnięta i mniej uszczypliwa .Mam braki z dzieciństwa , w mojej mieścinie były mosty i kładki nad strumykami.
Masz więc rację - pod wiaduktem!
pozdrawiam
po starej maturze.- 10 0
-
2015-02-27 15:23
Osobo po starej maturze
Zdanie pytające kończy się znakiem zapytania.
Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie zaśmiecaj forum. Wolę czytać teksty, nawet z błędami ale wnoszące coś do sprawy. Ty próbujesz tylko siać ferment.- 4 0
-
2015-02-26 21:20
Co za czasy
Dzisiejsza znieczulica jest gorsza od komuny bo wtedy ludzie sobie pomagali a dziś każdy myśli o sobie, ktoś leży na chodniku i nikt mu nie pomoże bo oczywiście jak tak leży to zaraz pijak, a może miał udar mózgu.
- 3 1
-
2015-02-26 21:22
K... Nagrali filmy, ale nie pomogli. Typowi frajerzy z kamerkami.
- 4 0
-
2015-02-26 21:25
Na drugim filmie przecież widać, że ktoś pomaga...
... sensacja....
- 2 0
-
2015-02-26 21:28
https://www.youtube.com/watch?v=OgpToLhpoW4
- 0 0
-
2015-02-26 21:37
pozar auta
no niestety tacy sa nasi kierowcy,patrza tylko jak kogo ominac lub wyprzedzic aby byc przed nim.jestem kierowca zawodowym i z taka znieczulaca mam do czynienia codziennie,na pewno bym uzyl wlasnej gasnicy a mam ich lacznie 3 jak juz czynilem nie raz.ale na filmowanie to czas znalezli,aby sie chwalic filmem,lepsza byla by pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 3 0
-
2015-02-26 21:45
pożar
A może kierowcy nie mieli w samochodach gaśnic?
- 1 1
-
2015-02-26 21:46
Ciekawe ze tył auta jest bardziej spalony niz tył (2)
prawdopodobnie musiał pozar zaczac sie w tylniej czesci
- 0 1
-
2015-02-26 22:03
prawdopodobnie zapaliło się podwozie od rozgrzanej rury wydechowej
np.: przy wycieku oleju podczas jazdy rozbryzgiwany jest do tyłu zalewając podwozie potem tylko trzeba poczekać aż się uzbiera w okolicy wydechu, olej +temperatura = samozapłon oleju
- 2 0
-
2015-02-26 23:09
"Ciekawe ze tył auta jest bardziej spalony niz tył" - prawdopodobnie pożar zaczął się z tyłu i rozprzestrzenił na tył auta.;)))
- 2 0
-
2015-02-26 21:47
Gaśnica ma 10 sekund działania.
Reporter który krytykuje tych co się nie zatrzymali, to człowiek nie mający pojęcia o gaszeniu pożarów, ani o zagrożeniach ani o wartości gaśnic samochodowych.
Po prostu cham obrażający ludzi!- 2 2
-
2015-02-26 21:55
sprostowanie (1)
chcialabym prosic o sprostowanie zdarzenia ktore dzisiaj mialo miejsce.Przejezdzalismy dzisiaj razem z mezem jadac do pracy. jak tylko zabaczylismy auto ktore cale juz sie palilo a dalej kucajaca i patrzaca kobiete na plonacy samochod zatrzymalismy auto i podbieglam do tej Pani z zapytaniem czy wszystko z nia w porzadku czy dobrze sie czuje, czy wezwala straz pozarna i czy sama nie potrzebuje lekarza...... zostalam z Pania do przyjazdu strazy miejskiej!!!!! Pani byla bardzo zdenerwowana wiec moim obowiazkiem bylo byc przy niej tak dlugo az bylam pewna ze jest w bezpiecznych rekach!!!!!!!jak straznik miejski podszedl do nas i pytal sie o auto, Pani podziekowala mi za zainteresowanie i odjechalismy. wiec prosze sprostowac caly ten tekst bo pomimo, ze wiele aut jechalo i mialo czas na filmowanie !!!! zatrzymalo sie jedno auto - dodam na rej. PO !!!!!!!!! ktore czulo sie w obowiazku pomoc kobiecie!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam marta
- 12 1
-
2015-02-26 23:54
Dziękuję
Dziękuję Pani Marto za taką reakcję. Tak, tylko Pani z mężem się zainteresowaliście tym zdarzeniem. Pozwolę sobie nie komentować tych opinii,które przeczytałam . Życzę wszystkim bezpiecznej drogi.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.