- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Kuchnia orientalna na cenzurowanym
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega przed nieuczciwością właścicieli i pracowników barów z potrawami orientalnymi. Inspekcja Handlowa (podległa UOKiK) skontrolowała 259 placówek gastronomicznych w całym kraju, w których można zjeść potrawy kuchni chińskiej, wietnamskiej, tureckiej, greckiej, meksykańskiej, indyjskiej, japońskiej, arabskiej i afrykańskiej.
- Jest tragicznie - mówi Aleksandra Żemierowska z UOKiK. - W 90 proc. sprawdzonych barów i restauracji były uchybienia różnego kalibru. Klienci są oszukiwani, jest brudno i niehigienicznie.
Okazało się, że klienci dostawali mniejsze porcje, mniejszą ilość alkoholu lub mniej "kawy w kawie". Tak się działo w 50 proc. przypadków badanych laboratoryjnie gotowych produktów. Za to kasowano więcej niż wynikało z cennika.
W 4547 partiach towaru o łącznej wartości 250 tys. zł ze względu na przeterminowanie zakwestionowano 175 partii. Terminy przydatności do spożycia były przekroczone od 1 dnia do 19 miesięcy, natomiast daty minimalnej trwałości od 2 dni do 46 miesięcy. Przykłady to schab przeterminowany o 38 dni, polędwica wołowa - o 48 dni czy filety śledziowe - o 59 dni. Produkty nie miały jakichkolwiek oznaczeń handlowych, nazwy i adresu producenta oraz daty przydatności do spożycia. 21 proc. towarów importowanych, np. owoców morza, grzybków "Mun", podkładów ryżowych i bambusa nie miało wymaganego świadectwa o braku zastrzeżeń do jakości zdrowotnej.
45 proc. skontrolowanych placówek nie było właściwie oznaczonych - nie wymieniano nawet imienia i nazwiska właściciela. W 30 proc. posługiwano się nielegalnymi przyrządami pomiarowymi, np. wagami domowymi. W 12 proc. odmierzano składniki "na oko". 6 proc. zatrudnionych tam cudzoziemców pracowało nielegalnie. W 5 proc. alkohol sprzedawano bez zezwolenia, a w 18 proc. placówek pracowały osoby bez tzw. świadectwa zdrowia. W 17 proc. stwierdzono, że było zwyczajnie brudno - brak odzieży ochronnej, odpadki stały w otwartych pojemnikach, a poszczególne produkty mimo że powinny być przechowywane oddzielnie, były razem. Zdarzało się, że w kuchni brak było nawet ręcznika i mydła. W 13 proc. towary przechowywano w nieodpowiedniej temperaturze, w brudnych pojemnikach i urządzeniach.
O ustaleniach Inspekcja Handlowa poinformowała nadzór sanitarny, urzędy miejskie i wojewódzkie, urzędy pracy i urzędy skarbowe. Skierowano 36 wniosków o ukaranie do sądów rejonowych, a 10 spraw przekazano organom ścigania.
Liczby mówią same za siebie. Optymistyczny jest jedynie fakt, że na szczęście nie stwierdzono, by w kontrolowanych placówkach podawano np. mięso psa...
Opinie (224)
-
2003-02-06 10:03
Nemo_666
Kaczkę pieczoną z jabłkami można zjeść w... chińskiej knajpie (kaczka po pekińsku)
- 0 0
-
2003-02-06 10:03
jak ales głodna to zła:)
- 0 0
-
2003-02-06 10:04
O właśnie,
A nie mówiąc już o naszych pierogach z kapustą i grzybkami, zapiekane w piekarniczku, hm...czujecie ten smak i ten zapach....to jest zarcie a nie tam jakieś slimaki...
- 0 0
-
2003-02-06 10:06
pierożki z kapustą i grzybkami, mniam :P
ale ślimaczki też niczego sobie, fajnie się je żuje ;)- 0 0
-
2003-02-06 10:07
Magda
A Twoje udka zawsze sa takie czyściutkie?
- 0 0
-
2003-02-06 10:08
co wy wiecie o jedzeniu?
czy są tu tacy którzy pamietają dania główne PRL-u?
np. mortadela ala schabowy panierowana w jajku:)
bułczanka gruboziarnista na gorąco z cebulką?
czarny salceson (tzw lastryko) w galarecie?
aż ślinka leci na wspomnienie he he he he
PS a czy są teraz u rzeźnika świńskie ryje nóżki czy wątroby?- 0 0
-
2003-02-06 10:11
malze, omulki a przde wszystkim O S T R Y G I
droga magdo daj mezowi
to cie bedzie calowal i calowal...- 0 0
-
2003-02-06 10:12
Gallux,
te ryje plus pachwina i inne tego typu teraz się mieli drobniutko, dodaje furę konserwantów, co by się nie psuło przez długo i masz np. parówki cielęce hahaha...A matki dzieciom to kupują.
- 0 0
-
2003-02-06 10:12
bo po kapuscie wzdecia i p....cia :P
- 0 0
-
2003-02-06 10:15
gallux
zapomniałeś o kaszance z cebulką, no i pasztetowej (tzw. szpachlówa)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.