Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się dwa tygodnie temu w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Kontrola miała mieć związek ze śledztwem ws. Sławomira Nowaka, który miał się powoływać na wpływy w gdańskim magistracie i pomagać w ten sposób kilku deweloperom - poinformowała "Gazeta Polska Codziennie".
jest wszechobecna, ma miejsce w wielu sferach życia społecznego
61%
jest jej mniej niz kiedyś, ale wciąż jest to spory problem
26%
jej skala nie jest duża, ale takie sprawy są nagłaśnianie, co wywołuje wrażenie, że jest jej znacznie więcej
13%
Jak
twierdzi "GPC", kontrola miała zostać przeprowadzona ok. dwóch tygodni temu. Do siedziby gdańskiego urzędu przy Nowych Ogrodach weszli funkcjonariusze CBA i zażądali wydania określonych dokumentów. Z artykułu wynika, że śledczy sprawdzają, jakie relacje łączyły z gdańskimi urzędnikami najbliższych współpracowników Nowaka, który wyszedł niedawno z aresztu.
Wcześniej
były minister w rządzie Donalda Tuska usłyszał zarzuty przyjęcia ok. 7,5 mln zł łapówek. - Kolejne czynności będą uzależnione od wyników analizy zabezpieczonego materiału. Jest tego bardzo dużo, więc zajmie to pewnie kilka najbliższych tygodni - cytuje gazeta "osobę znającą kulisy postępowania".Biuro prasowe CBA nie odpowiedziało nam na razie na pytania o szczegóły kontroli.
Do sprawy odniósł się za to gdański magistrat. W oświadczeniu przesłanym przez
Daniela Stenzela, rzecznika prezydent
Gdańska, czytamy, że urzędnicy spełnili oczekiwania prowadzących postępowanie, ale samej sprawy komentować nie zamierza.
- Urząd Miejski w Gdańsku nie komentuje czynności śledczych i procesowych prowadzonych, na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przez stosowne służby. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z czynnościami przeprowadzonymi przez CBA. Zakładamy, że przyjęcie takiej właśnie postawy służyć będzie dobru prowadzonego przez organa ścigania postępowania. Urząd Miejski w Gdańsku spełnił oczekiwania prowadzących postępowanie, które w sposób formalny wyrażone zostały w formie konkretnego postanowienia wymienionej powyżej Prokuratury.Stenzel podkreśla, że władze Gdańska nie znają materiałów ze śledztwa i nie wiedzą, kto jest nim objęty, na jakim jest etapie ani czy jest podstawa do stawiania jakichkolwiek zarzutów.
- Tego typu pytania należy kierować w stronę stosownych organów. Odpowiednie służby zwróciły się do Urzędu Miejskiego o przekazanie dokumentacji i wszystkie materiały zostały przekazane - dodaje.Przypomnijmy, że na początku roku funkcjonariusze gdańskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w związku ze sprawą Nowaka zatrzymali na terenie Małopolski, Podkarpacia oraz Pomorza trzy osoby -
Łukasza Z., Grzegorza W. oraz Pawła G. Wszyscy zostali przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty korupcyjne, działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania pieniędzy.
Czekamy na informacje redakcji w sprawie akcji CBA w gdańskim magistracie. Jak można się domyślić chodzi o sprawę korupcyjną S. Nowaka i jego powiązania z gdańską deweloperką i magistratem.
Czytelnicy chcą być na bieżąco!!!
Czekamy na informacje redakcji w sprawie akcji CBA w gdańskim magistracie. Jak można się domyślić chodzi o sprawę korupcyjną S. Nowaka i jego powiązania z gdańską deweloperką i magistratem.
Czytelnicy chcą być na bieżąco!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
