• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koszmar na torach

K.K.
9 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Do tragicznego wypadku doszło wczoraj około godziny 10.30 w pobliżu stacji benzynowej Shell przy ul. Rzeczypospolitej na Przymorzu. Tramwaj ZKM nr 8 potrącił dwóch pracowników przedsiębiorstwa usługowego z Gdyni koszących trawę na torowisku. 30-letni Roman K. w trakcie akcji reanimacyjnej zmarł. 35-letni Marek K. został ranny. Odwieziono go do szpitala na Zaspie. Wieczorem był "w stanie ciężkim, choć stabilnym". Na miejsce zdarzenia w ciągu sześciu minut przybyły cztery wozy straży pożarnej. W akcji, która trwała 44 minuty, uczestniczyło dwunastu strażaków.

Na gorąco nie sposób było ustalić jak mogło dojść do tej tragedii.
Głos WybrzeżaK.K.

Opinie (53)

  • Śliskie tory

    Wilgotna, skoszona trawa na torach powoduje ze hamujacy tramwaj ślizga się jak po lodzie. A w tym miejscu jeszcze bylo lekko z górki. Koszenie trawy zleca się firmom z zewnatrz, które sa dobra do koszenia trawników na osiedlach. Myślę ze główna przyczyna tej tragedii to właśnie brak przestrzegania przepisów BHP i zwykłej ludzkiej wyobraźni. Powinna być osoba która pilnuje koszących i w momencie gdy nadjeżdż tramwaj przerywa prace. Skoszona trawa powinna byc na bierząco usuwana z torów. Często tramwaj ma problemy żeby ruszyć z przystanku gdy na torach jest tramwaj, a co dopiero wyhamować. Poza tym motorniczy nie może wcisnąć hamulca do dechy bo ludzie w środku mu z siedzeń pospadaja a reszta wyłoży się jak długa i kolejna tragedia murowana.

    • 0 0

  • MOTORNICZY

    Co do MOROTNICZYCH TRAMWAJOW to juz nie taz widzialem jak zamiast hamowac widzac auto stojace na torach to jada jeszcze szybciej i sobie dzwonia. Nieraz auto nie ma szans zemiescic sie na skrzyzowaniu i niestety zmuszone jest stac na torach. Jestem pewien ze i w tym przypadku wieksza wine ponosi motorniczy ktory pewnie jadac sobie dzwonil z nadzieja ze kosiarze zejda z torow ...

    • 0 0

  • Wiesz Maks
    Nadzieja poniekąd słuszna – na ogół schodzą widząc nadjeżdżający tramwaj
    Co do tych samochodów na torach – czy naprawdę trzeba się wepchnąć aż na tory i tam stanąć czyniąc je nieprzejezdnymi żeby być te dwa metry do przodu?

    • 0 0

  • TomŻ nie bede sie wdawal w Twoj poziom intelektualny :-P ale to ty pierwszy mnie tak nazwales

    • 0 0

  • jaGuLa spoczko :) po sesji, ok?

    • 0 0

  • przepraszam bardzo że tutaj
    ale
    antyneutrino? czy studiujesz przypadkiem fizykę?

    • 0 0

  • Maks

    amatorze... Czy jadąc samochodem, gdy "wyskoczy" ci pieszy na jezdnię, najpierw trąbisz a potem hamujesz? Jeśli tak to jak najszybciej idż na psychotesty.
    Zauważ ze motorniczy(a) to są zawodowi kierowcy tak jak np. kierowcy autobusów. Kiedy mogą to cię tylko "ztrąbią" a jak trzeba to zrobią wszystko aby uniknąć tragedji. Wiem że ta kobieta zrobiła wszystko by uniknąć nieszczęścia.
    Bardzo duzo z kadry motorniczych posiada wieloletnie doświadczenie, tak i też było w tym przypadku. No a niestety tramwajem nie odbijesz w bok żeby ominąć gdy ci ktoś nagle wlezie przed wóz, bo tak właśnie było w tym wypadku.
    Najleprzym rozwiązaniem byłoby, nie jakaś tam trąbka (bo co zdziała sama trąbka, gdy ludzie mają ochraniacze na uszach i przy włączonej kosiarce) lecz dodatkowa osoba odpowiednio oznaczona i np ze znakiem STOP, która obserwuje nadjeżdżajace pojazdy, zatrzymuje je i informuje motorniczych o pracach przy torowisku i oznakowanie odpowiednio danego odcinka, no i sprzątanie torowiska na bieżąco z liści czy trawy. Z mojego punktu widzenia to by raczej wystarczyło.

    • 0 0

  • Autor wyżej

    wieloletni kierowca zkm (autobusu) - TomŻ

    • 0 0

  • Ty antidotum

    Nie szczekaj synku bo zaraz po uszach dostaniesz. Nie będzie mnie żaden dzieciak uczył!

    • 0 0

  • antidotum

    Na własnego nicka cie niestać kanalio?
    Hahahaha
    A może teraz spróbuj z hostem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane