• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolekcja Wałęsy

Aleksandra Rudzińska
20 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Lech Wałęsa to postać znana na całym świecie. Teraz może stać się pomocna dla rozwoju kulturalnej działalności Gdańska. I właśnie w tym celu w piątek, w Zielonej Bramie odbyło się spotkanie na temat projektu kolekcji Lecha Wałęsy, oczywiście z udziałem byłego prezydenta oraz pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku.

O co chodzi? Po prostu Lech Wałęsa, wykorzystując swoją pozycję i kontakty w "światowych kręgach", będzie pozyskiwał fundusze i zbiory dla Muzeum Narodowego w Gdańsku. Były prezydent zgodził się wziąć udział w "projekcie kolekcji", z tym że... projekt nie jest jeszcze gotowy, a kolekcję jak na razie tworzą dwie repliki map XVI-wiecznej Europy. Pierwsza jest prezentem od amerykańskiego artysty Petera Coksa, a drugą Lech Wałęsa przywiózł z Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego.

- Mapy przekazane przez pana prezydenta zostaną najprawdopodobniej wystawione na licytację, a środki uzyskane z ich sprzedaży przeznaczymy na zakup dzieł malarskich - poinformował Wojciech Bonisławski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Lech Wałęsa przyznał, że nie jest koneserem sztuki, ale popiera wszelkie inicjatywy przyczyniające się do rozwoju Pomorza, a w szczególności Gdańska.

- Od znajomości sztuki są specjaliści - dodał były prezydent. - Ja tylko pomagam swoim nazwiskiem i popularnością zdobytą nie tylko w Europie, ale też w wielu innych krajach świata. Cieszę się, że mogę w ten sposób wesprzeć swoje miasto.

Lech Wałęsa wyznał również, że jest "jak najbardziej za ugodową formą wszelkich porozumień" (chodziło o sprawę prałata Henryka Jankowskiego). Prezydent, który niedawno powrócił ze Stanów, święta Bożego Narodzenia spędzi w rodzinnym gronie.
Głos WybrzeżaAleksandra Rudzińska

Opinie (175)

  • Baju

    w jednym sie zgodze : kopa lat minela :-)
    Co do reszty to niestety ta mozliwosc rozsadnego patrzenia nie ozwala mi na nazwanie kogos takiego jak omawiana tu postac autorytetem.
    Sam fakt bycia porwanym przez nurt wydarzen nie jest wystarczajacym aby sie stac autorytetem. Tym mozna sie stac tylko wtedy jesli sie jest KIMS w jakiejs tam dziedzinie zycia. Stanie sie synem kogos tam lub pezydentem "madrych-inaczej rodakow" jest niestety czyms niewystarczajacym.
    Jak widzisz, staram sie jak moge, aby nie zawiesc pokladanych we mnie nadziei.
    Ktos, kto jest jedynie kukla w teatrze wzajemnej adoracji nie zasluguje na podziw, zaluguje raczej tylko na neutralna ocene.

    • 0 0

  • MEX

    kukła, nie kukła, ale za jej przyczyną nie mamy już w Polsce komuny a wojska radzieckie już u nas nie stacjonują.
    Oczywiście stwierdzisz, że rola w tym Wałęsy była żadna - Twój scenariusz pewnie jest taki: Rosjanie sami stwierdzili "słuchajcie chłopaki, dosyć jużeśmy się w tej polsze nasiedzieli, jedźmy teraz gdzieś indziej - może Gruzja, może Mołdawia, tu już nam się nie podoba" po czmyn na drugi dzień, spakowali co było do spakowania, wsiedli do pociągu i pojechali do Czeczenii, Osetii, Abchazjii i innych krajów, które bez Wałęsy lepiej sobie poradziły...
    A kukła porwana przez nurt wydarzeń przypisała wszystkie zasługi sobie. No cóż, ktoś musiał być tą kukłą, ja również żałuję, że nie byłeś to właśnie Ty. Pomyślmy - akurat w tym (właściwym) momencie mogłeś być przy bramie stoczmi lub innego zakładu, którego załogę wystarczyło tylko poderwać do zrywu, ale niestety Cię tam akurat nie było.
    I dlatego własnie to Wałęsa jest bohaterem i autorytetem, a nie Ty (o ileż bardziej tego godzien), gdyż akurat w TYM momencie miałeś pranie (sprzątanie garażu, mycie okien, wywiadówkę)...

    • 0 0

  • pozwolę sobie się wtrącić

    Do "innych krajów" można też zaliczyć Czechy, które, jak wiadomo, bez Wałęsy poradziły sobie gorzej...
    Trochę szkoda, że nie wszyscy słyszeli Annę Walentynowicz i np. jej relację jak to nasz bohater "rozniecał" strajk w trzecim dniu jego trwania. Jakoś nikt jej procesów o zniesławienie nie wytacza, a Kaczyńskiemu i owszem.
    Prywatnie nie mam wątpliwości co do wyboru między sprzątaniem brudów a spełnianiem toastów z bolszewikami.

    • 0 0

  • Lech Dablju Airport sam jest typowym zabytkiem...

    i oby dobra Bozia oszczedzila nam w przyszlosci podobnych wynalazkow.

    • 0 0

  • Ejdam

    sam fakt siedzenia we wlasciwym czasie na styropianie moze i czyni kogos tam bohaterem w oczach prostego ludu, sam ten jednak fakt nie powoduje stania sie autorytetem, nasz ulubiony bohater moze jest wtedy autorytetem co do grzania pupy na styropianie ale do AUTORYTETU mu naprawde wiele brakuje.
    Obojetnie co on nie zrobil tudziez NIE ZROBIL, zaden z tych czynow nie zrobil z niego autorytetu. Jesli tak by mialo by byc, to kazda sprzataczka (nie obrazajac tez sprzataczek, ktore przynajmniej uczciwie pracuja) musialaby byc wtedy autorytetem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane