• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejny karambol na Trasie Kwiatkowskiego

neo
12 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 12:19 (12 maja 2010)
Najnowszy artykuł na ten temat Dwa dni zwężenia Estakady Kwiatkowskiego
W karambolu na Estakadzie Kwiatkowskiego uczestniczyło osiem samochodów. W karambolu na Estakadzie Kwiatkowskiego uczestniczyło osiem samochodów.

Dziewięć samochodów zderzyło się na Estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni. Trzy osoby są lekko ranne.



Więcej zdjęć karambolu na estakadzie w serwisie Kosycarz Foto Press.

Aktualizacja godz. 12:20 Działania straży pożarnej są zakończone, ruch powinien zostać przywrócony ok. 12.45 - informuje Łukasz Płusa z gdyńskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.

Do wypadku doszło po godz. 8 tuż przed zjazdem na ul. Morską zobacz na mapie Gdyni na pasie w kierunku Obłuża. Kierowca ciężarówki uderzył w osiem stojących przed nim w korku samochodów osobowych. Kilka dni temu na estakadzie zmieniono układ ruchu.

Kierowca najprawdopodobniej nie spodziewał się tam korka i nie zdążył zahamować wyjeżdżając zza zakrętu. Na szczęście tylko dwie osoby są lekko ranne.

Wciąż trwa usuwanie aut z jezdni, są ogromne korki, sięgające obwodnicy. Kilkanaście dni temu na Trasie Kwiatkowskiego doszło do podobnego wypadku, wtedy utrudnienia trwały kilka godzin.
neo

Opinie (297) ponad 10 zablokowanych

  • wina firma MTM

    A ja myślę że trzeba skrócić termin na wykonanie prac firmie MTM
    oni mają w dupie pracę na estakadzie skoro mają czas do września
    codziennie tam jażdże i jak jest trzech pracowników to jest sukces.
    Powinni tam pracować na trzy zmiany, a jak nie ma ludzi do pracy to zatrudnić obcokrajowców.

    • 6 0

  • TEN ZAKRĘT JEST KARYGODNY, TAK SAMO JAK CAŁA NOWA ESTAKADA (3)

    ANI MOŻLIWOŚCI ZAWROTKI W RAZIE KORKÓW< ANI NAWET PÓŁ METRA BOBOCZA W RAZIE np. KAPCIA. Byle guma na estakadzie to już korki i zagrożenie życia. Podziękujmy urzędowi w Gdyni.

    • 5 0

    • Pobocza oczywiscie. Zobaczmy też nowe krawężniki na Marszewskiej do Koleczkowa i Drodze Dąbrowa Wiczlino- (2)

      Nie zrobiono żadnych odpływów, w czasie deszczu woda płynie ulicą jak rynną, rowerzysta nie ma jak uciec na pobocze. TĘPAKI Z GDYNI. NORMALNIE ZA TAKIE REMONTY ZABIERAĆ IM MAJATKI I ZAKAZ PEŁNIENIA FUNKCJI PUBLICZNYCH

      • 1 0

      • SCZUREK ANI JEDNEGO PARKINGU W MIEŚCIE NIE ZBUDOWAŁ I ANI METRA ŚCIEŻKI ROWEROWEJ

        • 1 0

      • Czemu chcesz zabierać im majtki???

        • 0 0

  • !!!!!!!!!!!!!

    Nie ma to jak firma MTM... Zabezpieczenie robót drogowych też zostawia wiele do życzenia!!!! Chodzi przecież o bezpieczeństwo kierowców. Ale Polak mądry po szkodzie.

    • 1 0

  • (4)

    Ja jeżdżę przepisowo (z wielu różnych powodów) i nie raz czuję się jak zawalidroga. I o ile wyprzedzające mnie samochody osobowe przekraczające dozwolona prędkość budzą we mnie śmiech i politowanie, to bywają sytuacje jak z horrorów. Do takich zaliczam:
    - samochód ciężarowy w terenie zabudowanym jadący metr za mną bo mu nie w smak że musi zwolnić poniżej 90km/h - kiedy dookoła przejścia dla pieszych i szkoły, szczególnie we wioskach "na trasie",
    - autobusy miejskie jadące metr za mną w terenie zabudowanym, powód ten sam: chciałby depnąć i jechać szybciej niż mu wolno (przypominam że w terenie zabudowanym samochody ciężarowe i autobusy mogą jechać co najwyżej 50km/h nawet jeśli znaki pozwalają na więcej), szczególnie wieczorne kursy zjazdowe do bazy oraz zjeżdżający w dół Słowackiego (nieraz mnie już w terenie zabudowanym wyprzedzał autobus jadący przynajmniej 80km/h),
    - wszystko inne wyprzedzające mnie na drodze dwu i trzypasmowej kiedy ja już stoję przed przejściem dla pieszych,

    Zaznaczam przy tym, że NIGDY nikogo złośliwie nie blokuje, nie zjeżdżam celowo na lewy pas na obwodnicy ani nic takiego. Ale kiedy jadę przepisowo to mam gdzieś kto i jak szybko chciałby jechać, bo to już jego problem.

    Kiedyś mi dziecko wyskoczyło przed samochód kiedy na szczęście jechałem 50km/h (w mieście). I wiem jedno, że gdybym wtedy jechał za szybko to dziecko już by nie żyło (niezależnie od tego, iż uważam się za dobrego kierowcę). Ja wiem, że ograniczenie prędkości to nie jest atak na moje ego, tylko zabezpieczenie przed tym czego nie mogę przewidzieć.

    ps. A nade wszystko to mi się w życiu układa i nie muszę się dowartościowywać za kierownicą tylko jadę z punktu A to punktu B - może to jest recepta?

    • 13 0

    • dokladnie bo samochód to sposób na dojechanie do celu w sposób byc moze bardziej wygodny niz komunikacja i szybszy niz piechota- nie oznacza to ze mam się w nim spieszyć.
      Przyklad
      zatrzymuje sie na skrzyzowaniu na czerwonym świetle, chce skrecic w prawo. Przy światłach jest strzałka, ale jeszcze się nie zapaliła wiec stoję, czekając az sie pojawi. W momencie gdy sie zapala za mna z duza szybkoscia nadjezdza inny samochód- no i co sie dzieje- oczywiście nie zamierza zwolnic, nie mowiac juz o przeciez obowiazkowym zatrzymaniu sie na czerwonym ze strzałka- co wiecej- ledwo wyhamowuje za mna, trabiac przy tym niemilosiernie...
      Ja ruszam w momencie zapalenia sie strzalki, nie stoje tam minutami i mimo ze trzymam sie przepisów- ktos inny uwaza mnie za zawalidroge- bo przeciez JEMU sie strasznie spieszy- PO TO ZEBY STANAC KOLO MNIE NA TYCH SAMYCH SWIATLACH NASTEPNEGO SKRZYZOWANIA....

      • 1 0

    • a byłeś kiedyś popchnięty zderzakiem przy prędkości 100 na godzinę? (2)

      wierz mi, że tracisz wtedy kontrolę nad torem jazdy i s****z w majty.

      Wciśnięcie hamulca tylko pogarsza sytuację.



      Mam nadzieję, że nie masz haka do wożenia buraków na targ. Chętnie poklepie po tyłku.

      • 0 2

      • a spadłeś kiedyś (1)

        ze schodów?

        Tak tylko pytam.

        PS. Kim ty w ogóle jesteś?

        • 0 0

        • nie widzę potrzeby przedstawiania się

          nie jesteś mi do niczego potrzebny

          • 0 0

  • TIRY NA TORY !!!

    • 4 0

  • A jakby na okoliczność remontu było ograniczenie do 40km/h, zakaz wyprzedzania i nakaz zachowania szczególnej ostrożności to czy cokolwiek by to zmieniło? Nie.

    Moim zdaniem należałoby wprowadzić w Polsce instytucję poważania zasadności wypłacania odszkodowania przez ubezpieczyciela jeśli udowodni on, że sprawca nie jechał przepisowo albo regularnie tak nie jeździ. I mamy jazdę po moralności jak w amerykańskim systemie prawnym: kwitki za autostradę wskazujące na średnią 140? Nie płacimy mu odszkodowania i nigdy więcej go nie ubezpieczymy. Rachunki ze stacji benzynowych i zapisy z kamer wskazujące że delikwent regularnie jeździ z Gdańska do Warszawy w 3,5 godziny? Nie płacimy.

    I tak dalej. Każdy by spokorniał bo jednym razie. I do tego zobowiązania przy odbieraniu prawa jazdy "będę jeździł przepisowo" (co ma taki sens jak oświadczenie że się nie przywozi broni atomowej do USA) co będzie podstawą do dodatkowej kary.

    Gdyby tak udowodnić kierowcy tego TIRa z jakimi prędkościami jeździ (co sprowadza się do dostępu do zapisu z kamer czy rachuneczków ze stacji) i na tej podstawie zmusić do zapłaty za szkody z własnej kieszeni to szybko by się nauczył a inni wraz z nim jakby się wieść rozniosła.

    • 2 0

  • TIRY

    i wszystko jasne banda pajacy

    • 3 0

  • DROGOWCY!!! GDZIE JEST DODATKOWE OZNAKOWANIE !!!!!!!!!

    Więcej znaków ostrzregawczych rozwiązało by problem ale mamy kryzys i na znaki nie ma kasy DUPKI WOŁOWE.

    • 4 1

  • pomysł - jak pozbyć się problemu estakady i jeszcze na tym zarobić

    1. przestańmy jeździć po leśnym odcinku estakady
    2. za 20 lat będzie można tam kręcić filmy o Czarnobylu

    • 0 1

  • A takie piękne AUDI było

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane