• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lepiej bez współczynnika

Alicja Katarzyńska
14 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Więcej świadczeń medycznych, krótsze kolejki do specjalistów już w przyszłym roku? Tak będzie, jeśli obietnicę zmiany sposobu naliczania pieniędzy dla Pomorskiego, daną wojewodzie, marszałkowi i wicemarszałkowi Senatu, zrealizuje minister zdrowia Zbigniew Religa.

- To, że trzeba bezwzględnie walczyć o pieniądze dla regionu, zrozumiałem podczas wiosennych protestów lekarzy w naszym regionie - powiedział nam Piotr Ołowski, wojewoda pomorski. - Strajki udało nam się zatrzymać, ale pokazały rozmiar niezadowolenia społecznego. I pracowników służby zdrowia, i pacjentów. Lekarze dostaną podwyżki, teraz przyszła kolej na zmianę niekorzystnego dla regionu sposobu finansowania. Stąd nasza wizyta u ministra zdrowia. Dlaczego mamy za mało?

Przy dzieleniu pieniędzy z centrali NFZ między regiony w kraju eksperci z Ministerstwa Zdrowia brali pod uwagę m.in. liczbę mieszkańców w poszczególnych województwach, ich wiek, dane epidemiologiczne i liczbę szpitali. Jednym z ważniejszych współczynników, mających wpływ na dzielenie pieniędzy, okazała się liczba pacjentów wyjeżdżających na leczenie do innych województw. Dwa lata temu jako tzw. współczynnik migracji 1,7 umieszczono go w znowelizowanej ustawie o finansowaniu świadczeń medycznych.

"Współczynnik migracji 1,7" premiuje województwa, do których chorzy przyjeżdżają się leczyć z całej Polski. Według niego za pacjenta spoza województwa płaci się prawie dwa razy więcej, czyli właśnie o 1,7.. Jak to działa? Za operację chorego NFZ płaci szpitalowi w Warszawie, Łodzi, Olsztynie czy Pile np. 1000 zł, każdemu tak samo. Ale jeśli chory z Olsztyna pojedzie na operację do warszawskiej kliniki, to oddział NFZ w Warszawie dostanie za niego aż 1700 zł.

- Ten wskaźnik jest niezwykle krzywdzący dla województwa pomorskiego - uważa wojewoda Ołowski. - I powoduje znaczącą dysproporcję między województwami. Zaproponowaliśmy ministrowi rozliczanie świadczeń zgodnie z ich rzeczywistą realizacją, a nie przez mnożenie kosztów świadczenia przez 1,7. Gdyby ministerstwo przyjęło sposób bezpośredniego finansowania, Pomorskie miałoby na ochronę zdrowia ponad 45 milionów złotych więcej.

- Na taki sposób dzielenia pieniędzy skarżyły się wszystkie oddziały Funduszu - potwierdza Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia. - Korzystały na nim właściwie tylko dwa największe oddziały NFZ: mazowiecki i śląski. Tam jest najwięcej specjalistycznych klinik w Polsce, dlatego na leczenie migrowało do tych województw najwięcej chorych z całego kraju.

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku ustawa o świadczeniach medycznych może zostać znowelizowana, właśnie w kwestii migracji pacjentów. - Przede wszystkim planujemy, aby nie opierać się na sztywnych, uśrednionych wyliczeniach matematycznych, ale puścić pieniądze za migrującym pacjentem - zdradza minister Piecha. - Na pewno też zmniejszymy opłaty za leczenie "obcego" chorego, czyli zlikwidujemy współczynnik 1,7.

Nowe zasady wejdą w życie może już w przyszłym roku.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (28) 2 zablokowane

  • Post do myslących i działających

    Od długiego czasu przyglądam się Wam forumowiczom i Waszym komentarzom wydarzeń na polskiej scenie politycznej. Są one oczywiście bardzo różne, jednak większość z nich to mądre wypowiedzi rozsądnych ludzi. Znajduje tam wiele słusznej krytyki. Mnie również oburza poziom zycia publicznego i zachowania tak zwanej elity politycznej w Polsce. I co dalej? Co z tego wynika? Co zmienia się w Naszym kraju? Wypowiedzi i krytyka są potrzebne, ale za nimi nie idzie żadna inicjatywa, żadna próba zmiany tego, co chore. Nawet w wyborach większość z Nas nie zamierza uczestniczyć. Mowimy, że nie głosujemy, bo nie widzimy odpowiednich kandydatów, że ordynacja wyborcza tworzy absurd. Jaki absurd? Taki, że kandydat uzyskujący 6000 głosów nie wchodzi do Sejmu, natomiast ten uzyskujący 500 głosów zostaje parlamentarzystą, poniewąż dostał w swojej partii 1 czy 2 pozycje na liście. Mówiąc krótko: decyduje pozycja na liście, nie liczba głosów. Te argumenty są oczywiście racjonalne. Nie głosujemy, bo czujemy, że nasz udział w wyborach niewiele zmieni. Frekwencja wynosi około 40 % a koło się zamyka. Pozostaje nam jedynie krytyka (całkowicie uzasadniona zresztą). Czy faktycznie?

