- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (67 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (385 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (170 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (204 opinie)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Lekarzu, nie reklamuj się w pracy (u konkurencji)
W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku zakazano lekarzom reklamowania swoich prywatnych praktyk. Jednocześnie zaczęła się kontrola na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego. Chodzi o ustalenie, czy szpital ma prawo oferować płatne zabiegi wykonywane przez swoich lekarzy, którzy prowadzą także prywatne praktyki.
Kilka dni temu gazeta "Polska Dziennik Bałtycki" opisała przypadek gdańskiej emerytki, której chirurg zaproponował szybsze pozycie się żylaków. Kobieta, płacąc za zabieg, miałaby ominąć kolejkę osób czekających na podobną operację refundowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Lekarz pracuje na kontrakcie z NFZ, jednak sugerował pacjentce, by wykonała badania w jego prywatnym gabinecie, po czym poddała się płatnej operacji w szpitalu publicznym.
Dyrekcja placówki wyjaśnia, że lekarze prowadzący prywatne gabinety mogą wynająć w szpitalu sale zabiegowe i operować w nich swoich pacjentów. Jednocześnie szpital ma prawo udostępniać sale innym podmiotom gospodarczym.
Jednak przepisy regulujące pobierania opłat przez szpital za wynajmowanie sal operacyjnych i sprzętu nie są jednoznaczne.
Wiele zależy także od etyki zawodowej, która nie powinna pozwalać lekarzom na oferowanie prywatnych usług w czasie pracy w publicznej placówce opieki zdrowotnej.
Między innymi dlatego marszałek Jan Kozłowski postanowił zlecić kontrolę w szpitalu. Nie bez znaczenia musiał być także fakt, że w prasie pojawiły się spekulacje, jakoby podobny proceder uprawiano także w innych pomorskich szpitalach, a Urząd Marszałkowski patrzył na to przez palce.
Opinie (71) 6 zablokowanych
-
2008-03-11 22:47
tak jest wszędzie
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=216&w=48968683&a=65358301
- 0 0
-
2008-03-12 11:21
reklama i korupcja
No tak, najbardziej skorumpowani są ginekolodzy ze szpitala morskiego. Kto tam rodził to wie...
- 0 0
-
2008-03-13 12:23
Niestety takie są praktyki już od lat dziewięćdziesiątych. Przymyka się na to oko, w tym władze mające bezwzględny obowiązek nadzorować. A może odwagi rządzącym trzeba życzyć - może tak jak w Niemczech, kto pracuje w lecznictwie zamkniętym, ustawowo nie może mieć gabinetu prywatnego; także lekarze z prywatnych klinik, jeśli mają kontrakty za społeczne pieniądze tj. z Kasy chorych. Jeśli idziemy na wiele ustępst wobec Unii i bierzemy przykład z wielu rozwiązań budzących kontrowersją wśród zwykłych ludzi i innych zgoła niż polska kultura, zwyczaje, to dlaczego nie bierzemy przykładu z rozwiązań, które u nas, aż proszą się, żeby je wprowadzić. Następne 19 lat możemy narzekać na służbę zdrowia nic się nie zmieni, kiedy władzom należy to czego żądają, a podatnikowi - pacjentowi, to co zechcą mu dać/zapewnić.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.