• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krzyżacy wracają?

Alicja Łukawska
21 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Działające w Malborku Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej chce z powrotem sprowadzić do miasta Krzyżaków. Członkowie stowarzyszenia upatrzyli już miejsce na ich przyszłą siedzibę. Ich zdaniem, może to być zabytkowy Szpital Jerozolimski, gotycka budowla stanowiąca własność miasta. Nie wiadomo jeszcze, czy i na jakich warunkach władze Malborka zdecydują się na jej przekazanie Niemcom.

- Z przykrością obserwujemy, jak ta budowla popada w ruinę. Od dawna zabiegaliśmy o uratowanie tego obiektu. Teraz jest szansa na jego odbudowę - twierdzi Jerzy Fryc, prezes Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej w Malborku, kierujący także tutejszą stacją joannitów.

Z jego inicjatywy w Niemczech powstała niedawno fundacja mająca na celu ratowanie zbudowanego przez zakon krzyżacki Szpitala Jerozolimskiego. Jest to budynek położony na peryferiach miasta. Jeszcze kilkanaście lat temu były tam mieszkania. Jednak od jakiegoś czasu gmach popada w ruinę. Przygnębiające wrażenie robi również otaczający go teren dawnego cmentarza Ewangelickiego.

- Trzeba coś z tym zrobić już teraz. Za kilka lat nie będzie już co odbudowywać - martwi się Jan Tadeusz Wilk, burmistrz miasta. Miasto nie ma pieniędzy na ratowanie zabytku. Zabezpieczono tylko okna i drzwi, żeby nie wchodziły tam osoby postronne.

Od pewnego czasu budynkiem interesują się Niemcy. Fundację, która ma zająć się jego ratowaniem, założyli dawni mieszkańcy Malborka. Niektórzy z nich są tercjarzami, czyli świeckimi członkami zakonu krzyżackiego, działającego do dzisiaj w Niemczech i Austrii.

- Nasza organizacja z założenia jest międzynarodowa. Chętnie przyjmiemy do niej także Polaków. Patronuje nam tradycja miłości bliźniego, pomocy biednym i chorym. Szpital Jerozolimski jest jedynym pomnikiem historii Krzyżaków, którego nigdy nie zniszczyła wojna. Przez pewien czas zakon krzyżacki odwrócił się od idei miłości bliźniego, ale teraz znów chce wrócić do korzeni, by pielęgnować starych i chorych - mówił Klaus Hemprich, członek zakonu krzyżackiego, podczas spotkania z władzami Malborka.

Nie wiadomo dokładnie, co współcześni Krzyżacy chcieliby robić w mieście. Twierdzą, że ich działalność miałaby cel wyłącznie charytatywny. Szpital Jerozolimski miałby zaś być miejscem spotkań Niemców i Polaków, rodzajem centrum o charakterze szpitala, muzeum i archiwum.

- Chcemy wam pomagać i zgodnie żyć - zapewnia Klaus Hemprich.
- Zależy nam na odkłamaniu historii krzyżaków, żeby nie kojarzyli się wyłącznie z tym, jak ich opisał Henryk Sienkiewicz. Idea budowy centrum pojednania w Europie jest bardzo potrzebna. Rozmawiałem o tym z Brunonem Platte, aktualnym wielkim mistrzem krzyżackim. Obecnie nie jest to zakon rycerski, ale szpitalny - dodaje Arkadiusz Binnebesel z Malborka.

Burmistrz miasta nie określił jeszcze, na jakich zasadach miałoby nastąpić oddanie lub użyczenie Niemcom popadającego w ruinę budynku. Brakuje również ustaleń, kto właściwie miałby finansować jego odbudowę, gdyż współczesny wielki mistrz krzyżacki nie ma na to środków. Ich zbieraniem ma się zająć nowo powołana fundacja.
Głos WybrzeżaAlicja Łukawska

Opinie (129)

  • :)

    • 0 0

  • URLICH

    Niezłe hihihihiihihih
    Pogotowie hehehe

    • 0 0

  • mamo

    a gdzie jest Wielki Mistrz von Gallux?
    TANDARADEI

    • 0 0

  • zaległem se z wojskiem wedle tych trzech brzózek, mój gustliku

    • 0 0

  • no i widzisz
    sam się znalazł ;)

    • 0 0

  • Pardon, pomyliłem klawisz

    miało być w 25 lat po bitwie!

    • 0 0

  • Jak Krzyżaki wrócą do Polski, to się na nich zasadzę

    A wióry będą lecieć gęsto i strasznymi głosami będą gadać, i czmychać do swojej Heimat.

    • 0 0

  • 1435 ??

    • 0 0

  • mamo:)
    nawet wielki mistrz musi se czasem zalec
    a czy jedna brzózka dwie czy trzy to sie nie liczy

    • 0 0

  • zalegałeś na krzyżówce?
    ;]

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane