• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kradzieże niebezpieczne dla życia

Maciej Goniszewski
5 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Kradzieże kłódek zamykających drzwi wejściowe stacji transformatorowych stały się prawdziwym problemem dla firmy energetycznej Energa. Straty materiale nie są duże, ale sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla postronnych - szczególnie dzieci, które nieświadome niebezpieczeństwa mogą wchodzić do nie zabezpieczonych stacji.

Kradzieży na terenie gdańskiego oddziału Energi odnotowuje się tak dużo, że koncern wystąpił z apelem do mieszkańców Pomorza o zachowanie ostrożności w sąsiedztwie obiektów energetycznych i niezwłoczne zgłaszanie wszelkich niepokojących faktów: policji pod nr telefonu 997 lub pracownikom pogotowia energetycznego pod nr telefonu 991. Niebezpieczeństwo jest tym większe, że najwięcej kradzieży odnotowywanych jest na dużych osiedlach mieszkaniowych, gdzie po zdjęciu przez złodziei zabezpieczeń, do urządzeń pod napięciem może mieć dostęp wiele osób.

- Złodzieje upodobali sobie w ostatnim czasie uziemienia i kłódki, w których znajduje się mosiężna śruba - informuje Mieczysław Wrocławski, rzecznik koncernu. - Zyskują na tym niewiele, ponieważ za złom pozyskany z 10 zniszczonych kłódek mogą otrzymać kwotę wystarczającą może na 1 butelkę wina, a stwarzają ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, przede wszystkim dzieci, które z ciekawości mogą wejść do otwartej stacji transformatorowej i ulec porażeniu. Do tej pory zlokalizowaliśmy 50 otwartych stacji, ale wszystkich stacji jest na naszym terenie ponad 1000, oprócz tego kilkaset tysięcy szafek energetycznych zainstalowanych na budynkach i nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkich.

Ponieważ złodziej lub złodzieje upodobali sobie również uziemienie stacji transformatorowej i potrafią tak je wyciąć, żeby nie zostać porażonymi, pracownicy Energi podejrzewają, że jest to ktoś znający budowę tych urządzeń. Policji na razie nie udało się znaleźć podejrzanych.

- Brak licencji dla podmiotów skupujących złom sprawił, że tak zwani złomiarze, którzy kradną metale, stali się bezkarni - mówi Mieczysław Wrocławski. - Jest to dla nas poważny problem ponieważ co roku odnotowujemy olbrzymie straty spowodowane przez złodziei, którzy niszczą sieć energetyczną. Niektórzy z nich są na tyle zuchwali, że potrafią naklejać na samochód nasze emblematy i wmawiać ludziom, że zabierają rdzeń transformatora, żeby go wymienić na lepszy. Gdy po kilku godzinach trafia do nas zgłoszenie o braku zasilania od mieszkańców zniecierpliwionych przedłużającą się "naprawą", nie ma żadnych szans znalezienia złodziei. Dlatego apelujemy o informowanie nas o niezapowiedzianych pracach wykonywanych przy naszych urządzeniach. Trzeba mieć świadomość, że skutki kradzieży obarczają finansowo zarówno zakład energetyczny, jak i każdego odbiorcę prądu.

Energa prowadzi działania ograniczające możliwości włamań. Coraz więcej stacji podłączonych jest do monitoringu, ale jak podkreśla przedstawiciel koncernu inwestycje takie znajdują odbicie w wysokości taryf za energię elektryczną.
Maciej Goniszewski

Opinie (57)

  • Do Observer Gdańsk....

    Powiedz jakie to miały by być "wysokie kary dla złomiarzy..." ??!!
    Ja bym zaczoł od zarekwirowania im wózka!! ;P

    • 0 0

  • Wolności wyboru kraju gdzie płacimy abonament!

    Z TV publicznej i tak oglądam tylko BBC więc chcę się opodatkować tylko w UK i mogę mnie ukrać odłączeniem naszej TVP
    :)))

    • 0 0

  • anger...

    obawiam się, że nie odłączą Ci Tv publicznej, ale mogą Cię ukarać opłatą w wysokosci 40 rat abonamentu....

    • 0 0

  • kiedyś była instytucja pod nazwą "Milicja"

    pomimo wielu wad politycznych instytucja ta wykazywała się BARDZO dużą skutecznością działania, złapawszy gościa na gorącym uczynku bądź ze skradzionymi przedmiotami nie bawili się panowie z pałami w dochodzenie czy ktoś jest złodziejem, paserem bądź kupcem taniego towaru, nikomu nie stawiali zarzutów, i nie pisali raportów...

    pałowanie było tak skuteczną metodą, że delikwent z trefnym towarem wypadał ze złodziejskiego fachu na kilka dobrych miesięcy - sam byłem świadkiem takiej akcji w tramwaju w 1986 roku jak to panowie po cywilu dorwali kieszonkowców a na przystanku czekały już dwie nyski... amatorów cudzych portfeli nie było widać po takiej akcji w tramwajach przez dłuższy czas za to długo i namiętnie odwiedzali przychodnię rejonową konkretnie oddział ortopedii...

    no ale dzisiaj mamy demokrację i państwo „prawa” wszystko wszystkim trzeba udowadniać i na wszystko mieć świadków, nagrania i dowody, no właśnie tylko jak udowodnić facetowi z dziesięcioma zerwanymi kłódkami w plecaku że je ukradł???!!! a nie znalazł???!!! i w tym miejscu przydała by się MILICJA bo panowie z POLICJI są za głupi by zrozumieć że mają do czynienia ze złodziejem /bądź boją się wyciągnąć taki wniosek/

    powiedzmy sobie szczerze - demokracja jest nieudolnym, kosztownym i słabym systemem w którym radzą sobie cwaniacy, złodzieje, prawnicy i politycy a reszta społeczeństwa na nich zdrowo haruje...

    tak więc reasumując drogi, przeciętny kliencie energii - chciałeś demokracji to ją masz ale za skradzione kłódki to doliczą ci do rachunku za prąd a jak dorwą złodziei na gorącym uczynku to będziesz musiał ze swoich podatków zapłacić za ich sądowy proces by po roku zmarnowanych publicznych pieniędzy dowiedzieć się że proces jest umorzony z powodu błędów formalnych policji lub prokuratury

    PS a tak ze średniej statystycznej wynika że w końcu prąd porazi jakieś dziecko...

    • 0 0

  • a że zupełnie przypadkowo połowa pałowanych to byli uczciwi, niczemu niewinni ludzie to już zupełnie bez znaczenia co?

    taki np. siedmiolatek uczepiony mamy lany blondyną na odlew - wypadek przypracy nie? to że mama do nieprzytomności dostała to też przypadek - gdzie drwa rąbią itd. nie?

    • 0 0

  • jak się siedziało w domu na dupie to się pałą nie obrywało to po pierwsze a po drugie jeśli masz na myśli tych politycznych co parę razy oberwali a dzisiaj są "wielkimi" politykami to właśnie widzę jak pojmujesz słowo "UCZCIWY"...

    • 0 0

  • nie, mam na myśli zupełnie zwyczajnych ludzi, takich jak ja i moja mama. to wspomnienie jest na tyle silne, że bym tego sk**wiela co nas wtedy lał wyłączył z obiegu na wiele lat gdyby los go w moje ręce zesłał. a za słowo pochwały dla tamtych "stróżów porządku" z chęcia lałbym po pysku. jedno czego mnie nauczyli to nienawiści do siebie.

    • 0 0

  • a jeśli chodzi o moje zdanie to wolę by mój syn dostał kilka razy pałą od MILICJANTA (ze względu błędów systemowych) niż usmażył się na transformatorze bo pan POLICJANT nie umie złapać złodzieja kłódek...

    • 0 0

  • a ja bym wolał żebyś syna pilnował. czy Ty głupcze w ogóle wyobrażasz sobie co to dla siedmiolatjka jest zobaczyć jak "pan wadza" katuje mamę leżąca na ulicy lejąc pałą gdzie popadnie? wiesz co to znaczy dostawać guma po głowie bo się mamę zasłania? umrzyj już podły gatunku człowieka.

    • 0 0

  • misiu,

    ciesz Sie , ze w panstwie prawa trzeba wszystko udowodnic , w innym przypadku moglbys byc niewinnie wypalowany za kradziez miodu z lasu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane