W piątek przed godz. 14 dwóch zamaskowanych mężczyzn okradło jedną z placówek bankowych we Wrzeszczu. Nikomu nic się nie stało.
2013-04-12 20:16
juz pare razy w ostatnim czasie
2013-04-12 20:26
Za starych dobrych czasów to w banku była straż bankowa,potem chodzili po sali ochroniarze.Teraz bankom żal d*pę ścisnął i nie mają żadnej ochrony.
Napady na własne życzenie. I tyle w temacie.
2013-04-12 20:41
ile kosztuje ochrona w stosunku do tego co udaje się ukraść. Ryzyko niewielkie a oszczędności duże.
2013-04-12 20:27
A armia strazników miejskich Adamowicza gania babcie z pieteruszką i wozi tyłki w nowych autkach urządzając łapanki na źle parkujących kierowców zamiast szlifowac bruk i patrolować miasto.
2013-04-12 20:34
Nasza policja śpi, no chyba że poszukiwani przestępcy sami przyjdą na komisariat i się przyznają do napadu.
2013-04-12 20:57
..kwitną przeróżne patologie.
2013-04-12 21:06
zażądali od pracowników wydania pieniędzy i wyszli. ja tak robie w monopolowym. zadam alkoholu i wychodze bez alkoholu. :P
2013-04-12 21:29
chłopaki i oby was nie złapali trzymam kciuki!! Aha i nie poddawajcie sie proponuje bys cie na jednym nie skonczyli tylko obrobili jeszcze jak najwięcej.Złodziej bankowi szkoda im teraz kasy nawet ochronę zatrudniać!
2013-04-13 08:41
Jutro ci sami bohaterowie chałupę tobie obrobią albo autko gwizdną, może kogoś z rodziny na ulicy przetrzepią. Wtedy też wygłoś takie peany na ich temat.
2013-04-14 15:06
Nie powiedzieli,że trzeba kredyt spłacać z odsetkami? A może wziąłeś w walucie,gdy była słaba? Banki są dla ludzi, tylko umiejących czytać,liczyć i myśleć!
2013-04-12 21:30
2013-04-12 23:13
we wrzeszczu napadają na banki, bo na oruni policja szuka kotów.
2013-04-12 23:15
to nie było o 13:50 tylko o 14:50, bo ja sie urwałem dziesięć minut przed fajrantem ze zmiany na stoczni, poleciałem na Wrzeszcz, bo tam miałem ugadaną fuchę, z roboty to się nawet nie przebierałem, bo fucha jest z tej samej branży, więc po co tracić czas na zmianę trendów. przed fuchą wpadłem do banku, żeby zmienić drobne na papierkowe, ale jak wszedłem z maską ochronną na twarz i z palnikiem w dłoni, to od razu mi jakąs promocję zaoferowali w banku, kolesiówka mnie obsypała banknotami, więc brałem, bo jeszcze mi opowiedziała, że w regulaminie banku nie ma mowy, że wkład własny jest konieczny... dziwne... ale nic to, wziałem kasę i wyszedłem, dobra promocja, nie można narzekać, dziś takie coś to rzadkość. ale teraz najlepsze czytam artykuł pana Redaktorza i tu piszą, że było dwóch, a to jest jakiś kit, ja raz wszedłem i raz wyszedłem, no to może tak wyglądało, że nas było dwóch... potem, że broń palna, a to przecie zwykły palnik do spawania, no tyle ma z bronią palną wspólnego, co przymiotnik "palny", można skojarzyć niewłaściwie, spoko, wina personelu banku i policji, że tak się kojarzy rzeczowniki, a co do kwoty, to totalna bzdura, bo to były rzucone w powietrze banknoty z mieszkiem i chrobrym, w tej masce zbierałem je z ziemi prawie 12 minut, to to było kilkanaście tysięcy? ledwo na oczy widziałem w tej masce, to mogło być aż tyle, bez przesady. jedno się tylko zgadza w tym artykule pana Redaktorza, że nikt nie ucierpiał... khe khe.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
