- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (25 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (294 opinie)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (330 opinii)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (164 opinie)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (871 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (80 opinii)
Kuriozalna mapa dzielnicy Gdańska. Można grać w wisielca albo koło fortuny
10 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
"EN", "SOKA", "MIZGIEZNA" czy "ONIKA" to tylko kilka przykładów nazw ulic, jakie można znaleźć na tablicy przy dworcu PKP w Gdańsku-Osowej . Tablicę postawił Gdański Zarząd Dróg i Zieleni na wniosek i za pieniądze rady dzielnicy. Po naszej interwencji urzędnicy przepraszają za pomyłkę i obiecują wymienić mapę na bardziej czytelną.
- Tak wygląda marnotrawstwo publicznych pieniędzy na buble. Nie można odczytać nazw ulic, bo w każdej nazwie brakuje litery lub liter. Ciekawe, ile jeszcze stoi takich tablic w Gdańsku? - napisał w Raporcie Seba, nasz czytelnik.
Sprawdziliśmy. Stoi jedna, ale z takimi literówkami, że oczy bolą. Zadzwoniliśmy więc do Rady Dzielnicy, by zapytać, do kogo należy tablica, na czyje zlecenie i za czyje pieniądze tam stanęła oraz skąd się wzięły na niej absurdalne nazwy ulic.
- Po pana telefonie wybrałem się na miejsce i rzeczywiście tablica wygląda źle - przyznaje Karol Ważny, przewodniczący Rady Dzielnicy. - Niemal wszystkie ulice mają pozmieniane nazwy. Kuriozalnie wyglądają takie ulice jak Nowy Świat czy Tadeusza Wendy, gdzie na tablicy widać jedynie pojedyncze litery. Najdziwniejsze jest to, że brakuje nie tylko znaków diakrytycznych przy ę, ą czy ó, lecz także zwykłych liter, których wydrukowanie nie powinno stanowić większego problemu. Na pewno zwrócimy się do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, by jak najszybciej wymienił tę tablicę.
Inwestycja została zrealizowana przez GZDiZ na zlecenie i z budżetu Rady Dzielnicy. Choć tablica kosztowała relatywnie niewiele (1,6 tys. zł) to, jak mówią radni z Osowej, nie stać ich na kupno nowej, bo w budżecie na ten rok z 90 tys. zł zostało zaledwie ok. 1 tys. zł.
- Od dawna prosimy i apelujemy w mieście, by radni dzielnic mogli uczestniczyć w realizacji i odbiorach poszczególnych inwestycji. Zwłaszcza tych realizowanych z naszego skromnego budżetu. Na razie nasz głos był mało słyszalny, ale przykład tej tablicy pokazuje, że musimy działać z jeszcze większą determinacją - dodaje Karol Ważny i podkreśla, że na wstępnym etapie realizacji urzędnicy konsultowali z nimi jedynie potencjalną lokalizację.
- Kwestie wydruku i koncepcja graficzna leżały już po stronie GZDiZ - dodaje przewodniczący Rady Dzielnicy Osowa.
Jak wyjaśniają przedstawiciele Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, wydrukiem i montażem tablicy zajmowali się podwykonawcy. Wersja projektu, która miała pójść do druku, była poprawna i zaakceptowana.
- Przy odbiorze pracownik terenowy zweryfikował poprawność montażu tablicy pod względem technicznym. Nie zauważył błędów w treści - wyjaśnia Joanna Kitowska, specjalista ds. edukacji, promocji i informacji w GZDiZ. - W połowie lipca, w trakcie kontroli stanu technicznego tablic przez pracownika GZDiZ odkryto błędy w wydruku, m.in. brak polskich znaków. Niezwłocznie przekazaliśmy tę informację wykonawcy tablicy, który zobowiązał się do jej wymiany i montażu nowej na własny koszt do końca sierpnia. Wykonawca poprosił nas o wydłużenie terminu realizacji zlecenia ze względu na trwający sezon urlopowy.
Opinie (138) 8 zablokowanych
-
2017-08-11 19:32
Odwołać Adamowicza i jego pomagierów !
Wstyd w całej Polsce po raz kolejny ! Mieszkańcy Gdańska mają dosyć tej hańby dla miasta którą ściągnął swoimi decyzjami i zachowaniem ten antyPolski układ bolków.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.