- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (267 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Korki po awarii w Gdyni znikną za tydzień
Skutki czwartkowej awarii sieci ciepłowniczej na ul. Janka Wiśniewskiego wciąż doskwierają kierowcom jeżdżącym po Gdyni. Korki jeszcze w pełni nie znikną, bo na razie drożny jest jeden pas ruchu w kierunku centrum.
W efekcie przytkana była ul. Hutnicza i Chylońska . Gęsto od aut zrobiło się także na ul. Morskiej . Autobusy notowały kilkunastominutowe spóźnienia. Część kierowców wybierała drogę na obwodnicę, jadąc przez Witomino, co skutkowało zatorem na ulicach Kieleckiej i Witomińskiej . Informacje o utrudnieniach pojawiały się regularnie w naszym raporcie drogowym.
W środę rano udało się udrożnić jeden pas ruchu w kierunku centrum. Utrudnienia wciąż jednak mogą być spore, zwłaszcza, że zbliża się uroczystość Wszystkich Świętych i na drogach pojawi się więcej kierowców niż zwykle.
Pracownicy OPEC zapewniają, że robią, co mogą, by jak najszybciej zejść z jezdni i udostępnić w pełni drogę. Otwarcie drugiego pasa nastąpi prawdopodobnie w ciągu siedmiu dni. Udało się już wstawić nowe rury, zaczyna się sprawdzanie ich szczelności.
- Nasze prace potrwają do końca tygodnia, później konieczne będzie odtworzenie nawierzchni, za które odpowiedzialne będzie miasto. Prawdopodobnie po zakończeniu wszystkich robót konieczne będą jeszcze testy nawierzchni. Na ten moment nie jesteśmy w stanie określić, kiedy udrożniony zostanie drugi pas dla kierowców - informuje Iwona Kozłowska z firmy OPEC.
Potwierdziły się wstępne informacje o możliwych przyczynach awarii, na skutek której doszło do wycieku 3 tys. ton wody o temperaturze 83 stopni Celsjusza. Błąd został popełniony na etapie projektowania i później wykonawstwa.
Jak przekazują pracownicy OPEC, stan poparzonego pracownika przewiezionego do Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach wciąż jest ciężki. Pojawiły się informacje, że mężczyzna w ostatnich godzinach został podłączony pod respirator.
- Pojawiło się wiele pomysłów, jak wesprzeć poszkodowanego, włącznie ze zbiórką krwi. Szczegółowych informacji na temat jego stanu nie możemy przekazywać. Jesteśmy oczywiście w stałym kontakcie z rodziną - dodaje Kozłowska.
Miejsca
Opinie (111) 3 zablokowane
-
2014-10-31 00:28
Racja !!!
Widać to na fotce w artykule ! Pan zmienia pas przed samymi światłami ! Tamując lewy i zwalniając prawy ! Ale super kierowca
- 0 0
-
2014-10-31 06:05
"Robią co mogą" (1)
Czyli jedna zmiana i fajrancik, w weekend ani jednego robola na miejscu. A jak już z łaski swej są to standardowa konfiguracja - jeden robi reszta patrzy...
- 0 1
-
2014-10-31 06:18
Robola??? Widzę że rodzice nie nauczyli cię szacunku do innych.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.