Krystian W. ps. "Krystek", 40-latek oskarżany o przestępstwa seksualne na nieletnich, na pewno nie wyjdzie na wolność przynajmniej przez dwa lata. Sąd odwiesił mu stary wyrok sprzed trzech lat, kiedy skazano go za przywłaszczenie kradzionego auta.
tak, po kilku miesiącach w areszcie zmięknie i zacznie mówić, jak było naprawdę
15%
nie, ale i tak zostanie skazany za przestępstwa seksualne
78%
Chodzi o wyrok z września 2013 r. Krystian W. został wtedy skazany za przyjęcie kradzionego volvo oraz nakłonienie osoby trzeciej do przebicia jego numerów identyfikacyjnych. Sąd uznał, że należą mu się za to dwa lata więzienia oraz grzywna. Wykonanie wyroku zawiesił jednak na cztery lata.
"Krystek" miał częściowo pokryć szkodę, jaką wyrządził, i wpłacić na rzecz ubezpieczyciela 10 250 zł. Wpłacił, ale jedynie 1200 zł. I dlatego sąd zdecydował, że ten wyrok powinien zostać odwieszony.
- Sąd uznał, że od daty uprawomocnienia się wyroku skazany był w stanie naprawić szkodę, co najmniej w istotnej części, ale tego nie uczynił. Całkowita bierność skazanego w tym zakresie doprowadziła sąd do wniosku, że skazany miał negatywny stosunek do obowiązku naprawienia szkody i celowo unikał działań mających prowadzić do jego wykonania - stwierdziła w rozmowie z Gazetą Wyborczą Trójmiasto (która jako pierwsza opisała ten wątek działalności "Krystka") sędzia Ewa Kruk, prezes Sądu Rejonowego w Wejherowie.Sąd Rejonowy w Wejherowie postanowienie w tej sprawie wydał już w lutym.
Krystian W. wniósł zażalenie, ale w kwietniu Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał tę decyzję.
- Podstawą zarządzenia było to, że skazany nie naprawił w całości szkody na rzecz ubezpieczyciela mimo że w ocenie sądu miał taką możliwość - tłumaczy sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.Informacja o tym dotarła do opinii publicznej trafiła jednak dopiero teraz. Dlaczego? Być może dlatego, że o starym wyroku nie wiedział obecny kurator
"Krystka". Do informacji o nim dotarli dopiero policjanci badający sprawę "łowcy nastolatek".
- Sprawa "Krystka" ma wiele wątków dotyczących wydarzeń sprzed kilku lat, dlatego też od razu zaczęto dokładnie prześwietlać jego przeszłość. I wtedy właśnie okazało się, że ma na koncie wyrok w zawieszeniu, a okres próby kończy się dopiero jesienią 2017 roku - mówi nam jeden ze znających postępowanie policjantów.Lista zarzutów coraz dłuższaŁącznie Krystianowi W. zarzucono już popełnienie 16 przestępstw, które dotyczą 11 pokrzywdzonych kobiet. Wcześniejsze zarzuty dotyczyły przestępstw gwałtu oraz usiłowania gwałtu, usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego oraz obcowania płciowego z małoletnimi pokrzywdzonymi poniżej 15 roku życia. "Krystkowi" grozi do 12 lat więzienia.
Przypomnijmy: Krystiana W.
zatrzymano w listopadzie ubiegłego roku. Prokuratura postawiła mu wówczas
zarzuty dotyczące gwałtu i usiłowania gwałtu, a sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Oba postawione mu wówczas zarzuty dotyczyły sprawy sprzed pięciu lat. Poszkodowana 15-latka zgłosiła wówczas gwałt, jednak nie była w stanie wskazać sprawcy, a postępowanie umorzono.
Czytaj więcej o sprawie Krystiana W.Kiedy jednak o "Krystku" zrobiło się głośno, po kilku publikacjach w mediach na jego temat, dziewczyna ponownie zgłosiła się do śledczych i poinformowała, iż to właśnie on był sprawcą przestępstwa.
Kilka tygodni później "Krystkowi" uzupełniono zarzuty. Chodziło o kolejnych pięć czynów. Cztery dotyczyły obcowania płciowego z małoletnimi poniżej 15 roku życia, a kolejny usiłowania doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego. Do czynów tych dochodzić miało w okresie od 2008 roku do 2014 roku.
Oprócz niego
zarzuty w tej sprawie usłyszało dwóch jego kolegów, którzy mieli namawiać poszkodowane dziewczyny do odwołania swoich zeznań,
a także Marcin T., współwłaściciel Zatoki Sztuki, w której "Krystek" pracował m.in. jako kierowca, a także współwłaściciel kilku modnych klubów nocnych w Trójmieście, Pucku i Wejherowie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
