- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (80 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (161 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
Kontroler parkowania: nie lubię cwaniaków
O pracy kontrolera Strefy Płatnego Parkowania, kierowcach udających zagranicznych turystów i innych pomysłach na niepłacenie za postój w SPP rozmawiamy z jednym z gdyńskich kontrolerów. - W tej pracy trzeba mieć stalowe nerwy - mówi nasz rozmówca.
Kontroler SPP (dane do wiadomości redakcji): Widzę, że pan w nastroju do żartów...
A nie jest tak, że teraz wszyscy płacą, bo boją się, że w razie wpadki będą musieli wydać 200 zł?
- Fakt, poprawiło się znacznie, ale to nie znaczy, że jest nudno. Czasem mam wrażenie, że kontrola SPP to połączenie pracy psychologa, przedszkolanki i ochroniarza. Nie ma tu miejsca na nudę praktycznie żadnego dnia.
To zacznijmy po kolei: psychologa?
- Tak. Ludzie czasem traktują mnie, jakbym to ja był prezydentem Gdyni i wprowadzał opłaty [formalnie o wysokości opłat za parkowanie decyduje Rada Miasta - dop. red.]. Muszą mi się wyżalić, przy okazji opowiedzieć, że podrożało też wszystko w sklepach, pensje nie rosną, a kredyty płacić trzeba...
Niektórzy po prostu potrzebują ciepłego słowa, nie wiem: może nie mają z kim o tym pogadać? Czasem są to zwykłe pogawędki, ale często pretensje czy wręcz agresywne zachowania i nie dociera do takich, że to nie ja ustaliłem stawki, ja tylko sprawdzam, czy są one opłacone.
Muszę gasić te emocje i zachować zimną krew, bo niektóre słowa nie nadają się do cytowania.
Zobacz także: Dostała mandat za opłacone parkowanie
Zdarzają się przepychanki czy bójki?
- Bójki nie, ale chętni do bójki zadziwiająco często. Kończy się jednak na prowokacjach i to często absurdalnych lub głupich. Np. ostatnio pewien pan zaczął mówić, że porysowałem mu lakier, choć stałem pół metra od jego auta i sprawdzałem, czy zapłacił za parkowanie. Zaczął się rzucać, przeklinać, wygrażać.
Uspokoił się jednak dopiero, gdy powiedziałem, że wezwę policję, żeby sprawę wyjaśniła. Wtedy wsiadł do auta i pojechał.
W poprzedniej pracy też takie osoby spotykałem, więc jestem przyzwyczajony. W tej pracy trzeba mieć stalowe nerwy.
Za parkowanie nie zapłacił?
Znam angielski, więc tym razem po angielsku odpowiadam, żeby przestały się wygłupiać. Numer na "zagraniczną turystkę" skończył się z ich strony staropolskim: a weź sp...laj- Właśnie najciekawsze jest to, że zapłacił. Może musiał się wyładować.
Ale i tak daleko mu do cwaniaków, których mam na czele rankingu. Ostatnio widzę parkujące panie: wysiadają z auta z gdyńską rejestracją i naklejką "Gdynia, moje miasto", głośno rozmawiają. Zaparkowały tuż obok parkomatu. Usiadły w ogródku restauracyjnym, zamówiły coś, siedzą i rozmawiają dość głośno. Po polsku - to ma znaczenie dla dalszej części tej historii.
Po dłuższej chwili podchodzę więc do auta i sprawdzam, czy nie opłaciły postoju przez aplikację. Nie opłaciły, ale po chwili są już obok mnie i zaczynają coś dukać łamaną angielszczyzną. Odpowiadam po polsku, że przecież przed chwilą rozmawiały w naszym języku. One dalej w zaparte, próbują tłumaczyć po angielsku, że nie wiedziały, że tu trzeba płacić, i chcą zapłacić u mnie.
Pech, bo znam angielski, więc tym razem po angielsku odpowiadam, żeby przestały się wygłupiać. Numer na "zagraniczną turystkę" skończył się z ich strony staropolskim: "a weź sp...laj". No to poszedłem, kwit wypisany. To właśnie jest to przedszkole.
Często ludzie kombinują, by nie płacić?
- Rzadko, ale przy masie sprawdzanych przez nas aut zdarza się to praktycznie codziennie. Najczęściej ci, którzy stają na chwilę i są przekonani, że na chwilę można. Jeden kolega parę lat temu odpowiadał w takich przypadkach, że może on też na chwilę złapie czyjąś żonę za nogę, bo przecież na chwilę można? Ale musiał przestać, bo oburzony klient doniósł do urzędu.
I co robią, żeby nie płacić?
- Czają się jak fretka. Parkują np. tuż przed piekarnią i wychodzą z telefonem w ręce. Stają tak w kolejce i gapią się przez okno. Palec pewnie na enterze, żeby zapłacić za parkowanie, gdy pojawi się kontroler. Gdy podchodzę, wybiegają i zaczyna się kabaret. "Przecież ja właśnie płaciłam, co pan taki nadgorliwy" i tak dalej... Gdy tłumaczę spokojnie, że parkowanie trzeba opłacić w aplikacji przed wyjściem z auta, to udają, że nie wiedzą. A przepisy są jasne - właśnie po to, by nie dopuszczać do takiego cwaniakowania.
I kolejny mandat?
Czasem ktoś jest miły, wręcz przeprasza, bo zwyczajnie jest mu głupio. Wtedy też można pozaregulaminowo machnąć ręką i pogrozić mu palcem- Nie zawsze. Często odpuszczam, bo potem się odwołują, trzeba wszystko wyjaśniać i tracić czas. Czasem ktoś jest miły, wręcz przeprasza, bo zwyczajnie jest mu głupio. Wtedy też można pozaregulaminowo machnąć ręką i pogrozić mu palcem.
Ale gdy widzę jakiegoś cwaniaka po raz kolejny, to nie ma już szans na moje dobre serce. No nie lubię cwaniaków...
Ale pracę pan lubi?
- Tak, bo trochę wyszło, że narzekam, tymczasem pewnie 95 proc. ludzi po prostu płaci za parkowanie. Nie wnikam, czy z radością, czy nie, ale nie robią nikomu problemów, nie mają pretensji do kogoś, kto wykonuje swoją pracę, i potrafią się zachować. Tylu znajomych, ilu spotykam w pracy, to nie widziałem na żadnej imprezie. Często są to osoby, z którymi nie mam kontaktu od szkoły średniej czy nawet podstawowej. Dla takich chwil warto pospacerować po centrum Gdyni i nawet czasem poużerać się z osobami, z którymi wcale nie chciałbym się spotkać.
Miejsca
Opinie (711) ponad 50 zablokowanych
-
2021-09-11 14:04
Znam doskonale francuski i zawsze tak zagaduję kontrolera, działa zawsze. (1)
Mariola
- 5 5
-
2021-09-11 16:16
Oni nie potrzebują twojej pomocy
Samo się blowdzobuja
- 2 2
-
2021-09-11 14:18
Stoje na chwileczke
Zdarza mi się podjechać po teściowa z dwójką dzieci , gdy jeszcze nie miałam możliwości płacić za postoj online . Stałam dosłownie minute i za każdym razem czuje się jak przestępca . Choć dłużej zajmuje mi ogarnięcie apki, to jest bez sens
- 13 0
-
2021-09-11 14:19
a kogo to obchodzi
kogo on nie lubi
- 6 2
-
2021-09-11 14:34
Cwaniak to Wy
Spoleczni jesteście, więc cwaniaki bo zaraz na policję dzwonicie
- 4 2
-
2021-09-11 14:47
Co piąty to cwaniak....
- 2 1
-
2021-09-11 14:50
To skutki obcinania dochodów samorządom. (2)
PiS tu rządzi. Niestety - ale niedługo ich koniec definitywny. Jestem spokojny- wygramy z Pieniędzmi i Stołkami. PiS= Pieniądze i Stołki.
- 4 9
-
2021-09-11 14:54
SPP nie zarabiają
Miasto do nich dokłada i to grubo. Tu nie chodzi o kasę tylko o walkę z motoryzacją.
- 1 1
-
2021-09-11 17:46
Ruski trol POdpisuje sie Polak :)
- 0 0
-
2021-09-11 14:51
Najbardziej szanuje kontrolerów koło UCK (4)
Kobieta idzie z onkologicznym mężem, 11 minut po opłaconym czasie bo wizyta z winy lekarza przedłużyła sie, a tu już wystawiaja mandat. Na nic głupie tłumaczenia, że opłaciliśmy i to lekarz przedłużył... 150 zł do tyłu, bo pewnie im się przelewa, skoro stać ich na samochód.
Pozdrawiam- 36 3
-
2021-09-11 20:18
No cóż, jak na razie prawo obowiązuje wszystkich (3)
Mam po dziurki w nosie takich ckliwych historii, bo mieszkam z widokiem na miejsce dla niepełnosprawnego. Jak na razie 100% niepełnosprawnych wyglada jak wysportowane łyse wydziarane karki wysiadające z czarnych BMW, Mercedesow i Q7.
- 2 3
-
2021-09-12 08:25
To inny temat
My tu o płatnym parkowaniu, nie o kopertach. Tam jest inny problem. Nie uwierzę w 100%. W 40-60% tak. Z właścicielami i właścicielkami dobrych aut problem jest taki, że często mają zaświadczenie o niepełnosprawności (może i słusznie?).
Z płatnym powinna być inna opłata dodatkowa za brak biletu oraz inna za przekroczenie czasu (powiedzmy do 30 minut 2x opłaty za 1h) a nie 150zl.
Spotka Cię problem w życiu, to będziesz kląć na każdą kłodę rzuconą pod nogi. Zdrowia!- 1 0
-
2021-09-12 10:23
Robisz fote
I wysylacz na policje
- 0 0
-
2021-09-12 11:06
Jesteś lekarzem orzecznikiem?
Nie każdy niepełnosprawny porusza się na wózku.
- 1 2
-
2021-09-11 15:01
(2)
Jak samochód ma dwóch lub więcej współwłaścicieli, to swoją opłatę dodatkową mogą sobie w buty wsadzić.
- 6 0
-
2021-09-12 10:52
A dlaczego? Podasz podstawę prawną? (1)
Proszę o szczegóły.
- 0 1
-
2021-09-12 11:08
Bo nie mogą nałożyć losowo na któregoś z współwłaścicieli.
Nie mogą też nałożyć kary na dwóch. Nie mają także uprawnień do prowadzenia dochodzenia jak policja.
- 0 0
-
2021-09-11 15:06
Nie lubie kontrolerów
- 3 1
-
2021-09-11 15:21
A ja nie lubię kontrolerów
Słaba robota o wątpliwej reputacji.
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.