- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Księża z unii nie biorą
Spośród ponad 350 kościołów wpisanych do rejestru wojewódzkiego konserwatora zabytków ponad połowa wymaga pilnych prac konserwatorskich. Jedna trzecia wymaga generalnego remontu, są też takie, które mimo unikatowej wartości są kompletną ruiną.
- Jedynym ratunkiem dla zabytkowych świątyń są pieniądze z Unii - mówią specjaliści od funduszy strukturalnych i konserwatorzy. - Niestety, większość proboszczów nie potrafi przebrnąć przez skomplikowane formularze. Uważają, że pisaniem wniosków powinny zajmować się w ich imieniu urzędy państwowe i samorządy. Dlatego wielu nie chce się tego uczyć.
Obecnie za europejskie pieniądze realizowane są w Pomorskiem tylko dwa projekty - Kalwaria Wejherowska i bazylika w Chojnicach dzięki unijnemu programowi "Kultura i dziedzictwo kulturowe".
- Potrzeby są o wiele większe - mówi Jan Szymański z departamentu programów regionalnych Urzędu Marszałkowskiego. - Zorganizowaliśmy dwa szkolenia w Pelplinie i w Gdańsku. Na każdym z nich pojawiło się zaledwie kilkudziesięciu księży.
O tym, że szkolenia dla księży powinny być obligatoryjne, najlepiej świadczy projekt adaptacji starego młyna w Pelplinie na centrum turystyczne, który zrodził się na pierwszym szkoleniu dla duchownych, zorganizowanym przez Urząd Marszałkowski.
- Kompleks będzie stanowił zaplecze konferencyjne, hotelowe i gastronomiczne dla gości zwiedzających XIII-wieczną katedrę i zespół klasztorny dawnego opactwa cystersów - tłumaczy twórca projektu architekt Marek Gawdzik.
Wnioski o unijne dofinansowanie w ramach programu na lata 2007-2013 przygotowują gdańscy franciszkanie z kościoła św. Trójcy, Bazylika Mariacka, dominikanie z kościoła św. Mikołaja. Pozyskane fundusze, podobnie jak w Pelplinie - zgodnie z wymogami Unii - mają być częściowo przeznaczone na przyległe do świątyń centra komercyjne i kulturalne.
Skomplikowane formularze są jedyną drogą nie tylko do uzyskania pieniędzy z funduszy europejskich, ale także z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z tymi ostatnimi duchownym idzie nieco lepiej.
- Coraz więcej kościołów wygrywa wyścig do ministerialnych pieniędzy, pokonując przy tym wspólnoty mieszkaniowe, a nawet renomowane muzea - mówi wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński.
- Wnioski do ministerstwa są nieco prostsze niż unijne. Co nie oznacza, że nie są wyzwaniem dla osoby, która je wypełnia - mówi proboszcz Rafał Michalak z kościoła Bożego Ciała. - Problemy mogą sprawiać zwłaszcza dokumenty, które należy dołożyć w załączniku.
W ubiegłym tygodniu ministerstwo opublikowało listę rozpatrzonych pozytywnie wniosków, które wpłynęły na ministerialny program operacyjny "Dziedzictwo kulturowe". Wśród nich znajdują się dwa gdańskie kościoły - Bazylika Mariacka (500 tysięcy zł na remont części okien transeptu), polsko-katolicki kościół Bożego Ciała (371 tysięcy zł na nowe pokrycie dachu).
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (12) 1 zablokowana
-
2006-10-02 00:37
księża z unii nie biorą - księża biorą na tacę
jakies wnioski, formularze, kosztorysy, trzeba podpisac i podac nazwisko - po co to komu? Pozniej jeszcze beda chcieli rozliczac z tej kasy...
a na tace - kazda ilosc kasy mozna wyprac, podatku nie trzeba placic, wypasiona beemke albo maybacha mozna sobie kupic, do Watykanu sluzbowo wyskoczyc...
...zawsze tak bylo - to po co teraz to zmieniac ?! ;)
PS. to oczywiscie wypowiedz pol zartem, pol serio - a nie wsciekly atak na kosciol, narod, tradycje i Partie :P- 0 0
-
2006-10-02 01:27
Westerplatte
Panie Prezydencie, przodkowie czekają na pamięć !!!
- 0 0
-
2006-10-02 08:31
To każdy proboszcz ma pisać w swoim imieniu do Unii Europejskiej? Kilkudziesięciu księży na szkoleniu to niezła frekwencja.
- 0 0
-
2006-10-02 08:45
świetny tytuł!
udał się to komuś nieźle :)
- 0 0
-
2006-10-02 10:35
a powinni
bo zabytki remontować i konserwować trzeba. jak widać pieniążki też są. teraz pora na chęci...
- 0 0
-
2006-10-02 11:01
jasc
Hej, która część Twojej wypowiedzi to pół- żartem- chyba to p.s.
Ogólnie wiadomo, że księżom się nie chce ruszyć mózgownicą, lepiej płakać w mediach i kwestować ( vide: Katarzyna).
Ciekawe, że wielu ludzików, dużo mniej wykształconych niż księża, zdolało uzyskac fundusze na rozwój własnej działaności gospodarczej, choć dokumentów było full do wypełnienia, chociażby sam biznes-plan nie tak łatwo ( w miarę)profesjonalnie napisać...ale poszło OK.
Kilka nocy nieprzespanych i dni zabieganych
TYlko trzeba mieć motywację, a jak się dostaje pieniądze na życie, to brak motywacji.- 0 0
-
2006-10-02 14:19
Bardzo w to wątpię
że nie biorą z Unii. Co za problem dowiedzieć się, gdzie uzyskać pomoc w wypełnieniu wniosku o dotacje. A dopłat unijnych do gruntów rolnych należących do kościoła też niby nie ma? Może lepiej przestańcie mydlić ludziom oczy, to nie ma sensu.
- 0 0
-
2006-10-02 14:48
NIE BIORĄ ALE JAK TO OPISYWAŁ RYDZYK...
"GOLĄ" EMERYTÓW I INNYCH ŁATWO....WIERNYCH!
- 0 0
-
2006-10-02 15:42
Jasc,
dobrze gadasz, zgadzam się w pełni. Po co wdawać się w jakieś tłumaczenia i rozliczenia, jak mozna prościej i łatwiej....ot proza życia.
- 0 0
-
2006-10-02 15:52
Stawiło się tylko kilkudziesięciu księży... a iluż to mamy proboszczów w Pomorskim? A iluż z nich ma pod opieką zabytkowe kościoły? Może zatem zjawili się jedynie ci, którzy mają podstawy do ubiegania się o wnioski?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.