    Możemy zrobić, i pisze to z pełnym przekonaniem, znacznie więcej. Możemy stworzyć szeroki front wszystkich Polaków, ktorzy chcą nie tylko zmian, ale chcą je wprowadzić. Możemu zbudować Partię Zwykłych Ludzi, mających pomysły, będących z poza układu obecnych partii politycznych. Potrzebujemy ludzi różnych środowisk, w różnym wieku. Możemy odebrać władze ludziom nieudolnym i często niekompetentnym. Możemy... Ale czy chcemy, czy mamy wystarczająco odwagi, by to zrobić? Może łatwiej jest ponarzekać w zaciszu własnego domu i stwierdzić, że ta inicjatywa nie ma szans...

    Wszyscy wiemy, że zbudowanie struktur partii politycznej liczącej się w kraju jest pomysłem szalenie trudnym. Jednak My Polacy już w przeszłości niejednokrotnie udowadnialiśmy, że potrafimy. Bez „Solidarności” ktoż wie, jak długo trwałoby nasze zniewolenie.... Jan Paweł II, Nasz rodak, jest kolejnym przykładem Naszej wielkości. Wierzę, że to jest możliwe!

    Proszę o kontakt ma mail: partia_zwyklych_ludzi@yahoo.pl

    • 0 0

  • Kruszon...........................................

    Porzuć nadzieję :(
    Nstpne siedem lat kaczek nas czeka.
    Nic się nie da zrobić. Nawet jak założysz nową, kolejną partię.
    A ta nowa to naprawdę kryształowa moralnie?

    • 0 0

  • takich jak Poszkodowana to pod 2m piachu!

    Ciesz sie, że masz chociaż to co opisujesz i to m.in. z moich ciężko zarobionych pieniędzy. Z wypadniętym dyskiem i rwą już pracować nie można huh?

    • 0 0

  • kruszon...

    przeczytajty moze ordynacje wyborcza zanim partie zalozysz. w obrebie listy do parlamentu 'wchodza' kandydaci wedle liczby uzyskanych glosow, a nie miejsc na listach.

    • 0 0

  • KOKS JESTES DEBILEM!!!!!

    """"lekarze i cała ta bakteria to jedno wielki Bagno nie leczą tylko udają a wzasadzie to zabijają ile ludzi juz przeznch zgneło!!!""""
    zastanów się chwilę zanim coś takiego napiszesz. takie rzeczy piszą tylko ludzie niespełna rozumu.lekarze co dzień ratują wiele istnień ludzkich, cały czas muszą myśleć o wszystkim i o wszystkich , wysłuchiwać pacjentów , którzy podobnie jak koks cała winą za obecną sytuację winią właśnie ich. do każdego menela obarzucającego ich błotem mowić na Pan/Pani, bardzo muszą uważać co robią , co mówią i piszą , bo prokurator tylko czeka tak samo TVN Uwaga. i za co to? za te cieżkie lata nauki? być lekarzem nie jest tak łatwo jak tu się wszystkich wydaje........

    • 0 0

  • Służa zdrowia jest the best

    Chiałabym powiedzieć,że powinno się podwyższyć świadczenia służbie zdrowia.Sama ostatnio dużo przebywam w szpitalu i uważamże nasi lekarze chirurdzy i cała reszta powinna zarabiać WIęCEJ!!!!!! niż nasi posłowie.
    Wyrazy podziwu dla lekarzy z Akademi Medycznej-jesteście wspaniali.Uratowaliście mi życie.I nie tylmo mojej kromnej osobie.

    • 0 0

  • Naa dobre i na złee

    Dlaczego nasze szpitale i przychodnie nie wyglądają jak ten twór w Leśnej Górze? :D A dlaczego lekarze nie są tak uczynni i mili.. :) i przejęci losem pacjentów..
    Hm.. moją chorobę wykryła prędzej własna babcia niż pani doktor.....bo pani doktor szkoda było wydać skierowania na badania..
    Uzbieram na prywatnego i dopiero pójdę, bo jeszcze niepotrzebnie pani doktor się wypisze długopis albo zużyją kartki z notesu ;)

    • 0 0

  • ............................................

    jednym słowem przegięcie.jak mozna czekać miesiąc czy nawet kilka na wizytę u specjalisty!!!!albo taki jeden z drugim mówią żę limit na ten rok został wyczerpany!!!!chory ten nasz kraj takiego jednego drugiego tych co tam rządą powinno się zostawići powiedzieć limit wyczerpany czekaj do nowego roku koszmar...a ludzie przecież płacą składki na leczenie i co z tymi piniędzmi się dzieje??????

    • 0 0

  • Nuda!!!!

    Co to za tematy na tym portalu toż to nuda!!!!!!!!!

    • 0 0

  • żeby miesiąc..

    na wizytę u alergologa miałam czekać 5 miesięcy i to po znajomości! :D w końcu sobie odpuściłam i załatwiłam po prostu leki na sterydach, bo o testach alerg. czy odczulaniu to ja mogę sobie pomarzyć, przynajmniej w tym roku :P

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane