• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kogo obchodzą Kaszubi z brązu?

Imię i nazwisko do wiadomości redakcji
17 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 15:37 (17 maja 2007)
Rzeźba z brązu „Para Kaszubów na ławce” autorstwa Adama Dawczaka – Dębickiego zdobiła Plac Kaszubski od niecałego roku. Rzeźba z brązu „Para Kaszubów na ławce” autorstwa Adama Dawczaka – Dębickiego zdobiła Plac Kaszubski od niecałego roku.

W ostatnią sobotę podczas podróży rowerowej postanowiliśmy z dziewczyną odwiedzić ławeczkę z zakochaną parą Kaszubów na gdyńskim Placu Kaszubskim. Jakież było nasze zdziwienie gdy okazało się, że po ławeczce został ledwo widoczny ślad i dwie wystające z chodnika śruby.

W pierwszym momencie zaczęliśmy się rozglądać, czy aby na pewno trafiliśmy w dobre miejsce. Drugą myślą była obawa, że pomnik został skradziony przez złomiarzy (ostatnimi czasy Ci ludzie mają coraz mniej skrupułów przed kradzieżą wszelkich metalowych rzeczy). Postanowiłem zadzwonić na policję, jednak tam nikt nic nie wiedział na temat zniknięcia pomnika. Obiecano mi jednak, że sie tym zajmą. Przypomnę tylko, że pomnik na Placu Kaszubskim jest oddalony o jakieś 50 m od Głównej Komendy Miejskiej i jest doskonale widoczny z jej okien.

Nie uzyskawszy satysfakcjonujących wiadomości postanowiłem zadzwonić jeszcze do Straży Miejskiej. Tutaj dowiedziałem się więcej.

Jak się okazało rzeźba została uszkodzona przez wandali i w związku z tym zdemontowana przez miasto. Na pytanie, czemu nie ma żadnej wiadomości w miejscu rzeźby zdziwiony funkcjonariusz zapytał, czy ma tam jakiś plakat rozwiesić. W pierwszej chwili naszła mnie myśl, aby oplakatować całe miasto z prośba do mieszkańców aby dzwonili w sprawie zaginionej rzeźby. Wówczas strażnik być może zrozumiałby sens takiej informacji.

Nasze społeczeństwo nie grzeszy jednak zbytnio obywatelską postawą i być może to tłumaczy jego zdziwienie. Stałem tam prawie przez godzinę i nikt sie nie zjawił. Ufam tylko, że policja dowiedziała sie wcześniej o powodzie zniknięcia rzeźby i dlatego zrezygnowała z interwencji.

I w tym momencie cała historia mogłaby się zakończyć, gdyby nie to, że dowiedziałem się, że miasto faktycznie rzeźbę zdemontowało i po kilku dniach oddało do autora, aby naprawił ją na własny koszt. Dla mnie jest to po prostu zdumiewające.

Nie dość, że miasto nie jest w stanie należycie zabezpieczyć rzeźby, nie jest w stanie tego również zrobić przeznaczona do tego policja (pod której oknami to sie stało), ani straż miejska, to jeszcze kosztami naprawy obciąża się rzeźbiarza-autora. Ciekawe, po ilu takich incydentach autor się podda i zrezygnuje z renowacji dzieła, a miasto straci pomnik, kawałek sztuki i atrakcje cieszącą oko mieszkańców i przyciągającą turystów.
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (28) 1 zablokowana

  • jojoba- nie lubisz kaszubow,to spadaj do siebie bosy antku.

    • 0 0

  • Śruby zostały!

    Należałoby jednak docenić fakt że złoczyńcy pozostawili na miescu "śruby" o czym napomknął autor. Może jednak ten świat nie jest aż tak zły?

    • 0 0

  • smiac mi sie chce

    a przepraszam bardzo, czy Twoim zdaniem kazda rzezba ma byc monitorowana, albo jeszcze lepiej-24/h ma stac przy niej minimum 2 ochroniarzy?

    po drugie-twoje wymagania, ze jesli rzezby chwilowo nie ma, to powinna tam byc informacja na ten temat, tez sa conajmniej smieszne...

    bez przesady...

    • 0 0

  • 3citi_zen

    Komenda MIEJSKA policji znajduje się tam, gdzie się znajdowała - na Portowej. Natomiast na Waszyngtona jest komisariat Policji Gdynia-Śródmieście. To tak dla Twojej wiadomości.

    Nie od dziś wiadomo, że SM to leje na ewidentne przejawy łamania prawa i kasuje tylko tych, z których najłatwiej forsę wyciągnąć. Jak kiedyś się spytałem takiej blondyny (kto mieszkał lub bywał w centrum, to wie o jaką funkcjonariuszkę chodzi) dlaczego nie kasują tych aut, które ewidentnie parkują na środku jezdni (a zdarza się to na świętojańskiej), to mi powiedziała że nie będę jej pouczał co ona ma robić. No ba, nikt nie będzie pouczał wszechmocnej Staży Miejskiej.

    • 0 0

  • Ławeczka źle przymocowana

    Tak naprawde to nie wiadomo, czy to wandale, czy po prostu tzw. zmęczenie materiału" spowodowało przewrócenie i uszkodzenie ławeczki Kaszubów.
    Miasto przekazało rzeżbe do autora, gdyz to on otrzymał kase za całośc przedsięwzięcia czyli - od projektu do przymocowania tejże ławeczki . Oczywiście, on sam tej ławki nie przyspawał do podłoża, tylko wynajeta przez niego firma. Uczyniła to jednak niefachowo... mocując do podłoża tylko dwie nogi ławki po jej przekątnej. Być może po kilku miesiącach egzystowania rzeżby na Placu Kaszubskim, kiedy to tysiące (!) - doprawdy, osób przychodziło tu by przysiąść i zrobic sobie fotke, lub po prostu odpocząć konstrukcja rzeźby (waga ponad 500 kg)nie wytrzymała i załamała sie pod ciężarem pechowców..
    Tak czy owak odpowiedzialny za naprawe (jeszcze w okresie gwarancji!) jest wykonawca. Dlatego Miasto zleciło mu te prace. I jak sam pan Adam Dawczak Debicki mówi, choc ma nawał innych zleceń, uwinie sie z robota w ciagu najblizszych dni.
    Jest pewien pozytyw w całej tej historii - zauwazylismy brak ławeczki, czyli wrosła juz w gdyński pejzaż, a to znakomita recenzja projektu, prawda?

    • 0 0

  • kogo obchodzą kaszubi z brązu

    pomnik ten przedstawia moich pradziadków .
    Chciałabym żeby rzeżba ta postała tam przez wiele lat
    Prawnuczka

    • 0 0

  • Julio

    Większość ludzi po prostu przechodzi nie zwracając uwagi na to co się dzieję dookoła. Jedyne do czego są zdolni to rola gapia. Jeśli ludzie widzący brak rzeźby zaczęliby dzwonić na policję/straż miejską w sprawie wyjaśnień, to po którymś z kolei telefonie oni sami by zadbali, żeby jakaś informacja się pojawiła. Natomiast w naszym społeczeństwie to wszystkich dziwi, bo właśnie 'kogo obchodzi para Kaszubów'? Po fakcie każdy mówi, że to źle, że to oburzające itp. Ale kiedy zapytasz co Ty zrobiłeś w tej sprawie, odpowiedź jest zawsze ta sama: Ja? Ja nic, po co, przecież i tak nikt nic z tym nie zrobi, to nie ma sensu.
    I mamy takie miasto jakie mamy, mamy taką Polskę jaką mamy. Sami sobie ten los gotujemy.

    • 0 0

  • Joanno

    Aż trudno uwierzyć, że pół tonowa ławeczka się po prostu przewróciła sama z siebie. Przy tym uszkodziła np. głowę i okulary jednej z postaci.
    Jeśli chodzi o naprawę, to nie ma takiej firmy, która by dawała gwarancje na umyślne uszkodzenia mechaniczne towaru. Nawet, jeśli będziemy traktować rzeźbę jako zwykły towar to jego zabezpieczenie przed wandalami jest już w zakresie właściciela, który ją sobie kupił. Nienormalne według mnie jest wymaganie od autora naprawianie takich uszkodzeń na jego własny koszt.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane