- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (130 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (93 opinie)
- 3 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (237 opinii)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (99 opinii)
- 5 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (142 opinie)
- 6 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (115 opinii)
Kucharka uznana za winną zatrucia w przedszkolu
Na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata skazał sąd Grażynę H., kucharkę z przedszkola nr 46 w Gdyni, uznając, że niewłaściwie przygotowała posiłek dla dzieci, przez co zatruciu uległo aż 51 osób. Wyrok nie jest prawomocny.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Prokuratura za winną uznała przedszkolną kucharkę, która miała nie dochować procedur podczas obróbki termicznej żywności. Po trwającym ponad rok procesie, sąd zgodził się z wersją oskarżenia, mimo że biegli uznali, iż mięso było prawdopodobnie zatrute już w momencie, gdy przywieziono je do placówki.
Argumentacja sądu była następująca: choć mięso mogło być zakażone gronkowcem już wcześniej, to bakterie nie były odporne na obróbkę termiczną. Przygotowując pasztet - bo to nim zatruły się dzieci i pracownicy przedszkola - Grażyna H. miała popełnić błędy: gotowała mięso zbyt krótko i w zbyt niskiej temperaturze, a także niewłaściwie je studziła, co spowodowało namnożenie toksyn.
- Sąd uznał, że wina oskarżonej nie budziła wątpliwości i nie był to przypadek, który można określić jako nieszczęśliwy wypadek. Pod uwagę wziął jednak także to, że oskarżona - osoba wcześniej niekarana, przyzwoita, stawiająca się na każde posiedzenie, dla której karą było już samo uczestnictwo w procesie - nie działała w sposób umyślny - stwierdziła sędzia Jolanta Jeżewska.
Dlatego też kobiecie wymierzono karę w zawieszeniu. Dodatkowo będzie musiała ona zapłacić grzywnę w wysokości 500 zł oraz pokryć część kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny, zarówno Grażyna H., jak i prokuratura oraz oskarżyciel posiłkowy (ojciec jednego z dzieci) mogą się od niego odwołać.
Opinie (216) 3 zablokowane
-
2016-02-11 18:44
(1)
Kucharka dostała wyrok za zbyt krótką obróbkę termiczną mięsa, nie wiedziałam, że aż tyle za to grozi. A jakiś wyrok za dopuszczenie do sprzedaży mięsa z gronkowcem też padnie, czy to nie jest karalne?
- 34 0
-
2016-02-11 22:01
Dostawca mięsa i inspekcja sanitarna powinna za to odpowiadać. Ta pani nie pracuje w laboratorium tylko w kuchni.
- 4 0
-
2016-02-11 18:59
To jak zakażone mięso trafiło do sprzedaży????gdzie sanepid???kontrole jakości?
Mięso zakażone już wcześnie, ale to kucharka winna, bo źle wystudziła pasztet
- 31 0
-
2016-02-11 19:15
Do redakcji: "bakterie nie były odporne na obróbkę termiczną"
Nie piszcie bredni! Toksyny gronkowca złocistego SĄ ODPORNE na działanie wysokich temperatur. Gdyby NIE BYŁY odporne, nie doszłoby do zatrucia! Druga uwaga - nie mylcie toksyn z bakteriami - toksyny nie "namnażają się" (w przeciwieństwie do bakterii)!
- 10 1
-
2016-02-11 19:29
proszę o biologa (1)
Odrobina wiedzy i logiki:
1. gronkowiec jest podatny na temperaturę
2. toksyny gronkowca pozostają i nic im gotowanie nie szkodzi
3. czy istnieje dowód, czy dzieci zatruły się toksynami, czy gronkowcem?
4. czy można udowodnić, w którym momencie doszło do zatrucia mięsa gronkowcem?
5. to, że niektóre dzieci są nosicielami gronkowca nie dowodzi, że uległy zakażeniu w tym momencie (70 % populacji jest nosicielami) i nie wiem, czy jakieś badanie (DNA?) może to udowodnić
6. pytany przeze mnie mikrobiolog stwierdził, że w mielonym mięsie był fragment z ropniem (mój biegły;) )
7. czyli jak to jest... o kucharce głośno, o firmie dostarczającej mięso cisza jak makiem zasiał/ biegli orzekają, sąd ma inne zdanie (niestety ma takie prawo, ale...) / nie wykluczono, że mięso było zakażone przed obróbką, a obróbka toksyn nie usuwa / i jak do licha sąd ustalił, że pasztet gotowany był w za niskiej temperaturze!
ps. moje dziecko było wtedy tam przedszkolakiem, ale w tym dniu był w domu...- 26 0
-
2016-02-11 20:47
Można sprobować zasiegnąc porady
w Katedrze Mikrobiologii UG - ul. Wita Stwosza 59, tel +48 58 523 60 73
Mnie ta sprawa też bulwersuje - jestem biologiem, ale niestety nie "mikro", więc nie mogę być ekspertem w tej kwestii!- 6 0
-
2016-02-11 19:47
Ciekawe kto w urzedzie miasta za sznurki pociagal zeby d*pe bronic osoba ktore za placowke odpowiadaja,przedszkole nalezy pod urzad miasta wiec znalezli sobie kozla ofiarnego banda szczurolapow niech podadza do wiadomosci ze kumer mieso wziol od dostawcy z ksiezyca i stalo 3 dni w samochodzie
- 15 1
-
2016-02-11 19:48
pomozmy
Moze zrobmy cos zeby jej pomoc skoro wszyscy jestesmy zdania ze wyrok jest niesprawiedliwy
- 20 1
-
2016-02-11 20:22
gatulacje dla samorządności
kolejna sprawa zamieciona pod dywan. w strefie parkowania też poleciał stolarz a reszta dalej się smacznie bawi.
- 5 2
-
2016-02-11 21:06
Apel do redakcji!
Jeśli już poruszyliście ten temat, podejmijcie odpowiednie działania, żeby wyjaśnić KTO rzeczywiście odpowiada za zatrucie dzieci gronkowcem! Sprawa jest kontrowersyjna i bulwersująca - mięso już wcześniej było skażone bakteriami a Pani Grażyna nie mogła mieć wpływu na eliminację toksyn z pożywienia! W tym przypadku potrzebne są konkretne działania (np. przedstawianie opinii ekspertów) zamiast szukania taniej sensacji!
- 24 0
-
2016-02-11 21:19
frog
ktoś zkimś kręcił lody a biiednej kobiecie sie dostało-Jarek jak sie dowie to....ich za.......
- 6 1
-
2016-02-11 21:39
Dostawca mięsa dał ł.......ę
więc jego nie ruszają, jadą po kobiecie. Nobla temu , kto wie co oznacza że gotowała w zbyt niskiej temperaturze !!!!!!
- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.