• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kradli rower na oczach kilkunastu osób. Powstrzymała ich jedna

Marzena Klimowicz-Sikorska
26 lipca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nasz czytelnik zapobiegł kradzieży roweru. Dzięki jego szybkiej reakcji nastolatkiem z Gdyni już zajęła się policja. Nasz czytelnik zapobiegł kradzieży roweru. Dzięki jego szybkiej reakcji nastolatkiem z Gdyni już zajęła się policja.

Sporo odwagi trzeba mieć, by zmierzyć się ze złodziejem, który na naszych oczach próbuje ukraść rzecz należącą do nas, a co dopiero jeśli mamy stanąć w obronie rzeczy należącej do osoby, której nawet nie znamy? Nasz czytelnik udaremnił w czwartek kradzież cudzego roweru, choć całe zdarzenie obserwowało kilkanaście osób. Dzięki jego interwencji policja zatrzymała młodocianego przestępcę.



Widząc, że ktoś próbuje ukraść czyjś rower...

Wieczór, godz. 21 w czwartek, na pustoszejącej ulicy Nowowiczlińskiej zobacz na mapie Gdyni w dzielnicy Dąbrowa nasz czytelnik, pan Kamil widzi jak trzy osoby próbują otworzyć zabezpieczenie roweru.

- Mijam zajezdnię trolejbusową znajdującą się przy Tesco. Po drugiej stronie ulicy, jak zawsze o tej porze, na przystanku znajduje się jeszcze stosunkowo dużo ludzi opowiada pan Kamil. - Wśród nich zauważam trzy osoby kombinujące coś przy rowerze. Zatrzymuję się, ściągam okulary przeciwsłoneczne i z daleka się przyglądam. Jeden z nich robi specyficzny, posuwisto-zwrotny, ruch ręką. Myślę sobie "pewnie kapcia złapali i pompują powietrze". Coś mi jednak mówi, żeby podjechać tam i sprawdzić, co rzeczywiście robią.

Podjeżdża więc, by przyjrzeć się z bliska całej sytuacji i na miejscu widzi, jak przy czarnym rowerze typu BMX kuca trzech młodych ludzi. Kilka metrów od nich, na przystanku, siedzi z kolei kilkanaście przypadkowych osób, którzy, choć obserwują jak nastolatkowie brzeszczotem tną zabezpieczeniem, nie reagują.

- Pytam się tych nastolatków : - A panowie co tutaj robią? To panów rower? Jeden z nich, najmłodszy, odpowiada na to: - Tak, to mój rower. Zgubiłem kluczyk od zapięcia, tych dwóch panów nie znam, czekali na autobus a teraz pomagają mi przeciąć zapinkę. - Wszystko rozumiem, mówię, ale czy może mi pan jakoś udowodnić, że to rzeczywiście pana rower? - opowiada pan Kamil.

W międzyczasie zabezpieczenie w rowerze pęka, a nasz czytelnik wyciąga telefon. Choć chciał sprawdzić tylko godzinę, jeden z nastolatków reaguje nerwowo.

- Zapytał się czy chcę zadzwonić na policję. I zaraz dodał, że tak w ogóle to nie jego rower, a jego koleżanki, która go poprosiła o pomoc, bo zgubiła klucz do zapięcia - kontynuuje czytelnik. - Zapytałem więc czy może mi podać do niej numer telefonu, to się upewnię czy mówi prawdę. W końcu, po naciskach z mojej strony dał mi numer. Okazało się, że dziewczyna nie ma i nigdy nie miała roweru, który opisałem, a o całej sytuacji kompletnie nic jej nie wiadomo.

Wówczas pan Kamil zażądał od nastolatka dokumentów. - Młody blondyn zaczyna panikować. Najpierw twierdził, że ta dziewczyna go wkręciła, a dokumentów ani portfela przy sobie nie ma. Prosił mnie, żebym nie dzwonił na policję, mówił, że zaraz pojedzie do domu po papiery. Jednocześnie zaczynał się oddalać - dodaje. - W tym momencie zeskoczyłem z roweru, złapałem go za ramię, wyrywam mu telefon (tak żeby w razie ucieczki został po nim jakiś ślad) i powiedziałem :- Dzwonię na policję, a ty czekasz tutaj ze mną. Sprawę będzie wyjaśniał kto inny.

Po kilku minutach przyjechał patrol policji, który spisał zeznania nastolatka i świadków. Młody amator cudzych rowerów, dokładniej 15-letni mieszkaniec Gdyni, już ma problemy.

- W tej sprawie zatrzymaliśmy 15 - letniego mieszkańca Gdyni, podejrzewanego o kradzież, którą opisał czytelnik - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Sprawą z racji wieku zatrzymanego (poniżej 17 lat) zajmie się Sąd Rodzinny.

Nie wiadomo, jaką wartość miał rower, niemniej nastolatkowi grożą poważne konsekwencje, bowiem kradzież mienia powyżej wartości 400 zł jest już przestępstwem, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, poniżej tej kwoty - to wykroczenie, za co grozi grzywna do 5 tys. złotych lub areszt do 30 dni.

- Postawa czytelnika zasługuje na wyróżnienie - swoim zachowaniem zapobiegł kradzieży roweru - dodaje rzecznik. - Każda osoba będąca świadkiem przestępstwa jest uprawniona do ujęcia sprawcy i przekazania w ręce Policji. Sam telefon do służby interwencyjnej również może wiele zdziałać, tym bardziej wtedy, gdy opiszemy wygląd sprawców, miejsce przestępstwa oraz drogę, w którą sprawcy się oddalili.

Póki co pan Kamil czeka na dalszy rozwój tej sprawy, i wezwanie na świadka.

- W najbliższym czasie mam dostać wezwanie na komisariat Gdynia Karwiny w celu złożenia bardziej obszernych zeznań - mówi czytelnik. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że potencjalny złodziej wcale nie musi stosować przy kradzieży jakiś szczególnych środków ostrożności. Na przystanku było kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt postronnych osób. Podczas mojej obecności żadna z nich nie wykazała szczególnego zainteresowania tym, co się dzieje, a chłopakom zabrakło dosłownie 30 sekund, żeby legalnie odciąć stalową linkę i odjechać na nowym rowerze. Apeluję - trochę więcej zainteresowania sprawami, które dzieją się obok nas, bo następnym razem to może być twój rower.

Jak się zabezpieczyć przed kradzieżą roweru? Policja rejestruje kradzione rzeczy w systemie, opierając się na numerach fabrycznych, dlatego warto zapisać takie dane, aby w przypadku np. kradzieży, przekazać także taką informację funkcjonariuszom przy składaniu zawiadomienia. Oprócz tego warto zainwestować w dobrą blokadę, której nie da się łatwo przeciąć.

Miejsca

Opinie (237) ponad 10 zablokowanych

  • Takich zlodziei to ja tez lapie! (1)

    Ale sproboj zlapac "grube ryby" , miesniakow,. Raz sprobowalem to 4 na mnie skoczylo i ledwo z zyciem uszedlem. Owszem dziwi, ze nikt nie zainteresowal sie w tym przypadku, gdzie nic nie grozilo i nie zapytal czy tez zadzwonil na policje. Czasami wystarczy krzyk :"Co robisz???" czy tez :"Policja! Zlodziei!" by wystraszyc zlodzieja czy jakiegos bandziora, ktory bije swoja ofiare..Najgorsze nic nie robic i patrzec w druga strone

    • 8 5

    • Jak na mnie bysiu skoczył na Grunwaldzkiej około godz. 15 parę lat temu i prosiłam ludzi o pomoc to nikt tego nie zrobił.

      • 5 0

  • (1)

    wiadomo gdynia- znieczulica społeczna i szary lud wystraszony przed gniewem rządzącej sitwy. Żal mi was śledziki

    • 3 7

    • Gdańsk wczoraj

      wiadomo gdańsk- znieczulica społeczna i szary lud wystraszony przed gniewem rządzącej sitwy. Żal mi was betony. nikt nie zadzwonił po karetke :D

      • 1 2

  • bochater

    bochater sie znalazł!!

    • 3 5

  • No dobra,może to nie był jakiś hardcore,ale jednak

    A babciowinki i dziadki co zawsze ochoczo zwracają uwagę niegrzecznej młodzieży pewnie teraz cichutko siedziały????

    • 9 4

  • Do obrońców złodzieja (1)

    Spokojnie, Pan Kamil zaraz zostanie oskarżony o kradzież telefonu i próbę porwania nieletniego w celach niewiadomych. A także zastraszanie i działania mające na celu przejęcia cudzego mienia. Przecież w Polsce żyjemy. Tu nikt nie może wyjść przed szereg.

    • 16 3

    • dodajmy jeszcze stalking

      na kolezance. A z drugiej strony niska szkodliwosc spoleczna czynu.

      • 6 0

  • Ludzie obudzcie się. Nie było żadnej kradzieży i żadnego pana Kamila. Kolejny wymysł pseudoredakcji Trojmiasto.pl

    • 7 6

  • 400 zł (2)

    A to Tuski nie podniosły przypadkiem wartości przestępstwa do 1000 zł?

    • 2 5

    • (1)

      podniesli na 4000 z 250

      • 0 1

      • Był plany na 1000 zł, jest 420 zł. Widać im nie wyszło ;)

        • 0 0

  • Znieczulica?

    Czytelnik narzeka na znieczulicę. Ciekawe jaka byłaby jego znieczulica, gdyby trafił nie na przestraszonego nastolatka, ale przypakowanego 25-latka?

    • 11 3

  • Tylko rower (1)

    a samochodziarze wypier.. na autostrady. Miasto dla pieszych i rowerów!

    • 4 8

    • słaby trolling

      Dziecko by się nie dało nabrać

      • 0 0

  • Dwa razy naprawdę zapomniałem klucza, najpierw bezmyślnie przypiąłem, a potem odkryłem że mam nie ten klucz.

    Raz to była cienka linka, w Niemczech w Wilhelmshaven, koło sklepu rowerowego. W sklepie pożyczyli mi cęgi, a w czasie gdy się przegryzałem przez linkę, dwie różne osoby pytały co robię. Obie odeszły uspokojone odpowiedzią udzielaną z obcym akcentem. (Pewnie gdybym był złodziejem z zimną krwią, też by nie wzywali nikogo, ale przynajmniej spytali)

    A raz koło Castoramy w Oliwie, tez linka ale znacznie grubsza. Cęgi musiałem kupić a przecięcie linki zajęło mi ze 20minut, niewprawnemu. NIKT O NIC NIE SPYTAŁ. Ochrona, monitoring - zero reakcji.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane