• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłótnia w sądzie podczas rozprawy dotyczącej Golgota Picnic

Piotr Weltrowski
11 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Maria Kołakowska nie kryła rozbawienia podczas zeznań składanych przez moderatora przerwanego przez nią spotkania, na którym odczytywano tekst Golgota Picnic. Maria Kołakowska nie kryła rozbawienia podczas zeznań składanych przez moderatora przerwanego przez nią spotkania, na którym odczytywano tekst Golgota Picnic.

18-letnia Maria Kołakowska, córka gdańskiej radnej PiS, stanęła przed sądem za rozpylenie "śmierdzącego dezodorantu" podczas spotkania, na którym aktorzy czytali tekst kontrowersyjnej sztuki "Golgota Picnic". Wcześniej sąd zaocznie skazał ją za ten czyn na 40 godzin prac społecznych, jednak dziewczyna się odwołała.



Czy dziewczyna powinna być ukarana za rozpylenie śmierdzącej substancji podczas odczytu tekstu Golgota Picnic?

Pod koniec czerwca 2014 r. przez Polskę przetoczyła się fala protestów przeciwko pokazaniu na festiwalu teatralnym w Poznaniu sztuki "Golgota Picnic" argentyńskiego dramaturga Rodrigo Garcíi. Zdaniem organizatorów protestów, sztuka miała uderzać w wartości chrześcijańskie i kpić z nich.

W efekcie protestów spektakl nie został pokazany na festiwalu, co z kolei wywołało oburzenie środowisk artystycznych, które uznały to za uleganie cenzorskim zapędom środowisk katolickich i dowód na zależność państwa od Kościoła.

W całym kraju odbyły się publiczne odczyty tekstu dramatu. Jedno z takich spotkań miało miejsce w siedzibie Krytyki Politycznej w Gdańsku. Zgromadziło ono ok. 50 osób, nieco mniej liczna grupa protestowała przed wejściem do lokalu. W pewnym momencie 17-letnia wówczas Maria Kołakowska (zgodziła się na podanie jej danych oraz wizerunku) spróbowała przerwać odczyt tekstu dramatu i rozpyliła w powietrzu aerozol o nieprzyjemnym zapachu.

Policja zakwalifikowała jej czyn jako chuligański wybryk, a sąd zaocznie skazał ją na 40 godzin prac społecznych.

Dziewczyna nie zgodziła się tym orzeczeniem i zaskarżyła je, dlatego też sąd musi rozpatrzyć sprawę raz jeszcze, tym razem w obecności obwinionej i jej adwokata. Musi także przesłuchać wszystkich świadków.

Zamieszanie przed sądową salą

Zamazaliśmy twarze wszystkich poza radną Anną Kołakowską, która jest osobą publiczną oraz jej córką - Marią Kołakowską, która zgodziła się na publikację swojego wizerunku.


We wtorek przed sądem Maria Kołakowska przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Jej zdaniem protest przeciwko publicznemu odczytowi sztuki był spontaniczny - poczuła się urażona tekstem dramatu (jak zeznała, najbardziej zabolały ją słowa, że "Jezus jest p... k... diabła") i postanowiła nie dopuścić do jego odczytania. Wcześniej wysłała organizatorom odczytu maila i - jako rzekomy widz - zarezerwowała miejsce w salce. Wzięła ze sobą "śmierdzący spray" - dezodorant rozpylający mocny odór.

Użyła go, kiedy znalazła się w salce.

- Skierowałam go do góry, bo nie chciałam nikomu psikać nim w oczy. Chciałam po prostu przerwać to przedstawienie. Po kilku sekundach rzuciło się na mnie kilku mężczyzn. Wykręcili mi ręce, ktoś zarzucił mi coś na głowę - mogła to być bluza lub kurtka. Ktoś mnie też przewrócił. Upadłam na stolik z naczyniami, bijąc część z nich. Chciałam zgłosić policji pobicie, ale odmówiono mi przyjęcia takiego zgłoszenia - relacjonowała przed sądem.

Odpowiadając na pytania sądu przyznała, że nie znała składu substancji, którą rozpylała. Stwierdziła jednak, że na pewno była ona bezpieczna, bo "sprawdziła to w internecie". Nie chciała też powiedzieć, skąd miała sam dezodorant.

- Ktoś mi go dał, nie pamiętam już kto - stwierdziła.

Zupełnie inaczej całe zajście zapamiętał Piotr W. - dziennikarz i moderator spotkania, na którym odczytywano tekst "Golgota Picnic". Stał on niedaleko dziewczyny i - jak twierdzi - wszystko dokładnie widział. Wedle jego słów miała ona psikać dezodorantem na wysokości oczu znajdujących się w salce osób, co spowodowało wybuch paniki, gdyż nikt nie wiedział, co za substancja jest rozpylana.

- Cztery osoby, w tym jeden znany trójmiejski artysta, próbowały zabrać tej dziewczynie dezodorant, a ona nie zwracała na to uwagi i nadal rozpylała gaz. W pewnym momencie ktoś chciał narzucić na pojemnik z gazem kurtkę, aby uniemożliwić dalsze rozpylanie, ale dziewczyna zrobiła unik i kurtka spadła na jej głowę. W końcu udało się ją wyprowadzić z sali - zeznał przed sądem.

Obie strony nie szczędziły sobie złośliwości. Dziennikarz mówił o "rozpylaniu patriotycznego smrodu". Dziewczyna ripostowała, że "idąc do obory trzeba się liczyć z takim smrodem".

W pewnym momencie nastąpiła awaria sprzętu nagłośnieniowego w sali, sąd zarządził więc przerwę. Przed salą mężczyzna został werbalnie zaatakowany przez zwolenników Marii Kołakowskiej. Najpierw dowiedział się, że jest chory psychicznie, a później w jego kierunku poleciały okrzyki takie jak "hańba!" czy "skur.....!".

Obecna przy tym matka dziewczyny, gdańska radna PiS Anna Kołakowska, przyznała dziennikarzom, że jest dumna z zachowania swojej córki i na jej miejscu postąpiłaby dokładnie tak samo. W pewnym momencie, gdy dowiedziała się, że rozmawia m.in. z dziennikarką Gazety Wyborczej, odmówiła udzielania dalszych wypowiedzi. Wówczas agresja zwolenników jej i jej córki zogniskowała się właśnie na tej dziennikarce. Usłyszała ona m.in., że ma uciekać do Moskwy.

Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczono na 1 kwietnia.

Opinie (283) ponad 10 zablokowanych

  • no tak PISiory

    najlepiej agresją, bluzganiem, nawyzywać ludzi, obrazić, skopać, pobić, a gdyby była siekiera, to nią kogoś porąbać

    • 16 9

  • Ona ten zapach znała z domu, po prostu chciała zaznaczyć swój teren

    • 20 8

  • Lewacko-postkomunistyczna "sztuka". Dziewczyna bronila swoich pogladow. Dobrze! (2)

    • 12 20

    • no i jeszcze

      mama mówiła, iż dobrze zrobiła, że prawo złamała :)

      • 12 1

    • a te poglądy

      ...to były jej narzucane? Prywatne czytanie sztuki i ona wpada i rozpyla substancje? Wow.

      • 12 2

  • Uwaga na ruskie trole!!!! (3)

    Chciałabym zwrócić uwagę czytelnikom tego portalu, że mamy w Polsce wojnę, wojnę brutalną, przebiegłą i totalną.
    Ta wojna jest inna, niż wszystkie poprzednie toczy się w internecie.
    Codziennie od wielu lat polskie portale zalewane są tysiącami antypolskich i prorosyjskich wpisów, siejących zamęt i zwątpienie w głowach Polaków.
    Ta wojna toczy o miliony polskich umysłów.
    Nikt tak dobrze nie zna sowieckiej mentalności jak Polacy.
    Każdy z nas miał kogoś w rodzinie (dziadka, babcię) kto miał z nimi do czynienia i ta znajomość wywierała na nich bardzo silne wrażenie, bo zawsze od tamtej pory powtarzali - Rosja jako państwo i jako naród to największe ZŁO i ZARAZA na tym świecie.
    Wielokrotnie się przekonywaliśmy i nadal przekonujemy, że nasi przodkowie mieli rację.
    A tymi brygadami rosyjskich trolli na naszych forach nie ma co się przejmować, od razu po wpisie ich poznać,
    Polacy wyczuwają ten sowiecki swąd na kilometr....

    • 20 15

    • Fakt w ostatnim tygodniu

      na tym portalu jest istny zalew.

      Niczym biedronek minionego lata.

      A portal temu sprzyja (z wiadomych względów) - przykład: ten post wisi na głównej jako pierwszy temat od początku i ma oznaczenie "nowy" od kilku h a o "pomyłkowym" prezydencie czytelnicy musieli wymusić umieszczenie go, jako tematu głównego i po 1h spadł pod naporem tekstu o tramwajach ...

      • 2 4

    • a co na to psychiatra?

      • 6 3

    • zal czytać tych Pełowsko sPiSkowych komentarzy

      obie partie plują nam w m..de od lat, a beton dalej się kłuci o kaczorow

      • 2 2

  • polska obywatelska (6)

    Ci pseldo aktorzy powina ta dziewczyne przeprosić i podzekowac jej, cikawe czy jka by z koranu lub zysków ktoś sie tak nabija tez byscie byli tacy mądrzy juz niedlugo islalamnawruci cala europe i będzie wtedy plakac ze katalokia wyzywacie i byl dla was tak milosierny

    • 14 20

    • "psełdo" "wruci"

      Proponuję leczyć się na nogi, na głowę już za późno.

      • 10 0

    • to nie jes kraj wyznaniowy. Nie wszyscy są tu katolikami. (3)

      A jednak wszyscy płacą na wasz kościół. Więc cytując klasyka "zawrzyj gębę". To co z niej wypuszczasz jest równie wartościowe jak rozpylony spray.

      • 12 6

      • (2)

        A kiedy ostatni raz dales na tace? Jak nie dales to nie pisz ze utrzymujesz kosciol katolicki.

        • 4 10

        • Od kiedy KK utrzymuje się z datków wiernych? Zwłaszcza w Polsce? Utrzymuję KK ze swoich podatków choć jestem temu przeciwna.

          • 5 2

        • Gdy kilka milionów Sejm dał na "świątynię opatrzności" chociażby. Mało?

          • 2 1

    • Twoja Bozia płacze jak widzi jak piszesz. Co to jest katalokia?

      • 2 0

  • a ja mam takie pytanie

    mi nie podoba się, że co niedzielę w takich brzydkich, wysokich budynkach, jacyś panowie ubrani na czarno, którzy często molestują dzieci (szczególnie chłopców) biją w jakieś dzwony i hałas roznosi się na całą okolicę. Bardzo mi to przeszkadza, to też mogę iść i tam rozpylić jakąś substancję ???
    Czy lepiej nie i niech każdy żyje sobie jak chce, a dopóki nie krzywdzi innych ludzi czy zwierząt dopóty to jego własna i osobista sprawa???

    • 18 11

  • (3)

    wniosek jest prosty można a nawet należy pluć na przekonania Chrześcijan
    a jak chrześcijanie się bronią to są kryminalistami
    ot "demokracja" w akcji

    • 13 14

    • od kiedy można się bronić agresją?

      Niechby ktoś rozpylił śmierdzącą substancję w kościele, zaraz by było larum. A tu "broniła poglądów"

      • 10 4

    • mylisz pojęcia chrześcijanie nie są katolikami i na odwrót

      • 2 2

    • w kościele im nikt tego nie czytal

      nikt jej nie kazał tam iść i słuchać skoro to razi jej przekonania. Tu się różnią ateiści od katotalibów- nie pikietują pod kościołem ze zdjęciami dzieci "uratowanych" przez Chazana

      • 2 3

  • jak ja coś robie spontanicznie to nie pakuje do torby pojemnika ze smierdzącą ciecza (2)

    z pełna premedytacją ide na spotkanie , w czasie którego go używam .

    • 15 3

    • udaje gnida debilkę (1)

      ...nie wie skąd miała. Patrzcie jaka roześmiana na fotkach. Żenada, normalny człowiek w sądzie zachowuje powagę.

      • 8 2

      • czuje się bezpiecznie

        W końcu MAMA powiedziała, że jest z niej dumna. To co ją obchodzi jakiś SĄD? prawo ludzkie jest dla ateistów tylko najwyraźniej. I czym ona się różni w podejściu od muzułmanów, którzy nic sobie nie robią z prawa?

        • 9 1

  • Z takim ryjem to faktycznie musi nadrabiac debilnymi zachowaniami

    • 13 7

  • katoliki...

    i wszystko jasne....zaraza od 2 tysięcy lat toczy ten świat.....a jak się obora nie podoba to nie wchodzę, mi się kościół (troszkę bardziej smrodliwa obora) nie podoba więc nie chodzę i nie rozpylam, taka różnica między logika a fanatyzmem.

    • 9 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane