• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kurski już poza PiS-em

on, PAP
14 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lech Kaczyński prezydentem
Jacek Kurski, pomorski poseł, został usunięty z Prawa i Sprawiedliwości - potwierdziła oficjalnie sekretarz koleżeńskiego sądu dyscyplinarnego Aleksandra Barylak. Jacek Kurski przeprosił Donalda Tuska i wyjaśnił, że pomylił się, ponieważ do Wehrmachtu wstąpił brat dziadka Tuska, a nie dziadek.

Jacek Kurski, który od wielu lat startował w wyborach parlamentarnych, w tegorocznych wszedł do Sejmu jako poseł PiS z największą liczbą głosów na tej liście. Kierował kampanią medialną PiS.

We wtorek został usunięty ze sztabu kandydata na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w czwartek z partii, w związku z wywiadem, jakiego udzielił tygodnikowi "Angora". Kurski powiedział m.in., że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu".

- Takie postępowanie w rywalizacji politycznej jest szczególnie naganne i musi zostać surowo napiętnowane - powiedziała Aleksandra Barylak, sekretarz koleżeńskiego sądu dyscyplinarnego PiS. - Jacek Kurski posłużył się metodą niezgodną z zasadami, jakimi kieruje się partia PiS.

Przedwczoraj koledzy posłowie buczeli i gwizdali kiedy Jacek Kurski odbierał nominację. Wczoraj, podczas sądu koleżeńskiego, Jacek Kurski przeprosił Donalda Tuska i powiedział, że się pomylił, bo w Wehrmachcie służył brat dziadka kandydata na prezydenta.

Natomiast Andrzej Lepper w radiowych "Sygnałach dnia" zdementował pogłoski jakoby Samoobrona chciała przyjąć w swoje szeregi posła Jacka Kurskiego.
on, PAP

Zobacz także

Opinie (595)

  • klikając cały czas w Jarosława uzyskałam wynik testu 58%
    Czyli wniosek prosty - się podmnieniają cały czas!
    EUREKA!!!

    • 0 0

  • nika

    mnie nie oszukali, trafiłem 100% przy jednej chybił trafił :-)

    • 0 0

  • nie lubię tych Kaczyńskich.
    Cały czas przez skórę czuję, że są fałszywi do cna.

    • 0 0

  • A ja mam do wszystko w DUPIE!!!!

    • 0 0

  • i chwd !!czarno brunatnym

    Agitacja na lekcji religii
    15.10.2005 09:08
    W Szkole Podstawowej nr 74 w Poznaniu podczas lekcji religii siostra zakonna kazała modlić się 8-letnim dzieciom o to, by prezydentem został Lech Kaczyński - informuje "Głos Wielkopolski".

    Dzieci po powrocie ze szkoły opowiedziały rodzicom o zdarzeniu. "Powiadomię o tej sytuacji Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej w Poznaniu" - zapewnił po rozmowie z "Głosem" Apolinary Koszlajda, wielkopolski kurator oświaty.

    "To jest skandal, aby w szkole podstawowej prowadzona była agitacja polityczna" - mówi wzburzony rodzic jednego z uczniów. "Tu nie chodzi o to, że wskazywano konkretną osobę, która powinna zostać prezydentem, ale o to, że szkoła nie jest chyba miejscem na to, by prowadzić w niej kampanię" - uważa ojciec drugoklasisty.

    Kilkoro rodziców szukało wyjaśnień u Haliny Hain, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 74. "Żaden nauczyciel nie ma prawa w szkole zmuszać uczniów do tego, by podpowiadali swoim rodzicom, na kogo mają głosować" - mówi dyrektor Hain. "Wezwałam zakonnicę na rozmowę i powiedziałam jej, że nie życzę sobie, aby takie praktyki odbywały się w naszej placówce. Uzyskałam od niej przyrzeczenie, że sytuacja więcej się nie powtórzy".

    Zachowaniem katechetki oburzony jest również Apolinary Koszlajda, wielkopolski kurator oświaty. "W szkole podstawowej i gimnazjum nie wolno prowadzić żadnej agitacji politycznej. To jest skandal, aby dochodziło do takich sytuacji. O polityce rozmawiać można dopiero z młodzieżą licealną. Nauczyciel nie ma prawa mówić, na kogo należy oddać swój głos" - zapewnił gazetę kurator.

    Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania przyznaje, że w ciągu trwającej właśnie kampanii wyborczej doszło już do podobnego incydentu. W szkole na Nowym Mieście nauczyciel próbował nakłaniać do głosowania na jednego z kandydatów na prezydenta.

    "Stanowczo protestuję przeciwko takim zachowaniom pedagogów" - mówi dyrektor Tomczak. "O wyborach i kandydatach na prezydenta można rozmawiać wyłącznie za zgodą dyrektora i rady pedagogicznej. Takie pogadanki mogą się odbywać, ale po lekcjach i nie w podstawówce".

    Przepisy zabraniają stosowania jakiekolwiek formy agitacji na terenie szkół podstawowych i gimnazjów wobec uczniów nie posiadających prawa wybierania. Jak się w piątek dowiedział "Głos Wielkopolski", do Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej nie wpłynęła na razie żadna oficjalna skarga od rodziców.

    (PAP)

    • 0 0

  • To się Jackowi Kurskiemu od tego Portalu należy. Powinno to tutaj wisieć aż do końca dyskusji nad tym, jak sie okazało prawdziwym aż do bólu życiorysie Józefa Tuska.

    "PiS: Kurskim ponownie zajmie się sąd partyjny
    Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie chciał powiedzieć w sobotę w Łodzi, czy Jacek Kurski powinien wrócić do PiS. Całą sprawą ma jednak zająć się ponownie sąd partyjny.
    Kilka dni temu Kurski w wywiadzie udzielonym "Angorze" powiedział, że: "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Donalda Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu"; za tą wypowiedź Kurski został wykluczony ze sztabu Lecha Kaczyńskiego, a następnie z PiS. Poszukiwania dziennikarzy TVN i TVP potwierdziły jednak informację, że dziadek Tuska ze strony ojca był w Wehrmachcie, ale nie ma potwierdzenia, że wstąpił na ochotnika.

    Kurski powiedział w sobotę, że w świetle ujawnionych w piątek informacji o wcieleniu dziadka Tuska do Wehrmachtu, czuje się "moralnie zrehabilitowany" i będzie się starał o powrót do PiS.Prezes PiS pytany w sobotę w Łodzi przez dziennikarzy czy Kurski powinien wrócić do partii odpowiedział, że sprawę rozważy sąd partyjny, który "weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności". Dodał, że on sam nie mam zamiaru w tej chwili w tej sprawie się wypowiadać.

    Podobnie jak jego brat Lech, Jarosław uważa, że sprawa dziadka Donalda Tuska jest w tej chwili sprawą między samym Donaldem Tuskiem a Jackiem Kurskim i "niech oni to między sobą rozstrzygają".

    "My nie odpowiadamy za to, że z wypowiedzi niejednoznacznej - zresztą w marginalnym piśmie - sztab Donalda Tuska zrobił wydarzenie ogólnopaństwowe, czego w efekcie było ustalenie przeszłości dziadka Donalda Tuska. To jest efekt działań sztabu pana Tuska" - mówił dziennikarzom.

    Jarosław Kaczyński przyjechał w sobotę do Łodzi, aby wziąć udział w konwencji PiS, której gośćmi byli m.in. działacze Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego, który popiera jego brata w wyborach prezydenckich."

    • 0 0

  • Cały ten zgiełk

    Jedno jest pewne,prezydentem zostanie cham.Taki jest wybór.
    Jesteśmy w trzeciej lidze europejskiej.Poziom dyskusji naszej w www.trojmiasto to potwierdza.

    • 0 0

  • na kanapie leży leń
    nic nie robi cały dzień
    żona mówi - Donald wstań
    czemu z ciebie taki drań
    Donald na to - kobiecino
    jeszcze se poleżę ino
    dzwonek do drzwi brzmi natrętnie
    Donald wstaje , oko mętne
    w drzwiach styrana markietanka
    w torbie kawa i śmietanka
    dwa browary i kiełbasa
    Donald myśli - dobra nasza
    po browarkach do roboty
    ściągaj kiecke , majtki , boty
    póki wróci moja stara
    zrób mi dobrze moja mała
    baja stara się jak może
    to jej pupil na Pomorze
    więc mu zrobi teraz laskę
    i dostanie za to kaskę
    finał sprawy będzie przykry
    tak jak z niego Polak mikry
    baja w ciąży na zasiłku
    on ma takie baby w tyłku

    • 0 0

  • ANTY-TUSK - tylko zakłamanie w obronie prawa Polaków do prawdy o własnej przeszłości? "Słowa te są przekroczeniem granic nieprzyzwoitości" - ocenił Tusk wypowiedz Jacka Kurskiego, że sztabu wyborczego Lecha Kaczyńskiego, o tym, że jego dziadek służył w Wehrmachcie . Według niego, każdy kto podnosi rękę na zmarłych nie zasługuje na zaszczyty i urzędy. Tusk zapowiedział jednocześnie, że on takich metod nie będzie używał. Czyżby kolejne wyborcze zakłamanie i fałsz? W takim razie dlatego sztab Tuska w swojej kampanii używa przedmiotowo ciało Stanisława Pyjasa - krakowskiego studenta zamordowanego w maju 1977 r. przez Służbę Bezpieczeństwa?!! W oficjalnym życiorysie ( http://www. tusk. pl/zyciorys. html ), puszczanym jako tzw. klip wyborczy w reżimowej telewizji TVP nie zawahano się podnieść ręce na pamięć zamordowanego przez SB krakowskiego studenta, żeby dorobić patriotyczna legendę człowiekowi, który w istocie nie zasługuje na zaszczyty i urzędy. A fakty są takie, że gdyby Donald TUSK był uczestnikiem czarnego marszu w Krakowie 1977 r., aktywnym opozycjonistą w PRL-u, to wiedziałby, że w 1977 r. zakładało się Studenckie Komitety Solidarności, a nie Niezależne Zrzeszenie Studentów, na które przyszedł czas dopiero parę lat później. Za rzeczywista faktyczną działalność opozycyjna w PRL-u wyrzucano ze studiów, karano sądownie i przez tzw. Kolegia ds. Wykroczeń, a nawet mordowano ludzi - przykład Pyjasa i jego kolegi z krakowskiego SKS-u, utopionego latem 1977. Niezależne Zrzeszenie Studentów powstało natomiast już w czasach Solidarności i nie trzeba było mieć żadnej cywilnej odwagi, żeby się do niego zapisać. I nie muszę się na nic powoływać - w tym samym czasie studiowałem w Krakowie i mogę też się pochwalić że brałem w "czarnym marszu", działałem w spółdzielni pracy, brałem udział w pierwszym założycielskim spotkaniu Studenckiego Komitetu Solidarności zorganizowanym przez studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, jak też potem w Niezależnym Zrzeszenia Studentów. Chyba jeszcze mam gdzieś w papierach legitymacje. . . Kolejna kampanijna bajka Tuska dotyczy Studenckich Spółdzielni Pracy. Otóż do zakładania tzw. Studenckich Spółdzielni Pracy w czasach PRL-u nie trzeba było mieć żadnej odwagi, nie było się za to szykanowanym, wprost przeciwnie, niejednokrotnie na działalność dostawało się kasę z funduszu operacyjnego Służby Bezpieczeństwa. Często tzw. studenckie spółdzielnie pracy były zakamuflowanymi przedsiębiorstwami należącymi do "FIRMY?". Dzisiaj wiemy, że taka działalność niejednokrotnie służyła po prostu do "prania pieniędzy". W tych wzajemnych posądzeniach jest jeszcze jeden aspekt. W debacie telewizyjnej (TVN 11.10.05) Kaczyński przeprosił Tuska za Kurskiego, który w efekcie pomówienia dziadka Tuska już został wykluczony z komitetu wyborczego i teraz czeka go sąd partyjny. - i dobrze - każdy powinien ponosić odpowiedzialność za swoje nieprzemyślane i niesprawdzone czyny. Natomiast pomówienie Kaczyńskiego przez Gronkiewicz- Walc w hospicjum nie doczekało się przeprosin od Tuska - PO to partia aferzystów? - wielka nicość? - czy tylko żydowskie powiązania? Biorąc pod uwagę oficjalne wyniki wyborów podane na stronach PKW http://wybory2005. pkw. gov. pl/ . widać że bardzo wysoka wygrana Tuska jest w więzieniach - wyraźnie popierają go aferzyści? :-) natomiast Domy Opieki Społecznej popierają Lecha Kaczyńskiego - dziwne, ale prawdziwe... Czy rzeczywiście bezrobotni głosowali na Tuska? - a może oszuści i kombinatorzy :-) Kaczyński zdecydowanie wygrał wybory w południowo-wschodnich rejonach polski, gdzie jest największe bezrobocie, oraz w Stanach Zjednoczonych i we Włoszech, ciekawe dlaczego... ? A tak dla informacji Jacka Kurskiego i sztabu wyborczego PiS - w wydawnictwie "AFERY-KORUPCJA-BEZPRA WIE" jest udokumentowanych sporo "haków" na temat PO i Tuska - wystarczy poczytać, a nie wymyślać i kombinować... powodzenia.

    • 0 0

  • trochę prozy dla odmiany........

    Wyniki I tury wg.PKW
    Areszt śledczy na Kurkowej Kaczor 14 , Tusk 667
    Dom Pomocy Społecznej na Polanki Kaczor 44 , Tusk 16
    Widać jak w soczewce kto na kogo liczy , dla kogo nadzieją jest Kaczor , a dla kogo Tusk.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane