• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krauze w Gdyni: najpierw dawał, teraz zabierze?

Michał Sielski
5 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dług Ryszarda Krauze do kupienia w internecie
Tym razem Wojciech Szczurek nie pogrozi biznesmenowi nawet palcem, bo to nie on będzie decydował o zwrocie nieruchomości. Tym razem Wojciech Szczurek nie pogrozi biznesmenowi nawet palcem, bo to nie on będzie decydował o zwrocie nieruchomości.

Po co skupować akcje spółki, która nie prowadzi działalności od ponad 60 lat? By walczyć o należące kiedyś do niej nieruchomości, warte dziesiątki milionów złotych, a zabrane przed laty przez władze. Zajmuje się tym spółka Ryszarda Krauze, którą zarządza była urzędniczka gdyńskiego magistratu. Podobne działania spółki Giesche w Katowicach skończyły się sprawą karną zarządu.



Etyka w biznesie:

Według niektórych prawników obu spraw nie można porównywać, ale według innych różnią się tylko niuansami. Jak istotnymi?

W obu przypadkach chodzi o spółki, które przed laty postawione zostały w stan likwidacji, ale nigdy tych działań nie dokończono. Z formalnego punktu widzenia można więc było w każdej chwili wznowić ich działalność.

- Reaktywowanie spółki jest możliwe, jeśli nabędzie się jej akcje o charakterze przeniesienia praw korporacyjnych - wyjaśnia mecenas Roman Nowosielski, ekspert w sprawach o zwroty nieruchomości.

Akcje kupione legalnie

Przedstawiciele Ryszarda Krauze kupili kilka lat temu udziały w spółce Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpieli Morskich. Kupili je od spadkobierców pierwotnych właścicieli spółki. Całkowicie legalnie.

W przypadku katowickiej spółki Giesche było inaczej. Akcje spółki zostały sprzedane przez kolekcjonera, ale ten w ich posiadanie wszedł w niejasny sposób.

W obu przypadkach chodzi jednak o to samo - o wielkie pieniądze. Reaktywowana spółka Giesche chciała odzyskać od skarbu państwa majątek o wartości 341 mln. zł.

Z kolei PPTKM walczy o nieruchomości zajęte pod drogi publiczne w Gdyni, położone przy ul. Legionów zobacz na mapie Gdyni, Paderewskiego zobacz na mapie Gdyni, Korzeniowskiego zobacz na mapie Gdyni, Partyzantów zobacz na mapie Gdyni oraz Wincentego Pola zobacz na mapie Gdyni. Chce też odzyskać dwie działki przy Bulwarze Nadmorskim, 1500 m kw. przy al. Piłsudskiego zobacz na mapie Gdyni oraz skrzyżowanie ul. Władysława IV z Traugutta zobacz na mapie Gdyni - wyliczyła przed tygodniem Gazeta Wyborcza.

Ile warte są te działki? Dziesiątki milionów złotych.

O ocenę tej działalności poprosiliśmy kilku gdyńskich prawników. Żaden z nich nie chciał rozmawiać. Dlaczego?

- Bo każdy by chciał, żeby Krauze zlecił mu kiedyś jakąś sprawę. Dlatego trudno będzie wam zdobyć obiektywną wypowiedź kogoś z Trójmiasta, pewnie z Warszawy czy Krakowa też. Lepiej dzwonić do Lublina - śmieje się jeden z gdyńskich radców prawnych.

Reaktywacja, czyli reprywatyzacja

Wznowienie działalności spółek ma cel oczywisty. Nowe władze katowickiej Giesche nie miały planów reaktywacji hut czy prowadzenia kopalni. PPTKM też nie miał zamiaru budować kąpieliska, choć w takim celu powołano tę spółkę przed wojną.

W dokumentach podpisanych przez Annę Stopkę czytamy m.in.: "Intensywnie prowadzone także będą postępowania związane z uzyskaniem odszkodowania za nieruchomości zajęte pod drogi publiczne oraz tory kolejowe na terenie Miasta Gdyni".

Czytaj także: Gdynia tonie we wnioskach o odszkodowanie

Co ciekawe, Anna Stopka była urzędniczką w gdyńskim magistracie za czasów prezydentury Franciszki Cegielskiej. I to nie byle jaką, bo sprawowała funkcję sekretarza miasta. To wtedy powstał plan, by zwrócić spadkobiercom większość miejskich terenów, zagarniętych kiedyś przez władze i zacząć zarządzanie miastem z czystą kartą. Ale okazało się, że miejska kasa jest pusta i nieruchomości trzeba było sprzedawać, a nie oddawać.

Etyka w biznesie. A co to?

Od lat Anna Stopka pracuje dla jednego z najbogatszych Polaków, miliardera Ryszarda Krauze. Jest jego prawą ręką: zasiada bądź zasiadała w kilkunastu spółkach kapitałowo zależnych od finansowego magnata. Jest też przewodniczącym jury organizowanego przez Urząd Miasta Gdyni konkursu na "Gdyński Biznesplan".

Nie odpowiedziała na nasze pytania o cele wznowienia działalności spółki oraz tego, od kogo dokładnie akcje zostały zakupione. Nie dowiedzieliśmy się również niczego na temat moralnego aspektu tej działalności - wszak Ryszard Krauze od lat wspiera wiele gdyńskich inicjatyw. Najgłośniejsze dotacje to oczywiście milionowe inwestycje w piłkarzy Arki oraz koszykarzy Prokomu. Ale oprócz tego - poprzez fundację lub bezpośrednio - wydawał duże pieniądze na mniejsze rzeczy: sztuki teatralne, obozy dla młodzieży czy fundowanie nagród dla licealistów. Kurek zakręcił po tym, jak marzenia o podbiciu rynku naftowego i wielce kosztowna inwestycja w Petrolinvest zaczęły być coraz mniej realne. Ale nadal w Gdyni siedzibę mają jego spółki, płacące niemałe podatki. Gdyńscy urzędnicy przekonują jednak, że jedno z drugim ma niewiele wspólnego.

- O moralności i etyce w biznesie możemy mówić my - ludzie, którzy pieniędzy nie mają. Biznesmeni się tym nie zajmują, skupiają się na zarabianiu pieniędzy - dlatego je mają. Poza tym, dopóki wszystko dzieje się zgodnie z prawem, nie ma podstaw do takich ocen - mówi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Prawo czy bezprawie?

Wobec władz spółki Giesche toczy się postępowanie sądowe. Władze PPTKM mogę jednak być spokojne.

- Jak długo spółka nie zostaje wykreślona z rejestru, tak długo można wznowić jej działalność. Takie roszczenia to wina braku ustawy reprywatyzacyjnej, przez co obywatele nie są traktowani sprawiedliwie. Weźmy np. osobę, której zabrano nieruchomości niezgodnie z obowiązującymi niegdyś przepisami - jej zwrot przysługuje. Ale już innej, której pozbawiono domu zgodnie z przepisami, które, jak dziś wiemy, były klasycznym bezprawiem, niczego oddawać nie trzeba. Tak nie może być - podkreśla były sędzia Sądu Najwyższego, Roman Nowosielski.

Opinie (133) 3 zablokowane

  • Wszystkie Ryśki to porządne chłopy

    • 7 9

  • Coś mi sie wydaje że werdykt sądowy sprawy która ma sie odbyć też już od dawna jest znany.

    • 14 1

  • Szczerość do bólu ! (1)

    - O moralności i etyce w biznesie możemy mówić my - ludzie, którzy pieniędzy nie mają. Biznesmeni się tym nie zajmują, skupiają się na zarabianiu pieniędzy - dlatego je mają- rzecze Joanna Grajter. A czy Anna Stopka przypadkiem nie pracowała kiedyś w Urzędzie Miasta Gdynia ?

    • 20 0

    • W tekście masz odpowiedź na swoje pytanie.

      • 4 0

  • czego się czepiacie??? (2)

    jak państwo w pokrętny sposób przez urzędy skarbowe albo izby celne okrada obywateli (pamiętacie zaszczutego biznesmena pana Kluskę) to wszystko jest tik tak

    ale jak obywatel siada do przepisów, zaczyna czytać ustawy, przepisy podatkowe i prawo polskie to jest już krętaczem i złodziejem???

    czy jak to samo prawo stosuje spółka posła czy senatora to jest ok ale jak te same prawo stosuje obywatel polski to już jest złodziejem?

    a co ze społkami S.K.A.??? przepisy stworzone przez kilku posłów i prawników z wawy kilka lat temu, dzisiaj jak obywatele się zorientowali jak funkcjonuje S.K.A. to rząd zmienia ustawę bo tylko warszawka ma prawo mieć lepiej

    mam nadzieję, że obywatelowi z Gdynii uda się wygrać z miastem, facet ma głowę do interesu i umie czytać przepisy a to w tym kraju jeszcze nie jest przestępstwem chociaż jak widzę urzędasy zaczynają robić wszystko by przepisy mogli stosować tylko oni a nie obywatele tego kraju

    • 11 7

    • Cynik!

      • 3 0

    • Problemem jest to,

      że ta ustawa specjalnie była robiona pod taki przekręt. Wdarły się tam takie "lub czasopisma" - tj. wykreślono przepis o nieważności akcji sprzed wojny... Ponoć sama Pitera była jakoś w to zamieszana (ta jej fundacja).

      • 2 0

  • A jeżeli te spólki nie zwiesiły swojej dzialaności 60 lat temu....to chyba zalegają z olbrzmimi podatkami.. (1)

    Zusy, itp... podatki od nieruchomości ..ciekawe czy czasem te zaległości i odsetki karne nie przekraczają warości gruntów....

    Moż emi ktoś na to pytanie odpowiedzięć nie jestem prawnikiem...

    • 26 2

    • Działania właścieli są prawidłowe

      Komuna zabrała prywatne tereny i je uzytkowała.To z jakiej racji właściciele i ich następcy mają płacić podatki. Wręcz przeciwnie.Byli właściciele mają prawo dochodzic odszkodowań.

      • 5 5

  • Grajterowa tyle czasu przy korytku - i kasy nie ma? - cosik mi się wierzyć nie chce !!!

    przyca zawsze jakieś ogryzki sie dostają !,nawet tym w dalszych rzędach ...Każdy coś tam skręci dla siebie , weżmy np. taki model transatlantyka "Batory" stojący w oknie byłego biurowca PLO na 10-go Lutego , zgadnijcie czyją własnością jest dziś ów model ? -nie przypominam sobie aby był ogłaszany jakiś publiczny przetarg czy licytacja na majątek i rzeczy po byłym PLO ale ,jakby kto pytał to właściciel {b. towarzysz} nabył ową rzecz oczywiście w zgodzie i w majestacie prawa! i wszystko odbyło się jak należy -moralnie i etycznie! No tak ! jakiś tam model ,a działki i nieruchomości - co to wogóle za skala porównawcza?...

    • 21 0

  • panu redaktoru , do roboty!

    pan redaktor mógłby zacząć odróżniać Trybunał Stanu od Sądu Najwyższego, bo różnica jest więcej niż subtelna. Taka niezbnajomość i wręcz ignorancja rażą i biją po oczach średnio rozgarniętego. Lepiej dwa razy sprawdzić, zamiast się kompromitować

    • 17 0

  • a gdyby Szczurek, Karnowski, Adamowicz oddali władzę którą uzurpują? (5)

    i przekazali ją komuś wyznaczonemu przez Stachurskiego i Tuska?

    ...najpierw jako komisarz, a do wyborów, które wyłoniły by prezydenta?

    ten Komisarz by zgniótł purchawkę SKM, połączył całą komunikację miasta w jedną firmę ZTM ZKM SKM, uporządkował by sprawy z Krauzem, Olechem i całą resztą aferałów, i odszedł bezpiecznie, niezagrożony politycznym odium i chrapliwym piskem tych, którym by nastąpił na odciski...

    JEDNO MIASTO, JEDEN ZARZĄD, JEDEN PREZYDENT

    • 18 9

    • niezależny

      Musiał by chyba mieć raka i nie mieć rodziny, by olewać co nastąpi po nim.

      Albo być gostkiem całkiem z zewnątrz.
      Niestety, Michael Bloomberg jest zajęty :-\

      • 2 2

    • cymbał jesteś przeczytaj co znaczy uzurpują i wtedy sie wypowiadaj (1)

      .

      • 2 1

      • a możesz ich NIE wybrać? przy ordynacji, gdzie nie da się zdecydować o innym podziale okręgów? gdzie maszynki do wybierania zmuszają do glosowania na nieco mniejsze zło?

        jak najbardziej uzurpują.
        ja jako wyborca, jako tan co ich najmuje do pracy,
        nie najmowałem ich by:
        nie dało się przejechać jednym biletem, w warszawskiej cenie, z końca trójmiasta na drugi koniec. (uprzedzam: jak będziesz pisał, że nie da się, bo papiery i przepisy PL i EU przesadzają, odeślę cie do psychiatry jako paranoika).

        nie wynająłem panów K.A.S. ich by wydawali forsę na stalowe banany, na tristar, na ECS, na stadion, kosztem komunikacji, kosztem szpitali, kosztem poziomu życia. Nie dałem im prawa do takich decyzji, ale nikt mnie -suwerena- nie pytał. To jest uzurpacja.

        • 3 2

    • nie miszaj Gdańska do ciemnych interesów Gdyni

      • 2 2

    • porąbało

      • 1 0

  • nienażarty

    Może lepiej by było gdyby wtedy udał się kaczorowi dobrać mu do d*py. Nie dość że miał powiązania z rządami bo wygrywał przetargi na syfiaste oprogramowanie dla firm państwowych to chce jeszcze więcej się nachapać. Żal

    • 14 1

  • Hmm, jak państwo kradnie obywatelom to jest dobrze i

    Zgodnie z prawem, jak obywatel zakombinuje to wtedy źle...

    • 7 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane