• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Letni dzień w Trójmieście: Rower, stocznia i sztuka

Wioleta Stolarska
28 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W WL4 na kilku piętrach można zderzyć się z mocną sztuką. W WL4 na kilku piętrach można zderzyć się z mocną sztuką.

Wycieczka rowerowa, spacer po stoczni, a później popołudnie ze sztuką - to dobry sposób na spędzenie letniego dnia w Gdańsku. Pamiętajmy, że nie każda wycieczka musi być długa, wystarczy, że weźmiemy ze sobą dobre towarzystwo i będziemy cieszyć się wolnym dniem.



Od początku wakacji opisywaliśmy, jak można spędzić letni dzień w Trójmieście. Staraliśmy się unikać miejsc i atrakcji oczywistych, za to przedstawić te, które dla części z was mogą być zaskoczeniem. Czy nam się to uda? Sami ocenicie. Zapraszamy do zapoznania się z całym cyklem: Letni dzień w Trójmieście. W piątek opisywaliśmy klimatyczne zakamarki Oliwy, dziś zaś kończymy cykl tekstem o wycieczce rowerowej na tereny stoczni.


Ruszamy z południa Gdańska, trasa, którą pokonamy na rowerze do centrum miasta, to ok. 10 km. Na szczęście to dystans, który nawet na rowerze miejskim pokonamy bez większych problemów. Jedziemy trasą pieszo-rowerową, która prowadzi do parku Oruńskiego. To pierwszy punkt naszej wycieczki.

Park Oruński jest trzecim co do wielkości parkiem miejskim w Gdańsku, leży w dolinie, w której płynie Potok Oruński. Nawet latem panuje tu mniejszy tłok niż w popularnym parku Oliwskim, dlatego można swobodnie odpocząć. Chociaż w letnie weekendy w parkowym amfiteatrze odbywają się cykliczne występy, koncerty i miejskie wydarzenia.

Spacerując wzdłuż potoku, mijamy większy staw (zachodni), w którym poza kaczkami pływa podobno wodny żółw. W parku znajdziemy też mniejszy stawik z dwoma mostami, oprócz pięknych parkowych altanek to również ciekawe miejsce do zdjęć, dlatego często można spotkać tu osoby podczas sesji. To też świetne miejsce do dokarmiania kaczek - zawsze jest ich tu sporo. Spotkać można tu również biegające po parku wiewiórki.

Jeśli mamy ochotę na kawę lub lody, możemy odwiedzić ParkoladęMapka - kawiarnię prowadzoną przez Fundację Innowacji Społecznej, znajdziemy ją przy zabytkowym dworze, w którym obecnie mieści się przedszkole.

  • W parku spotkamy nie tylko kaczki, ale też wiewiórki.
  • Park Oruński.
  • Park Oruński.
  • Park Oruński.

Mijamy centrum, zostajemy w stoczni



Choć w centrum Gdańska na pewno nie brakuje atrakcji, to szczególnie latem raczej je omijamy ze względu na tłumy. Za to idealnym miejsce na spacer z rowerem będą tereny stoczniowe. Choć to miejsce kojarzy się głównie z popularnymi wieczornymi imprezami, to w dzień też można przyjemnie spędzić tu czas.

Osobom, które chcą podziwiać widoki, polecamy Żuraw M3, z którego roztacza się panorama historycznych terenów stoczniowych i powstającego na ich terenie Młodego Miasta. Wejście jest biletowane.

Warto też zajrzeć do Plenum, gdzie często organizowane są ciekawe wydarzenia - od festiwalu kawy, przez wystawę prac dyplomowych absolwentów ASP, po festiwale filmowe.

  • W WL4 na kilku piętrach można zderzyć się z mocną sztuką.
  • Spacer po terenach stoczniowych.

"Sztuka nie ma wyglądać ładnie, ma sprawić, że coś poczujesz"



Kolejnym punktem, do którego się kierujemy, jest galeria sztuki WL4. Po drodze obok dawnej pochylni mijamy jedną z najczęściej fotografowanych wystaw w Gdańsku. Rozbitkowie Czesława Podleśnego to rzeźby wykonane z części znalezionych na złomowiskach, stworzone przy okazji obchodów 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów.

Z kolei w WL4 na kilku piętrach można zderzyć się z mocną sztuką. Wystawy są czasowe. My tym razem zobaczyliśmy nową wystawę ON(a) transpozycje, która odnosi się do dobrowolnych zmian cech, wartości, ról, jakie zostały obyczajowo przypisane człowiekowi. Mieliśmy to szczęście, że na miejscu spotkaliśmy Izę Borkowską, artystkę, która chętnie opowiedziała nam o wystawie i artystach, którzy tworzą w WL4.

Po takiej wycieczce czas na popołudniowy/wieczorny odpoczynek, ale zostajemy na stoczni, bo barów, knajpek czy restauracji tu nie brakuje. Po pierwsze klimat, po drugie nawet w deszczowy dzień można tu spędzić miło czas.

Miejsca

Opinie (57) 9 zablokowanych

  • Przestańcie już wszędzie te rowery każdemu na siłę wciskać. (4)

    • 20 18

    • Zjedz Snickersa Jasiu:)

      I idz posiedź w aucie ..to cię uspokaja;)

      • 7 7

    • Ty masz jakąś antyrowerową paranoję ?

      • 5 8

    • Zabronisz ludziom jazdy na rowerze ? (1)

      Informowania o tym, że akurat wybrali rowery na jazdę ?

      Jeśli ktoś wybrał SKM to wtedy też dasz znać, że "przestańcie już wszędzie te pociągi każdemu na siłę wciskać" ? To samo z samochodami ?

      • 2 6

      • Zgadza się. Ģość ma problem z samym sobą.

        Ze swoją fobią antyrowerową. Czy to się leczy ?

        • 2 2

  • Rowerem po stoczniowych barach i knajpkach (2)

    • 16 2

    • A czemu nie ? To się wyklucza ? (1)

      • 2 3

      • Dokladnie. Lobby pieniactwa antyrowerowego

        wkroczyło do akcji.

        • 3 0

  • Rowerem - haha - tak to wygląda: (8)

    Rower najpierw trzeba wnieść po schodach na peron, potem czekać na pociąg SKM. Następnie wsiąść do zatłoczonej skm-ki. Potem rower ze schodów znieść i pajacować że się dojechało rowerem.

    A wszystko dla lansu i facebookowych przyjaciół

    • 31 56

    • Sam pajacujesz. W ogóle nie wiadomo po co (4)

      tu wyskakujesz z SKM.

      • 18 1

      • Codziennie widzę to pajacowanie. (3)

        Wystrojeni od stóp do głów na markowych rowerach (nie z Decathlon'u) zamiast jeździć na rowerze to je wożą.

        Jeszcze tylko oblać się wodą i można świrować że się pedałowało.

        • 11 25

        • przez ciebie przemawia zwykła zawiść

          • 20 5

        • Dalej się ośmieszasz ? Jakimś wyimaginowanym

          twierdzeniem o mitycznym rowerowym lansie ?

          • 12 4

        • rower w SKM

          Pomyśl, że SKM jest tylko fragmentem drogi, którą pokonuje pasażer z rowerem.

          • 6 1

    • Trącasz taką tłustą paróweczką.

      Ahahahaha.

      • 5 1

    • Coś w tym jest

      Z skm podjedzie na przystanek autobusowy tam myk do autobusu , ostatni kilometr dojedzie do celu , teraz foty z wycieczki rowerowej. Zmęczony , zadowolony wraca tą samą drogą .

      • 7 12

    • Masz puste, nudne życie i nic nie robisz, więc skad masz wiedzieć jak to wygląda w rzeczywistości.

      Rowerzyści nie zawsze muszą mieć kondycję na 200-300 km jazdy. Gdy już wszystkie lokalne trasy są zjeżdżone, to wsiadasz w SKM, wywozisz się za miasto, zwiedzasz rowerem nowe rejony i trasy i pociągiem wracasz do domu. Tak trudno się domyślić?

      • 8 2

  • Ostatnio jak byłam (3)

    W tym parku orunskim to walilo srogo from Szadol. Czy cos sie zmnienilo?

    • 13 22

    • obczajam twoj slang, dzesika ;)

      • 10 2

    • W oruńskim parku? Wybacz, ale przyczyna musiała być inna, raczej natury osobistej :/

      • 8 0

    • Umyj się i sprawdź ponownie.

      • 2 0

  • nie rozumiem rowerzystów ,czemu jeżdzą przy śmierdzącej od auto spalin jezdni (4)

    • 10 8

    • Nie rozumiem pieszych co idą tysiącami (3)

      przy śmierdzącej spalinami jezdni.

      • 6 1

      • piesi nie mają wyjścia ,idą najkrótszą drogą , a rowerzyści jadą dla przyjemnosci ,bo inaczej innym pojazdem by się poruszali (2)

        myslenie nie boli

        • 1 5

        • Innym pojazdem by się pruszali? (1)

          Po zakorkowanym mieście? Nie , dziekuję! Po mieście jeżdżę rowerem w celach transportowych i niewiele ma to wspólnego z przyjemnością. Aczkolwiek jest trochę sprawniejsze niż stanie w korkach. Dla przyjemności to wybieram Kaszuby i Żuławy.

          • 1 0

          • Można motocyklem.

            • 0 1

  • Zostań w domu (2)

    Nie narażaj siebie i innych.

    • 3 6

    • Módl się bo ludzie padają na ulicy jak w Bergamo. (1)

      • 0 2

      • i co jak sie będą modlić to nie padną ? pojechali na pielgrzymkę i zginęli , mocherowe modlą sie by wojen nie było ,

        a wojen z dnia na dzień coraz więcej ,zamiast coraz mniej

        • 1 1

  • Tak (3)

    trasa pieszo-rowerowa, na której piesi nie mają żadnych praw. Bo trzeba ustępować - ba! kłaniać się niemal - pędzącym państwu rowerzystom.

    • 8 6

    • Szaleństwo

      rowerowe ogarnęło także Park Oruński. Czy ten rowerowy horror kiedyś się skończy?

      • 1 4

    • Gdzież

      ta sztuka? Czy te bazgroły to ma być sztuka?

      • 1 1

    • Odpocząć?

      W Parku Oruńskim? Z tymi jeżdżącymi niemal na oślep rowerczykami?

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane