• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klatki schodowe bywają naszą wizytówką

Damian
16 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (179)
Kwiaty na klatkach schodowych dodają przestrzeni uroku. Kwiaty na klatkach schodowych dodają przestrzeni uroku.

- Bywając w blokach ze starej płyty oglądam klatki schodowe, gdzie, mimo że budynki są pewnie starsze ode mnie, to widać, że ktoś troszczy się o nie - wystawi kwiaty, powiesi obraz, czasem nawet rozwinie dywan. I od razu jest przyjemnie. Czy nie warto naśladować takich postaw? - pyta pan Damian.



Czy zdarza ci się bezinteresownie sprzątać klatkę schodową?

Z racji profesji bywam na wielu klatkach schodowych w różnych budynkach. W nowym budownictwie zwykle pomieszczenia są zadbane. Są nowe i jeszcze nie nadgryzł ich ząb czasu. Nawet w takich miejscach bywa jednak brudno, zdarzają się pozostawione na podłodze psie odchody czy śmieci przy drzwiach. Nie wspominam o zastawianiu przez wózki, buty czy meble, bo to właściwie nagminne.

Cóż, taka specyfika lokali znajdujących się w blokach wielorodzinnych, że rzeczy nieprzydatne w codziennym użytkowaniu, wielu wystawia na zewnątrz, nie licząc się zbytnio z innymi lokatorami.

Klatki schodowe w starej płycie mogą odstraszać



Gorzej bywa w blokach z wielkiej płyty. Tam, jeśli nie ma remontu, klatki schodowe wyglądają jak kopalnie. Ciemne ściany, brak kafelek, odrapane poręcze. Wpływu zbytniego mieszkańcy na wiele z tych rzeczy nie mają. Płacą na fundusz remontowy i mogą tylko oczekiwać, że część z tych pieniędzy wreszcie zostanie spożytkowana na remont klatki w ich lokalu.



Ale często są takie sytuacje, w których winni są po prostu sami mieszkańcy. Nie sprzątają po psach, nanoszą błoto na schody, nie wycierając butów na dole. Później czekają na to aż pani sprzątaczka posprząta, bo przecież ma za to płacone, a poza tym to część wspólna, więc obowiązuje hasło: "może ktoś inny mógłby posprzątać".

Sąsiedzi. Obce osoby czy jednak przyjaciele? Sąsiedzi. Obce osoby czy jednak przyjaciele?

Tymczasem pamiętam z dzieciństwa, że w moim rodzinnym domu, rodzice wraz z innymi sąsiadami mieli dyżury, kto, kiedy sprząta, dzieląc się obowiązkami zmywania podłogi na korytarzu. Grafik wisiał na ścianie, każdy tydzień był przypisany do jednego z mieszkań. Obowiązkowość kazała bezwarunkowo myć podłogę. I nikt nie narzekał, że trzeba coś zrobić. Po prostu lepiej i przyjemniej się w takim miejscu żyło.

Powstała książka o roślinach na gdyńskich klatkach schodowych



Można zadbać o wygląd, nawet jeśli mury mają swoje lata



Wiem, że to nie wróci i klasycznie skręcam w kierunku hasła "kiedyś to było", ale bywając w blokach ze starej płyty oglądam jednak coraz częściej i takie klatki schodowe, w których, mimo że budynki są pewnie starsze ode mnie, to widać, że ktoś się o nie troszczy.



Wystawiają małe kwiaty na parapet, wieszają obrazy, czasem nawet rozwiną niepotrzebny w domu dywan, żeby było przyjemniej na korytarzu albo piętrze. Niby mała rzecz, a robiąca dużą różnicę.

Przyjaźnie sąsiedzkie nadal istnieją i mają się dobrze Przyjaźnie sąsiedzkie nadal istnieją i mają się dobrze

Zależy im bardziej niż mieszkańcom nowych bloków



Widać, że lokatorom po prostu zależy na otoczeniu. Mam wrażenie, że zdają sobie sprawę, że nie mieszkają w jakichś luksusowych apartamentach, ale doceniają, że mają swój własny kąt, bardziej niż wprowadzający się do nowych budynków. Wiadomo, że wielu z nich ma swoje lata, mieszka tam od dawna, tym niemniej nie oznacza to, że nie powinniśmy ich naśladować.

W czasach, gdy odgradzamy się od innych, unikamy sąsiadów, choć nie zawsze jest to reguła, takie postawy są godne pochwały. W czasach, gdy pojęcie "dobra wspólnego" uległo dewaluacji, warto przemyśleć, czy nie da się podobnie postępować podobnie w otoczeniu swojego mieszkania.

