- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (156 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (195 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- Powstały dwa otwory o średnicy 4 centymetrów, przez które gaz zaczął się ulatniać - mówi Adam Atliński, rzecznik gdańskiej policji. - Wszyscy pracownicy natychmiast opuścili zagrożony wybuchem teren. Wezwano wszystkie służby: policję, straż pożarną, pogotowie gazownicze, elektryczne i karetki pogotowia ratunkowego.
Teraz sprawą zajmie się prokuratura, która ma wyjaśniać przyczyny wypadku. Chociaż nikomu nic się nie stało zagrożenie było na tyle poważne, że policjanci ewakuowali blok przy Chłopskiej 14 oraz klientów i pracowników restauracji McDonald's. Wyłączono też prąd i strażacy musieli pomóc mężczyźnie, który utknął w windzie.
Po godzinie życie na Przymorzu wróciło do normy, ale jeszcze przez kilka godzin pracownicy pogotowia gazowniczego naprawiali gazociąg.
- Na szczęście nikt nie ucierpiał - dodaje Adam Atliński. - Pomocy lekarskiej wymagał jedynie operator koparki, który był w ogromnym szoku.
Opinie (11)
-
2005-05-03 23:55
...a kto zapłaci
za ten gaz, który uciekł w atmosferę...:)))
- 0 0
-
2005-05-04 07:40
Pan zapłaci, pani zapłaci
Gallux też zapłaci, my wszyscy zapłacimy
- 0 0
-
2005-05-04 07:43
A ja znam ludzi,
którzy od lat dobijają się do drzwi gdańskich władz i żadają, aby były sporządzone oraz aktualizowane plany wszystkich instalacji podziemnych, nasadzeń drzew (korzenie) itp. Plany te byłyby ogólnie dostępne dla przedsiębiorców prowadzących roboty drogowe itp.
Niestety, beton ani drgnie. A potem koparki przecinają kable energetyczne, niszczą rury wodociągowe, gazowe...- 0 0
-
2005-05-04 07:58
zapłaci zapłaci niestety....
swego czasu pracowałem w MPRB-3 (miejskie przedsiebiorstwo remontowo-budowlane)
dyrektor tej szacownej firmy był takim specem, że na pytanie z sali "kiedy zaczniemy produkcje gazobetonu?" odrzekł - "jak tylko dostaniemy z przydziału stal zbrojeniową" (sic!!)
otóż w 1973 roku pracowaliśmy przy przebudowie kultowego baru "pod kasztanami", którego szefowa dbająca o ekipe bez ograniczeń (rok 1973!) częstowała nas browarkami gdańskiego 0,33L ...
kolega niejaki "carmen" (taki ładny) lekko zmęczony, kopał ręcznie wykop pod ławe fundamentową..
w pewnym momencie mówi do kolegi:
- podaj siekierke koleżko, bo trafiłem na zaj...y korzeń
(przypominam miejsce aż gęste od kasztanów, a koleżka najpierw próbował przeciąć ów "korzeń" sztychówką)...
ok
bierze siekierke, robi zamach i sruuuuuuuuu.... sypią sie iskry, koleżka jakby lekko naelektryzowany...dym, swąd...afera...
okazało sie, że przeciął kabel energetyczny (gruby z 5-6 cm) zasilający oświetlenie w całej okolicy
ma racje przedmówca, że brakuje rzetelnego planu podziemnej infrastruktury i skutkuje to brakiem wody gazu i prądu kiedy koparka trafi na niezidentyfikowany kabel czy rure..- 0 0
-
2005-05-04 08:31
Pod kasztanami
Ile tam piwka się wypiło, w bilarda się grało...Lokal kategorii S(yf) ale jakoś z nostalgią tam chodziłem. A teraz nawet jakiś remont tam jest i to gruntowny (może wyburzenie ;()
- 0 0
-
2005-05-04 08:49
Najczęściej winni są budowlańcy
W większości przypadków przerwań kabli winne są firmy budowlane. Kable i rury są na planach geodezyjnych ale trzeba je także uzgodnić w odpowiednich firmach. Kable i rury są na odpowiednich głębokościach a nad nimi są taśmy ostrzegawcze no chyba że jakaś firma wcześniej je zniszczyła lub przesunęła kabel co też się zdarza. W mieście ryzyko jest duże dlatego co mądrzejsi robią wykopy próbne.
Jest takie miejsce w Gdańsku gdzie pewna firma budowlana przerwała ten sam kabel 3 razy.- 0 0
-
2005-05-04 15:20
gdzie Ty mowisz o jakiejs dokumentacji ??
kilkanascie lat temu przy zakladzie ojca byla kopana studnia (sprawdzono w planach - niczego tam nie powinno byc) - po dojsciu na niezbyt duza glebokosc kopara wyciagnela... wiache (gruba jak nadgarstek) swiatlowodow !!
ojciec sie tym nie przejal (w koncu tam niczego nie powinno byc) i kopal dalej. az za jakis czas pojawil sie potrol... wojskowy (poligon byl kilkaset metrow dalej) - co sie okazalo ? ze to wojskowy swiatlowod.
jak spece krzykneli ile to teoretycznie ojciec ma zaplacic (za spawanie wszystkich przerwanych x2 zyl) to byla to suma za ktora mozna bylo kupic mieszkanie ...
ale - nie bylo na planach, wiec mogli sie pluc o odszkodowanie a i tak nikt go im nie przeznal...- 0 0
-
2005-05-04 20:06
a ja tak se gsybam mój kłosku, że to był ten słynny światłowód magadan -paryż, który ruscy mieli kłaść razem z "jamalską rurą"...
mówili, że nic z tego, a tu proszę znazł sie u taty kłoska- 0 0
-
2005-05-05 08:23
Quosek
Kable wojskowe są tajne i na planach geodezyjnych ich nie ma ale jeżeli uzgadnia się je w telekomunikacji co jest wymagane to są zaznaczne miejsca kolizji z kablami. Jeżeli masz uzgodnione i trafisz na kabel to koszt jego naprawy pokrywa właściciel. Skoro chcieli żeby Twój ojciec zapłacił to znaczy że nie miał uzgodnienia i wszystko w temacie.
- 0 0
-
2005-05-05 10:04
jaka to byla koparka?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.