2007-07-10 17:39
tja
wzorcowy wrecz kliniczny przykład do cytaty:
"miałeś chamie złoty róg
miałeś chamie capke z piór"
teraz se capecke nasuń głeboko na coło a piórko włóż se w dupe bedziesz panu kaczorowi robił za pawia:-)
2007-07-10 17:39
a PiS i tak wygra następne wybory bo naród w swojej większości nie jest taki głupi i naiwny.
2007-07-10 17:41
jak dziabnę jeszcze ze cztery to założę z tobą partę. strzeż się...
2007-07-10 17:42
ja jestem skzany na bezpartyjność, bo mam trudny charakter:-)
jestem "przykry i zgryźliwy"
2007-07-10 17:49
ależ skąd, jesteś miły, uprzejmy, tolerancyjny, nie używasz brzydkich wyrazów...
W sam raz kandydat na premiera. No i masz kota mocium Panie.
Mówię Ci zakładamy partę i Bola do koalicji. I raz na rok będziemy go wylewać z koalicji na zbity łeb!
2007-07-10 17:52
Maciej lubisz jointy?!! Tos to szok, w Twoim wieku?!;)
DM chopaku, ale czym ty sie chwalisz? Jakis niedopieszczony jestes czy co? Dobra, dajmy se na luz, nie chce tu obrazac grzecznych chlopcow.
2007-07-10 17:54
Czyja to wina.Czy nie Rywina.
Że w środku zimy. Nadmiar świniny?
A może Platforma.Ad hoc lub pro forma
Odmawia schabu. Podczas obiadu?
Czy Jan Maria z żoną Nelly.Na obiedzie, przy niedzieli
goszcząc "u Wierzynka",Pamiętają o świnkach?
Wredni lewacy. Na przerwach, w pracy
Jedzą drożdżówki. Zamiast karkówki!
Za "świńską górką" stoi też prasa. Mówiąc: fe boczek, be kiełbasa
Wiadome z nazwy redakcje. Na postne proszą kolacje
Ukręćmy łeb hydrze nadpodaży!. Precz z zielonymi! Żadnych warzyw!
Żeby szynką była szynka! Vivat! Vivat! wieprzowinka!
2007-07-10 17:58
Jest to historia wręcz niesłychana,
jak to kaczuszka skrzydlata mała,
myślała równać się do bociana,
i ciepłe kraje odwiedzić chciała.
Przecież tam lata i pan skowronek,
i sójka kiedyś polecieć miała,
więc szykowała się cały dzionek,
o ptasim móżdżku - kaczuszka mała.
Słuchała czajek opowiadania,
jak to gorąco jest w tamtych krajach,
więc chciała szybko i bez wahania,
polecieć w drogę - tam robić jaja.
Bo tu już wszyscy śmieją się z kaczki,
że krótkie nóżki i kuper kaczy,
że nikt nie widział takiej dziwaczki,
co ciepłe kraje chciała zobaczyć.
I tak wybrała się w rejs dziewiczy,
kaczka turystka hen w ciepłe kraje,
lecz aby lot swój lepiej poćwiczyć,
szybko cofnięta z drogi zostaje.
Bo przecież kaczki to nie są czajki,
i mimo tego , że skrzydła mają,
niech więc uwierzą , że to nie bajki,
iż zawsze kaczki w domu zostają.
2007-07-10 18:02
nie w tym rzecz.wiadomo że daje się swoim. tyle ze musi to miec ręce i nogi.znależć ludzi kompetentnych, mniej lub bardziej, nawet po linii partii i koalicji.
ale takie rżnięcie w biały dzień jak robi samoobrona i kto sie na to godzi, to juz nie uchodzi.
ja nie startuje bo nie znalazłam partii która akceptowałabym w pełni.
i gdzie na gwizdek czy mi sie to podoba czy nie musiałabym głosowac bo tak kaze partia.
przed partia powinno byc dobro ojczyzny , a w obecnym parlamencie trudno zlależć to dobro.
aczkolwiek każdy do swojej tezy dorabia sobie gębę.
ja to się bardziej nadaje do załatwienia leżacych policjantów na mojej małej uliczce.
ot typ wariatki, odrobine społecznika, ale i nie do końca.
bo nie ma z kim. bo ludziom sie nie chce. bo ja, bo tylko moje, bo totalny egoizm społeczny.
2007-07-10 18:03
Rzecz się ta zdarzyła w przepięknej zagrodzie,
gdzie knur, kaczka i kogut nie byli po zgodzie.
Wiecznie coś któremuś wciąż nie pasowało,
a to świnia zrzędzi, kurze ciągle mało,
kaczka do kaczora kwakać już nie może,
baran swej mediacji próbuje w tym sporze,
ale owca krzyczy, że baran jest głupi,
bo jej baranicy na lato nie kupił,
że chodzić wciąż musi w tym niemodnym stroju,
co ze skóry owczej, i baranim kroju.
Kogut wraz z kurami chodzą gdzie popadnie,
głupia gęś wciąż czeka aż jej manna spadnie.
Pies i kot już poszli każdy swoją drogą,
a na to indyki patrzeć już nie mogą.
Myszy co chcą robią, bo kota już nie ma,
co kto komu powie, to jest zwykła sciema.
Prawdy nikt nie słyszał od początku sporu,
już chcą iść po radę do pańskiego dworu.
Ale co tu Panu można by powiedzieć,
jak by się poskarżyć, jak tu ulżyć w biedzie.
Kto pozbierać członki wszystkim nam pomoże.
Jaka mądra głowa znajdzie drogę w sporze.
Więc zebranie walne zwołano naprędce,
wszystkie swoje sprawy wzięto w swoje ręce.
Osła okrzyknięto naczelnikiem stada,
koń i krowa twierdzą, że to nie wypada,
by tak głupie zwierze, z taką reputacją,
zarządzało stajnią, lub inną formacją.
Ale osioł zebrał zgraję popleczników,
oślich dygnitarzy,a także rzeczników.
Zasiadł na urzędzie jak basza na tronie,
i sobie podobnych stawia na zagonie.
Nad zagrodą wisi ośle zagrożenie,
po zdrowym rozsądku zostało wspomnienie.
Głosów innych zwierząt osioł już nie słucha,
ośla dusza głupia, pusta oraz głucha.
Osioł się nie zraża, osioł jest uparty,
zagrody otwiera rozdział ponoć czwarty.
Cel uświęca środki - stara to zasada.
Osioł brnie do przodu, choć zgubił pół stada.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
