• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekarka fałszowała zaświadczenia dla podejrzanego

Szymon Zięba
28 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Lekarka miała fałszować zaświadczenia dla podejrzanego. Zdjęcie ilustracyjne. Lekarka miała fałszować zaświadczenia dla podejrzanego. Zdjęcie ilustracyjne.

Lekarka miała preparować dokumenty świadczące o chorobie podejrzanego 31-latka. 75-letnia kobieta wpadła w ręce policji i usłyszała zarzuty związane z fałszowaniem dokumentacji lekarskiej.



Czy zdarzyło ci się kłamać u lekarza, by uzyskać jakąś korzyść?

Sprawa to pokłosie śledztwa pomorskich służb dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej, która stać miała m.in. za oszustwami na policjanta. Śledczy nabrali podejrzeń, że dokumentacja lekarska świadcząca o zdrowiu jednego z podejrzanych jest fałszywa.

- Wiele wskazywało na to, że informacje zawarte w tej dokumentacji są nieprawdziwe i nie oddają faktycznego stanu zdrowia 31-latka, wobec którego stosowane było tymczasowe aresztowanie. Mając takie podejrzenia, policjanci przeprowadzili szczegółową weryfikację dokumentacji medycznej i potwierdzili swoje przypuszczenia. Okazało się, że dokumentacja zawiera poświadczające nieprawdę wpisy dokonane przez lekarza psychiatrę, która rzekomo prowadziła leczenie podejrzanego - relacjonuje Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Realizując tę sprawę na polecenie prokuratora, funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali 75-letnią lekarkę. Podczas przeszukania mieszkań i gabinetów kobiety zabezpieczono różnego rodzaju dokumentację, która - zdaniem służb - świadczyła o jej działalności.

25 zarzutów dla lekarki



- Zatrzymana usłyszała łącznie 25 zarzutów dotyczących między innymi poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej 31-letniego podejrzanego. Wobec podejrzanej zastosowano dozór policyjny, nakaz wniesienia poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju oraz zawieszenie podejrzanej w wykonywaniu zawodu lekarza. Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności - informują śledczy.
Policjanci dalej pracują nad sprawą i sprawdzają, czy lekarka fałszowała dokumentację także innych osób.

Opinie (96) 8 zablokowanych

  • Ja na jej miejscu trzymałbym linię obrony ze walczyła z covidem

    To teraz zwalnia od wszelkiej odpwiedzialności lekarzy i urzędników.

    • 11 3

  • 25 zarzutów - na bogato

    Prewencyjnie umieścić w szpitalu psychiatrycznym. To miejsce ją uzdrowi. Rekomendujemy

    • 7 2

  • Pracowala jako biegla ? Sadowa

    Czyzby to byla Jewgienia?

    • 7 1

  • Dalczego zawsze przestępcy "z plecami" mająróżnego rodzaju choroby psychiczne?

    Czemu orzekane są umorzenia spraw nawet o zabójstwo bo ktoś był niepoczytalny? Niepoczytalny czyli co? Furtka do przekrętów.

    • 19 0

  • Obecnie przeciez to jest cos naturalnego od lat! Załatwiaja nie tylko wolne bandytom ,ale i politykom.

    • 12 0

  • Biegła sądowa

    Ciekawe ile spraw sądowych nie odbyło się dzięki lewym zwolnieniom pani lekarki ? Wszystkie zwolnienia lekarki do sprawdzenia a łapówkarze do więzienia.

    • 12 2

  • Mecenas też (1)

    Jest też taki zwierz, co takie tematy załatwiał ale kumpel go wydał

    • 5 1

    • chytrusek...

      • 0 0

  • kiedyś była słynna sprawa żony znanego pisowca - była szychą w KGHM (6)

    poszła na zwolnienie lekarskie psych. i bodaj przez rok brała wysoką pensyjkę... Nikt jakoś tej sprawy nie sprawdził...

    • 12 1

    • (4)

      Jako wyborca obecnej władzy rzadzącej jestem za ujawnieniem tej sprawy.
      Podaj dane, nazwisko podejrzanej przez Ciebie, nazwisko lekarza i nazwisko męża podejrzanej.
      Daty oraz wysokość pensji

      • 1 1

      • I jeszcze może swój adres, żebyście mogli zapukać o szóstej rano?

        Wicie, panie kulego, ZSRR już się skończył. Takie numery możecie sobie odwalać we własnym gronie.

        • 3 0

      • z 2013

        "Jak pisała niedawno "Gazeta Wyborcza", za rządów PiS Joanna Hofman była głównym specjalistą w wydziale komunikacji korporacyjnej KGHM. Po wyborach i wygranej PO, żona rzecznika PiS poszła na zwolnienie chorobowe, a potem od razu na urlop macierzyński, wypoczynkowy, wychowawczy i znów zwolnienie L4. W efekcie w pracy nie było jej przez dwa lata".

        • 2 0

      • "KGHM nie był zadowolony z pracy Joanny Hofman. Nic dziwnego, bo żona polityka PiS zaraz po otrzymaniu pracy w wydziale komunikacji korporacyjnej tej firmy zniknęła na ponad dwa lata. W międzyczasie przysyłała zwolnienia lekarskie. KGHM postanowił prześwietlić panią Hofman i nasłał jej kontrolę zus. zus stwierdził jednak, że żona rzecznika PiS nadaje się do pracy, bo jest zdrowa. Czemu zatem do niej nie chodziła? Według Adama Hofmana, żona cierpi po skomplikowanej ciąży. Rozwiązanie było zagrożone, ale kobieta źle zniosła stan błogosławiony i musi regularnie poddawać się zabiegom. Jedno ze zwolnień, które wysłała do swojej firmy było wystawione od lekarza psychiatry".
        Można? Można!

        • 1 0

      • Co na to KGHM?

        "Mamy związane ręce. Musimy czekać aż Joanna Hofman wróci do pracy" - powiedziała nam Anna Osadczuk, p.o. rzecznika prasowego kombinatu miedziowego. Joanna Hofman w żaden sposób nie kontaktuje się z KGHM. "Co miesiąc przesyła pocztą do podstemplowania legitymację ubezpieczeniową. Zwolnienia lekarskie także dostarcza tą drogą".
        Joanna Hofman w kwietniu 2007 roku została głównym specjalistą w wydziale komunikacji korporacyjnej z pensją około 6 tys. zł. Wiemy. Że to stanowisko stworzono specjalnie dla niej przy rzadko używanym warszawskim biurze KGHM. Dotąd obsługiwały je dwie osoby. Joanna Hofman została trzecią".
        6 tysięcy w 2007 roku, to pewnie dzisiaj ok. 10 tys. zł.

        • 1 0

    • Toż to żona Hofmana! Swoich mieli karać? Nie żartuj!

      • 0 0

  • ma 75 lat i pewnie wie, że w razie wpadki, to i tak do pudła nie pójdzie (2)

    co najwyżej kara finansowa... Bałaby się, gdyby mieli nazwisko podać, ale mamy piękną Polskę, więc nie podadzą...

    • 8 0

    • Ale z listy biegłych wyleci (1)

      I do emerytury już nie dorobi. Warto było? Na stare lata sprzedać się za drobne i zszargać sobie reputację? Żenujące...

      • 3 0

      • Oczywiście, że warto było. Po pierwsze na pewno to nie było jedyny raz, a dopiero teraz wpadła.

        Po drugie - w pewnym wieku lekarze, celnicy, policjanci itp. idą na branie i latami im się to udaje, a po wpadce wycofują się z zawodu. Per saldo są do przodu. Gdyby groziło ujawnienie danych, to i reputacja jej i rodziny, a tak?

        • 0 0

  • Za 12 lat

    Bedzie miala 87 lat. Nic jej nie zrobia urzedasy pokroju prok K ambergold

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane