• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kształcenie na Uniwersytecie

(TG)
9 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Pierwsze czytanie projektu ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego "Budowa bałtyckiego kampusu Uniwersytetu Gdańskiego" odbyło się wczoraj na wspólnym posiedzeniu sejmowych Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Finansów Publicznych. Uzasadnienie przedstawił poseł Jerzy Młynarczyk. Celem projektu jest ogólnie ujmując - zbudowanie spójnego wizerunku uniwersytetu, ukształtowanego na miarę potrzeb, możliwości i aspiracji.

Inicjatywę budowy bałtyckiego kampusu Uniwersytetu Gdańskiego wspierają pomorscy posłowie oraz władze samorządowe i wojewódzkie. Wszyscy widzą w tym projekcie ogromną szansę rozwoju nie tylko dla Uniwersytetu Gdańskiego, ale przede wszystkim dla całego naszego regionu. Bałtycki kampus UG jest także szansą stworzenia właśnie na Pomorzu najsilniejszego ośrodka akademickiego i naukowego spośród wszystkich uniwersytetów regionu Morza Bałtyckiego.

- Pierwsze spotkanie pomorskich parlamentarzystów w sprawie budowy Bałtyckiego Kampusu UG odbyło się w Warszawie 16 lipca 2004 roku z inicjatywy marszałka Senatu, prof. Longina Pastusiaka i wszyscy pomorscy posłowie podpisali się pod tym projektem - informuje Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersystetu Gdańskiego.

21 lipca projekt ustawy jako wniosek wszystkich pomorskich posłów trafił do laski marszałkowskiej. 23 sierpnia 2004 roku odbyło się spotkanie na Wydziale Filologiczno-Historycznym UG, na którym rozmawiano o wspólnej strategii działania w sprawie projektu. W spotkaniu uczestniczyli pomorscy posłowie oraz przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych: wojewoda pomorski - Cezary Dąbrowski, marszałek województwa pomorskiego - Jan Kozłowski, prezydenci miast: Gdańska - Paweł Adamowicz, Gdyni - Wojciech Szczurek i Sopotu - Jacek Karnowski.

Budowa kampusu bałtyckiego to inwestycja szacowana na 694 miliony złotych. Zakłada między innymi rozbudowę Uniwersytetu Gdańskiego na terenie istniejącego kampusu na Przymorzu. Obok już istniejących budynków rektoratu oraz wydziałów: Prawa i Administracji; Filologiczno-Historycznego; Matematyki, Fizyki i Informatyki oraz nowo budowanej Biblioteki Głównej UG, zaplanowano budowę nowych obiektów naukowo-dydaktycznych: m.in. Gmachu Głównego UG (z siedziba dla neofilologii), Wydziału Nauk Społecznych; Wydziału Biologii, Wydziału Geografii, Wydziału Chemii oraz Uniwersyteckiego Centrum Sportu i Rekreacji. W ramach wieloletniego planu mieści się także rozbudowa istniejącego kampusu sopockiego, kampusu gdyńskiego, Stacji Morskiej w Helu, a także obiektów w Gdańsku na ul. Kładki.

Uniwersytet Gdański przedstawiając program wieloletniego rozwoju i realizacji inwestycji za główny cel stawia sobie zbudowanie ośrodka badań i dydaktyki na wysokim poziomie, dzięki czemu uczelnia będzie mogła podnieść swą rangę i znaczenie w życiu lokalnym i regionalnym, elastycznie odpowiadać na zmieniające się oczekiwania społeczne. Nie zapomina o ambicjach związanych z rozwojem współpracy międzynarodowej, promowaniem interdyscyplinarności oraz umacnianiem najlepiej pojętej konkurencyjności.

W przedstawionym planie rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego główny nacisk położono na jego rozbudowę, powstanie obiektów dydaktyczno-naukowych spełniających europejskie standardy jakości i wyposażenia. Wszystko to w przekonaniu, że nauka i edukacja - jak to zapisano także w strategii rozwoju województwa pomorskiego - to niezbędne i główne narzędzia rozwoju. Z prognoz demograficznych i analitycznych opracowań wynika, że w ciągu najbliższych 15 lat zainteresowanych kształceniem na Uniwersytecie Gdańskim może być ok. 60 tys. studentów, w tym ok. 40 tys. z województwa pomorskiego i ok. 20 tys. z województw sąsiednich (czyli 1,5 proc. zamieszkujących tam obywateli w wieku 9 - 24 lat).

- Wysoki poziom kształcenia na Uniwersytecie Gdańskim przy konkurencyjnych kosztach z pewnością stanie się okazją do pozyskania większej liczby studentów obcokrajowców, polonusów, także z krajów Europy Wschodniej pozostających poza Unią - dodała rzecznik UG. -

Uwzględniając jako odbiorców oferty edukacyjnej również osoby obecnie w wieku 20-24 lat należy wziąć pod uwagę potrzebę sprostania oczekiwaniom społecznym i gospodarczym regionu, wobec czego niezbędne stanie się dostosowywanie programów studiów, kursów do mobilności jego mieszkańców na rynku pracy, zwiększenie liczby studiów podyplomowych czy stworzenie konkurencyjnych i interesujących programów nauczania na odległość.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (82)

  • UG = wakacje

    chyba "nikt" mi nie powie ze tak nie jest, owszem zgodze sie jest tam ksztalcenie ale male dzieci tez sie ksztalca tylko ze w piaskownicy, UG to taka piaskownica dla wiekszych dzieci, a jesli chodzi onauke to zostaje PG ;P

    • 0 0

  • hehe zgodze sie z moim przedmowca, 100% racji, a potem placze to taki jeden z drugim ze pracy nie ma.

    • 0 0

  • nie pokampusuj sie po nogach ze szczęścia:)
    sami te łazienki tak traktujecie, sami je demolujecie, sami za swoje remontujcie
    zresztą nie dziwota jak wiekszość w domu rodzinnym uzywała wiechcia
    o ile w ogóle wiecheć był
    chyba, że taki wielokrotny

    • 0 0

  • Wiecej hipermarketów bo mi się już stare znudziły, a nie jakieś tam kanpusy.....ble

    • 0 0

  • do "jednej z wiecznych studentek"

    na Wydziale Filologiczno - Historycznym wyremontowali przecież podczas wakacji szalety. Byłam tam ostatnio, nie pogadasz, jest w końcu "normalnie", kafelki i te sprawy.

    • 0 0

  • "Obudź się Europo!"

    „Siła rozumu” („La Forza della ragione”) to tytuł najnowszej książki autorstwa włoskiej publicystki Oriany Fallaci. To kolejna po „Gniewie i dumie” praca autorki, która broni podstaw i fundamentów chrześcijańskiej cywilizacji Zachodu.


    Fallaci znana z ostrych wypowiedzi przeciwko terroryzmowi islamskiemu, który według niej stanowi główne zagrożenie cywilizacji Zachodu, przypuszcza frontalny atak na współczesną Europę (nazywając ją Eurabią). Zarzuca Staremu Kontynentowi „prostowanie drogi islamowi”. Wskazuje na fiasko koncepcji społeczeństwa multikulturowego, lansowanego przez państwa Unii Europejskiej.

    Kultura „tolerancji”, „walki z ksenofobią” i „społeczeństwa otwartego” lansowana przez europejskich przywódców doprowadziła do sytuacji, że „nietolerancyjni” i „ksenofobiczni” wyznawcy islamu stają się coraz silniejszą grupą nacisku w państwach europejskich (stąd sympatie propalestyńskie Unii w konflikcie izraelsko-palestyńskim). Ogromny wpływ na zwiększenie ekspansji islamu ma według autorki rozkład moralny i kulturowy Zachodu, a także wszechogarniający pacyfizm. Fallaci określa go jako „pragnienie do życia w pokoju, jako pomysł na ukrycie własnego strachu przed koniecznością podjęcia walki w obronie podstawowych wartości”.

    Polityka asymilacji okazuje się nieskuteczna wobec ogromnego przyrostu naturalnego ludności pochodzenia arabskiego w wielu państwach Europy. Przyrost ludności z Bangladeszu jest na przykład 30 razy, a z Pakistanu 13 razy większy od przyrostu ludności tubylczej, a imię Muhammed był najczęściej nadawanym chłopcom imeniem w Brukseli w 2002 roku. Wyznawcy islamu kierują się więc w coraz większym stopniu posłuszeństwem oraz obowiązkiem lojalności nie wobec narodu, w którego państwie zamieszkują, ale w stosunku do międzynarodowego ruchu islamskiego.

    Fallaci rozprawia się z mitem, że islam to religia z gruntu pokojowa. Koran jest przecież pełny szczegółowych opisów bitew z niewiernymi, a wyznawcy islamu są zobowiązani do prowadzenia ciągłej wojny („Dżihadu”), aż do momentu, w którym ich religia opanuje cały świat. Pokój jest jedynie stanem przejściowym. Mówiąc fachowo: to, co w Europie jest, to Dar-al-Harb (Obóz wojny), a to, czego nie ma, to Dar-al-Islam (Obóz pokoju). Świat nieislamski to dla muzułmanina Obóz wojny. Współcześni reformatorzy islamu definiują to jako wojnę w samym sobie lub z samym sobą, ale nie zmienia to faktu, że islam jest religią ofensywną i ekspansywną, w przeciwieństwie do ustępującego pola chrześcijaństwa.

    Krytyka dotyczy też Kościoła. Fallaci w „Sile rozumu” z niechęcią odnosi się do postmodernistycznych kręgów lansujących homo-kapłaństwo i bezgraniczny ekumenizm. Twierdzi, że taka postawa w niedługiej perspektywie doprowadzi do wytworzenia 4 religii monoteistycznej-chrześćislamu. Już dziś w niektórych krajach europejskich, gdzie muzułmanie stanowią większość ludności, dochodzi do syntezy chrześcijaństwa z islamem. Dzieci w przedszkolach uczone są (w ramach walki z dyskryminacją) jedynie tych aspektów chrześcijaństwa, które mogłyby zostać zaakceptowane również przez muzułmanów, a następnie ich wiedza uzupełniana jest elementami tej drugiej religii. Powszechnie odrzucany jest tradycyjny kalendarz kościelny (nieakceptowany przez muzułmanów), a uzupełniany zostaje świętami „neutralnymi”, a często islamskimi.



    Autorka nie stroni od zaangażowania politycznego. Krytykuje dosadnie głównych przywódców europejskich za krótkowzroczność i bezmyślną krytykę Ameryki. Najwięcej dostaje się komisarzowi Prodiemu. Wskazuje na dwulicowość polityki Unii Europejskiej, która z jednej strony deklaruje walkę z terroryzmem, a z drugiej wspiera finansowo terrorystów palestyńskich, poprzez fundusze przekazywane Jaserowi Arafatowi. Ukazuje także pozytywne efekty interwencji w Iraku, do których zalicza, oprócz uwolnienia Irakijczyków od zbrodniarza, jakim był Husajn, także rozbrojenie się libijskiego dyktatora Kadafiego.

    W swojej najnowszej książce „Siła rozumu” Fallaci próbuje ukazać zagrożenie, jakie stanowi ideologia islamu dla otwartych europejskich społeczeństw zbudowanych na chrześcijańskiej tradycji wolności jednostki.

    • 0 0

  • W Avonie jak na folwarku Orwella

    Avon, największa na polskim rynku firma z branży sprzedaży bezpośredniej przeżywa wewnętrzny kryzys - pisze "Gazeta Wyborcza". Według dziennika, potwierdza to raport firmy doradczej.

    Przeciwko stosunkom panującym w przedsiębiorstwie dla kobiet, które daje zarobić około 240 tysiącom sprzedawców kosmetyków, jako pierwsze zbuntowały się okregowe kierowniczki sprzedaży. Katarzyna Świdzińska, była kierowniczka z Lublina, gdy została wyrzucona z Avonu, pozwała kosmetycznego giganta do sądu. Domaga się odszkodowania i uznania, że w Avon pracowała na etacie, a nie jako samodzielny przedsiębiorca. Za Świdzińską poszły następne cztery kobiety - pisze "Gazeta Wyborcza".

    Pozwy poprzedziły anonimy przesyłane do dyrekcji firmy. Mówiły o tym, jak oficjalna wizja Avon ma się do rzeczywistości. Po anonimach Avon zatrudnił firmę audytorsko-doradczą Deloitte and Touche, która przepytała anonimowo kilkanaście kierowniczek.

    "Gazeta Wyborcza" dotarła do raportu z kwietnia tego roku. Według dziennika, jest on druzgocący. Dyrektorzy firmy mogli w nim przeczytać, między innymi, że niektórzy klimat w firmie porównują do tego opisanego przez Orwella, Kafkę czy Hellera, gdzie fałsz, hipokryzja i strach stały się częścią kultury korporacyjnej, zupełnie jak w prawdziwym totalitarnym systemie.

    Według pracownic Avonu, firma promuje niezdrowe współzawodnictwo i wprowadza złą atmosferę, a chaos we wzajemnej komunikacji oraz nieszczerość w kontaktach z pracownikami to rzecz powszechna - pisze "Gazeta Wyborcza" informując jednocześnie, że dziś zbiera się panel okręgowych kierowniczek sprzedaży Avonu, które wraz z dyrektorami firmy, mają radzić co zmienić. (IAR)

    • 0 0

  • To chyba nie studenci wkleili te kawałki jednak. Nawet na uniwerku są jednak inteligentniejsi. :(

    • 0 0

  • Ty rektorzyna

    przestań bzdury opowiadać.Najpierw bimbają i chleją miesiącami a potem na szuwaxie ostatni miesiąc przed sesją "nadrabiają".Znam wielu studentów PG i wiem co mówią-to mit,że jest tak strasznie ciężko!(z wyjątkiem kilku kierunków,które są naprawde trudne).Ktos tu napisał,że dla studentów UG nie ma pracy-tak jakby dla stud.PG była - ja na to mówie buhaha!Masz znajomych=masz prace w 80%przypadków!
    Dlaczego w obojętnie jakich kabaretach śmieją się ,że "inżynierskie"hańbi? nawiązując do picia alkoholu!

    • 0 0

  • zgadzam sie jeżeli chodzi o to, że studenci PG to najbardziej rozpite towarzystwo

    (oczywiście nie wszyscy) a co się dzieje u nas w akademikach uhu hu :) my poprostu wyrabiamy renome w naszych narodowych zdolnościach-każdy ma jakiegoś fisia ,każdy jakieś hobby ma

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane