• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec procesu właścicieli Conti

Dariusz Janowski
9 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdańska Temida ślepa na sprawiedliwość?
Prokurator: - Trzy lata oraz rok więzienia! Obrona: - Są niewinni!

Po 18 miesiącach zakończył się proces dwóch właścicieli gdańskiego kantoru Conti oskarżonych o "wypranie" pieniędzy równowartości blisko 90 milionów dolarów.

Przypomnijmy: początek tzw. afery Conti wypadł w połowie września 1995 roku, kiedy do siedziby kantoru przy ul. Grunwaldzkiej wkroczyli policjanci wspomagani kompanią antyterrorystyczną. Akcja przygotowywana była w takiej tajemnicy, że pod siedzibą pojawili się również policjanci z pobliskiej komendy przy ul. Białej przekonani, że mają do czynienia z napadem. Podczas "napadu" zarekwirowano m.in dwa komputerowe programy księgowe.

Przez blisko dwa lata gdańska "skarbówka" analizowała zdobyte dane. Eksperci zajęli się wspomnianymi programami. Jeden z nich obsługiwał trzy kasy kantoru, drugi - czwartą, nieistniejącą. Prokuratura doszła do wniosku, że ten ostatni rejestrował nielegalne transakcje. Według inspektorów skarbowych, firma nie odprowadziła dzięki temu 5,1 mln zł podatku.

Piotr Zaleski i Amilkar Nowak, bo o nich mowa, od początku procesu, czyli od marca 2001 roku, konsekwentnie nie przyznają się do winy.

P. Zaleski: - Pranie brudnych pieniędzy? To absurdalny zarzut. Rzeczywiście, mieliśmy obroty rzędu miliona dolarów dziennie. Brały się z korzystnej umowy jaką zawarliśmy z kilkoma bankami. Do sejfu trafiały nie tylko nasze pieniądze, ale także waluta z kilkudziesięciu kantorów na Wybrzeżu, od których za tę usługę pobieraliśmy niewielką marżę.

Conti był jednym z pierwszych uruchomionych w Trójmieście kantorów. Powstał w 1989 roku. Właściciele zainstalowali go w znakomitym punkcie. Systematycznie rozwijali działalność. Zdaniem Zaleskiego, to właśnie leżało u źródeł sukcesu firmy. Między innymi, dzięki temu Conti stał się głównym pośrednikiem w handlu walutą. Pośrednikiem między innymi kantorami a bankami, z którymi podpisał umowy na skup waluty.
Prokurator Ryszard Paszkiewicz uważa tę wersję za niewiarygodną. Podczas śledztwa wywołani właściciele punktów wymiany pieniędzy zaprzeczyli, jakoby współpracowali z Conti.

Obrona wie, dlaczego tak się stało. Mecenas Wojciech Cieślak: - Trudno im się dziwić, skoro takie pośrednictwo traktowano wówczas jak wykroczenie.

Jeszcze ten tajemniczy program komputerowy. Według oskarżonych, służył on do symulacji księgowych. Obaj mieli plany poszerzenia działalności o inne regiony kraju i chcieli wiedzieć ile zarobią.

Wyrok 13 września.
Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (10)

  • WYROK: ( z góry wiadomy )

    3 miesiące w zawieszeniu na 2 lata i grzywna 50 zł.
    ... i uwaga w dzienniczku ucznia do podpisania przez rodziców.

    • 0 0

  • Są bezkarni widać to choćby po ich samochodach ktore od lat parkują na zakazie a nigdy nikt nie wlepił im mandatu .

    • 0 0

  • 7,5% i są rozzgrzeszeni

    Jasne lepsze 3 miesiące w zawieszeniu niz zapłacici 7.5% podatku. Sa przeciez bezskarni i nie placa nawet opłat parkinogwych

    • 0 0

  • "Conti był jednym z pierwszych uruchomionych w Trójmieście kantorów. Powstał w 1989 roku"
    czyżby gawronik????

    • 0 0

  • C O N T I

    CZYLI PRZYKŁAD JAK ZAROBIĆ PIENIĄDZE
    PANOWIE NACZELNICY URZĘDÓW SKARBOWYCH!!!!!!

    • 0 0

  • K

    Jasne , jak ktos ma program komputerowy w dobie liczydel to na pewno jest przestepcą. Pewnie za dobrze szło nie tym co trzeba. Porysowac samochod kowalskiemu to bedzie mial taki jak inni.
    To nie pralnia tylko ktos dzaiłki nie dostał.

    • 0 0

  • bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Jak się nie maja do czego doczepić to sie doczepiają do tych do których chcą, Conti należy do takich , Państwo moi mili oto przykład na zazdrość i zawiść konkurencji

    • 0 0

  • Poprostu życie

    Jak widać to tylko w polsce możliwe, żeby dobrze prosperujących biznessmenów oskarżać o pranie piniędzy czyżby byli za dobrzy w tym co robili i to jest powód do takich oszczerstw. Jeśli stawiają tak poważne zarzuty to dlaczego to tak długo trwa ( od 1995 roku), a pozatym chyba musieli mieć niezbite dowody jeśli już antyterrorystów biorą do takiej akcji, ale jak widać chyba jednak nie bo coś to zadługo się ciągnie. Jednym słowem nie mają dostatecznych dowodów niech uniwiniają i końec tego komicznego występu Ministerstwa Sprawiedliwości i extremalnie zachłannego na każdą złotówke Urzędu Skarbowego.

    • 0 0

  • Jezeli...

    obserwowali ten (proceder ) od jakiegos juz czasu to policja i prokuratura powinna miec niezbite dowody na dzialalnosc niezgodna z prawem panow Zaleskiego i Nowaka.Wszak dysponuja taka machina urzedow kontrolnych i fachowców ze rozpoznanie znamion przestepstwa nie powinno byc problemem.Natomiast czekam na wyrok sadu w tej sprawie i oby byl to wyrok sadu niezawislego.Wprzeciwnym razie naleza sie tym Pana nie tylko przeprosiny ,ale tez wedlóg mnie poterzne odszkodowanie finansowe.

    • 0 0

  • etam

    i tak ni8e mialem nigdy wiecej niz 300 dolarow:) wiec jeden h................. faktem jest ze ten szmal przydalby sie na rewolucje bo czyms trzeba bedzie mordowac przeciwnikow rebelki :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane