• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kongres carillonerów w Gdańsku

Marek Zarzecki
8 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Światowy Kongres Carillonerów w 2006 roku odbędzie się w Gdańsku. Decyzja taka zapadła w 2002 roku na analogicznym spotkaniu w Irlandii. Rywalizował z nami o zaszczyt Utrecht - jedno z najsłynniejszych centrów carillonowych świata. Na zakończonym właśnie w stolicy Norwegii Światowym Kongresie Carillonerów gdańscy muzealnicy prezentowali szczegółowy program tego, co za dwa lata w Gdańsku będzie się działo. Zapowiedziało przyjazd około dwustu carillonerów, producentów dzwonów, ludwisarzy, teoretyków, organizatorów życia kulturalnego i in. z całego świata. Koncerty mają szansę przyciągnąć wielu turystów.

- To, że Gdańsk wygrał w rywalizacji z Utrechtem zawdzięczamy zarówno znakomitym instrumentom, naszemu przygotowaniu, jak i wyjątkowo atrakcyjnej ofercie promocyjnej przygotowanej przez miasto - mówi dr Grzegorz Szychliński, kierownik Oddziału Muzeum Zegarów Wieżowych.
Hasło przewodnie przygotowywanego kongresu brzmi "Historyczny instrument dla przyszłości".
- Cieszę się, że Światowy Kongres Carillonerów odbywać się będzie w lipcu w 2006 roku, parę tygodni po II Światowym Zjeździe Gdańszczan - powiedział Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Od stycznia 2005 roku rozpoczynamy promocję miasta na targach turystycznych od Amsterdamu poprzez Berlin, Londyn, Barcelonę i inne miasta. Światowa Federacja Carillonowa działa od lat 20. ubiegłego wieku Po odbudowaniu carillonów na wieży kościoła św. Katarzyny i Ratusza Głównego Miasta, Gdańsk od razu stał się w centrum uwagi organizacji. Formalnie jesteśmy członkami od 2001 roku. Trzeci, nieczynny carillon z wieży na Biskupiej Górce, znajduje się w zbiorach muzealnych. Można go wyremontować i postawić w czasie kongresu jako eksponat w mieście.
Głos WybrzeżaMarek Zarzecki

Opinie (27)

  • być może mają
    ale pewne jest jedno
    jeśli są to "made in china"
    ha ha ha ha ha

    • 0 0

  • Grisza, a czy dzwony co niektórzy noszą na tyłku to też carillony, a ci co je noszą to carillionerzy? Tylko nie tnij!

    • 0 0

  • Mamut jak było na kajakach?

    • 0 0

  • bylo nijak za wiele dzwonow na raz:)

    • 0 0

  • Marek:) zwiekszyli tobie liczbe godzin pracy za ta sama zaplate???

    • 0 0

  • Byla Gdanszczanko z przymorza

    Jeszcze nie , ale jak juz im sie to udalo w jednym miejscu , to mozna sie niestety podobnego rozwiazania wczesniej czy pozniej spodziewac i u nas.

    • 0 0

  • .............

    carilloner to muzyk,( dopuszczalne są obie nazwy, choć preferowana jest ta pierwsza - carilloner) który gra na carilonie, ale nie wciska tylko guzików, ale gra pięsciami na instrumenie, który przypomina nieco wyglądem oragany. Muzyk siedzi w takiej specjalnej budce, w środku wytłumionej, żeby grajacemu nie siadły bębenki :)ta budka zazwyczaj jest umieszczana na wieży, gdzie są dzwony zestrojone ze sobą...czyli carillon...a mechaniczne odtwarzanie na dzwonach to nie carillon a kurant!Co do zdjęcia, rzeczywiscie nie najlepsze, i zupełnie nie odzwierciedla sensu artukułu...chyba że to fotka z jakiejś konferencji....jeśli tak, to fotograf mógł dac chyba lepsze zdjęcie...a na Biskupiej Górce rzeczywiście był kiedyś carillon. Jeśli ktoś tego nie wiedział to zajrzyjcie sobie do HIstorii Gdańska T 4 i 5...:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane