• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kwatery-widmo w Sopocie. Jak nie dać się oszukać?

Szymon Zięba
8 lipca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Kobieta z okolic Kętrzyna przyjechała do Sopotu, ale na miejscu okazało się, że mieszkanie, które zarezerwowała nie istnieje. Kobieta z okolic Kętrzyna przyjechała do Sopotu, ale na miejscu okazało się, że mieszkanie, które zarezerwowała nie istnieje.

Chciała przyjechać na wakacje do Sopotu, znalazła kwaterę, wpłaciła zaliczkę, a na miejscu okazało się, że budynek w którym miała mieszkać... nie istnieje. To kolejny przypadek dobrze znanego lokalnym policjantom oszustwa "na wynajem".



W jakich miejscach najczęściej zatrzymujesz się podczas wakacyjnych wyjazdów?

Po poluzowaniu pandemicznych obostrzeń, w Trójmieście zaroiło się od turystów, a Sopot ponownie stał się jednym z najchętniej wybieranych miejsc do wypoczynku.

Zauważyli to także naciągacze, którzy wrócili ze starą metodą przekrętu "wynajmu widmo". Pierwsze takie sprawy zostały już zgłoszone policji.

- W ostatnich dniach otrzymaliśmy kilka zgłoszeń dotyczących oszustw przy wynajmie mieszkań i apartamentów. Za każdym razem osoby pokrzywdzone przekazały "wynajmującym" pieniądze jako kaucję, ale do wynajmu już nie dochodziło i kontakt urywał się - potwierdza Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Przyjechała do Sopotu, a budynek "zniknął"



Jedna z poszkodowanych, mieszkanka powiatu kętrzyńskiego, powiedziała mundurowym, że miejsce, które znalazła w sieci, okazało się jej wiarygodne. Zarezerwowała mieszkanie na kilka dni i wpłaciła zaliczkę - 400 zł.

- 6 lipca pokrzywdzona wspólnie z innymi osobami przyjechała do Sopotu i na miejscu zorientowała się, że adres w ogóle nie istnieje i nie ma budynku, w którym miała zamieszkać - mówi Lucyna Rekowska.

Wpłacił zaliczkę, nie dostał się do apartamentu



Ofiarą oszustów padł także 36-letni mieszkaniec województwa śląskiego, który powiadomił policjantów, że po tym, jak wpłacił pieniądze - ponad 1,3 tys. zł i przyjechał do Sopotu, na miejscu zorientował się, że nie może dostać się do apartamentu, który wynajął. Mężczyzna przekazał też, że kontakt z "właścicielką" mieszkania urwał się.

Sopoccy funkcjonariusze wyjaśniają już wszystkie okoliczności tych spraw i apelują o ostrożność przy wynajmie.

- Przestrzegamy przed potencjalnymi oszustami, którzy mogą oferować noclegi w fikcyjnych pensjonatach, apartamentach oraz pokojach na terenie Sopotu. Przypominamy, że zanim zdecydujemy się przelać pieniądze na wskazane konto lub przekazać je do ręki, należy zweryfikować właściciela obiektu - mówi Lucyna Rekowska.
Zbyt tanie i zbyt dobrze położone mieszkanie, powinno wzbudzić podejrzenia
Podejrzenia powinna budzić zwłaszcza zbyt niska cena wynajmu, szczególnie gdy mieszkanie położone jest blisko morza i oraz jest w pełni wyposażone.

- Większe kwatery i pensjonaty są z reguły wpisywane do rejestru w urzędzie miasta. Można tam zadzwonić i zapytać, czy taki pensjonat lub kwatera rzeczywiście istnieje. Zanim zdecydujemy się przelać pieniądze na wskazane konto radzimy zweryfikować właściciela obiektu - radzi policja.

Jak nie dać się oszukać "na wynajem"?



Na co powinniśmy zwrócić uwagę przy poszukiwaniu mieszkania na wakacyjny wyjazd?

  • cena za wynajem - zbyt niska, w atrakcyjnym miejscu powinna nam dać do myślenia;
  • atrakcyjna lokalizacja, adres, który nie istnieje - zawsze sprawdźmy wskazany adres na mapach dostępnych w Internecie, jeśli nie istnieje lub pokazuje się na przykład w centrum parku miejskiego, mamy do czynienia z oszustwem;
  • poprośmy o dodatkowe zdjęcia i zadajmy pytania dotyczące rezerwacji, pokoju, połączenia Wi-Fi, lokalizacji i obszaru;
  • nie rezerwujmy w witrynach, które nie mają ikony kłódki (https) na pasku adresu;
  • czytajmy komentarze - przed wybraniem kwatery warto też sprawdzić internetowe komentarze;
  • zachowajmy szczególną ostrożność, jeśli zostaniemy poproszeni o dokonanie płatności przelewem bankowym lub gotówką - zawsze płaćmy kartą, aby zakup był chroniony lub skorzystajmy z bezpiecznej strony płatniczej, takiej jak PayPal.


Po wpłaceniu zaliczki warto także zachować dowód wpłaty oraz historię e-maili i wiadomości tekstowych. To wszystko może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.

Opinie (146) 5 zablokowanych

  • Nie jest mi szkoda oszukanych , internet daje możliwość sprawdzenia właściwie każdej lokalizacji.
    Zawsze sprawdzam , czy ogłoszenie jest realne ( budynek) , ba korzystam jeszcze ze street view , aby obejrzeć okolicę - jeszcze nie miałem wpadki , więc jeżeli ktoś wpłaca zaliczkę bez sprawdzenia - to sam prosi się o problem. Oczywiście oszustwo jest oszustwem i należy oszustów ścigać

    • 1 0

  • Ludzie sa bardzo naiwni,tak łatwo dają się oszukać, nie sprawdzają dokładnie, kto jest naprawdę właścicielem danego obiektu, i czy taki wogóle istnieje?To świadczy o glupocie tych co się tam dają wprowadzać w maliny.

    • 1 0

  • to funkjonuje tylko dzieki polskiemu cwaniactwu szukania okazji

    zdobywanie okazji to nasz taki narodowy sport - medale sami sobie przypinamy widzac zazdrosne miny znajomych

    • 0 0

  • Uwaga na cwaniaka

    Pan Roman ogłasza wynajem 2 mieszkan w Dolnym Sopocie, jako adres podaje Kościuszki 47( biura do wynajmu), prosi o przelew, powoduje się na dalszy kontakt mailowy z żoną.

    • 1 0

  • ta oststnia rada jest bez sensu

    "zachowajmy szczególną ostrożność, jeśli zostaniemy poproszeni o dokonanie płatności przelewem bankowym lub gotówką - zawsze płaćmy kartą, aby zakup był chroniony lub skorzystajmy z bezpiecznej strony płatniczej, takiej jak PayPal."

    jak jest rachunek na słupa to przelew pójdzie niezależnie w jakiej formie go zapłacimy, a kartą płacenie w internecie to już szczyt głupoty bo właśnie trzeba podawać wrażliwe dane jak CV2 i to proszenie się o kłopoty, pay pal nie działa na wpłaty na konta prywatne bo to musi obsługiwać i zapewniać sprzedający tj on musi z pay palem mieć umowę (a zapewne nie ma)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane