- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (206 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (749 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (102 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (18 opinii)
Kto porzucił psa przy rafinerii?
Pies porzucony nieopodal rafinerii Lotosu.
Jego stan nie pozwala weterynarzom nawet na określenie wieku. Wiadomo jednak na pewno, że właściciel, który porzucił spaniela przy Lotosie, nie był dla niego dobry. Biszkoptowy psiak czeka teraz na dom.
Na nagraniu z kamer widać jak późnym wieczorem samochód zwalnia i zatrzymuje się w miejscu, gdzie chwilę później znaleziono błąkającego się cocker-spaniela. Na kolejnym widać jak pies wyje. A nie jest to miejsce, przez które się przejeżdża. Kierowca, którego samochód nagrały kamery, musiał przyjechać tam specjalnie.
- Jak zabierałyśmy spaniela, widać było, że jest bardzo mocno zaniedbany. Na tyle poważnie, że weterynarz nie był w stanie ustalić jego wieku. Choć badania morfologiczne i biochemiczne ma w porządku, cierpi na infekcję dziąseł. Konieczne będzie na pewno usunięcie kilku zębów - mówi Kamila Kuberska, pracownica Lotosu, która wraz z koleżanką zajęła się psem.
Infekcja jest na tyle zaawansowana, że pies odczuwa potworny ból, gdy próbuje się go pogłaskać w okolicy pyska. Fart jest pod stałą opieką weterynaryjną i co najważniejsze - otoczony jest czułością. - Gdy do niego podeszłam, nie uciekał, był spokojny, ale widać było, że jest zagubiony. Na razie koleżanka przygarnęła go do siebie. Mamy nadzieję, że znajdzie na stałe ciepły dom - mówi pani Kamila.
To nie pierwszy raz, gdy pracownicy Lotosu znajdują pod firmą porzucone zwierzę. - W zeszłym roku, zimą, ktoś porzucił sporego kundla. Udało nam się znaleźć dla niego nowy dom, jak tylko umieściliśmy post na Forum Trojmiasto.pl - dodaje Kamila Kuberska. - Kilka miesięcy później z koryta Rozwójki wyciągnęliśmy szczenną suczkę.
Za porzucenie psa można trafić nawet na 3 lata do więzienia.
- Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności za porzucenie zwierzęcia, natomiast jeśli nastąpiło to w szczególnych okolicznościach - nawet do 3 lat - mówi Piotr Piotrowski z OTOZ Animals Gdynia. - Na szczęście coraz częściej udaje się odnaleźć sprawców, głównie dzięki temu, że ktoś spisał numery rejestracyjne auta, albo za pomocą nagrań z monitoringu.
Minie jeszcze sporo czasu zanim Fart wróci do zdrowia. Jednak każdy, kto chciałby mu pomóc, może pisać na adres: kamila.kuberska@grupalotos.pl.
Miejsca
Opinie (268) 10 zablokowanych
-
2013-09-19 12:26
Może piesek ma oznakowanie w pachwinie
lub w uchu, bowiem niektórzy właściciele sobie tak życzą ,a nie wszyscy weterynarze o tym wiedzą. 1oo lat w zdrowiu dla pracownic Lotosu za nie popędzenie bezdomnego zwierżątka jak robi się w wielu firmach ,ale udzielenie mu pomocy.
- 2 0
-
2013-09-19 16:03
nie mam siły czytać artykułów o cierpiących zwierzętach jak można dopuszczać się takich czynów !!! bandyto nie wiem czym się kierowało twoje sumienie ale na pewno spotka cię za to zapłata może twoje dzieci zostawia cię w twojej starości samego a może oddadzą cie do bacutilu wszak nowoczesny świat dąży do możliwości eutanazji ! bandyto mogłeś pasa oddać do schroniska ! kiedy w końcu nasze państwo zacznie przestrzegać prawa zwierząt ! i jeszcze jedno gdyby rzeźnie miały szklane ściany wszyscy bylibyśmy wegetarianami
- 4 1
-
2013-09-19 16:29
łzy w oczach....
Po prostu nie mogę, nigdy nie mogłem mieć zwierzaka w domu ze względu na złą sytuację ekonomiczną a tu takie rzeczy... Załamka:(((
- 3 0
-
2013-09-19 23:12
Był w patologicznej rodzinie.
Sam takiego przygarnąłem.Też cierpiał,miał chore dziąsła.Zabieg chirurgiczny i regularne podawanie witamin rozwiązały problem ale cały czas trzeba kontrolować i smarować w razie potrzeby.Ten pies z bólu dawno porządnie nie zjadł a i żarcie to były odpady bez wartości.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.