• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krępujące sytuacje sprzed lat wracają jak bumerang

rb
11 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (176)
Wspomnienie żenującej historii sprzed lat może dopaść znienacka. Na szczęście niektóre z nich po latach śmieszą. Wspomnienie żenującej historii sprzed lat może dopaść znienacka. Na szczęście niektóre z nich po latach śmieszą.

Krępujące sytuacje sprzed lat wracają do nas w najmniej oczekiwanych momentach. Nagła "falę zażenowania" błahostkami, o których nikt już nie pamięta, odczuwa prawie 50 proc. czytelników, którzy wzięli udział w naszej ankiecie.



Przeżyłe(a)ś żenujące historie, którymi za nic w świecie nie podzielił(a)byś się ze znajomymi?

Żenujące, wstydliwe, a niektóre (po latach) po prostu śmieszne, wydarzenia z naszego życia potrafią przypomnieć się w najmniej oczekiwanym momencie.

O tym, że charakterystyczny ścisk w żołądku i myśl w stylu "jak mogłe(a)m tak zrobić" to uczucie, które nie należy do rzadkości, świadczą nie tylko internetowe memy, ale i wyniki ankiety Trojmiasto.pl. Wzięło w niej udział prawie 2 tys. osób.

Krępujące sytuacje sprzed lat, o których z reguły nikt już nie pamięta, wspomina prawie 50 proc. naszych czytelników.

- Pamiętam jak z 10 lat temu gdy stałem na fajce pod galerią, podeszła do mnie jakaś piękna dziewoja, zapytała o ogień, a potem zaczęła mi opowiadać: że dopiero przyjechała na studia, że jest tu nowa i nie zna miasta... no ciągnęła rozmowę kilka minut. Ja kompletnie zaskoczony tą sytuacją, po prostu bez słowa zgasiłem papierosa, powiedziałem "przepraszam" i sobie poszedłem. Rany, do dziś mną telepie z żenady jak sobie przypomnę - napisał jeden z naszych czytelników.
W naszej ankiecie udział wzięło prawie 2 tys. internautów. W naszej ankiecie udział wzięło prawie 2 tys. internautów.
Każdy (albo prawie każdy) ma takie historie.

- Na studiach wynajmowałem mieszkanie od starszej pani. Tuż przed wyprowadzką, nadtłukłem umywalkę w łazience. W panice przykryłem tę szczerbę ręcznikiem i oddałem klucze od domu. Ta sprawa tak mnie prześladowała, że kilka dni później przelałem właścicielce 200 zł, nie wpisując w tytule transakcji żadnej informacji. Czuję się zażenowany sam sobą, a przypomina mi się to regularnie, w najdziwniejszych momentach - wspomina Patryk.
Do Michaliny wraca historia z meblościanką.

- Za każdym razem, kiedy zobaczę meblościankę, mam "fleszbeki" z przeszłości i czerwienią mi się uszy. W dzieciństwie byłam niejadkiem i chowałam do szuflady niezjedzone resztki obiadu, czasem nawet całe dania. Tę skrytkę odkryła babcia, która szukała pościeli na zmianę. Do dziś pamiętam jej minę, kiedy trzymała w ręku reklamówki ze spleśniałym jedzeniem.

Żenujące historie po latach śmieszą



Zdarzają się jednak sytuacje, które po latach stają się towarzyską anegdotą. Krępującą historię wspomina Arek.

- Byłem nastolatkiem, wybraliśmy się do Hiszpanii na wakacje. Mieszkaliśmy w szeregowych domkach, w których pokoje i łazienki były bliźniaczo do siebie podobne. Wieczorem siedzieliśmy większa grupą na patio, gdy nagle musiałem pilnie skorzystać z toalety. Kiedy już załatwiłem, co miałem do załatwienia, zorientowałem się, że... nie jestem u siebie. Szybko uciekłem z - jak się okazało - toalety sąsiadów. Do dziś nie wiem, czy się zorientowali. Sama historia natomiast stała się anegdotą wśród znajomych.
rb

Opinie (176) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Raz weszliśmy sąsiadowi do ogrodka (3)

    Wyrwaliśmy parę marchewek, później goniliśmy się po ulicy okładając się ta marchewka, po czym je zjedliśmy. Na koniec były wymioty marchewkowe przed domem. Taka sobie żenua.

    • 11 22

    • Bez tragedii

      Mogliście zrobić z marchewkami dużo mroczniejsze rzeczy.

      • 15 10

    • fajna historia

      serio

      • 4 6

    • To raczej nie o tym jest artykuł

      • 2 6

  • No to już dzisiaj mam pospane (4)

    Mój mózg dziękuje portalowi trojmiasto.pl, za pożywkę do nocnego męczenia mnie fleszbekami.

    • 43 11

    • (2)

      Fajnie masz. Jako nolajf mam tylko fleszbezbeki.

      • 0 15

      • 20 minut od pierwszego komentarza?

        Marny wynik panie doktrorze rehabilitowany.

        • 9 0

      • To masz akurat po tych mamrotach, po których zasypiasz pod płotem na RODO.

        • 13 3

    • nikakich flieszbekow my nie chocziem!
      Nielzja!

      • 2 2

  • Opinia wyróżniona

    (8)

    Cieszę się że temat mnie nie dotyczy. Było minęło, nie ma co drążyć. Nie ma też co gdybać, co by było gdybym coś tam coś tam, bo jaki to ma sens. Przeszłości nie zmienisz, a jak będziesz się ciągle patrzał za siebie, to raz że się zapewne potkniesz i wywrócisz, a dwa że cię pewnie zaskoczy sytuacja której nie zobaczyłeś na horyzoncie.

    • 15 19

    • bzdura (7)

      ja dotad na jakis czas psotykam te dziewczyne..

      • 0 7

      • (3)

        Napisałbyś jeszcze raz, tak, żeby się dało zrozumieć?

        • 10 3

        • no mowie, ze bywam w podobnych miejscach (2)

          zwlaszcza przed smietami teraz...

          • 0 5

          • Piłeś? Nie pisz! (1)

            Nie piłeś? To czas najwyższy zacząć!

            • 4 4

            • no wieczor sie zaczyna

              fajna laska

              • 0 3

      • Co jej robisz?? A to nie podpada pod jakieś paragrafy? (2)

        • 1 5

        • A nawet pantografy

          • 1 5

        • puszam zalotnie

          i daje rady

          • 2 4

  • Kiedys wrzucilem fotke na raport (1)

    super wyszly i zdiz mnie pochwalil. do dzis mi glupio.

    • 7 11

    • jak to w gdansku upilsmy sie we wrzesniu

      i rozwalilsmy szybki w ciezarowce... smiechu bylo co nie mialo. ale kac trwal prawie 5 dni.

      • 0 18

  • Gdzieś na reddicie jest dział przypałowych opowiastek. (2)

    Jak ktos zna to prosze o namiar bo nie pamietam

    • 5 8

    • (1)

      r/TIFU

      • 8 4

      • Dzieki!!

        • 2 4

  • (18)

    Całe moje życie to upokarzające wspomnienia. Nie mam prawie żadnych miłych wspomnień. A jestem w takiej pozycji społecznej że nie mogę sobie pozwolić na najmniejsze potknięcia. Męczę się sam ze sobą.

    • 22 28

    • (7)

      Nie możesz tej pozycji zmienić? Na pewno możesz, tylko się obawiasz skutków lub jest zbyt wygodna.

      • 9 8

      • A kim ma zostać? (6)

        Z politykowania ma największe profity, przy jego kwalifikacjach.

        • 16 0

        • (5)

          Nie jestem politykiem. Mam prace w normalnej firmie, ale każdego dnia się obawiam.
          Pozycja społeczna w której nie mogę sobie pozwolić na potknięcia to dwie przeciwne skrajności. Potknę się i jestem na granicy ubóstwa.

          • 4 8

          • No czyli jesteś politykiem (2)

            Mam cię Kacperku!

            • 12 11

            • To nie on. (1)

              Przecież napisał "w normalnej". A PiS do normalnych nie należy.

              • 15 11

              • Nie prawda PiS to najlepszy rzond, super partia.

                • 3 1

          • To brzmi trochę jak jak fobia.

            Póki nie jesteś przestępcą i nie masz obciążeń moralnych to nie ma powodu do zmartwień... a jeśli masz no to lepiej może się z tego rozliczyć.
            Zrób coś miłego dla drugiej osoby i dowiedz się co to jest prawo przyciągania. Nie widzimy rzeczy takimi, jakie są. Widzimy je takimi, jakimi my jesteśmy. Wiem, że te rzeczy brzmią naiwnie, ale działają. Mam nadzieję, że coś z tego weźmiesz dla siebie:)

            • 8 4

          • moze złe myslisz a pomyślałeś ze sam nie pracujesz i w twojej firmie pewnie wiekszosc osób tak mysli i ma sytuacje które by niechcialy ujrzeć światła ...wez zluzuj bo zwarjujesz

            • 1 1

    • Rozumiem i współczuję

      Mam nadzieję w takim razie, że miłe wspomnienia są jeszcze przed Tobą :)

      • 12 6

    • Strach ma wielkie oczy (1)

      Moim zdaniem większość ludzi jest zajęta własnym życiem niż przeżyciami drugiej osoby. Ja pamiętam ze 2-3 głupie, krępujące rzeczy, które powiedział mój szef, ale to nie ma znaczenia. Interesuje mnie wyłącznie czy jestem zadowolony ze swojej roboty i czy księgowa nie ociąga się z zapłatą...

      • 8 5

      • A to ja pielegnuje liste głupot ktore zrobili moi znajomi w przeszłości i zanim zadzwonie albo sie spotkam odświeżam daną zakładke, żeby móc wykorzystać w rozmowie zgodnie z techniką kanapki- miły komplement, przypomnienie żenującej historii i dalej zejście na miły temat. Dzięki temu nie zapomną, ale też nie wzbudzi takich emocji.

        • 5 9

    • Proponuję terapię, to naprawdę przynosi ulgę i efekty (1)

      A wspomnienia też są takie, jakie znaczenie im nadajemy lub do nich wracamy. Najtrudniejsza praca do wykonania, być tu i teraz. Ale możliwa.

      • 5 6

      • w punkt

        • 0 2

    • Wyluzuj

      Pogadaj z jakimś fajnym psychologiem. Dystans do samego siebie pomaga żyć wszystkim, nawet tym "na stanowisku"

      • 2 2

    • Ola, nie przejmuj się, przecież jesteś tylko słupem.

      • 4 4

    • Ludzie którzy użalają się nad soba

      Nie zasługują żeby ich pocieszać.

      • 2 6

    • walnij to wszystko i wyjedź. ja tak robie

      • 2 1

    • Daj spokój, poza nami samymi nikt naszych wtop nie pamięta.

      • 2 2

  • te opowiastki to nie krępujące sytuacje a wyrzuty sumienia

    • 16 9

  • Kiedys (5)

    Pokłuciłem się z żoną i niestety zaraz zatrzasnołem się w WC i lekko nie było

    • 12 23

    • Kobieta mściwą istotą jest, tak mówi pismo.

      Ja bym dzwonił po pomoc.

      • 7 8

    • Kłótnia poszła o słownik języka polskiego? (1)

      • 21 5

      • tak. jest polonistkom

        • 15 4

    • Do szkoły analfabeto!

      • 10 10

    • lekko nie było bo miałeś megazatwardzenie

      • 5 1

  • (8)

    Za małolata biegaliśmy brudni w podanych ciuchach bawiliśmy się w chowanego chowaliśmy się po śmietnikach rzucaliśmy korzeniami ..... fajnie wspomina się te beztroskie czasy ....

    Historia

    • 93 22

    • obecnie korzenie sa pod ochronom europejskom

      • 12 22

    • Dawniej wszyscy meliśmy takie wspomnienia (1)

      nie ma w tym nic żenującego. Jakbyście bawili się w lekarza, to już coś.

      • 19 5

      • jak miałem chyba 8 lat, może 7 to się bawiłem, na szczęście nikt nas nie nakrył

        a rodzice koleżanki byli w pokoju obok

        • 7 4

    • teraz tez jezdzicie brudni tramwajami (1)

      • 9 18

      • Popatrz na samochody o_0

        • 7 4

    • Farciarz (2)

      My za małolata nie mieliśmy nawet ubrań, nie mieliśmy jak się bawić bo już pracowaliśmy, ze śmietnika wyjmowaliśmy jedzenie które potem jedliśmy lub chowaliśmy między korzeniami żeby zostało na później. Wszystko popijaliśmy wodą z kałuży. ehh.. miło wspominam beztroskie dzieciństwo

      • 10 19

      • Wy to dopiero mieliście dobrze! Za moich czasów jeszcze nie było pracy. Ludzie i dzieci bili się o korzenie żeby mieć czym zagryźć wodę z kałuży.
        Ale historia kołem się toczy, tak podobno mówią...

        • 21 2

      • Eh te beztroskie czasy słońca Peru, nóg od stołów i głodnych dzieci...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane