• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ks. prałat Henryk Jankowski odwołany

Marek Cygański
18 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Nie będzie proboszczem. Nie będzie więc administrować. I tylko tyle. Mimo to chce się odwołać.

Południe. Okolice bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Fotoreporterzy, mikrofony, kamery telewizyjne. Sekretarz prasowy metropolity gdańskiego, ks. Witold Bock. To on odpowiada na pytania dziennikarzy. Do naszych rąk trafia suchy komunikat. Podpisał go kanclerz kurii, ksiądz Stanisław Zięba. Dostajemy też list arcybiskupa do kapłanów z września tego roku. Również fragment prawa kanonicznego. Nie poznamy jednak treści dekretu.

Na uboczu stoi grupka parafian od św Brygidy. - Dla mnie ksiądz Jankowski jest kimś. Jednego za takie samo postępowanie wynosi się na ołtarze, a drugiego - media niszczą i zabijają. Przecież widać jak ten człowiek z dnia na dzień marnieje. Gdzie sumienie, gdzie sprawiedliwość? Jestem zawiedziona księdzem arcybiskupem Jak można było ulec mediom? - mówi dziennikarzom jedna z parafianek. Chwilę później wyjaśnia się obok kogo kobieta stawia osobę księdza prałata. Zwraca się z pytaniem o to do księdza Bocka. Ten gdy je słyszy... prosi o wyłączenie mikrofonów. Gotowy jest podyskutować z pytającą, ale przy herbacie. Parafianka uważa, że ksiądz Jankowski robi dokładnie to samo, co wynoszony na ołtarze ksiądz Jerzy Popiełuszko. Walczy o Polskę.

Dekretem arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, metropolity gdańskiego, ksiądz prałat Henryk Jankowski z dniem 17 listopada 2004 został odwołany z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku. Z suchego komunikatu gdańskiej kurii wynika jeszcze tylko to, że oprócz możliwości przejścia do klasztoru sióstr brygidek na stanowisko ich kapelana, ksiądz prałat może pozostać "w domu parafialnym św. Brygidy". Zamiast stanowiska proboszcza mógłby tam być rezydentem. Co to oznacza? Dokładnie tyle, że niewiele się zmieni. Ksiądz Henryk Jankowski będzie mógł wykonywać wszystkie obowiązki duszpasterskie. Łącznie z głoszeniem kazań. Już jednak zapowiedział złożenie rekursu. Czyli odwołania od dekretu biskupa.

Godzina 13. Przed parafią św. Brygidy zebrał się kilkudziesięcioosobowy tłum parafian. Furtka jest otwarta, na bramie dwie kartki. Napis głosi: prałata kochamy i go nie oddamy, młodzież nie zmolestowana. Na plac przed domem parafialnym wchodzą dziennikarze. Wszyscy liczą, że ksiądz Jankowski wyjdzie i ujawni swoje stanowisko. Na placu zamiast niego pojawia się nowy administrator parafii, ksiądz Krzysztof Czaja. Dotychczas był wikariuszem w parafii św. Brygidy. Gdy udziela wywiadu, stojący obok parafianie twierdzą, że "media kłamią". Próbują nakłonić księdza, aby nie odpowiadał na pytania. Administrator jednak rozmawia z wielkim spokojem. Gdy kończy się wywiad, ktoś z tłumu krzyczy: "no i wszystko, ksiądz (Jankowski) zostaje i tyle". Chwilę później przed bramę domu parafialnego wychodzi jeden z obrońców prałata. Zwraca się do parafian. Zaprasza na niedzielę. Wtedy będą zbierane podpisy. Jeszcze nie wiadomo, czy list w obronie prałata trafi do Watykanu.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Ksiądz Henryk Jankowski. Przez 34 lata proboszcz parafii św Brygidy w Gdańsku. Przez jednych uwielbiany, przez innych co najmniej nielubiany. Duchowny znany ze swych kazań, zamiłowania do dobrych aut, przywiązania do wszelkich uroczystości oraz zapraszania zespołu pieśni i tańca Mazowsze.
Urodził się w Starogardzie Gdańskim w 1936 roku. Początkowo chciał zostać oficerem, jednak nie przyjęto go do szkoły. w 1958 roku wstąpił więc do seminarium duchownego w Gdańsku Oliwie. Święcenia otrzymał 6 lat później i został wikariuszem w kościele Mariackim.

Po Grudniu 1970 ksiądz Jankowski otrzymał zgodę władz na objęcie parafii św. Brygidy. Kościół był w ruinie, jednak nowy proboszcz z pomocą katolików niemieckich odbudował go.

17 sierpnia 1980 roku podczas pamiętnego strajku w Stoczni Gdańskiej ksiądz odprawia mszę świętą dla stoczniowców. Od tego momentu na stałe wiąże się z Solidarnością. W stanie wojennym pomaga internowanym i ich rodzinom. Wspomaga opozycję aż tak, że według jednego z niemieckich autorów dostaje "swoją teczkę" w archiwach niemieckiej policji politycznej Stasi. W tym czasie przed kościołem odbywają się manifestacje i protesty.

W nowej Polsce ksiądz prałat zasłynął z bardzo różnych rzeczy. Przekazywał zagraniczne dary szpitalom. Fundował sztandary szkołom m.in. w 1994 roku - szkole imienia generała Maczka. Ale znany jest także z zamiłowania do dobrych aut, ubrań i wykwintnych posiłków dla swoich gości. Kilkakrotnie bulwersował opinię publiczną wystrojem Grobu Pańskiego. Również jego kazania wzbudzały niekiedy konsternację. W 1995 roku powiedział w trakcie kazania, że "symbol Gwiazdy Dawida jest wpisany w symbol swastyki i sierpa i młota". W jednej z ostatnich wypowiedzi proboszcz mówił, że to był tylko cytat. W końcu jednak ksiądz Jankowski został przez arcybiskupa na jakiś czas zawieszony w głoszeniu kazań i przestał wypowiadać się publicznie. W przedmowie do jednej z książek o prałacie można znaleźć stwierdzenie że "mówi i pisze wyłącznie to, czego chce i w co wierzy"... "niezwykle dynamiczny duchowny i obywatel, bez reszty zakochany w polskości".

Henryk Jankowski to również ksiądz który postanowił zbudować w swoim kościele ołtarz z bursztynu. Tak się w ten projekt zaangażował, że udało mu się przekonać rząd Millera, aby przyznał mu koncesję na wydobywanie bursztynu.
Niewielu pamięta, że ksiądz prałat jest również Honorowym Obywatelem Gdańska. Tytuł ten przyznała mu Rada Miasta w 2000 roku. Odbierał go wraz z działaczami Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i sygnatariuszami Porozumień Sierpniowych w 1980 roku.

Ksiądz Jankowski pełni również funkcję w archidiecezji gdańskiej. Jest członkiem komisji do spraw sanktuariów, której przewodniczy ks. kanonik Stanisław Majkowski.

Według słownika wyrazów obcych "prałat" to "tytuł kanoników wyższej rangi, honorowy lub dający szczególne uprawnienia, od łacińskiego praelatus, przełożony".
Głos WybrzeżaMarek Cygański

Opinie (147)

  • jak można

    zostawić go jako rezydenta ale mi kara wysłać na wioche zabitą dechami dać stara gospodynię która nie porafi gotować i furmankę - to by była stosowna kara

    • 0 0

  • Księże prałacie

    Jesteśmy z Toba

    • 0 0

  • piszcie co chcecie

    ale trzeba mu przyznac, ze sie dlugo stolka trzymal z upartoscia godna skompromitowanych radnych i skorumpowanych poslow !
    pelen respekt !
    (z dnia na dzien coraz bardziej lubie Gdansk:)

    • 0 0

  • Bardzo piękna to reklama
    Chamy odwołały chama

    • 0 0

  • ale słyszałem że nikt w całej diecezji nie całuje tak jak Henio :-D

    • 0 0

  • Kto bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień...........

    Arcyhochsztapler , za wiedzą i przyzwoleniem którego miały miejsce przekręty Stella Maris ugiął się pod presją "większości" żydowskiej. To przykre , że zmontowana przez Huellego i jego ziomków intryga zaowocowała w ten sposób. Nie pochwalam metod wychowawczych prałata wobec świętych młodzianków na plebanii , ale niestety to był tylko pretekst zasługujący na reprymendę a nie kopa.Zarzut o molestowaniu nie przejdzie.

    Faktyczny powód , to obnażenie wpływów synów Izraela na życie publiczne w III RP , to oni zagrożeni demaskatorskimi kazaniami prałata zakrzyknęli "giewałt" i wykorzystali marionetkowego arcy.........
    A może dekret skutkował odstąpieniem od licytacji mebli i bryk arcy.........?
    Mam nadzieję że prałat od czasu do czasu wygłosi kazanie.

    • 0 0

  • TANDETYZACJA MORALNOŚCI

    Jak nie wiadomo o co idzie = to forsa jest przyczyną tej tajemniczości.
    Włodarz województwa tadziowego odwraca uwagę tzw. mas od przekrętów ze Stellą Maris, gdzie wielka forsa została zachachmęcona = ostatnio komornika na kurii znowu zablokowano.
    Nie liczy się aktywność w odbudowie kościoła Św. Brygidy, wieloletnie dobrodziejstwo dla ludzi i szpitali gdańskich (których dawno by nie było bez Prałata), identyfikacja po imieniu złowrogich sił szastających Polską - liczy się tylko pozór niewyparzonej gęby demaskatora i podła nadzieja wygładzenia społecznej świadomości o rzekomej niezkazitelności wojewódzkich zarządców rzymsko-katolickich.
    Prałacie = wytrwaj w swojej chwilowej mitrędze - po dużym deszczu zawsze jest tęcza, a kundle szczekają aż do chrypki = i milkną w końcu.
    GRĄDŹL

    • 0 0

  • kto chce?

    oddam dwie książki Huelle'go, kto chce?

    później trafią do tego ślicznego pojemnika na makulaturę

    • 0 0

  • PAJAC!!!

    Pomimo rozdmuchiwanych afer Jankowski i kosciol sw.Brygidy zawsze byl symbolem Gdanska, ten czlowiek nie bał sie mówic o sprawach, ktorych Ci pajace nawet nie rozumieja. Odwołanie, jest to absolutny SKANDAL!!! Mam nadzieje, że wiekszosc wierzacych ludzi w Boga, zacznie omijac ten przybytek obłudy. Przeciez wiara nie musi isc w parze z instytucja, ktora sama nie przestrzega podstawowych wartosci.

    • 0 0

  • a ja do Kościoła już nie chodzę...

    więc cała ta sprawa mnie nie inetresuje...

    Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane