- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Skąd takie zainteresowanie środowiskiem i gospodarką wodną? Wykształcenie radnych i przebieg pracy tłumaczą je jedynie w sporadycznych przypadkach. Jest jednak inny argument. Szeregowemu członkowi rady przysługuje miesięcznie ponad 2200 zł. W czasie czteroletniej kadencji można w ten sposób dorobić 100 tysięcy, czyli niemal drugie tyle co dieta radnego. Posiedzenia rady odbywają się z reguły raz w miesiącu i trwają do pięciu godzin.
- Nie idę do rady po diety, ale żeby nadzorować fundusz, który wydaje pieniądze publiczne - w tej sprawie wyjątkowo zgadzają się wszyscy chętni.
Rozdział politycznych konfitur spowodował konflikt w Samoobronie. Do rady zapragnęło wejść trzech radnych partii Leppera - Tadeusz Kolor, Mieczysław Meyer i Franciszek Marszk. Najbliżej celu jest Meyer, który został reprezentantem komisji środowiska w radzie funduszu. W takim wypadku nominacja Meyera powinna być automatyczna, ale zarząd województwa mimo upływu kilkunastu dni nie podpisał jej.
Kolor i Marszk mogą liczyć na dodatkową dietę, jeśli zgodnie z wolą POPiS-u poprą budżet. Inne kluby nie dały się podzielić radą. SLD - wystawia Andrzeja Śniega, PSL - swojego jedynego radnego Krzysztofa Sławskiego, a LPR - Jacka Kurskiego.
Mamy już sześciu chętnych do diet, tyle że sejmik może wskazać tylko pięciu w radzie (w tym dwóch ekspertów, co nakazuje ustawa o ochronie środowiska). Na tym jednak nie koniec.
Największy sejmikowy klub - POPiS proponuje kolejną piątkę - Jana Kulasa, Andrzeja Grzyba, Kazimierza Klawitra, Kazimierza Kleinę i Mieczysława Struka. Trzej ostatni mimo wygranych przez POPiS wyborów nie pełnią żadnej znaczącej funkcji. Praca w radzie miałaby częściowo zaspokoić ich ambicje, a przy okazji podreperować rodzinny budżet.
Komisja ochrony środowiska kilkakrotnie próbowała wybrać swoich kandydatów. W końcu udało się, ale wcześniej raz to przewodniczący przerywał obrady, a opozycja debatowała dalej; innym razem przewodniczący chciał rozmawiać, ale opozycja bojkotowała.
Gorszące spory mogłoby przerwać obniżenie diet w radzie. Nie są co prawda wygórowane, ale wypowiedzi takie jak Kazimierza Kleiny do opozycji "Robicie wszystko, żeby zdobyć te diety", wskazują, że i tak zbyt wysokie.
Określenie wysokości diet zależy od zarządu województwa.
- Wyborowi członków rady WFOŚiGW towarzyszy wiele emocji. Rozważę obniżenie diet, ale najpierw popatrzę jak wyglądają na tle innych rad - powiedział "Głosowi" Jan Kozłowski.
Sejmik nie wybierze dziś członków rady funduszu. Ten punkt nie znalazł się w porządku sesji, żeby nie dochodziło do bezpośredniego handlu głosami.
Opinie (24)
-
2003-02-10 15:56
ochrona ?
w Krakowie dziadek 70 letni chcial ochrony ?/ ukradl w drogerii paczkę prezerwatyw/ i dostal za to 200 pln grzywny i 150 pln kosztow
Jak widać każda "ochrana" jest kosztowna.- 0 0
-
2003-02-10 16:00
Jaśku
to ty niesłyszał "dziadka" jak on kiedy powiedział " puść chlopa do władzy to gnojem całą Polskę zabrudzi????
-powiedział też że" konstytuta to prostytuta"
Jakby wiedzial co dziadek mówili nie było by zdziwienia ??/- 0 0
-
2003-02-10 19:12
gra kurskiego
a wszystkoo to bloto to robota Kuraka- ambicje ma niespelnione. Ciekaw jestem czy jak zostalby marszalkiem- powiedzialby sobie dosc! ? raczej nie. Byl juz przeciez marszalkiem i nie potrafil z nikim sie dogadac az go wywalili. w d. mu sie przewraca! On jest z prawicy? przeciez glosuje z komuchami!!! a rada funduszu powinna pracowac spolecznie!
- 0 0
-
2003-02-11 07:36
Fala gnojowicy rozlewa sie równo
a vipy nie mają wstydu, publicznie targując się o stołki. Smród pieniądza zagłusza sumienie. A broni ich niejaki Artur, facet pozbawiony kultury i samokrytyki. Takie publiczne bezpardonowe przyznawanie się do swoich pogladów graniczy z ekshibicjonizmem - trochę wstydu mości panie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.