- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Kontrowersje wokół fundacji Maciuś z Gdyni
Okazuje się, że działalność gdyńskiej fundacji Maciuś od lat budziła wątpliwości, choć pewnie gdyby nie opublikowanie raportu bardzo krytycznie oceniającego opiekę nad dziećmi w Polsce, mało kto o tym by usłyszał.
O Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" z Gdyni zrobiło się głośno pod koniec lutego, kiedy ta opublikowała raport o liczbie niedożywionych dzieci w Polsce. Jego wyniki wywołały burzliwą dyskusję w całym kraju. Z badań przeprowadzonych na zlecenie fundacji wynikało, że problem ten dotyczy ponad 12 proc. dzieci na Pomorzu i 800 tys. w całym kraju. Wyniki raportu skrytykowali eksperci w całym kraju, między innymi Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej, według której dane fundacji zostały znacznie zawyżone.
Bulwersujące dane opublikował także dziennik "Rzeczpospolita", według którego większość pozyskiwanych środków fundacja "Maciuś" przekazuje prywatnej spółce SAZ Dialog Europe AG z siedzibą w Szwajcarii. Według dziennika w 2009 roku do szwajcarskiej spółki przekazano 5,1 mln złotych, a w 2010 - 3,8 mln złotych. W tym czasie na dożywianie dzieci fundacja przeznaczyła - odpowiednio - 218 tys. i 343 tys. złotych.
Wszystkie te oskarżenia odpiera prezes zarządu Fundacji. Grzegorz Janiak podkreśla, że ma na celu przede wszystkim pomoc potrzebującym dzieciom. W kolejnym oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji Janiak przyznaje, że fundacja prowadzi współpracę z firmą ze Szwajcarii, "ponieważ gwarantowała ona pozyskanie środków finansowych na taka skalę, jaka jest konieczna przy dożywianiu dzieci w całej Polsce. Wydatki m.in. na kupno bazy adresowej, która jest własnością Fundacji traktujemy jak inwestycję" - argumentuje Janiak.
Podwykonawca z siedzibą w Szwajcarii odpowiedzialny jest m.in. za wysyłanie zdjęć i telefony do potencjalnych darczyńców.
- Kampanii związanej z wysyłaniem listów i utrzymaniem kontaktu telefonicznego z darczyńcami fundacja nie prowadzi sama z uwagi na brak możliwości logistycznej przeprowadzenia tego typu kampanii samodzielnie. W biurze fundacji znajdują się obecnie dwie drukarki. Gdybyśmy chcieli samodzielnie wydrukować 720 tys. listów musielibyśmy dysponować nie tylko ogromną ilością sprzętu, ale ponieść również koszty tonerów i pracy ludzi - tłumaczy prezes fundacji 'Maciuś'.
Dodaje, że fundacja tylko w 2011 r. wydała na telefony ponad 1,8 mln zł, a połowę tej kwoty na... znaczki pocztowe.
O specyficznym sposobie pozyskiwania środków przez Fundację potencjalni darczyńcy alarmowali już w 2008 roku. Zwracali uwagę między innymi na wyjątkowo nachalny sposób działania fundacji. Jej pracownicy mieli dopytywać czy, i jaką kwotę wpłacono na konto 'Maciusia'.
Teraz działalności Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" przyjrzy się prokuratura. Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk: - Przeprowadzone zostaną czynności sprawdzające. Ich wyniki zdecydują o wszczęciu śledztwa.
Miejsca
Opinie (224) 9 zablokowanych
-
2013-03-20 20:47
W Gdyni są jeszcze inne fundacje, które budzą wątpliwości...
mam podejrzenia co do innych gdyńskich fundacji, ale jestem tylko szarym człowieczkiem, który nic nie jest w stanie udowodnić bez prawnego zaplecza...
- 1 0
-
2013-03-20 20:54
ja też zamierzam otworzyć fundację
do dobry biznes, każdemu polecam.
- 0 0
-
2013-03-21 16:02
FUNDACJA???????
Pani Jolu Janiak wstyd, że z synem dała się Pani wciągnąć w takie przekręty!!!!! A może to jest spsób na rodzinny biznes? Ale prokurator to sprawdzi.
- 1 0
-
2013-03-21 17:14
Fundacja (Droga ) to
większy przekręt i dalej funkcjonuje bezkarnie.
- 0 0
-
2013-03-29 20:57
Niby wolontariusze Fundacji Droga
handlują na rynku rzeczami darowanymi przez ludzi a kasę we własną kieszeń wkładają . Tak,tak ,Pani Joasiu przekręciara jedna.
- 0 0
-
2014-01-12 15:52
Niesmak...
Czuję niesmak, czytając doniesienia o fundacji "Maciuś". Jeśli choć część z nich odpowiada prawdzie, to wyszedłem na idiotę, wspomagając przekręty. Dziwiło mnie, iż od ponad pół roku nie miałem od fundacji listu ani prośby - myślałem że o mnie zapomnieli, a tu takie wieści... Trudno, człowiek uczy się na błędach.
Bądź tu dobry, no i co ?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.