Quiz Współczesna architektura Trójmiasta Średni wynik 42%

Współczesna architektura Trójmiasta

Rozpocznij quiz
Damian

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (179) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (15)

    Wystawianie butów,śmieci,odchody pupilków to klasyka polskich klatek.Wiekszość nie dba o wspólne dobro,mnóstwo przypadkowych ludzi na wynajem na kilka miesięcy.W wielu dawnych kamienicach mieszkają już tylko staruszkowie,reszta mieszkań pusta.I mnie w bloku czasem ktoś zarysuje rowerem ścianę na czarno,żona ściera a sąsiad się pyta po co...

    • 141 19

    • Nie gadaj bzdur i nie wrzucaj wszystkich do jednego wora (4)

      W moim bloku z lat 80. wszyscy są kulturalni, nikt nic nie zostawia na klatce.
      Podobnie było w dwóch innych blokach, w których mieszkałam.
      Wszędzie czysto, żadnych butów, śmieci.
      Najwyraźniej przez ostatnie kilkanaście lat mojego życia miałam szczęście.

      • 33 6

      • (3)

        Nie wrzucam wszystkich,napisane większość..a to słowo nie oznacza wszyscy...czytanie ze zrozumieniem się kłania.

        • 10 15

        • A ten dalej brnie.... jaka większość? (2)

          U mnie też jest ok, klatka czysta i zadbana.
          Problemy są tylko tam, gdzie trafi się jakaś "czarna owca"
          Brudasy, to jednostki.

          ad

          • 22 5

          • Ty się p. Svecnjusza (1)

            nie czepiaj, bo on raz w tygodniu przechadza się po większości klatek to wie co pisze.

            • 17 0

            • Żeby nasr*ć na półpiętrze chyba.

              • 5 5

    • (1)

      Śmieci leżące tydzień, niesprzątanie po pupilach i po sobie samym to standard. Nawet jak złapiesz za rękę to i tak powie ze nie jego

      • 5 6

      • Oj tam, oj tam

        Odchody wyniesie się pod butami.
        Jak się wysuszy, to się wykruszy.

        • 2 1

    • Mów za siebie

      u mnie na klatce są 2 mieszkania na wynajem, gdzie często zmieniają się lokatorzy, ale kwiatki są podlane, dywaniki odkurzone, okna umyte.

      • 9 1

    • Dumny Polski Naród (4)

      Syfiarze , brudasy , aspołeczni , roszczeniowi...

      • 8 6

      • (1)

        Piszesz o sobie ? Bo ja i moi sąsiedzi dbamy o czystość na swojej klatce schodowej i windzie .

        • 7 3

        • U nas dba sprzątaczka, stać nas.

          • 4 4

      • (1)

        I trzaskający z impetem drzwiami,jak w falowcu w NP.

        • 6 1

        • Zepsute drzwi,albo rodzina z kompleksami.W nocy najgorzej słychać,jak wychodzą z psem!!!

          • 1 0

    • (1)

      Ja mieszkam na Morenie w bloku, który został zasiedlony w 1980 r nie należy on do spółdzielni, właścicielem jest tu wspólnota. Nigdy nie widziałam tam śmieci, butów i psich kup na klatkach. Co najwyżej na niektórych piętrach stoją jakieś niepotrzebne meble. Mieszkałam przez jakiś czas w kamienicy we Wrzeszczu. Tam butów, śmieci i odchodów psów też nie widziałam.

      • 1 2

      • Ja też na Morenie, ale w jednym z bloków spółdzielni

        Cisza spokój, nikt nie wystawia żadnych rzeczy na żadnym piętrze - wiem bo mieszkam na ostatnim. Butów też nikt nie wystawia, kup psich brak. Kultura

        • 3 1

  • Zaraz sie zacznie. A to ten rowerek wystawil , a to sanki (8)

    Ludzie zyjci3 swoim życiem a nie tylko obserwujcie innych. Macie nudne życie interesujecie się innymi, to sobie znajdźcie jakieś zajecie. A nie siedzicie innym na karku.

    • 15 96

    • Nie interesuję się innymi (6)

      Ale anektowanie powierzchni wspólnej, zeby sobie postawić rower czy sanki to jest czyste chamstwo. Pewnie każdy chciałby mieć wiecej swoich metrów kwadratowych i wiekszą piwnicę czy jakieś tzw. pomieszczenie gospodarcze. Ale to nie oznacza że można sobie zrobić wiekszy luz w salonie wystawiajac graty na wspólną klatkę schodową

      • 36 4

      • Zdanie odmienne (5)

        Na klatce w moim bloku stoi sporo rowerów, ale miejsca jest na tyle dużo, że nie przeszkadzają. Ja akurat swój trzymam w domu (mieszkam sam), ale gdzie mają je trzymać rodziny z dziećmi? I to pojęcie przestrzeni wspólnej - jak dla mnie to jest korzystanie z niej, a nie anektowanie. Dla jasności - mam na myśli rowery, czyli rzeczy ruchome, a nie jakieś meblościanki. Jeśli przestrzeń jest wspólna, to każdy może z niej korzystać, o ile nie utrudnia to życia innym.

        • 5 24

        • meblościanka to też rzecz ruchoma, zależy tylko od jej wielkosci i siły poruszającego

          skoro rowery to dlaczego nie stary fotel, szafki lub półki na buty albo jeszcze lepiej kosze na brudną bieliznę - to w końcu wspólna przestrzeń wiec z niej korzystajmy.

          • 20 2

        • Zasady przeciwpożarowe nie są bez sensu.

          • 15 0

        • Wystaw jeszcze lodówkę i pralkę..

          Co ci mają zaśmiecać te 40m² po babci?

          • 4 0

        • (1)

          Garaże?

          • 0 0

          • Rowery trzyma się też w garażach.

            • 0 0

    • Właśnie, niech zajmą się swoim życiem, a nie wchodzą z rowerami i snakami na wspólną klatkę.

      • 9 0

  • Śmieci przed drzwiami, rowery spięte z barierką czy rurą od gazu (7)

    Wózki zastawiające ciągi komunikacyjne i na deser buty pod ścianą.

    • 85 2

    • Mam przypięty rower (5)

      na klatce do rury, ale nikomu on nie przeszkadza bo stoi pod oknem, przy ścianie a miejsca do przejścia jest dużo a po za tym to przed ostatnie piętro i prawie nikt tam nie chodzi. Jeżdżę na rowerze prawie codziennie rano więc jest mi wygodniej go wziąć z klatki niż tachać z piwnicy.

      • 6 26

      • skoro nikomu nie przeszkadza

        to ja dostawię tam griila, jeden duży stolik co mi zajmuje miejsce w miekszaniu i łózko polowe (składane). Na codzień te rzeczy nei są mi potrzebne, ale czasami jak mam jakichś gości to się przydają. Po co więc mam zajmować sobie meijsce w mieszkaniu, wystawię obok twojego roweru i tak se to wszystko będzie stać i nikomu nie będzie przeszkadzać. Sąsiedzi z niższysch pieter też niech tak zrobią, bedą mieli luźniej w miekszaniach, w końcu klatak to wspólna przestrzeń wieć każdemu się należy kawłek, żeby cos przechował

        • 31 7

      • Przepisy przeciwpożarowe są jeszcze.

        • 19 1

      • Jezeli nie przeszkadza nikomu

        to nie przypinaj.

        • 12 2

      • wedlug Ciebie nikomu nie przeszkadza

        A wlasciwie, to chyba masz na mysli, ze to Tobie nie przeszkadza

        • 19 3

      • Skąd wiesz, że nikomu nie przeszkadza? Pytałeś wszystkich o zgodę?

        • 12 3

    • Dokladnie tak jest

      • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Piękna klatka schodowa. Pamiętam klatkę schodową u mojej babci w nowym porcie. Te drewniane grube poręcze. Co do porządku to my wynajmujemy mieszkanie bez balkonu i piwnicy. Trzymamy w takiej wnęce przy drzwiach rowerek dla 6 latka. Nie wadzi w niczym. Są rzeczy, które nie orzejda na klatce. Je widać a co gorsza czuć..

    • 40 16

    • (1)

      Chyba w Nowym Porcie...

      • 8 5

      • Nazwę dzielnicy piszemy z dużej litery.Nowy Port.

        • 0 0

    • U mnie też była piękna klatka schodowa (1)

      Czysto, pachnąco, oiękne kwiaty. Jedno mieszkanie kupiło młode małżeństwo z dzieckiem i pojawiła się nowa aranżacja. Suszarka z bielizną, wózek blokujące przejście starszym osobom o lasce. Poproszono o usunięcie wystawki i zaczęło się, znknęły kwiaty bo młodym, nowym mieszkańcom przeszkadzały, argumenty: kurz, wilgoć z kwiatów

      • 11 2

      • Klatka to jest przede wszystkim ciąg ewakuacyjny a nie wystawa

        Niezależnie czy śmieci czy kwiatów czy rowerów

        • 13 0

    • Pożar, mówi ci to coś?

      Rozumiem że jak podczas pożaru ktoś się o ten rower potknie i spłonie w środku to bierzesz odpowiedzialność?

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Dywanom mówię nie. Jak są czyszczone - odkurzaczem, trzepane? Raczej nie. W tej sytuacji to zbiorowisko brudu.

    • 102 8

    • (1)

      Wiesz, te dywany maja za zadanie zbierać piach z butów, a cyklicznie są wyrzucane. To ich drugie życie.

      • 7 7

      • Tylko że sprzątaczka musi je wytrzepać

        • 8 1

    • Dywany będą niebezpieczne w trakcie pożaru, nie powinno ich być na klatce schodowej.

      Poza tym, jak ktoś to wcześniej napisał, są zbiorowiskiem brudu, nie można zabrać o ich czystość tak jak się powinno. Trzeba by było je trzepać raz w tygodniu. Kto miałby to robić? I gdzie?

      • 12 0

  • (3)

    Kiedyś pies lokatorów wynajmujących mieszkanie zrobił kupę dokładnie pod ich drzwiami, a właścicielka psa zamiast ją sprzątnąć skopnęła kupę ze schodów. Akurat schodziłam po schodach i zauważyłam sytuację. Obsikane schody też się zdarzały. Co trzeba mieć w głowie?!

    • 81 0

    • Musiała być sucha..?

      • 7 0

    • Aż trudno w to uwierzyć

      • 0 5

    • Kupę!

      • 0 0

  • Klasyczne stereotypy o wielkiej płycie, ach... (5)

    Czasy dzikich lat 90 już minęły drogi autorze. Dawno nie widziałem bałaganu i syfu na klatce w wielkiej płycie, z kolei na nowych osiedlach widzę coraz częściej hehe

    Komuś tęskno za komuną, zwłaszcza z tymi dyżurami sprzątania klatki, mimo, że jest pracownik sprzątający haha

    • 36 17

    • Poczekaj, nikt nie napisal, że do czegoś mu tęskno (1)

      Ale to chyba oczywiste, że głównym użytkownikiem twojego piętra jesteś ty i twoi sąsiedzi. Jak jest brudno to trzeba posprzątać bo inaczej zaraz ten syf będziesz sobie wnosić do mieszkania, to chyba jasne.

      • 7 3

      • Tu i tak nikt tego nie robi

        Ale nikt. Ale nie.

        • 1 0

    • I co rusz płacimy im więcej, bo kurdupel sobie wymyślił najniższe krajowe, a spółdzielnie nas łupia, przeciez nie będą kasy (1)

      Wydawać jak można ją ściągnąć od lokatora!

      • 5 2

      • Komu płacisz ?

        Chciałbyś aby twój pałac sprzątal ktoś za darmo ? Rób to sam. A pieniądze wspólnot czy spółdzielni to wasze czynsze. Jak W/g Ciebie źle zażądzane to udzielaj się. Może zrobisz to lepiej.

        • 3 1

    • Nie widziałeś? To czas na okulary!

      • 1 0

  • Klatka schodowa w mieście = (4)

    pomazane głupimi napisami ściany, obeszczane przez pieski kąty, papierosiany smród.

    • 36 5

    • Klatka schodowa świadczy o mieszkancach (2)

      Od 13 lat wszędzie gdzie mieszkałem było czysto.

      • 8 0

      • Pewnie nie chciałbyś widziec Zamenhofa (1)

        • 8 0

        • Chylonska

          • 4 0

    • Na garnizonie na klatce jakos nie mamy problemow ze szczajacymi psami

      • 0 1

  • Mamy pięknie wyremontowaną klatkę, (2)

    Która dewastowana jest przez jedną rodzinę patologiczną...oraz dwóch właścicieli psów.
    Pewnego dnia sama osobiście widziałam jak paniusia wytrzepywała buty na świeżo umytą posadzkę...
    A od kilku miesięcy dzień w dzień wnosi wraz z córką na traperach błoto...
    Każdy wie że to ona...Ale ba zwrócenie uwagi ...jest tylko jedna odpowiedź, że jak się nie podoba to mamy się wyprowadzić...kurtyna.
    Żenujące jest to że ta Pani sama sprząta w placówce szkolnej.
    Kurtyna

    • 56 2

    • Połóżcie sprzątaczce na jej wycieraczkę kupę ! Może się otrząśnie !

      • 5 0

    • Nie do uwierzenia , chamstwo.

      • 2 0

  • Mieszkać w bloku to jest mój koszmar

    • 20 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane