• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kupcy na jarmarku muszą chronić swoje stoiska

Rafał Borowski
3 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Okradzione stoisko rzeźbiarza Marka Piwońskiego na Jarmarku Dominikańskim.
  • Okradzione stoisko rzeźbiarza Marka Piwońskiego na Jarmarku Dominikańskim.
  • Okradzione stoisko rzeźbiarza Marka Piwońskiego na Jarmarku Dominikańskim.
  • Okradzione stoisko rzeźbiarza Marka Piwońskiego na Jarmarku Dominikańskim.
  • Okradzione stoisko rzeźbiarza Marka Piwońskiego na Jarmarku Dominikańskim.


Handlujący na Jarmarku kupiec skarży się, że ochrona imprezy nie zainteresowała się tym, że okradziono jego stoisko. Międzynarodowe Targi Gdańskie: Nie ponosimy odpowiedzialności za skradzione ze stoisk mienie.



Kilka dni po otwarciu Jarmarku św. Dominika odnotowano pierwszą kradzież na jednym ze stoisk. Poszkodowany został rzeźbiarz Marek Piwoński, który handluje dziełami wykonanymi z drewna.

- Złodziej zniszczył zabezpieczenia mojego namiotu i ukradł z niego dwie rzeźby o wartości ok. 700 zł. O kradzieży natychmiast poinformowałem ochroniarzy - którzy pilnują w nocy terenu jarmarku - i policję. Policjanci przesłuchali mnie, zrobili zdjęcia i zabezpieczyli wszystkie ślady, czyli zrobili to, co do nich należało. Oburzyła mnie natomiast reakcja ochroniarzy. Usłyszałem od nich, że to nie ich sprawa i żadna ochrona nie należy mi się, bo to mój własny namiot, a nie kram Międzynarodowych Targów Gdańskich, czyli organizatora jarmarku - relacjonuje Marek Piwoński.
Reakcja ochroniarzy boli bardziej niż kradzież

Rzeźbiarz uważa, że skoro zapłacił Międzynarodowym Targom Gdańskim 3500 zł za użytkowanie miejsca przez cały okres trwania imprezy, to ma prawo oczekiwać ochrony ze strony organizatora.

- Jestem zaskoczony taką reakcją. Ochroniarze potraktowali mnie "z buta". Nie mam pretensji nawet o to, że zostałem okradziony, ale właśnie o sposób, w jaki zostałem zostałem zbyty. Dlaczego stoiska są traktowane wybiórczo? Dlaczego usłyszałem, że to mój problem? Przecież mój namiot, który był zresztą zabezpieczony, stoi na terenie, na którym odbywa się jarmark. Za co ci ochroniarze biorą pieniądze? - kończy pan Piwoński.
Wszystko wyjaśnione w regulaminie

Gdy poprosiliśmy MTG o ustosunkowanie się do tej sprawy, odesłano nas do regulaminu imprezy.

- Uprzejmie informuję, że niemal wszystkie odpowiedzi znajdują się w regulaminie Międzynarodowych Targów Gdańskich dla uczestników Jarmarku św. Dominika 2016, który jest integralną częścią umowy zawieranej między uczestnikami jarmarku i jego organizatorem - pisze w odpowiedzi Roman Kolicki, rzecznik prasowy MTG.
Ochrona tylko odstrasza i nie ponosi odpowiedzialności

Zgodnie z zapisami regulaminu, ochroniarze firmy Tajfun, która od kilku lat zabezpiecza teren Jarmarku św. Dominika, rzeczywiście nie musieli się przejmować okradzionym stoiskiem. Ich rola jest bowiem wyłącznie prewencyjna, mają za zadanie jedynie odstraszać potencjalnych rabusiów. Z zapisów regulaminu wynika bowiem, że organizator jarmarku nie odpowiada za kradzieże towaru pozostawionego na noc wewnątrz stoisk.

"MTG nie ponosi odpowiedzialności za szkody lub ubytki w mieniu uczestników Jarmarku, spowodowane przez osoby trzecie albo powstałe z przyczyn leżących po stronie poszkodowanego w czasie montażu, demontażu stoiska i w czasie trwania Jarmarku. Wyłączenie odpowiedzialności MTG nie ulega jakimkolwiek ograniczeniom pomimo wprowadzenia szczególnych środków ochrony i zabezpieczenia terenów Jarmarku. W razie wątpliwości należy przyjmować, że odpowiedzialność MTG za wszelkie szkody w trakcie Jarmarku ograniczona jest maksymalnie i tylko do sytuacji przewidzianych przez przepisy prawa powszechnie obowiązującego - głosi treść punktu 5.1. regulaminu Jarmarku św. Dominika."

W kolejnych punktach możemy przeczytać, że organizator nie odpowiada również za szkody powstałe w wyniku działania siły wyższej, czyli np. pożaru, eksplozji, uderzenia pioruna, wichury, zalania wodą czy niezależną od MTG przerwą w dostawie prądu lub gazu.

Ubezpieczenie OC na własną rękę

Co w takim razie powinni zrobić kupcy, którzy chcą uchronić się przed kradzieżą? Mówiąc wprost: muszą sięgnąć do kieszeni i wykupić polisę ubezpieczeniową. Bo wniesiona przez okradzionego rzeźbiarza i innych handlarzy opłata na rzecz MTG nie obejmuje ubezpieczenia towarów pozostawianych na noc na stoisku.

"Uczestnicy jarmarku powinni we własnym zakresie zawrzeć umowy ubezpieczenia z tytułu OC oraz na własny koszt i ryzyko ubezpieczyć swoje mienie znajdujące się na terenie jarmarku (eksponaty, towary handlowe, sprzęt i urządzenia na stoisku, elementy zabudowy i wyposażenia stoisk, mienie prywatne, pojazdy służbowe itp.), zarówno na okres trwania, jak i na okres montażu i demontażu stoisk" - czytamy w punkcie 5.4. regulaminu.

Wydarzenia

Jarmark św. Dominika (9 opinii)

(9 opinii)
jarmark

Opinie (147) 1 zablokowana

  • Złodziejstwo i patologia panowały tam od zawsze.

    • 13 0

  • POproszę nie okradać.

    • 5 2

  • (1)

    czy dobrze rozumiem że z jednej strony te "targi" zabraniają spania na stoiskach lub w ich pobliżu a jak dojdzie do kradzieży to mówią że "trzeba było pilnować"?
    opisanego tu stosunku tych całych "pracowników porządkowych" do kupców nie ma co komentować, tacy ludzie nie powinni wykonywać żądnej pracy wymagającej kontaktu z drugim człowiekiem, a taka firma powinna zostać wyłączona ze świadczenia usług z pieniędzy samorządu

    • 13 0

    • może wynająć sobie ochronę . Nie musi nocować

      • 1 0

  • Czemu firmy ochroniarskie mają drapieżne nazwy podczas gdy (2)

    widzę leśnych dziadków i młodych sucharów.

    • 32 1

    • drapieżne nazwy? (1)

      jest taka co ma "natchnioną" nazwę - WENA :-)

      • 6 0

      • WENA to akurat dobra firma, podczas gdy Solid Konsalnet i Security to zwykłe skurczysyny które żerują na zwykłych pracownikach. Jak nigdy nie pracowałeś choćby służby jednej w ochronie to nie wypowiadaj się na ten temat

        • 0 0

  • Skandal!!

    Miasto tylko kasuje, a nic nie daje w zamian,
    Miasto ma pełnić funkcję społeczne. Analogicznie jak w przypadku miejsc postojowych. Klina Panie Budyń!

    • 6 0

  • Jarmark dominikański spada na psy

    • 18 1

  • Kiedyś "wystawca "próbował mnie naciągnąć (1)

    Powystawiał swoje skorupy tak , że wystawały poza namiot , (pewnie chciał sobie zwiększyć powierzchnie ). Zastawial tym samym część drogi po której poruszali się zwiedzający. Pech chciał , że potrąciłem nogą jakiś talerz który się potłukł . Trudno mi teraz powiedzieć czy już był pęknięty, czy nie. Natychmiast zostałem oskarżony o celowe zniszczenie, i próbowano wystawić mi rachunek na jakąś niebotyczną cenę.
    Oczywiście nie zapłaciłem , a na awanturne zachowanie zaproponowałem wezwanie policji. Całę szczęście , że świadkami tego przypadku było kilka osób.

    • 5 1

    • Mnie kobieta/artystka (sprzedaje surowy bursztyn jako biżuteria) próbowała oszukać jak jej chciałem sprzedać bursztyn, wybrał sobie 5-6 kawałków co warzą 5-7gram każdy, uzgodniliśmy cenę za gram i ona poszła na przeciwko do sąsiedniego stoiska żeby zwarzyć bursztyn, ja z nią nie poszedłem bo już wiedziałem ile ważą, za chwile wróciła i powiedziała że razem ważą 13gram, zabrałem jej bursztyn i sobie poszedłem, spieszyło mi się ale szkoda ze jej przy klientach nie pojechałem.

      • 0 2

  • Różnych chwytów trzeba się lapać

    aby ktoś wreszcie popatrzył na wypociny ktore nie ida .
    Auto reklama .

    • 4 3

  • Ciekawe jak ustalić co i jak, gdyby Jarmark ponosił odpowiedzialność...

    Kto udowodni co i ile zgineło i czy w ogóle ktoś cokolwiek ukradł?

    • 3 3

  • Wczoraj wieczorem w autobusie z Suchanina do Gdańska spotkało się 2 panów, jeden z nich jechał do pracy (1)

    - jako ochroniarz, pracuje na Jarmarku obecnie, no i opowiada zachwyconył jak ma fajnie, 8 zł na godzinę, " za sam Jarmark wyciągnę 2.500 zł..." = musi zrobić na Jarmarku ponad 310 godzin... w 23 dni.

    Serio, Ten drugi Pan wziął namiary do firmy wyraźnie zachwycony...

    • 11 2

    • takie właśnie obyczaje panują kapitalizmie, pracownik na śmieciówce haruje jak niewolnik a zarabia...

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane