• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto kradnie w Gdańsku kontenery budowlane?

Piotr Weltrowski
6 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Na filmie z monitoringu zainstalowanego przy wyjeździe z gdańskiej stoczni widać, że kontenery skradzione jednej z firm nie rozpłynęły się w powietrzu, a zostały wywiezione z terenu stoczni (zielony kontener na ciężarówce). Na pierwszym ujęciu widać tylko kawałek pojazdu, którym poruszają się złodzieje

W ciągu ostatnich tygodni doszło do kilku kradzieży kontenerów przeznaczonych na gruz i odpady budowlane. Poszkodowane są gdańskie firmy transportowe. Policja odnotowała cztery takie zdarzenia, niektóre z firm wyceniają swoje straty nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych.



Ufasz osobom, z którymi robisz interesy?

Marcin, pracownik jednej z okradzionych firm: - 23 maja w naszym biurze zadzwonił telefon. Pan chciał wynająć osiem kontenerów, ostatecznie stanęło na czterech. Kolejnego dnia mieliśmy je dostarczyć na teren gdańskiej stoczni. Nasi ludzie najpierw przywieźli dwa. Pan, który je zamawiał, stwierdził, że dane do faktury przekaże im, jak przyjadą z dwoma kolejnymi. Kiedy nasi pracownicy się z nimi pojawili, na miejscu nie było ani tego człowieka, ani dostarczonych wcześniej kontenerów.

Sprawę od razu zgłoszono policji w Nowym Porcie. Podobny scenariusz miały inne kradzieże, których dokonano w ostatnich tygodniach. Pytamy o nie policję, w jej statystykach odnotowano łącznie cztery podobne przypadki. W trzech - w tym w opisanej wyżej sprawie kradzieży na terenie stoczni - prowadzone są osobne postępowania.

19 maja inną gdańską firmę okradziono z czterech kontenerów wartych 32 tys. zł. W tym wypadku "kontrahent" również chciał je wynająć, po czym zniknął wraz z nimi.

Tak samo wyglądała kradzież, do której doszło dwa dni później. Jeszcze inna firma straciła w ten sposób trzy kontenery warte 17,5 tys. zł.

- We wszystkich tych przypadkach pokrzywdzeni nie podpisywali z zamawiającym żadnych umów na usługę. Wszczęte zostały jednak dochodzenia, które nadzoruje prokurator. Policjanci przesłuchali zgłaszających i świadków. Ponadto w sprawie zawiadomienia złożonego w komisariacie w Nowym Porcie, funkcjonariusze sprawdzali też czy monitoring, którejś z pobliskich instytucji zarejestrował zdarzenie. Policjanci cały czas intensywnie pracują nad tymi sprawami - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Dodatkowo 21 maja doszło do jeszcze jednej kradzieży. Kontener straciła firma zajmująca się dbaniem o miejską zieleń. W tym wypadku postępowanie jednak jest już umorzone.

Przedsiębiorcy, którzy padli ofiarami "kontenerowego złodzieja", zaczęli go szukać na własną rękę. Spotkali się i wymienili informacje. Okazuje się, że podobnego mężczyznę widziano na miejscu aż trzech kradzieży. Widziano tam także podobny samochód.

Policja nie chce ujawniać swoich ustaleń dotyczących sprawcy lub sprawców kradzieży. "Dla dobra prowadzonych postępowań".

Opinie (95) ponad 10 zablokowanych

  • I tyle wart jest monitoring ...

    że guano na nim widać

    • 11 0

  • Czujna straż przemysłowa, kamery, (1)

    które nie zarejestrowały "blach" pojazdu oraz dzielna policja z NP z dzielnym prokuratorem nadzorującym postępowanie przygotowawcze... To wszystko wyjaśnia: "pokrzywdzeni znajdźcie sobie sami swoje skradzione mienie"

    • 8 0

    • na remontowej

      dwójce są lepiej umieszczone, ale i tak brak funduszy na HD, nie ma cudów obraz jest jaki każdy widzi. To i tak znaczący postęp.

      • 0 0

  • Czynszowi!!!

    Czynsz w komunalnych wysoki a gdzies trzeba mieszkac po eksmisji.
    Wyreczaja lisieckiego.
    OOOO! A moze to sam Lisiecki z Adamowiczem?
    Przeciez ma powstac miasteczko kontenerowe!
    Albo szykuja "mieszkanka" dla kiboli na Euro!

    • 0 0

  • niezbyt trudna zagadka... (1)

    Na firmie widać markę pojazdu, jego kolor i przeznaczenie, identycznych aut w województwie jest kilkanaście do kilkudziesięciu, wystarczy dotrzeć do każdego (No po to jest w końcu CEPIK) i po sprawie, pzdr

    • 4 0

    • Policja jak nie ma danych sprawcy łącznie z adresem domowym to nie daje rady. Za trudne.

      • 3 0

  • do tych którzy winę upatrują w braku umowy

    Chyba to jest dość logiczne , że nawet jeśli podaliby jakiekolwiek dane to byłyby to dane fałszywe więc tak jakby wogle ich nie podawali. W dodatku w niektórych przypadkach złodzieje płacili z góry za wynajem kontenerów, więc dodatkowo robili się bardziej wiarygodni.

    • 2 0

  • zbyt małe dowody

    Mimo tego, że na monitoringu widać konkretny samochód , jak dotąd nic z tego nie wynika. W kradzież jest też zamieszany samochód osobowy (marka i numery rej. znane poszkodowanym i policji już również) widziany we wszystkich przypadkach kradzieży. Monitoring tu oglądany jest dostarczony przez nas poszkodowanych , do którego dotarliśmy już dzień po kradzieży. Mamy rysopis głównego ze sprawców i jest on widywany na mieście w tym samochodzie osobowym którego używał podczas "akcji". Jak widać to wszystko zbyt mało dla prokuratury

    • 8 0

  • Zapytajcie Guzikiewicza

    Wszystko i zawsze można było ze stoczni załatwić. To w końcu padła

    • 1 1

  • dopuki

    -złodziej osobiście, na piśmie się nie przyzna że ukradł kontenery
    -złodziej osobiście się nie stawi na komendzie
    -złodziej nie wskaże miejsca w którym stoją skradzione kontenery
    -złodziej nie przedłoży dowodów że faktycznie był wtedy w stoczni
    -oraz nie przyjdzie ze świadkiem (pełnoletnim i trzeźwym) który poświadczy na piśmie że widział złodzieja jak kradł
    -oraz jeszcze drugi świadek o nieposzlakowanej opinii nie poświadczy tego co pierwszy używszy identycznych zdań z tymi samymi wyrazami,
    dopóty mamy związane ręce

    • 10 0

  • ha ha!

    a tusk ma się dobrze ...tyle

    • 2 1

  • Bo te kontenery sa drogie a używek brak

    Można? Można! Kraj cudów!

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane