• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kupujemy krojone i gotowane produkty, bo kochamy iść na łatwiznę

Milena
12 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (415)
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.

Jak ser, to tylko już starty, ziemniaki czy buraki ugotowane, pieczarki i mięso pokrojone w paski, bo po co to wszystko robić samemu w domu i tracić czas? Z lekkim przerażeniem obserwuję ostatnio zawartości sklepowych koszyków i półek. Byle szybciej, byle jak najmniej się namęczyć przy robieniu obiadu czy kolacji. Tylko czy warto? Mam wątpliwości - pisze nasza czytelniczka.



Jak często kupujesz tego typu produkty?

Przyznaję, sama łapię się na tym, że z wygody lub po prostu lenistwa pakuję do koszyka pokrojone już mięso czy ugotowane buraki.

Żeby była jasność - nie mam problemu z tym, że takie produkty są dostępne. Od czasu do czasu z nich korzystam i uważam, że zawsze lepsze to niż kupowanie paczkowanego obiadu do odgrzania, zazwyczaj z tablicą Mendelejewa w składzie.

Z lekkim przerażeniem obserwuję jednak, że takich produktów - ugotowanych, pokrojonych czy startych na tarce - jest coraz więcej i więcej.



Producenci żywności wiedzą, że ludzie kochają iść na łatwiznę. Dlatego coraz bardziej zaczynają nas wyręczać we wszystkim, także w codziennych prostych czynnościach, i to już mi się nie podoba.

  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.
  • Producenci żywności coraz bardziej wyręczają nas w codziennych, prostych czynnościach.

Pokrojenie pieczarek naprawdę nas przerasta?



Czy naprawdę pokrojenie pieczarek czy mięsa w paski to czynność, która tak wielu z nas zaczęła przerastać, że markety sprzedają te produkty już pocięte? Czy serio problematyczne jest użycie tarki do sera, że zamiast tego wolimy kupić już ten w postaci wiórków? Albo czy nie umiemy sami obrać marchewki, że kupujemy już tę obraną, lub ugotować ziemniaków, dlatego kupujemy już ugotowane?

Macanie bułek, wpychanie się w kolejkę. Co nas wkurza na zakupach? Macanie bułek, wpychanie się w kolejkę. Co nas wkurza na zakupach?

Wiem, świat się zmienia. Żyjemy w czasach, które przyzwyczaiły nas do wygody, do chodzenia na skróty.

Podejmijcie wyzwanie - tydzień bez gotowców



Ale mam też obawy, że pokolenie naszych wnuków, a może już nawet dzieci, w ogóle nie będzie wiedziało, jak samodzielnie pokroić warzywa czy mięso. O zrobieniu obiadu "od podstaw" już nawet nie wspomnę.

Dlatego zachęcam do podjęcia wyzwania i zrezygnowania - chociaż przez tydzień - z kupowania gotowców. Samodzielne przyrządzanie jedzenia naprawdę potrafi sprawić frajdę!

Milena

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (415) ponad 20 zablokowanych

  • Nie no ten artykuł przebija wszystko (1)

    Czy naprawdę autorka tego artykułu nie ma w życiu większych zmartwień niż to, że ludzie kupują pokrojone pieczarki?

    • 69 18

    • Chyba wakacje,temat ogórkowy)

      • 3 2

  • Opinia wyróżniona

    I wszystko zapakowane w plastik (21)

    Bo przecież jak się obierze i pokroi to inaczej się nie da.
    Zero myślenia o środowisku.
    Na bojkot kosnumencki takich produktów nie ma co liczyć, jak widać po komentarzach ludzie są zbyt leniwi i za mało świadomi, żeby obrać ziemniaka.
    Jedyna nadzieja w tym, że takie praktyki zostaną ograniczone przez odpowiednie, odgórne regulacje prawne.

    • 290 105

    • A potem zdziwienie ze plastik jak juz udowodnili przenika do zywnosci (7)

      • 37 20

      • (5)

        Dlatego w kontakcie z zywnoscia nie kazdy plastik jest uzywany tylko ten nieszkoliwy dla zywnosci. Polecam sie doedukowac, zamiast pouczac.

        • 30 33

        • (1)

          Mikroplastik jest szkodliwy zawsze. Nie ma czegoś takiego, jak plastik nieszkodliwy.

          • 39 17

          • Chyba ze jest.

            • 9 10

        • hahaha blnodaska raz ze chwali sie kompletnym brakiem mózgu to jeszce che pouczać :) (1)

          Blondi niema nieszkodliwego plastiku taki nie istnieje! ale ta meduza usłyszała o reklamie wtelwizji ze są butelki do napojów które niby są nie szkodliwe tylko ze to były badania 20lat wczesniej juz teraz wiadomo ze kazdy plastik jest szkodliwy ten w który pakuje sie zywnosc to folia za 1grosz i mniej !!

          • 7 19

          • Widze po Tobie ze to bardziej nadmiar internetow jest szkodliwy. Zaraz Ci zylka pęknie i kaput.

            • 15 2

        • Jakies 2tyg temu w tv podano wyniki badan naukowców, dotyczacych konsumpcji żywności na tackach i niestety potwierdzily sie najgotsze obawy, iz mikrollastic przedostaje sie do organizmu w zayrwazajacych ilosciach !!!

          • 7 7

      • Nie do żywności, a do ludzkich ciał. Jest w wodzie, ziemi i powietrzu. Prawdopodobnie do ludzkiego organizmu dostaje się w żywności, ale pozostałe drogi również są niewykluczone

        • 10 2

    • Hmm.. (3)

      Mam rozumieć że autor idąc do marketu, warzywniaka po zakup warzyw, udaje się zaopatrzony w papierowe torebki na ziemniaki, marchewkę,buraki, pomidory, cebulę. Wiem że plastik nas zalewa ale nie wierzę w tryb na maksa ekologiczny

      • 27 23

      • (1)

        Wiesz, że w markecie można ważyć warzywa i owoce bez opakowania i tak z nimi iść do kasy? Poza tym jaki to problem mieć siateczki materiałowe na warzywa ze sobą? Zawsze mam kilka i mnie strzela na targu jak kupuje 2 marchewki i koniecznie sprzedawca chce mi je załadować w plastikowy worek...

        • 25 11

        • Ta, i wszystko brudne, najlepiej koło masła i jogurtów

          • 19 12

      • Nie, ale żywność w worku plastikowym jest tyle co w drodze ze sklepu, a później woreczki służą do wyrzucania kociego żwirku.

        • 2 0

    • Lubisz zamordyzm? (5)

      • 16 15

      • (2)

        Lubisz wykorzystywanie lenistwa i ignorancji do eksternalizacji kosztów w imię maksymalizacji zysków?
        Po nas choćby potop. (plastiku)

        • 19 14

        • uwielbiam

          • 9 6

        • A dlaczego

          Wszystko zrzuca się na konsumentów? Przecież jesteśmy w Unii a ta może wymóc na producentach odpowiednie opakowania, żywotność urządzeń itp.
          Patyczki i słomki to za mało, a to my konsumenci słyszymy, że produkujemy góry śmieci, no ok ale skąd je bierzemy?
          Czyli my ponosimy konsekwencje, a wielcy tego świata stają się coraz bogatsi

          • 22 5

      • Lubi zamordyzm bo wydaje mu się, że to on będzie trzymał za mordę (1)

        pewnie rozczaruje się, gdy zrozumie, że to on jest trzymany za mordę

        • 7 6

        • zawsze możesz mieszkać w Stanach gdzie wszystko co na pólce w sklepie jest pełne rakotwórczej chemii, której w Unii nie ma bo Unia zabrania jej stosować.

          • 2 1

    • To już nie recyklingują tego plastiku?

      To po co ta cała zabawa z segregacją?

      • 2 3

    • Nieugotowane i nieobrane też najczęściej kupujesz w plastiku, więc komentarz nie na temat

      • 0 0

    • Pracuj na pełny etat, miej pod opieką schorowanych rodziców przeszło osiemdziesięcioletnich i parę innych zajęć wtedy porozmawiamy jak to się nie chce.

      • 2 0

  • Jak ktoś lubi takie gotowce to co żałować. Większość takich gotowców jest droższa niż w całości, choćby pierś z kurczaka.

    • 14 3

  • Opinia wyróżniona

    Ugotowane, pokrojone w plastry ziemniaki (60)

    Od kiedy je odkryłam kupuję tylko takie. I nie zamierzam przestać! To oszczędza mi z godzinę na przygotowanie obiadokolacji. Wolę ten krótki czas po pracy spędzić na zabawie z dziećmi, zamiast stanie przy kuchni.

    A autorce polecam szycie sobie bluzek na maszynie, zamiast kupować - bo po co iść na łatwiznę. Podejmij wyzwanie!

    • 631 243

    • no co ty, goła by chodziła,

      • 50 27

    • ale brednie popierwsze nic nie oszczedzasz tylko przepłacasz i tylko i wyłacznie tracisz taka zywnosc jest niezdrowa to raz (8)

      no ale najpeirw musiała bysmmiec rozum ,a czas to ty spędzasz nie z dzieciakmi tylko z internetem chwalac sie tutaj swoim brakiem rozumu.

      • 72 166

      • Standard w internecie (6)

        Brak argumentów i obrażanie na każdym kroku. Zamiast napisać kontrargument do dyskusji lepiej obrazić brakiem rozumu widać teraz kto ma ograniczone myślenie. Podpisz się następnym razem aby ludzie wiedzieli komu zawdzięczać podniesienie poziomu dyskusji.

        • 114 22

        • 1 - przeplacasz, 2 - niezdrowe. (4)

          Oba argumenty pojawiaja sie wczesniej niz kwestionowane jest posiadanie rozumu. Aha, sam sie podpisz, bo przeciez nie masz na imie i nazwisko Harvey. I kolejne aha - niczego nie wniosles do dyskusji, a miales okazje napisac argument podnoszacy jej poziom. Jak na przyklad ten - komu szkoda czasu na obieranie i krojenie ziemniakow, niech tego nie robi, tylko gotuje w calosci. Oszczedzi czas i zje zdrowiej.

          • 20 43

          • Trzymasz poziom

            Dyskusja nie ma sensu jak obrażasz kogoś z kim rozmawiasz.

            • 32 4

          • (1)

            1. "Przepłacasz" - czy aby na pewno? Skoro obrane i pokrojone ziemniaki są droższe o ok 1 zł, to czas który spędzasz na pokrojeniu ich i obraniu jest warty mniej? Czy za 1 zł obierzes i pokroisz mi ziemniaki? Dam ci nawet 2 zł! Zajmie ci to tylko 10 minut.
            2. "Niezdrowe" - czy pokrojony i obrany ziemniak jest mniej zdrowy od nieobranego? A jak go obiorę i pokroję sam to będzie zdrowszy?

            • 85 6

            • Jak sam pokroisz to będzie zdrowszy bo twoje rynce leczom.

              • 25 6

          • Mój czas jest znacznie bardziej cenny, niż różnica w cenie

            Także argument słaby.

            • 4 1

        • Standardem to jest twoja głupota nie rozumiesz co czytasz i jeszce masz pretensje ze inni musza cie punktować

          • 3 5

      • no ale trafnie przedmówca napisał!

        • 6 2

    • (4)

      Ja kocham gotowane buraki. Wiadomo te surowe- tańsze, ale cała obróbka z długim czasem gotowania, obierania ze skórki, warta jest dla mnie dołożenia tej kasy i kupienia już ugotowanych.

      • 164 8

      • Ja też! :)

        Trę już sama drobniutko tak jak lubię, ale gotować je - po co tyle czekać i za gaz/prąd na gotowanie też trzeba zapłacić. I jeszcze trzeba je obrać.

        • 67 7

      • azotany z buraka maja 6 zalet !!! (1)

        Tyle, ze z gotowanych burakow organizm niewiele skorzysta, gdyz azotany rozpuszczaja sie w wodzie. Najbardziej wartosciowe to buraki, bogate w azotany z soku, ugotowae na parze czy upieczone w piekarniku, te ze sklepu sa bezeartosciowe! Azotany z buraka: 1.obnizaja cidnienie krwi 2. Chronia jelita przed stanami zapalnymi 3. Chronia mózg: onizaja demencje, lagodza stres 4.Chronia serce, obnizaja ryzyko udaru 5.Wplywaja na wytrzymalasc 6.Poped seksualny idzie w gore ;)

        • 13 10

        • polecam azofoskę

          • 2 1

      • Nie jecie surowych buraków\?

        Myślałem, że tylko tak się je je.

        • 0 1

    • Bogaty z domu jesteś

      • 5 12

    • Ehe

      Już to widzę jak ten czas poświęcasz na dzieci. Jak w tym kawale o Bentleyu u niepalącego.

      • 21 26

    • A ciepłe są chociaż jeszcze?

      • 14 1

    • !

      Godzina spokoju zamiast bawić się z dziećmi - bezcenna!

      • 31 3

    • Nie do konca (2)

      Człowiek powinien wiedzieć jak o siebie zadbać i przekazywać to dzieciom. Z obierania ziemniaków też można zrobić miła zabawę dla siebie i dzieci. Tak samo jak z przygotowywania wspólnie posiłku. Kwestia wyobraźni. Dzieciaki za chwilę nie będą wiedziały, że ziemniaczki to na polu się zbiera.

      • 41 35

      • Zabawa przednia!

        Np mój roczniak po dniu w żłobku i 3 latek po przedszkolu uwielbiają stać pod bramką w kuchni i patrzeć na gotujące się gary, włączony piekarnik, a wcześniej na mnie z nożem nad obierkami. Aż wyją z radości, zeby się do mnie przytulić z wdzięczności za ten pokaz.

        • 59 8

      • Może Ty masz zdrowe dzieci, pamiętaj że niektórzy mają niepełnosprawne.

        • 5 0

    • Godzinę przygotowujesz ziemniaki??? (1)

      To chyba dla wojska gotujesz...

      • 39 27

      • Tez mnie to zdziwilo.

        • 0 0

    • (7)

      Tyle że na te udogodnienia trzrba więcej wydać, więc więcej zarabiac/pracować - wiec ta oszczędność czasu na zabawę z dzieckiem jest iluzją.

      • 17 19

      • no nie wiem. Osobiście wolę zamówić sobie jedzenie czy zjeść w knajpie niż stać przy garach :)

        • 11 8

      • Pracuję na etacie (5)

        W jaki sposób dokładanie tych paru zł na te ziemniaki miałyby wpłynąć na ilość pracy, skoro ta jest w zasadzie stała ~40h w tygodniu. Oszczędność czasu za to jest bezdyskusyjna - mniej czasu w kuchni, więcej na inne rzeczy, kosztem paru złotych więcej. Kiedy ludzie się zorientują, że to CZAS a nie pieniądze, są najcenniejszym zasobem jaki posiadamy...

        • 42 2

        • Zgadzam sie w 100%. Kiedyś sie zorientuja... na łożu śmierci.

          • 12 2

        • (1)

          Świetnie wykorzystujesz ten czas. Komentarze pod nędznym artykułem o niczym...

          • 8 6

          • Podobnie jak Ty :)

            • 10 1

        • Nad

          Już widzę te nagłówki - "Polacy zmuszeni do brania nadgodzin żeby zarobić na gotowanego ziemniaka"

          • 21 0

        • Akurat. A placki ziemniaczane to co? Mogę 5 kupić w sklepie za 9 zł. Nadają się niby do jedzenia

          Ale gdy sobie sam ziemniaków zetrę (no niestety i łapki zabolą, bo tarka /taka 4-stronna chromowana/, już nie najnowsza i nie najostrzejsza, tylko gdzie nową się kupi?), wymieszam znane składniki, usmażę po swojemu, nieco większe i grubsze niż standard - to się zajada ze smakiem. A że się trzeba napracować na obieraniu, tarciu, mieszaniu i smażeniu - ano trzeba. Dla mnie efekt smakowy wart zachodu; też dodaję do "masy" jeden plaster cebuli drobno posiekanej. A te "kupne" placki to tarte mikserem na kaszkę mannę.

          • 3 3

    • Wiedziałam, że główną przyczyną tej lawiny plastiku są rodzice (2)

      • 19 5

      • Nie inaczej... (1)

        Zniszczycie matke ziemie i siebie !!! Bedziemy bez wody, temp nie dadza nam zyc, plastik sprawi, ze stany zapalne przyczynia sie do szybszego wymierania !!!

        • 10 8

        • !

          Ziemia sobie poradzi jak tylko wyginiemy. Dlatego cały ten lament nie jest o ziemię, a o ludzi.

          • 13 0

    • Co ma piernik do wiatraka trzeba byc wyjatkowo ograniczonym umyslowo by porównywac przygotowanie obiadu do produkcji ubran (1)

      • 5 20

      • Ma

        Wiatrak jest jednym z elementów młyna, w którym to powstaje mąka. Ta mąka jest następnie używana do wypiekania różnego rodzaju pieczywa, w tym m.in. słodkich pierników

        • 11 0

    • gdzie są? (1)

      Gdzie są takie?
      Czasem chętnie podratuję się takimi.

      • 5 1

      • Bywają w Carrefour :)

        • 3 1

    • A nie taniej kupic maszyne do obieranis ziemniakow

      • 2 2

    • Ziemniaki akurat robią się same (1)

      Kupić jakościowe, umyte, najlepiej typ B/C (mączyste). Opłukac, zalać wrzątkiem, zostawić niech się gotują. Za 30-50 minut, zależnie od kalibru, mamy ziemniory jak z ogniska. Kto tu mówi o skrobaniu? Ja tam wciągam nawet z łupiną :)

      • 7 8

      • Gratuluję :) A mi się nie chce płukać, skrobać, gotować i pilnować. Wolę kupić gotowe i posiedzieć w social mediach :) Mogę? Mogę.

        • 17 5

    • (2)

      Lepiej zjeść gotowane na skalę przemysłową, zapakowane w plastyk, odpady niż dać dzieciom zdrowe, bez chemicznych polepszaczy jedzenie. Odwiedzając onkologa będą wdzięczne.

      • 3 16

      • Granie na emocjach jest bardzo slabe. Moglbym odbic pileczke opowiadajac o dzieciach ktore wprawdzie super jedza a chca sie przytulic i pobawic z rodzicem na co nie starcza czasu :( Nie schodz na nizszy poziom dyskusji, nikomu to pozytku nie przyniesie.

        • 19 2

      • Zajmij sie swoimi dziecmi. Cudze zostaw.

        • 3 1

    • A nie można z dzieckiem czasu w kuchni spędzić? (1)

      • 2 11

      • Czy wszystkie dzieci na świecie są zdrowe, a niepełnosprawne nie istnieją?

        • 2 0

    • Lepiej gotować,

      niż spędzać czas z dzieciarami.

      • 4 0

    • niektórym ciężko jest zrozumieć (1)

      że ludzie mają ciekawsze zajęcie niż stanie w kuchni

      • 14 2

      • To pewnie sa ci ludzie ktorzy nie maja ciekawszych zajec. Dlatego ciezko zrozumiec ze dla innych wazne jest co innego.

        • 7 0

    • jak lubisz warzywa i owoce wypłukane z witamin poprzez duzo wczesniejsze obranie i i ugotowanie, to rob tak dalej. (2)

      To możesz od razu kupować żywność liofilizowaną. A jak zależy ci na twoich dzieciach, to może zafunduj im planetę bez hałd plastikowych śmieci. Swoją drogą godzina na obranie i ugotowanie paru ziemniaków?

      • 4 8

      • Kupuje liofilizowane owoce! Zajadamy sie nimi caly rok, sa pyszne.

        • 6 1

      • Liofiliza

        Liofilizowana żywność, zarówno mięso, owoce i warzywa zachowuje największy procent wartości odżywczych i witamin w porównaniu do gotowania w wodzie i nawet gotowania na parze. Ten sposób przygotowywania żywności został opracowany przez NASA aby załogom dostarczyć pełnowartościowe posiłki na orbicie przy minimalnej wadze. Jedyną wada tej metody jest duża energochłonność ale do wartości odżywczych nie można się przyczepić. Pozdrawiam.

        • 6 0

    • Może lepiej od razu do trumny się położyć z takim podejściem?

      • 0 2

    • I kolejny plastik cyk do śmietnika!

      • 0 1

    • (3)

      Obranie i pokrojenie dla 4 osób max 20 minut , no chyba że masz z 10 dzieciaków. No i wszystko już pokrojone ma w sobie konserwanty czyli chemie. Robisz im krzywdę kobieto.

      • 1 1

      • (1)

        To Ty robisz krzywde wszystkim dookola brakiem tolerancji i mysleniem tylko o sobie (nie umiesz postawic sie w sytuacji osob niepelnosprawnych, starszych, etc)

        • 0 1

        • Juz widze jak niepelnosprawni i starsi za te renty kupuja obrane warzywa.

          • 0 0

      • 20 min to 100zl

        • 0 0

    • Jak dla kogoś te dodatkowe 10 minut ma duże znaczenie a wydanie dodatkowych 2 zł (w przeliczeniu na miesiąc 20-40zł) to proszę bardzo.
      Ja kupuję ziemniaki surowe, w lokalnym warzywniaku. Mam pewność co do ich jakości, odmiany i tym samym finalnego smaku. Mam wpływ na to czy i ile dodaję soli lub innych przypraw. Wiem, że wybieram produkt świeży, a nie resztkowy - przemarznięty, przejrzały, wykiełkowany, nadgniły - w którym te mankamenty zostały zamaskowane przez ugotowanie i opakowanie. Nie produkuję przy tym dodatkowych plastikowych opakowań, nie współprodukuje zanieczyszczeń związanych z obróbką, opakowaniem i transportem takiego gotowego dania.
      Ale co kto lubi...

      • 1 0

  • W moim domu rodzinnym mama robiła ręcznie makaron. Ja kupuję gotowy. Normalnie upadek obyczajów...

    • 45 4

  • Jeszcze troche i bedą sprzedawac juz pogryzione zmielony by tylko połykac :) Nwet niewiedziałem ze takie isntnieja co na zdjeciu (1)

    To nie jest zadna oszczędność czasu tylko lenistwo równie dobrze mozna kupowac gotowce do podgrzania w mikrofali to jest to samo.
    To nigdy nie bedzie tak wartosciowe jak samemu zrobisz i przygotujesz .raz ze przepłacasz to tracisz na smaku i na wartosci .Równie dobrze mozesz isc na hamburgeru weganskie to to samo bedzie czyli bez wartosciowo .

    • 23 32

    • A skąd wiesz? Przecież nie próbowałeś/aś.

      • 0 0

  • Ale czemu analizuje komuś zakupy (8)

    Ważne żeby swoich nie zapomniała. A to że ludzie chcą mieć łatwo to jest od zawsze i mieć czas. Nie każdy ma czas przy natłoku własnych zajęć stać nad garami i z obierakiem. Ktoś pracuje,studiuje i chodzi na siłownię itp. więc chce mieć czas na wszystko co sobie zaplanuje.

    • 59 13

    • Biedaku wiekszosc z was tutaj nawet niepotrafi obierac ziemniaków dlategoi tutaj sie pluja (1)

      • 5 13

      • A co trzeba mieć instruktaż z używania obieraczki

        A ile lat się uczyć. A może są triki na tiktoku jak poprawnie używać

        • 6 1

    • (5)

      na seidzienie na Instagramie czy oglądanie gniotów na Netflikskie? Rzeczywiście zainteresowania

      • 0 4

      • (4)

        Kazdy ma swoje i nic Ci do tego co kogos relaksuje. Zajmij sie soba.

        • 6 2

        • (3)

          "Kazdy ma swoje i nic Ci do tego co kogos relaksuje. Zajmij sie soba." xdddddddddddd to jest właśnie komentarz typowego pustaka, który wolny czas spędza na Instagramie i Netfliksie. Wyobraź sobie, że człowiek inteligentny ma obowiązek tepić głupotę, bo głupi nie wie, żę jest głupi.

          • 0 4

          • jesli ktos chce siedziec na insta to jego sprawa ciezko to skumac? (1)

            • 3 1

            • Jeżeli kto jest głupi i pusty to logicznym zachowaniem byłoby przestać być głupim i pustym. Ignorancja była kiedyś powodem do wstydu, nie dumy.

              • 0 1

          • Czlowiek inteligentny w tym momencie zamilknie zamiast znizac sie do poziomu dyskusji jaki reprezentujesz. Pozdrawiam :)

            • 0 1

  • Kupuje

    się mądrze na plasterki bo jak chcesz np 15 dkg wychodzi że skroją 20 dkg i tak ze
    wszystkim. Większości jedzenie lub produkty pod folią zaparzone niby ma to jeszcze termin ważności ale jak otworzyć
    to jest śliskie na wskroś i widać że zanim zostało zapakowane na tackę przeszło niezłą płukankę.
    Jedzenie generalnie płacimy za nazwę nie za jakość. Owoce i warzywa w sklepach z chłodni beton przynieś do domu to zakapiory bo ciepło poczuły.

    • 24 2

  • "Z lekkim przerażeniem obserwuję ostatnio zawartości sklepowych koszyków i półek. Byle szybciej, byle jak najmniej się namęczyć" (2)

    To jest optymalizacja procesów. Więcej czasu można poświęcić na przyjemności. Autorka listu żyje w jakimś utartym schemacie życiowym, powtarza tylko to co robiło poprzednie pokolenie i nie ma pomysłu na własną codzienność. Kult zapie*dolu już mija i może zdziwię czytelniczkę, ale w życiu nie trzeba się męczyć.

    • 64 16

    • Dodatkowo okrojona gramatura wszystkiego.

      • 6 1

    • Naprawdę nie rozumiesz, żęta optymalizacja psuje smak??? Poczytaj sobie dlaczego amerykańskie jedzenie jest tak złe i trujące.

      • 1 4

  • Pani Mileno (3)

    Może niech Pani nie wchodzi z butami do innych kuchni :):)

    • 39 16

    • ale Rydzykowi i klechom pozwalasz z butami wchodzić do twojego wyra (1)

      • 6 15

      • Mow za siebie

        • 14 0

    • Tak samo powiedziała jedna miastowa inaczej w Garnizonie zostawiająca buty na klatce, jak jej ktoś zostawił kartkę, że to wiocha. Tweirdziła, że ktoś jej wchodzi na klatkę schodową i do życia. Ten sam poziom ignorancji. To może zezwolić na wszzsytkie chemikalia, które Amerykanie dodają do jedzenia bo tak jest łatwiej? Po co wchodzić do cudzej kuchni;)

      • 1 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane